Powiedziałam mojej synowej, żeby wyniosła się z mojego domu, bo nazywała mnie leniwą. Teraz mój syn jest na mnie zły
Bycie gospodynią domową jest często uważane za łatwe zajęcie, ale w rzeczywistości to złożona i wymagająca praca. Wykracza ona daleko poza zadania takie jak sprzątanie, gotowanie, prowadzenie budżetu i opieka nad dziećmi. Mimo że gospodynie domowe mają na głowie bardzo ważne obowiązki, niektórzy ludzie je lekceważą i nie uznają ich zasług. Pewna kobieta podzieliła się z nami swoją historią, aby opowiedzieć o tym, jak często ludzie często nie doceniają jej pracy jako gospodyni domowej.
Co się stało?
„Gdy moje dzieci były małe, zajmowałam się nimi w domu, a teraz, kiedy już się wyprowadziły, jestem gospodynią domową. Czułam, że moja synowa Beth ma ze mną jakiś problem, odkąd tylko ją poznałam. Kiedy spotkałam ją po raz pierwszy i wspomniałam, że jestem gospodynią domową, usłyszałam, że to nie jest praca i że jestem leniwa. Powiedziała mi coś takiego, znając mnie od 30 minut! Teraz ten temat cały czas wraca. Kiedy przychodzą na kolację i wspominam, że jestem zmęczona, ona pyta mnie, jak to możliwe, skoro przecież nie pracuję”.
„Rozmawiałam już z Beth na ten temat, a także z moim synem. Mój mąż i ja doszliśmy do wniosku, że synowa po prostu mi zazdrości. To jedyne wytłumaczenie, które w tym momencie ma sens. Powiedziałam jej, że jeśli to się powtórzy, poproszę ją, żeby sobie poszła i złośliwe komentarze trochę ustały. Ostatnio jednak przyszli do nas kolację, a ja opowiadałam o tym, jak upiekłam ciasto na ten wieczór. Beth stwierdziła, że oczywiście mam na takie rzeczy dużo czasu, bo nie pracuję”.
„Miałam już serdecznie dość i powiedziałem o tym synowej. Rozumiem, że mi zazdrości, bo ona musi pracować, ale kazałam jej się wynieść i dałam do zrozumienia, że nie jest już u mnie mile widziana. Mój syn był na mnie zły, że ich wyrzuciłam. Ale przecież brak pracy nie oznacza lenistwa! Wstaję, wykonuję wszystkie obowiązki, załatwiam różne formalności, chodzę na siłownię, wyprowadzam psy, codziennie przygotowuję domowe posiłki, udzielam się jako wolontariuszka i tak dalej. Dom jest nieskazitelnie czysty, a mój mąż nie musi się martwić o nic, co nie jest związane z jego pracą”.
Wiele osób zgadza się, że bycie gospodynią domową to ciężka praca.
- Abstrahując od twoich wyborów życiowych i od tego, czy Ruth faktycznie ci zazdrości — ona po prostu nie okazuje ci szacunku. A ty nie musisz spędzać czasu z ludźmi, którzy cię nie szanują, więc twoja reakcja jest zupełnie rozsądna. atealein / Reddit
- Jej zachowanie jest całkowicie niedopuszczalne, jest niegrzeczna i nie potrafi się zachować jako gość. Nie masz obowiązku oferować swojej gościnności, nie wspominając o jedzeniu, za które płacisz, komuś, kto cię nie szanuje. saucisse / Reddit
- Masz pewien układ ze swoim mężem i sprawdza się on dla was obojga. Dlaczego wszyscy myślą, że musimy pracować po 10 godzin dziennie? Według mnie to wspaniałe, że możesz cieszyć się mniej stresującym życiem. woodland_dweller / Reddit
Niektórzy mieli jednak jeszcze inne zdanie.
- Ona nie jest zazdrosna o to, że jesteś gospodynią domową. Po prostu uważa cię za niewykształconą i niewykwalifikowaną. Nie szanuje cię, ponieważ nie szanuje twoich wyborów i stylu życia. oh***notthisagain / Reddit
- Ona ci nie zazdrości, ona cię ocenia. Uważa, że masz poważną wadę charakteru. Zakładam, że według niej pracowici ludzie mają pracę (lub wychowują małe dzieci), a do tego wyprowadzają psa, sprzątają dom, chodzą na siłownię i gotują posiłki. Ponieważ ty nie robisz tego wszystkiego, twoja synowa cię lekceważy. loesjedaisy / Reddit
- Jeśli nie pracujesz, to będziesz mieć do czynienia z ludźmi, którzy ocenią cię jako leniwą. Zabawne jest również to, że wymieniłaś swoje obowiązki. Wszyscy to robimy i jednocześnie pracujemy. p***booksmarks / Reddit
Prowadzenie domu i wychowywanie dzieci jest trudne, ale potomstwo może wprowadzić do życia mnóstwo radości. Gdy dziecko ma poczucie humoru, życie rodzinne staje się bardzo ciekawe. Pozwólcie swoim maluchom używać wyobraźni i cieszcie się ich kreatywnością!