Powiedziałem żonie, że martwię się o jej zdrowie — jej reakcja sprawiła, że poczułem się jak wróg

Związki
4 godziny temu

Większość ludzi cieszy się ze swojego związku — z towarzystwa, bezpiecznej przystani, w której można powiedzieć, co się myśli, być wysłuchanym i potraktowanym poważnie. Czasem jednak przestaje być miło, bo trzeba się zmierzyć z trudnymi prawdami na temat zdrowia fizycznego i psychicznego małżonka, który ma na ten temat inne zdanie. Podobnie jest w poniższej historii. Zapoznajmy się z nią.

Perspektywa męża

Ciągle prosiłem żonę, żeby uważała na to, co je. W parę lat przytyła ponad 50 kilogramów. Pewnego dnia przy obiedzie zasugerowałem, żeby nie jadła deseru. Jej oczy pociemniały.

W domu trzasnęła drzwiami. Poszedłem sprawdzić, co się z nią dzieje, ale to, co zastałem, zmroziło mnie. Gorączkowo wpychała ubrania do walizki. Była blada i roztrzęsiona, ale zdeterminowana.

Zrobiło mi się słabo. Zapytałem: „Co robisz?”. Nie przestała się pakować. Nawet na mnie nie spojrzała. — Wyjeżdżam do siostry — mruknęła w końcu. „Nie mogę zostać z kimś, kto myśli, że jestem... obrzydliwa”.

Próbowałem jej wyjaśnić, że wcale tak nie uważam, tylko boję się o jej zdrowie. Potrząsnęła głową ze łzami w oczach i powiedziała: „Cały czas mi dokuczasz, rozliczasz z tego, co jem i ile ważę. Mam dość”.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że być może zbyt mocno naciskam na nią, by o siebie zadbała, ale to dlatego, że się o nią martwię. Przybrała na wadze tak bardzo, że z trudem trzyma się na nogach dłużej niż kilka minut, więc obowiązki domowe i opieka nad dziećmi spadły na mnie, choć pracuję na pełny etat. Jestem wyczerpany fizycznie i psychicznie.

Wszystko się zaczęło, kiedy nagle zmarł jej ojciec. Popadła w głęboką depresję, nie zdecydowała się na terapię, tylko zamknęła się w sobie. Jej waga gwałtownie wzrosła, bo przestała o siebie dbać. Wstydzi się tego, jak wygląda — ubiera się w workowate ciuchy, przerywa mi, kiedy podejmuję temat jej zdrowia.

Nasze dzieci tęsknią za mamą, która towarzyszyła im w wędrówkach lub po prostu bawiła się z nimi na podwórku. A ja tęsknię za partnerką, która dba o nasze małżeństwo. Pożera mnie stres, a moje zdrowie psychiczne wisi na włosku.

Nie wiem, co zrobić. Kocham ją. Trudno mi patrzeć, jak cierpi. Ale ona myśli, że chodzi mi o jej wygląd i bez względu na to, ile razy powtarzam, że martwię się o jej zdrowie, nie chce słuchać.

Czy ktoś przeżył coś podobnego? Jak pomóc komuś, kto nie wierzy, że potrzebuje pomocy? Jak mam uratować małżeństwo — i swoje zdrowie psychiczne — jeśli ona jest przekonana, że po prostu ją osądzam?

Dziękujemy za pytanie. Widok żony w takim stanie może być trudny, więc z chęcią ci pomożemy. Wskażemy ci, jak zaopiekować się żoną i pomóc jej odzyskać władzę nad zdrowiem psychicznym i fizycznym, jednocześnie dbając o komunikację i zgodność w małżeństwie. Ale najpierw przeanalizujmy ten przypadek i ustalmy, gdzie jest źródło problemu.

Uważaj na słowa.

Twój komentarz na temat deseru mógł być kroplą, która przelała czarę goryczy. Twojej żonie nie chodziło o to, czy miała ochotę na deser czy nie, tylko że ciągle czuje, że ją osądzasz. Tobie zależy na jej zdrowiu i jakości waszego życia, ale być może nie powiedziałeś tego wystarczająco jasno.

Sposób, w jaki wyrażasz swoje myśli, ma kluczowe znaczenie dla tego, jak ona to odbiera i rozumie. Im więcej razy powtarzasz coś swojej małżonce, tym bardziej negatywnie ocenia to, jak ją postrzegasz. To ją dotyka do żywego i przez to sytuacja jest jeszcze gorsza. Bądź świadom, jak rozumie twoje słowa, bo bez tego nie będziesz w stanie sformułować swoich myśli w taki sposób, żeby do niej dotarły.

Jej reakcja wyraźnie pokazuje, że to nie pierwszy raz, kiedy twoje słowa sprawiły jej przykrość. Nikt nie lubi być krytykowany. Może wydaje się, że jest przewrażliwiona na swoim punkcie, ale nie rozwiążecie swojego problemu, jeśli będzie przekonana, że ją atakujesz za każdym razem, kiedy wspominasz o jej wadze. Jeśli powtarzasz to samo od jakiegoś czasu, a sytuacja się nie zmienia, to prawdopodobnie najlepiej będzie spróbować innego podejścia.

Co jest przyczyną?

Chociaż przyrost masy ciała twojej żony jest widocznym problemem, u jego źródła mogą leżeć problemy ze zdrowiem psychicznym i kiepskie samopoczucie. Niezdrowe nawyki żywieniowe bywają objawem kłopotów z psychiką.

Aby jej pomóc, możesz:

  • porozmawiać z nią o tym, co widzisz i czym się martwisz;
  • wyjaśnić jej, że depresja jest chorobą, którą można złagodzić dzięki leczeniu. To nie jest oznaka słabości ani osobistej porażki;
  • zachęcić ją do skorzystania z pomocy ekspertów. Jej zdrowiem powinien zająć się lekarz. Inna opcja to konsultacja ze specjalistą ds. zdrowia psychicznego, takim jak dyplomowany psycholog lub terapeuta;
  • zaoferować jej pomoc w stworzeniu listy tematów do omówienia podczas wstępnej konsultacji z lekarzem lub specjalistą ds. zdrowia psychicznego;
  • zaplanować jej wizyty, towarzyszyć jej i uczestniczyć w sesjach terapii rodzinnej, żeby pokazać swoje zaangażowanie.

Zadbaj o własne samopoczucie.

Twoje zdrowie psychiczne też jest ważne. Twoja żona i dzieci potrzebują twojego wsparcia i opieki, ale musisz jednocześnie uniknąć wypalenia.

  • Poszukaj pomocy — powiedz innym członkom rodziny lub przyjaciołom, czego potrzebujesz.
  • Podejmij działania, żeby poprawić swoje zdrowie. Znajdź czas dla siebie. Uprawiaj swoje hobby, prowadź aktywny tryb życia, spotykaj się z przyjaciółmi i odpoczywaj.
  • Miej cierpliwość. Daj żonie czas na leczenie, aby zobaczyć, co najlepiej działa. Niektórym zajmuje to więcej czasu niż innym.

Prawidłowe odżywianie

Żeby mieć zdrowy umysł, potrzebujemy zdrowego ciała. Tak więc rodzina, która się dobrze odżywia, będzie miała lepsze zdrowie psychiczne i fizyczne. To ważne, żeby wszyscy zmienili nawyki żywieniowe, żeby żona nie czuła się samotna.

Oto wskazówki dla całej rodziny:

  • częściej gotujcie i jedzcie w domu;
  • jeśli musicie wyjść do lokalu, to wybierajcie zdrowe potrawy;
  • kiedy gotujecie, używajcie zdrowych metod, jak pieczenie, duszenie i gotowanie w szybkowarze;
  • starajcie się spożywać jak najwięcej białka;
  • róbcie listę zakupów i trzymajcie się jej.

Wspólne ćwiczenia to także świetny sposób na zachowanie zdrowia.

Drogi mężu!

W swoim liście sprawiasz wrażenie mężczyzny, który szczerze troszczy się o dobro swojej żony. Niestety, próbowałeś jej pomóc w niewłaściwy sposób. Pamiętaj o naszych radach: uważaj na słowa, pomóż żonie walczyć z depresją, dbaj o własne zdrowie psychiczne i zmień nawyki żywieniowe całej rodziny.

Nie należy rezygnować z relacji, która jest dla nas najważniejsza, zwłaszcza jeśli możemy pomóc tej drugiej osobie. Mimo wszystko zawsze jest nadzieja, jeśli jesteśmy skłonni podjąć działania.

Postaraj się zapewnić swojej rodzinie jak najlepszą jakość życia. Proponujemy zapoznać się z ciekawymi faktami na temat żywności.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły