Przez przypadkowe wyznanie szwagierki poznałem bolesną prawdę

Rodzina i dzieci
4 godziny temu

Pewien mężczyzna podzielił się niedawno w internecie druzgocącą historią o zdradzie, która całkowicie wywróciła jego życie do góry nogami. Jego świat rozpadł się na kawałki, gdy szwagierka ujawniła mu tajemnicę, którą jego żona skrywała przez 6 lat. Doprowadziło to naszego bohatera do rozdzierającego serce odkrycia.

Szokujące wyznanie wstrząsnęło jego światem.

Historia tego mężczyzny zaczyna się od wizyty u szwagierki, która właśnie urodziła swoje pierwsze dziecko. Podczas tych odwiedzin na jaw wyszedł długo skrywany sekret. Mężczyzna wyznał:
„Kilka tygodni temu dowiedziałem się, że 6 lat temu moja żona mnie zdradziła. Dowiedziałem się o tym od jej siostry... Wyznała mi, że w tamtym okresie moja żona powiedziała jej, że zdradziła mnie ze swoim najlepszym przyjacielem. Jak to ujęła, jej siostra bardzo tego żałowała.

Szwagierka opowiedziała mi wszystko ze szczegółami. Według niej przez cały ten czas moja żona czuła się winna, widząc mnie szczęśliwego z synem, ale jednocześnie wiedząc, że być może nie jestem jego ojcem. Powiedziała, że nasza wizyta w tak emocjonalnym dla niej momencie sprawiła, że całkowicie się załamała pod ciężarem poczucia winy”.

Bolesna prawda wyszła na jaw.

„Zaraz po wyjściu z domu szwagierki poszedłem z synem zrobić test na ojcostwo, obawiając się najgorszego. Tydzień później dostałem wyniki i moje lęki się potwierdziły — to nie jest moje dziecko. Z jakiegoś powodu zacząłem postrzegać teraz to dziecko inaczej, bardziej jak kogoś znajomego niż jak syna.

Skonfrontowałem się z żoną wieczorem, gdy dziecko spało. Zapytała mnie, kto mi powiedział, a ja po prostu odparłem, że to nie jej sprawa, chociaż oczywiście szybko połączy fakty i domyśli się, że to jej siostra ją wydała. Cóż, to już nie mój problem”.

Konfrontacja doprowadziła do gróźb.

„Po naszej rozmowie zaczęła mi grozić, mówiąc, że będzie się starać o pełną opiekę nad synem. Byłem tak wściekły w tamtym momencie, że powiedziałem: «W porządku, nie chcę mieć nic wspólnego z dzieckiem, które nie jest moje. Zatrzymaj chłopca, a ja wezmę psy». Mamy dwa psy, które adoptowaliśmy jako szczeniaki, teraz mają po 8 lat.

Po tych słowach próbowała mnie przekonać, żebym pomagał jej w opiece nad dzieckiem, twierdząc, że przecież jestem jego ojcem. Wtedy puściły mi nerwy. Byłem tak wściekły i już tyle razy powstrzymywałem się przed krzykiem, że po prostu wybuchłem i wrzasnąłem na nią, żeby zabierała swoje potomstwo i się wynosiła”.

Następstwa i próba pójścia dalej.

„Od tamtego momentu minął tydzień. Ja zostałem w domu (należy do mnie, bo dostałem go od rodziców), a ona wyjechała z dzieckiem do swojego ojca i matki. Od tego czasu się ze mną nie kontaktowała. Kiedy na nią nakrzyczałem, wyszła, zabierając wszystko i półprzytomne dziecko. Pewnie dlatego, że to był pierwszy raz w życiu, kiedy naprawdę na nią wrzasnąłem. To z pewnością na nią wpłynęło.

Rozmawiałem z rodzicami i tata powiedział mi, że postąpiłem słusznie, bo nie powinienem wychowywać dziecka, które nie jest moje — i zgadzam się z nim. Mimo to ból pozostał. Młodszy brat zasugerował, żebym napisał do was w ramach odreagowania. Obecnie chodzę do terapeuty trzy razy w tygodniu. Specjalista powiedział mi, że zrobiłem już pierwszy krok — odciąłem się od źródła bólu. Tyle że jeszcze bardziej boli mnie świadomość, że już nie mam rodziny.

Czuję teraz ogromną nienawiść do żony i coś pomiędzy bólem a żalem w stosunku do dziecka — choć wiem, że teraz muszę po prostu iść dalej. Mam tylko nadzieję, że rozwód przebiegnie sprawnie. Mamy osobne finanse i majątek, a jeśli naprawdę zażąda alimentów, mam dowody na to, że nie jestem ojcem. Według mojego prawnika to w zupełności wystarczy, jeśli żona spróbuje iść z tym do sądu.

Terapeuta doradził mi też, żebym nie widywał się ani z nią, ani z dzieckiem. Niezależnie od uczuć dziecka, mam się teraz skupić przede wszystkim na sobie — to już nie jest moje zmartwienie. Podobno im szybciej to zaakceptuję, tym lepiej”.

Historia mężczyzny podzieliła użytkowników Reddita.

  • Ona okłamywała cię przez lata i odebrała dziecko jego prawdziwemu ojcu. Przykro mi, że straciłeś ludzi, których uważałeś za swoją rodzinę, ale udało ci się uniknąć poważnego błędu i wciąż masz czas, żeby zbudować sobie nowe życie. © Bobwai79 / Reddit
  • Mężczyzna ma obowiązki wobec swoich dzieci, ale w tym przypadku to nie jest twoje dziecko. Rozumiem, że porzucenie go może cię boleć, ale to nie jest twoja wina — to wina matki i nieobecnego biologicznego ojca, który nie ma w sobie dość odwagi, by wziąć odpowiedzialność. © saintjoshtyg / Reddit
  • To najgorsza rzecz, jaką mogę sobie wyobrazić jako ojciec, poza śmiercią. Ale bycie ojcem to znacznie więcej niż tylko biologiczne pokrewieństwo. Teraz myślisz tylko o sobie, ale mam nadzieję, że dzięki terapii odnajdziesz drogę powrotną do życia tego chłopca. © Rahdiggs21 / Reddit
  • Naprawdę zamierzasz używać terapeuty jako wymówki, żeby nie mieć kontaktu z dzieckiem, które widzi w tobie swojego ojca? W praktyce zniszczyłeś temu dziecku życie. Będzie myślało, że to przez nie odszedłeś i już nigdy nie poczuje się wystarczająco dobre. © One-West-2224 / Reddit
  • Autorze posta, postąpiłeś słusznie i zrobiłeś to, co dla ciebie najlepsze. To nie twoja wina, że dziecko teraz nie ma ojca. Nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób tu cię obwinia za coś, co spowodowała matka. To ona powiedziała niewłaściwemu facetowi, że dziecko jest jego. Teraz on chce się od odciąć, bo odkrył, że to kłamstwo — i to on jest tym złym? To wszystko jej wina! © ShoeTreez / Reddit
  • Postąpiłbym dokładnie to samo. Ludzie na tym forum nie zawsze widzą sprawę z tej samej perspektywy, każdy ma inne zdanie i każdy ma do tego prawo. Nic nie zmienimy, bo autor posta już zrobił to, co uważa za słuszne, więc pogódźcie się z tym. © Careless_Ice_6574 / Reddit
  • Słuchaj, to ona popełniła wielki błąd. Masz pełne prawo się z nią rozwieść. Ale chłopiec jest niewinny i nie zasługuje na to, żeby go odtrącać. © Ruzic1965 / Reddit
  • Jestem dzieckiem z dokładnie takiej samej sytuacji — miało to miejsce, gdy miałem 9 lat, a teraz mam 24. Mogę powiedzieć tylko jedno: emocjonalne rany, które powstały przez ojca, który potem traktował mnie jak czarną owcę, są nieodwracalne. Teraz gdy jestem starszy, rozumiem, jak słaby był mój „tata” — nie potrafił oddzielić swojej nienawiści do mojej mamy od nienawiści do mnie. © loveski_s / Reddit
  • Gdyby żona powiedziała mu o romansie i dała wybór, co chce zrobić, to byłaby zupełnie inna historia. Niestety, prawdziwą ofiarą jest tutaj dziecko, ale nie można codziennie zmuszać kolejnej ofiary (autora posta), by patrzył w oczy zdradzającej żony. Matka powinna skontaktować się z biologicznym ojcem i domagać się od niego wsparcia. © Otherwise_Presence33 / Reddit

Życie tego mężczyzny zostało nieodwracalnie zmienione przez jedną rozmowę, która obnażyła wieloletnie kłamstwo. Teraz przechodzi przez trudny rozwód i próbuje odbudować swoje życie po tym, jak jego rodzina została rozerwana przez druzgocącą zdradę. Aby poznać podobną historię, przeczytajcie nasz kolejny artykuł: Romansowałam z żonatym mężczyzną. Kiedy zaszłam w ciążę, jego żona zaproponowała coś szokującego.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Unknown author / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły