15 historii o zamożnych ludziach i ich zaskakujących zachowaniach

Budzicie się gwałtownie w środku nocy, niemalże wyskakując z łóżka, bo mieliście wrażenie, jakbyście spadali w przepaść. Coś wami szarpnęło, ale nie do końca wiecie, co się właśnie stało. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to nie musicie się martwić. Prawdopodobnie właśnie doświadczyliście zjawiska, które naukowcy określają jako zrywy lub mioklonie przysenne.
Jeśli jakimś dziwnym trafem właśnie to czytacie, bo w środku nocy obudziło was szarpnięcie mięśni, Jasna Strona opowie wam, czym ono jest i wyjaśni możliwe przyczyny.
Kiedy zasypiamy, świadomość opuszcza nasze ciało i mózg zaczyna pracować inaczej niż w ciągu dnia. W trakcie przejścia ze stanu czuwania do snu, pojawić się mogą tzw. mioklonie przysenne. Jest to nagły ruch przypominający drgnięcie ciała, które odczuwamy, gdy coś niespodziewanie nas przestraszy.
To dziwne szarpnięcie powstaje w wyniku skurczu mioklonicznego, czyli nagłego i mimowolnego spazmu mięśnia lub grupy mięśni, który występuje pojedynczo lub łańcuchowo. Innym przykładem powszechnie występującego skurczu mioklonicznego jest czkawka.
Na mioklonie składa się zwykle pojedyncze szarpnięcie, któremu towarzyszy uczucie spadania, początek snów (doznań wzrokowych lub słuchowych) lub żywe omamy hipnagogiczne (które powstają podczas zasypiania).
Mioklonie pojawiają się zwykle, kiedy człowiek zasypia. Zrywy przysenne często sprawiają, że nie jesteśmy w stanie określić, kiedy właściwie zaczyna się sen i czy nadal śnimy. Choć przyczyny tych szarpnięć nie są do końca jasne i dysponujemy ograniczonymi informacjami na ich temat, to naukowcy uważają, że za skurcze odpowiadać może:
Oprócz wyżej wymienionych powodów istnieje jeszcze jedna ciekawa, oparta na ewolucji teoria, która tłumaczy, skąd biorą się mioklonie. Według badania przeprowadzonego na Uniwersytecie Kolorado, senne szarpnięcia mogą być archaicznym odruchem, który pojawia się, kiedy mózg błędnie interpretuje rozluźnienie mięśni w czasie snu i odczytuje to jako ryzyko upadku z drzewa, na którym zwykli spać nasi przodkowie.
Intensywność mioklonii może być różna. Nie zawsze budzimy się wystraszeni, kiedy poczujemy skurcz. Czasami szarpnięcie jest delikatne i nawet go nie rejestrujemy — choć zauważyć je może osoba, która śpi obok nas.
Zdarza się jednak, że skurcz mięśni nie dość, że nas wybudza, to jeszcze na kilka sekund pozostawia w szoku. Niektórzy mają nawet wrażenie, jakby zostali zepchnięci z łóżka. Uczucie jest spotęgowane, jeśli śni nam się, że spadamy z budynku lub innego wysokiego miejsca.
Dobra wiadomość jest taka, że nie jest to poważne schorzenie i nie powoduje żadnych komplikacji. Rzadko zdarza się, że mioklonie są objawem większego problemu. Jak wynika z badań, nocnych zrywów doświadcza 60-70% populacji niezależnie od płci i wieku.
Wizyta u lekarza zazwyczaj nie jest konieczna. Zaleca się jednak udać po pomoc, kiedy mioklonie występują tak często, że wpływają na zdolność do zasypiania i pozostania we śnie. W tym przypadku specjalista będzie musiał wykluczyć schorzenia neurologiczne lub zaburzenia snu, które mogą potencjalnie wymagać leczenia.
Doświadczacie czasami uczucia spadania we śnie? Czy wywołuje ono u was pewien dyskomfort?