Teściowa zażądała testu na ojcostwo, ale nie spodziewała się mojej reakcji

Rodzina i dzieci
16 godziny temu

Relacje rodzinne potrafią być trudne — szczególnie gdy w grę wchodzą teściowie. W takich sytuacjach zaufanie i wzajemny szacunek są kluczowe. Ale kiedy te granice zostają naruszone, nieporozumienia mogą szybko przerodzić się w poważny konflikt. Zwłaszcza jeśli w tle pojawia się nowo narodzone dziecko, które dodatkowo podsyca emocje. Jedna z użytkowniczek Reddita podzieliła się historią, która wywołała spore poruszenie — jej teściowa przekroczyła granicę, której nie dało się już zignorować.

Napisała:

Mam 28 lat i trzy tygodnie temu urodziłam swoje pierwsze dziecko — śliczną córeczkę. Mój mąż (30 l.) i ja jesteśmy przeszczęśliwi, ale jego matka nie przestaje wywoływać ciągłych kłótni.

Zacznę od tego, że moja teściowa nigdy za mną nie przepadała. Od początku rzucała złośliwe uwagi w stylu, że „uwięziłam jej syna”, mimo że jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od czterech lat. Gdy zaszłam w ciążę, zaczęła „żartować”, że dziecko pewnie nie jest jego. Uznałam to za kolejny przykład jej pasywno-agresywnego zachowania — aż do momentu, gdy dowiedziałam się, że zrobiła coś znacznie gorszego.

Dodała:

W dniu, w którym urodziłam, wysłała do mojego męża SMS-a: „Powinieneś jak najszybciej zrobić test na ojcostwo — z twoją żoną nigdy nic nie wiadomo!”. Nie powiedziałam nic, ale byłam zdruzgotana. Mój mąż wpadł w furię. Powiedział jej wprost, że ufa mi w stu procentach i że jej słowa były obrzydliwe. Ona oczywiście zaczęła się tłumaczyć, że „tylko się o niego martwi”.

Później, gdy przyszła nas odwiedzić i poznać wnuczkę, nie miała pojęcia, co ją czeka. Gdy tylko weszła, powiedziałam jej jasno, że nie będzie trzymać naszej córki. Skoro kwestionuje, czy to naprawdę jej wnuczka, to nie ma prawa się do niej zbliżać.

Podsumowała:

Mój mąż rozumie, dlaczego jestem wściekła, ale uważa, że powinniśmy pozwolić jej przyjść chociaż raz — żeby nie grała ofiary przed resztą rodziny. Oczywiście teraz wszystkim rozpowiada, że „zabraniam jej kontaktu z wnuczką” i że „karzę ją za niewinne pytanie”.

Część rodziny uważa, że przesadzam i że powinnam „zachować się dojrzalej”. Ale ja nigdy nie pozwolę, żeby ktoś, kto mnie nie szanuje, traktował moje dziecko tak, jakby nic się nie stało.

Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Oto kilka z nich:

  • To wcale nie było niewinne pytanie — to było jak cios zadany słowem. Ja na twoim miejscu nie dopuściłabym jej do dziecka, bo prędzej czy później zbierze wystarczająco materiału genetycznego, żeby za twoimi plecami zrobić test na ojcostwo. Niech sobie gra ofiarę — a jeśli ktoś z rodziny zacznie ją bronić, przypomnij, że to ona pierwsza zakwestionowała, czy dziecko w ogóle jest jej wnuczką. Skoro tak, to dlaczego nagle tak bardzo zależy jej na kontakcie? © Graphite57 / Reddit
  • Jeśli nie postawisz granic teraz, będziesz musiała znosić jej kąśliwe uwagi przez całe życie. Nie powinna zobaczyć dziecka, dopóki szczerze cię nie przeprosi. I nigdy nie zostawiaj jej z dzieckiem sam na sam — zrobi test DNA bez waszej zgody.
    Niektórzy twierdzą, że powinnaś być „tą dojrzalszą”. A może to właśnie rodzina powinna jej powiedzieć, że przegięła i powinna za to przeprosić? © mca2021 / Reddit
  • Miałam bardzo podobną sytuację. Moja teściowa co prawda nigdy nie zażądała testu na ojcostwo — prawdopodobnie dlatego, że bała się, że poprosimy ją o pieniądze — ale otwarcie powiedziała mojemu (już nieżyjącemu) mężowi, że nasze dziecko na pewno nie jest jego. Przez dwa lata nie miała żadnego kontaktu z wnukiem. Potem członkowie rodziny zaczęli jej wypominać, że chłopiec wygląda dokładnie jak ona. Mój mąż zmarł, gdy nasz syn miał trzy lata. Niedługo później teściowa zaproponowała, że przejmie nad nim opiekę, a ja powinnam „znaleźć sobie kogoś innego”. Oczywiście odmówiłam. Kiedy mój syn skończył sześć lat, sam powiedział, że nie chce już nigdy więcej widzieć swojej babci. Ma teraz 20 lat i nadal nie utrzymuje z nią żadnego kontaktu. © Normal_Grand_4702 / Reddit
  • To wcale nie było „niewinne pytanie”. Ona insynuuje, że zdradziłaś męża i sugeruje mu, żeby ci nie ufał. A to już nie jest tylko brak klasy — to brak szacunku. © boredinthehouse5a5a / Reddit
  • Możesz powiedzieć tak: „Nie izoluję babci od wnuczki — to ona sama się od niej oddaliła, podważając ojcostwo mojego męża”. Skoro uważa, że dziecko nie jest jej, to po co chce je widywać?! © Commercial_East302 / Reddit
  • Zrobiłbym zrzut ekranu jej SMS-a i wysłał do całej rodziny dodając: „Jeśli ona uważa, że to nie jej wnuczka, to nie powinna mieć problemu z brakiem kontaktu. Przecież nie ma sensu odwiedzać dziecka, które rzekomo nie jest spokrewnione. To nie dziecko Schrödingera — nie może być jednocześnie jej wnuczką i nie-wnuczką”. © Exact_Maize_2619 / Reddit
  • Dla własnego spokoju radziłabym zrobić test na ojcostwo i zachować go dla siebie. Jeśli teściowa kiedykolwiek pojawi się z fałszywym dokumentem, twierdząc, że twój mąż nie jest ojcem, będziecie mieć niepodważalny dowód, który natychmiast uciszy wszelkie oskarżenia. Wbrew pozorom wyniki testów DNA można dość łatwo sfałszować, dlatego lepiej zawczasu odebrać jej tę możliwość — zanim wykorzysta ją w chwili desperacji. © Any_Pickle_8664 / Reddit

Relacje z teściową potrafią być skomplikowane, ale te 18 historii to prawdziwy rollercoaster emocji. Od absurdalnych zachowań po przekraczanie wszelkich granic. Przekonaj się, z kim zdecydowanie nie chciałabyś dzielić kuchni... ani nazwiska.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Unknown Author / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły