Tych 16 osób uważało, że mogą komentować czyjś wygląd, ale dostały dobrą nauczkę

Ludzie
3 miesiące temu

Niektórzy uważają, że najlepiej wiedzą, jak powinna wyglądać kobieta. Dlatego nie przepuszczą żadnej okazji, by ocenić czyjś wizerunek. Bardzo lubią też tłumaczyć, jak dziewczyna powinna się ubierać, czesać czy robić makijaż. Bohaterki naszego artykułu natknęły się na takich „ekspertów” i oto, co z tego wynikło.

  • „Hej! Zakryj się!” — usłyszałam za sobą krzyk, gdy biegłam przez park w legginsach, podkoszulku i luźnej koszulce. Obejrzałam się za siebie. Za mną stała kobieta z rękami opartymi na biodrach: „Tak, ty! Ty rozpustnico!”. Najwyraźniej jej mąż się gapił, a ona postanowiła zwrócić uwagę mnie, a nie jemu. Oczywiście mogłam ją zignorować. Ale to nie leży w moim charakterze. Więc wyzywająco zdjęłam koszulkę, zostając w sportowym topie. Kobieta wściekła się i ruszyła szybkim krokiem w moją stronę. Ale ja jestem biegaczką. © Kim Jowitt / Quora
  • Przytyłam 20 kg w czasie ciąży. Mąż postanowił mi dogryźć z powodu wyglądu. Popatrzył na piękne młode dziewczyny w centrum handlowym i powiedział: „Zapuściłaś się! A przecież mogłabyś wyglądać tak jak one”. Ale się zagotowałam! Na początku chciałam ratować jego męskie ego, ale potem spokojnie rozwinęłam kosztorys. Chcesz taką, która trzepocze sztucznymi rzęsami, ma fajne włosy, manicure, figurę, ciuchy? Zrobię to! Co tylko zechcesz, mój panie. Rzęsy kosztują tyle, włosy tyle, a paznokcie tyle, chcę też kasę na siłownię i masaż. O tak, i na kosmetyczkę! Przecież chcesz, żebym była piękna! Naiwny myślał, że paznokcie, włosy i rzęsy są za darmo. Skrzywił się na wycenę, a gdy usłyszał, że trzeba to robić regularnie, skrzywił się jeszcze bardziej i odpuścił. © #goodmotherhood / VK
  • Żona opowiedziała mi historię o znajomej pielęgniarce. Nazwijmy ją Susie. Ubiera się bardzo elegancko i uwielbia zmieniać peruki. Ale jedna z jej pacjentek zawsze wzdrygała się, gdy patrzyła na Susie, i pewnego dnia powiedziała: „Twoje peruki mnie denerwują! To takie nieprofesjonalne z twojej strony! Przestań je nosić!”. Susie w sekundę zerwała perukę i pokazała łysiejącą głowę. Miała łysienie plackowate. „Czy to wystarczająco profesjonalne?” — zapytała pielęgniarka. Pacjentka ugryzła się w język. Od tego czasu zaczęła się uśmiechać do Susie. © Ancient_Educator_76 / Reddit
  • To był dzień mojego ślubu. Świętowaliśmy w wiejskim klubie. W pewnym momencie poświęciłam chwilę na „przypudrowanie noska”. Weszłam do łazienki i usłyszałam rozmowę dwóch kobiet w kabinach. To była moja teściowa i jakaś kobieta z jej rodziny. Rozmawiały jadowicie o wszystkim: obrusach, prezentach, muzyce. Okazało się, że moją sukienkę uważają za ohydną. Były wolne kabiny, ale postanowiłam poczekać i się z nimi spotkać. Wyszły i zobaczyły mnie. Uśmiechnęłam się tak słodko, jak tylko mogłam, i powiedziałam: „Życzę wam miłego wieczoru”. I przeszłam obok nich. Teściowa oczywiście nie miała dokąd pójść, a drugi gość opuścił przyjęcie po angielsku. © Kim Schiller / Quora
  • Lubię czarne ubrania. I nie noszę spódnic ani sukienek. Zawsze mam na sobie spodnie, ale nikt nigdy nie skomentował mojego wyglądu. Aż trafiła się pewna koleżanka ze studiów. Wyszłam z uczelni, a na dziedzińcu siedziały dwie znajome. Podeszłam do nich, żeby się przywitać, a jedna z nich powiedziała: „Może zaczniesz nosić inne ubrania, na przykład sukienki? No i zawsze jesteś ubrana na czarno. W ten sposób nigdy nie znajdziesz męża. Ubieraj się jak kobieta, a nie jak nastolatka”. Oczywiście kazałam jej spadać. © Krulcifer Einfolk / ADME
  • Moja mama pracowała w sklepie odzieżowym. Pracownice miały ubierać się w stylu marki. Ale pewnego dnia kierownictwo postanowiło pójść o krok dalej i zaczęło wymagać od wszystkich noszenia makijażu. Moja mama była jedną z najlepszych pracownic, ale w ogóle nie używała makijażu, więc zaczęła protestować. W końcu powiedzieli jej: „Jeśli nie użyjesz przynajmniej tuszu do rzęs, zwolnimy cię”. Zgodziła się, ale postanowiła oszukiwać.
    Następnego dnia przyszła do pracy, a na rzęsach miała przezroczysty tusz. Kierownictwo nie mogło jej o nic oskarżyć, ponieważ spełniła warunek. © UnpopularRight / Reddit
  • Nie noszę makijażu i ubieram się zwyczajnie. Ale tego dnia chciałam kupić sobie coś fajnego. Weszłam więc do Chanel. Zobaczyłam bransoletkę i postanowiłam ją przymierzyć, a sprzedawczyni dość niemiło skomentowała, że nie będzie mnie na nią stać. Wkurzyłam się. Nie wyglądam na bogatą kobietę, ale to nie znaczy, że nie mogę kupić sobie drobiazgu. Nalegałam więc, by ją przymierzyć. Dziewczyna spojrzała na mnie, jakbym popełniała jakieś świętokradztwo, i bardzo ostrożnie założyła bransoletkę na moją rękę. Obejrzałam biżuterię i powiedziałam: „Dziękuję, może ją pani odłożyć!”. Zdjęła ze mnie bransoletkę i schowała ją tak szybko, że nawet nie zdążyłam mrugnąć. Pożegnałam się i poszłam do sklepu Cartiera obok. Wyszłam 15 minut później z piękną bransoletką i zobaczyłam dziewczynę z Chanel patrzącą na mnie przez szybę. Uśmiechnęłam się do niej i pomachałam. To było niesamowite uczucie. © Vivian Kai / Quora
  • Jestem pracownikiem socjalnym. Do moich obowiązków należą wizyty u dzieci z rodzin zastępczych. Muszę też budować z nimi relacje oparte na zaufaniu, co nie jest łatwe, bo te dzieci boją się nowych ludzi, a ja nie mam dla nich zbyt wiele czasu. Kilka lat temu jedna z rodzin pokazała mi swój nowy basen, a ja powiedziałam o tym przełożonej i dodałam, że obiecałam dzieciom, że pójdę z nimi popływać. Natychmiast zmieniła wyraz twarzy. Zapewniłam ją, że wezmę najskromniejszy możliwy kostium kąpielowy. Powiedziała, że to nieprofesjonalne z mojej strony pokazywać się w ten sposób w pracy.
    Pięcioro dzieci było bardzo zdenerwowanych, gdy powiedziałam im, że nie zabrałam kostiumu kąpielowego. Ale były zachwycone, gdy wskoczyłam z nimi do basenu w stroju służbowym! Nie wiem, czy dotarło to do przełożonej, ale stałam się ulubionym pracownikiem socjalnym tej rodziny. © vorrhin / Reddit
  • Mój syn chodził do gimnazjum i mieli tam młodą nauczycielkę angielskiego, bardzo postępową. Śpiewała z dziećmi, grała w gry, prowadziła ćwiczenia. Wszystko po angielsku. Dzieci za nią przepadały, rodzice też. Pewnego dnia przyszła w skórzanych szortach, jakaś matka ją zobaczyła i poskarżyła się, mówiąc, że nauczycielka nie może tak chodzić do szkoły. Potem była jakaś awantura, a nauczycielka napisała list z rezygnacją. Krótko mówiąc, to był prawdziwy dom wariatów. Ale kilka aktywnych matek, w tym ja, stanęło w jej obronie: nauczycielka jest młoda, angażuje się w gry ruchowe z dziećmi, dlatego nosi szorty. Zagroziłyśmy, że jeśli ją zwolnią, będziemy protestować. Powiedziano nam, że wszystko zostanie załatwione. Przekonaliśmy nauczycielkę, żeby nie odchodziła. Została. Na ceremonii ukończenia gimnazjum dostała tyle kwiatów i prezentów, że nawet nie było jej za nimi widać. © Olga Kurpyakova / ADME
  • Kiedyś ubierałam się w stylu gotyckim. Było wiele okazji, kiedy ktoś próbował „naprowadzić mnie na ścieżkę prawdy”. Na przykład, kiedy miałam przejść przez ulicę i czekałam na zielone światło, podeszła do mnie kobieta i powiedziała: „Nie powinnaś ubierać się na czarno, to nieładne”. Odpowiedziałam: „Nie powinna pani pouczać obcych ludzi, to nieładne”. © Nieznany autor / Quora
  • Byłam dzieckiem z biednej wiejskiej rodziny. Teraz nie jestem już biedna, ale nadal czuję się nieswojo w eleganckich ubraniach. Pewnego dnia poszłam kupić samochód w prezencie dla rodziców i udałam się do salonu samochodowego. Miałam na sobie dżinsy, T-shirt, flanelową koszulę i ciężkie buty. Przechadzałam się między samochodami i nikt do mnie nie podszedł. Ale kiedy wszedł mężczyzna w biznesowym garniturze, sprzedawcy przylecieli do niego natychmiast. Obejrzałam jeden samochód, usiadłam w nim... Ale zostałam zignorowana przez menedżerów, podczas gdy mężczyźnie w garniturze podano drinka. Postanowiłam wyjść.
    Pojechałam do innego salonu i zostałam powitana z otwartymi ramionami. Tam właśnie kupiłam samochód. Dostarczono go do domu moich rodziców z wielką kokardą na dachu. A kiedy samochód wymagał przeglądu, dealer natychmiast rozwiązywał wszystkie problemy. Cieszę się więc, że zostałam zignorowana przez pierwszego dealera. Theresa Lamb / Quora
  • Kiedy pobraliśmy się z mężem, przeprowadziliśmy się do miasta na wybrzeżu. Bardzo podobało mi się to miejsce! Uczyłam wtedy w szkole, a wieczorem zdejmowałam sukienkę i szpilki, zakładałam szorty, t-shirt, klapki i szłam na plażę. Pewnego dnia zobaczyłam sklep z cudownymi swetrami na witrynie. Chciałam kupić kilka na zimę! Kiedy po pracy razem z mężem spacerowaliśmy z psem nad morzem, powiedziałam mu o moim pragnieniu. A on powiedział: „Nie mam przy sobie portfela, ale i tak idź, wybierz coś i poproś, żeby ci to odłożyli, a ja wrócę i za to zapłacę”. Nawet nie przyszło mi do głowy, że mogę być jakoś źle ubrana, tutaj plażowanie jest normalne.
    Weszłam do sklepu i wybrałam kilka pięknych swetrów. Byłam już w drodze do kasy, żeby poprosić o przytrzymanie tych rzeczy, a wymalowana sprzedawczyni nagle wyrwała mi je i krzyknęła: „Zabierać łapy! One są drogie!”. Byłam oszołomiona. Wymamrotałam tylko: „Ja... Ja tylko...”. A ona na to: „W pobliżu są inne sklepy, niech pani tam idzie!”. Poczułam się urażona, więc pospiesznie odeszłam.
    Mój mąż był wściekły na moją historię: „Jak ona śmie? Pójdziemy tam teraz i wykupimy wszystkie swetry!”. Ale powstrzymałam go: „Wiesz, ten sklep już mnie nie interesuje. Chodźmy do pensjonatu i zrelaksujmy się”. © Annette R. / Quora
  • „Natychmiast się tego pozbądź! Czarny kolor na weselu jest nieodpowiedni” — powiedziała mi ciotka. Obraziłam ją kolorem czarnym. Nie moje ubrania, nie. Moje paznokcie. Pomalowałam paznokcie na czarno przed ślubem jej córki, a ona to zobaczyła i upomniała mnie. Ale nie przemalowałam paznokci z powodu jej głupich przesądów, po prostu trzymałam się od niej z daleka podczas uroczystości. © Khushbu Mehta / Quora
  • Miałam 25 lat. Byłam drobna, miałam długie smukłe nogi i krótką plisowaną spódniczkę. Wyglądałam uroczo. I nagle moja mama, która zawsze proponowała mi odważne opcje, powiedziała: „Julia, jesteś już za stara, by nosić takie rzeczy! Przecież tego lata wychodzisz za mąż!”. Spojrzałam na nią tak osłupiała, że natychmiast się zawstydziła i długo potem przepraszała. © Selebnya heel / ADME
  • Moja teściowa była u nas z wizytą. Wychodziłam na spacer z psem, a ona powiedziała: „Co ty masz na sobie? Adidasy? W twoim wieku? Poważnie?”. W rzeczywistości mam 28 lat. Powiedziałam: „To normalne buty, w sam raz na tę pogodę: nie jest w nich za zimno ani za gorąco”. A ona na to: „Nie chodzi o pogodę! Jesteś dorosłą kobietą, a nie nastolatką! Nie zawstydzaj rodziny!”. Odpowiedziałam sarkastycznie, że rzeczywiście, szpilki to najlepsze buty na bieganie po mieście z psem, ale teściowa nie chciała przestać: „Tak, załóż szpilki! Bo będziesz wyglądać jak klaun! Wszyscy będą się śmiać z mojego syna!”. Poprosiłam ją, żeby nie robiła z tego wielkiej sprawy. Powiedziałam jej, że im mniej będzie myśleć o tym, co ludzie powiedzą, tym będzie szczęśliwsza. © HackmaniteBeryl / Reddit
  • Ja, mój mąż i moja teściowa byliśmy na wakacjach na Hawajach. Byłam wtedy w drugim trymestrze ciąży. Postanowiłam popływać w basenie. Gdy tylko pojawiłam się w bikini, moja teściowa wpadła w histerię, że przecież jestem w ciąży, nie mogę się tak nikomu pokazywać. Mój mąż i ja tylko z tego żartowaliśmy, ale ona mówiła poważnie. A kiedy na horyzoncie pojawił się kelner ze śniadaniem, rzuciła się na mnie z ręcznikiem i zaczęła mnie nim owijać. Ledwo ją odepchnęłam. Spojrzała na mnie z obrzydzeniem i powiedziała: „Kiedyś kobiety ukrywały ciążę!”. A ja odpowiedziałam: „Cóż, czasy się zmieniły i możemy z dumą pokazywać nasze brzuchy”. Mój mąż również nie siedział cicho i poprosił mamę, aby się uspokoiła. Myślałam, że to koniec. Ale nie. Wieczorem teściowa przyniosła mi swój jednoczęściowy kostium kąpielowy i kazała go nosić. Kiedy mój mąż zobaczył ten prezent, poszedł do mamy na poważną rozmowę, ale nie zmienił jej zdania. © Nieznany autor / Reddit

Niektóre z bohaterek dzisiejszego zestawienia zdecydowanie mają dość swoich teściowych. A tutaj znajdziesz jeszcze więcej historii na temat relacji między synową i teściową:

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły