23 tweety kobiet, których poziom ironii wybija poza skalę

Kiedy nasz czytelnik zgodził się, aby jego była przyjechała na urodziny ich syna, myślał, że będzie to dobre dla dziecka. Później jednak podsłuchał szokującą rozmowę i wszystko się zmieniło. Czy ona po prostu wykorzystała jego i ich syna? A może to on przesadził? Przeczytajcie poniższą historię i oceńcie, po czyjej stronie jesteście.
Cześć, Jasna Strono!
Na dwa tygodnie przed 5. urodzinami mojego syna zadzwoniła moja była. Poprosiła, żebym zapłacił za jej przelot i pozwolił jej się u nas zatrzymać. Nie byłem zachwycony, ale się zgodziłem — dla dobra syna. Pomyślałem, że to niezły pomysł.
Kiedy przyjechała, usłyszałem przypadkiem, jak rozmawia przez telefon i krew mnie zalała. Okazało się, że tego ranka wcale nie była na zakupach po prezent urodzinowy. Pojechała na rozmowie o pracę. Urodziny naszego syna były więc dla niej tylko pretekstem.
Zapytałem ją o to, a ona tylko wzruszyła ramionami i powiedziała: „Tak, miałam krótką rozmowę kwalifikacyjną. Nie sądziłam, że to wielka sprawa”. Zapytałem wprost, czy wykorzystała mnie, żeby za darmo przylecieć na rozmowę o pracę.
Próbowała to zbagatelizować, mówiąc: „Pomyślałam, że mogę zrobić jedno i drugie — zobaczyć się z synem i skorzystać z okazji. W czym problem?”. Byłem tak wściekły, że od razu kazałem jej się spakować i wyjechać. Nawet nie próbowała nic powiedzieć — po prostu wzięła torbę i wyszła.
Tej samej nocy mój syn zapytał, gdzie jest mama. Powiedziałem mu, że musiała nagle wyjechać z powodu nagłego wypadku. Płakał tak bardzo, że zacząłem się zastanawiać, czy dobrze zrobiłem.
Zgodziłem się, żeby została, bo myślałem, że tak będzie najlepiej. Ale teraz nie mogę pozbyć się uczucia, że zostaliśmy zdradzeni. Zrobiła to własnemu dziecku. On wcale jej nie obchodzi, więc czy naprawdę miałoby to jakieś znaczenie, gdyby zostałaby jeszcze tydzień? A może popełniłem błąd?
Z góry dziękuję za pomoc.
Bruce
Cześć, Bruce!
Dziękujemy, że podzieliłeś się z nami swoją sytuacją. Oto kilka przemyśleń, które mogą ci pomóc.
Gdybyś pozwolił byłej zostać, twój syn mógłby dojść do wniosku, że wykorzystywanie innych dla własnych korzyści — nawet jeśli im to szkodzi — jest w porządku. Mógłby też pomyśleć, że tolerowanie złego zachowania jest akceptowalne, jeśli tylko pomaga utrzymać spokój.
Warto wytłumaczyć mu, że choć kochasz go na tyle, by podejmować dla niego duże wysiłki (takie jak zgoda na pobyt jego mamy), czasem ludzie zachowują się w sposób, który sprawia, że ten wysiłek nie ma sensu. To ważna lekcja.
Jeśli twój syn wyczuł, że jego urodziny nie zostały potraktowane poważnie, mogło to podburzyć jego zaufanie i zaszkodzić przyszłym relacjom emocjonalnym.
Mimo że chłopiec jest jeszcze mały, to jeśli zobaczy, że jesteś skłonny przymykać oko na występki jego matki tylko po to, by uniknąć konfliktu, może to podważyć jego szacunek do twoich decyzji. W przyszłości może częściej testować granice, wiedząc, że niewiele mu grozi za niewłaściwe zachowanie.
Ostatecznie obie decyzje — pozwolenie byłej zostać lub poproszenie jej o wyjazd — niosą ze sobą pewne korzyści i pewne ryzyko. Najważniejsze jest to, co będzie najlepsze dla długofalowego zdrowia emocjonalnego twojego syna. Choć wyproszenie jego matki mogło wywołać u niego chwilowy smutek, prawdopodobnie stworzyło mocniejszy fundament do nauki o granicach, szacunku do samego siebie i znaczeniu zdrowych relacji.
Z drugiej strony pozwolenie jej zostać mogło uchronić go przed krótkotrwałym bólem, ale jednocześnie wysłać mylący przekaz na temat szacunku i priorytetów w relacjach.
Bruce zmaga się teraz z konsekwencjami swojej decyzji, a nasz inny czytelnik znalazł się w równie trudnej sytuacji. Jego zaufanie zostało nadszarpnięte przez tych, których uważał za bliskich przyjaciół, a teraz zastanawia się, jak chronić swoją córkę i jak poradzić sobie z tą bolesną zdradą. Czytajcie dalej i podzielcie się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak poradzić sobie z tym rodzinnym kryzysem: Jako samotny ojciec dowiedziałem się, że moi przyjaciele mają ukryte zamiary wobec mojej córki — jestem oburzony.