Żona Pierce’a Brosnana oszołomiła wszystkich swoją przemianą podczas ostatniego występu
Keely, żona Pierce’a Brosnana, wprawiła fanów w osłupienie podczas swojego ostatniego występu na czerwonym dywanie u boku męża. Ta 60-letnia piękność najwyraźniej przeszła totalną metamorfozę, co wywołało falę komentarzy i uwag na temat jej nowego wyglądu.
Słynny 70-letni aktor, który zasłynął głównie z roli Jamesa Bonda, jest już ze swoją żoną od 23 lat. Podczas niedawnego wydarzenia Oscar Wilde Awards 2024 w Santa Monica Keely i Pierce jak zawsze wyglądali oszałamiająco. Duet postawił na szyk i elegancję — oboje ubrali się w czarne garnitury.
Fani zachwycali się tym, jak wspaniale prezentowała się ich ulubiona hollywoodzka para i obsypywali ją komplementami. Ktoś napisał: „Starzeją się w naturalny sposób i oboje wyglądają świetnie, gratulacje dla nich!”. Natomiast inny internauta zauważył: „Wyglądają razem tak ładnie. To cudowne, że są ze sobą już tak długo”.
Większość fanów zauważyła również, że Keely bardzo schudła. Jeden z komentujących stwierdził: „Cokolwiek robi, powinna to robić dalej. Jej piękna twarz wychodzi teraz na pierwszy plan i założę się, że czuje się lepiej”. Inny użytkownik zastanawiał się: „Myślałam, że ona cierpiała na jakąś chorobę, przez którą nie mogła schudnąć? Tak czy inaczej, wyglądają świetnie!”
Pierce i Keely poznali się w 1994 roku i wzięli ślub w 2001 roku. Obecnie tworzą jeden z najbardziej znanych i długotrwałych związków w Hollywood. Mają razem dwóch synów, Dylana i Parisa.
Keely, niegdyś modelka i aktorka występująca zarówno w telewizji, jak i filmie, przebranżowiła się na prezenterkę telewizyjną. Wykorzystując swoją pozycję, działa na rzecz ekologii i praw zwierząt.
Trzeba przyznać, że Keely Shaye zawsze wyglądała oszałamiająco, niezależnie od rozmiaru swojego ciała. Ona i jej sławny mąż tworzą naprawdę urzekającą parę. Brosnan zawsze otwarcie wyraża swoje uczucia do żony, nie zważając na tych, którzy bezwstydnie krytykują jej wagę.