14 osób opowiedziało o dziwnych rzeczach, które im się przydarzyły. Nie da się tego logicznie wytłumaczyć!

Ludzie
rok temu

Okazuje się, że świat jest pełen niewytłumaczalnych rzeczy, które co jakiś czas przytrafiają się ludziom. Udowodnił to również niedawny wątek na Reddicie — niektóre z tych historii sprawiły, że szczęki opadły nam na podłogę, a przez inne włosy na głowie stanęły nam dęba.

  • Podobno gdy byłam mała i jeszcze ledwo umiałam mówić, siedziałam na podłodze, bawiąc się beztrosko jakimiś zabawkami z mamą i nagle powiedziałam: „Kiedy byłam w niebie, spotkałam kobietę, która powiedziała, że będziesz dla mnie idealną mamą”. Najwyraźniej uważałam, że byłam w niebie przed urodzeniem i że anioł spojrzał na mnie i wybrał mamę, do której trafiłam. Mama poprosiła mnie o opisanie tej kobiety, a ja dokładnie scharakteryzowałam prababcię mojej mamy. Trafiłam nawet z kolorem oczu! Nigdy wcześniej nie poznałam mojej praprababci ani nie widziałam jej zdjęcia. © Beans375 / reddit
  • Jako dziecko często odwiedzałam moją babcię i za każdym razem, kiedy wychodziłam z jej domu, machałam do Kena, który zawsze siedział przy oknie wykuszowym i patrzył na morze. Pewnego razu wychodziłam od babci i szłam przed moją mamą, która zatrzymała się w drzwiach, żeby jeszcze chwilę porozmawiać z babcią. Zeszłam więc w dół po schodkach w stronę bramy, a gdy się odwróciłam, zobaczyłam Kena w oknie. Miał na buzi wielki uśmiech i jak zwykle do mnie machał. Również mu pokiwałam, a wtedy on wstał, pokazał mi kciuk w górę i zniknął w głębi domu. Moja mama zeszła po schodach i zapytała: „Do kogo machasz?”, a ja odpowiedziałam: „Do Kena”. Do dziś pamiętam wyraz jej twarzy. Zrobiła się cała blada, ale nic nie powiedziała. Dopiero kilka tygodni później zebrała się na odwagę i poinformowała mnie, że Ken odszedł kilka dni przed naszą wizytą u babci. Nie wierzę w duchy, ale wiem, że go widziałem. Wciąż mam przed oczami jego szary sweter w jasne paski, gest machania ręką i wstawanie z krzesła. © Ablemarrow87 / reddit
  • Pewnego dnia przed pójściem do pracy zmieniałem w pokoju spodnie i zdjąłem pasek. Po ubraniu drugiej pary spodni poszedłem założyć pasek, ale okazało się, że zniknął. Nikogo innego nie było w pokoju i spędziłem dobre 10 minut szukając go, ponieważ wiedziałem, że po prostu położyłem go na podłodze. Minęło 10 lat i dopiero teraz znalazłem ten pasek. © JonesE27 / reddit
  • Kiedy byłem małym dzieckiem, zobaczyłem w sklepie zabawkowy helikopter, który z jakiegoś powodu bardzo chciałem mieć. Oczywiście nie kupiłem go, ale wspomnienie o nim utkwiło mi w głowie. Kilka nocy później miałem sen, w którym bawiłem się tym helikopterem, ale w trakcie snu zdałem sobie sprawę, że śnię i w dziecięcej naiwności pomyślałem, że jeśli włożę go pod poduszkę, to nadal tam będzie, kiedy się obudzę. Później faktycznie się obudziłem i ochoczo zajrzałem pod poduszkę, aby wyciągnąć zabawkę. Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu helikopter znajdował się dokładnie tam, gdzie go zostawiłem we śnie. Jako dziecko nie byłem szczególnie zaskoczony, że go tam znalazłem, bo wtedy to wszystko miało dla mnie sens, ale po latach nie mam pojęcia, jak ten samolocik znalazł się pod moją poduszką© Rawhited / reddit
  • Nagle odwróciłem się do prawie nieznajomej osoby, która przebywała w tym samym pokoju i powiedziałem: „Moja siostra właśnie się zaręczyła”, choć w ogóle nie miałem zamiaru się odzywać. Mężczyzna grzecznie zapytał, dlaczego mu to mówię, a ja tylko potrząsnąłem głową i odrzekłem: „Nie wiem”. Kilka dni później dowiedziałem się, że rzeczywiście dokładnie w tym samym momencie, na dalekim krańcu świata, moja siostra powiedziała „tak” swojemu ukochanemu. Przysięgam, że wcześniej nawet nie wiedziałem, że się z kimś spotyka! © bookeater/ reddit
  • Pewnego ranka obudziłem się i zauważyłem, że mój aparat fotograficzny leży na oparciu kanapy stojącej naprzeciwko łóżka. Wiedziałem, że sam go tam nie położyłem. Wziąłem go i włączyłem, a następnie zacząłem oglądać zdjęcia. Były tam setki zdjęć mnie pogrążonego we śnie i wszystkie wyglądały jak zrobione z perspektywy oparcia sofy. Byłem tak przerażony, że nie mogłem powstrzymać płaczu. Mieszkałem wtedy sam. Zdjęcie za zdjęciem przedstawiało mnie w objęciach Morfeusza. Fotografie zostały zrobione w trybie quick snap, kiedy aparat robi mniej więcej jedno zdjęcie na sekundę. Później jednak zdałem sobie sprawę, że mój aparat nie miał nawet funkcji quick snap, więc technicznie to było niemożliwe, aby urządzenie w ogóle zrobiło te zdjęcia. Znaczniki czasu sugerują, że wszystkie zdjęcia zostały zrobione między 2:00 a 3:00 rano. Nigdy nie doszedłem do tego, co się stało i jak aparat znalazł się na kanapie. © Excellent-Raccoon-32 / reddit
  • Mam żywe wspomnienie ze zwiedzania w dzieciństwie Statuy Wolności. Tata trzymał mnie w ramionach, a ja oglądałem panoramę Nowego Jorku. Pamiętam, co jedliśmy na lunch tamtego dnia i prom, którym płynęliśmy. Często myślałem o tym wspomnieniu i rozmawiałem o nim, ale moja rodzina zaprzecza, że kiedykolwiek byłem w Nowym Jorku jako dziecko. Podobno pojechałem tam po raz pierwszy dopiero w wieku 23 lat, ale co dziwne, kiedy poszedłem w tamte miejsca, pamiętałem wszystko ze wcześniejszej wizyty z moim tatą. © dryshampooforyou / reddit
  • Kiedy miałam 10 lat, pewnego dnia nie chciałam iść do szkoły. Udawałam ból brzucha, żeby babcia pozwoliła mi zostać w domu. Zawsze byłam kiepską kłamczuchą, więc babcia próbowała sprawdzić, czy blefuję. Powiedziała mi, że jeśli jestem zbyt chora na szkołę, to umówi mnie na wizytę u lekarza. Trzy godziny później zostałam zabrana na operację. Moja udawana choroba była w rzeczywistości poważnym zapaleniem wyrostka robaczkowego. Gdybym nie trafiła do szpitala tamtego dnia, mój wyrostek mógłby pęknąć, potencjalnie mnie zabijając. Tego dnia czułam się w 100% dobrze, ale udawanie choroby uratowało mi życie... © d_rickards / reddit
  • Byłem w domu kolegi. On siedział w garażu, naprawiając motocykl, a podjazd był pusty, ponieważ moi rodzice odjechali jakiś czas temu. Wszedłem do środka, żeby wziąć sobie coś do picia, ale postanowiłem najpierw poszukać jego kotki, której nie widziałem cały dzień. Wszedłem do pokoju biurowego i kiedy zacząłem wołać jej imię, głęboki męski głos powiedział „miau” prosto do mojego prawego ucha. Podskoczyłem i zacząłem biegać po piętrze, aby odszukać osobę, która to zrobiła. Nikogo jednak nie znalazłem. © JmyKane / reddit
  • Kiedy moja córka była mała i się denerwowała, coś w kuchni zawsze się psuło. Zdarzało się to zbyt wiele razy, by uznać to za zbieg okoliczności, a wszystkie te rzeczy zazwyczaj niszczyły się w zupełnie niewytłumaczalny sposób. Dokładnie pamiętam jeden taki przypadek: bardzo wcześnie rano stałam w kuchni i tłumaczyłam córce, że nie może teraz zjeść ciasta z poprzedniego wieczoru. Natychmiast rzuciła mi gniewne spojrzenie i w tym samym momencie usłyszałam dziwny dźwięk w szafce. Otworzyłam ją i zobaczyłam, że jeden z talerzy pękł w kilku miejscach. W późniejszych latach już się to nie zdarzało. Moja córka ma teraz 24 lata i często wspominam te sytuacje, a także przypominam jej chłopakowi, żeby jej nie wkurzał. © inkswamp / reddit
  • Przysięgam, że mój 4-letni synek potrafi czytać w moich myślach i czasami nadajemy dokładnie na tych samych falach. Kiedy na przykład przyjdzie mi do głowy jakieś jedzenie (choćby lody, które rzadko jemy), on pyta mnie: „A może pójdziemy na lody?”. Albo gdy myślę o swojej mamie, on mówi: „Pójdziemy do babci?” © bc_poop_is_funny / reddit
  • Pewnego dnia mój przyjaciel i ja zostaliśmy oszukani przez czas. Dostaliśmy zlecenie w innym mieście i jeździliśmy tam codziennie przez 2 tygodnie. Jechało się tam godzinę w jedną stronę. Pewnego dnia jednak powrót zajął nam aż 3 godziny. Mój przyjaciel zorientował się, że coś jest nie tak, kiedy jego żona zadzwoniła do niego z pytaniem, dlaczego wyłączył telefon i dlaczego jest tak bardzo spóźniony. Wyjechaliśmy trochę przed 14:00, a telefon zadzwonił prawie o 17:00. Do dziś nie potrafimy tego wyjaśnić, a żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawy, obaj mamy rachunki ze stacji benzynowej, na której zatrzymaliśmy się tuż przed wjazdem na autostradę. Widnieje na nich godzina nieco po 14:00. Moja teoria jest taka, że kosmici porwali nas na 2 godziny, ale kto to wie. © U2SpyPlane / reddit
  • Kiedy leżałam przytwierdzona do łóżka w szpitalu, pewien facet przyszedł do mojego pokoju. Powiedział, że jest konserwatorem i będzie naprawiał światło nad prysznicem. Nie mogłam ruszyć się z łóżka, więc sarkastycznie żartowaliśmy, że światło i tak za bardzo mi się nie przyda. Zapytał, co mi się stało, a potem opowiedział o strasznym wypadku przemysłowym, w którym brał udział. Powiedział, że wróci, odwiedzi mnie i przyniesie zdjęcia obrażeń, które według lekarzy miały uniemożliwić mu chodzenie (taką samą diagnozę otrzymałam wtedy ja). Wrócił ze zdjęciami i dobrze nam się rozmawiało, a kiedy wyszedł, poczułam się bardzo podbudowana. Przez kilka następnych dni opowiadałem różnym członkom personelu o tym miłym młodym człowieku. Wszyscy powiedzieli mi, że nikt o tym nazwisku nie pracuje w szpitalu przy konserwacji. Nigdy o nim nie słyszeli i powiedzieli, że konserwacja nie pracowała na naszym piętrze szpitalnym ani tamtego dnia, ani przez cały zeszły tydzień. © Cowgirl919498 / reddit

Czy przydarzyła wam się kiedyś jakaś dziwna sytuacja, której nie byliście w stanie logicznie wytłumaczyć? Co to było?

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Excellent-Raccoon-32 / reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły