10 dowodów na to, że rodzinne wakacje nie są bezstresowe

Ciekawostki
5 godziny temu

Większość ludzi z niecierpliwością czeka na wakacje — relaks nad morzem, wyjazd na biwak lub odkrywanie nowych miejsc z daleka od długich godzin pracy i stresu. Jednak rodzinne wyjazdy nie zawsze przebiegają zgodnie z planem, a czasami mogą być bardziej wyczerpujące niż dzień spędzony w biurze. Oto 10 historii rodzinnych wakacji, które poszły zupełnie nie tak.

  • Mój 8-miesięczny syn płakał niemal przez całe 10 godzin lotu. Podałam mu butelkę, gdy tylko koła oderwały się od ziemi, ale była pusta, kiedy samolot wciąż się wznosił (mimo że użyłam smoczka dla noworodków, aby spowolnić przepływ).
    Dawałam mu smoczek, ale wolał się bawić. Z powodu turbulencji przez prawie cały lot musiałam siedzieć w pasach, co oznaczało, że syn był przypięty do mnie lub do kołyski, a on tego nie znosił. Wolałby raczkować, wstawać i się bawić.
    Gdy schodziliśmy do lądowania, płakał (krzyczał) tak bardzo, że nie można było mu podać ani butelki, ani smoczka. Ludzie gapili się na mnie przez cały lot, a kobieta obok trzymała się za głowę. Sama miałam ochotę krzyczeć i płakać. © beelabong24 / Reddit
  • Wynajęłam dom z rodziną szwagra, czyli ludźmi, który uważają, że rodzice nigdy nie powinni mówić „nie”, dają dzieciom cukier na śniadanie i oczekują, że inni będą zmuszali swoje dzieci do zabawy z ich bachorem. Nalegali na wynajęcie domu oddzielonego od plaży przez ruchliwą drogę, mimo że mieliśmy małe dzieci, tylko dlatego, że zależało im na „dobrej” kuchni.
    Okazało się, że dom stał terenie podmokłym, więc musieliśmy siedzieć w środku, żeby nie pogryzły nas gigantyczne komary. Więcej nie zaprosimy ich na rodzinne wakacje. © Kalthia / Reddit
  • Byłem zmęczony i odpoczywałem w pokoju hotelowym, podczas gdy reszta mojej rodziny poszła na zakupy. Kiedy wracali, utknęli razem w windzie.
    Z jakiegoś powodu nikt nie zauważył, że winda nie działa, a oni nie mieli w środku zasięgu.
    Mieliśmy zjeść razem kolację po zakupach i zacząłem się zastanawiać, czemu nie wracają, zwłaszcza że było już dawno po kolacji.
    Po kilku godzinach zorientowałem się, że hotelowa winda jest zepsuta. Niestety, kierownik hotelu poinformował mnie, że technicy wyjechali na noc z kluczem awaryjnym. Musieliśmy wezwać straż pożarną, aby otworzyła windę i wszystkich uwolniła. © Saeed Shoummo / Quora
  • Mój tata nie jest niedoświadczonym podróżnikiem — był już na całym świecie — ale przybywa mu lat. Kilka lat temu pojechaliśmy do Chin we dwoje, bo moja mama nie chciała tam jechać.
    Za każdym razem, gdy wchodziliśmy do nowego pokoju hotelowego, od razu pytał mnie, gdzie jest światło i jak działa toaleta. Cierpliwie (a czasem nie tak cierpliwie) przypominałam mu, że ja też nigdy nie byłam w tym pokoju. Patrząc wstecz, było to nawet urocze i mimo tych małych spięć świetnie się bawiliśmy. © Chemical_Egg_2761 / Reddit
  • Moja mama miała wtedy około 70 lat. Nie był to jej pierwszy raz w samolocie, ale to jej pierwszy lot za ocean. Siedzieliśmy naprzeciwko siebie w samolocie z Logan na Heathrow.
    Kilka godzin po starcie obudziła mnie, panikując i nalegając, żebym porozmawiał z pilotem, bo lecimy w złą stronę! W jakiś sposób wmówiła sobie, że wschód słońca, który widziała, oznaczał, że nasz samolot dogonił słońce, co oznacza, że lecimy na zachód zamiast na wschód.
    Musiałem długo tłumaczyć (a nawet poprosić stewardesę o potwierdzenie, że jesteśmy na właściwej drodze), żeby w końcu uwierzyła. © plotinus99 / Reddit
  • Moja żona pochodzi z Miami, a ja z Alaski. Poznaliśmy się na studiach w Australii. Ona podróżowała już wcześniej, ale głównie do tropikalnych krajów i południowych Stanów Zjednoczonych.
    Pewnego roku w maju wybrała się ze mną na Alaskę, aby poznać moją rodzinę. Myśląc, że będzie ciepło, ponieważ było prawie lato, spakowała tylko klapki i sandały. Ale w czasie naszego pobytu spadło 60 cm śniegu!
    Okazało się, że nigdy nie kupiła nawet pary butów z zamkniętymi palcami — z wyjątkiem szpilek i jednej pary butów do biegania w czasach liceum. Musieliśmy zrobić szybki kurs do lumpeksu po płaszcz i pożyczyć na tydzień buty od mojej siostry. © BeefosaurusRekt / Reddit
  • Spędzałam lato w Europie i spotkałam się z moją mamą we Włoszech. Pija kawę ze śmietanką — w stylu amerykańskim — i próbowała taką zamówić w kawiarni. Kelner dopytał: „Z mlekiem?”, a moja mama na to: „Nie, ze śmietanką”. Wyglądał na nieco zdezorientowanego, ale nie zadawał więcej pytań.
    Próbowałam jej wytłumaczyć, że w Europie kawę podaje się zwykle z mlekiem, ale zanim skończyłam, kelner przyniósł jej kawę z dużą ilością bitej śmietany. Wpatrywała się w nią przez jakieś dwie minuty, potem spróbowała rozmieszać śmietanę. Od tej pory zamawiała mleko. © lumnicence2 / Reddit
  • Port w Hope Town Bahamach był absolutnie przepiękny — spokojna okolica ze świetnym jedzeniem i przyjaznymi ludźmi. Ale mój ojciec z powodów, których nigdy nie zrozumiem, znudził się i postanowił rozpocząć kłótnię z moją znękaną matką.
    Chciał chyba mieć wymówkę, by skrócić wakacje. To frustrujące, irytujące i całkowicie haniebne zachowanie. Nigdy tego nie zapomnę. © Rip Christman / Quora
  • Kiedy miałam 11 lat, pojechałam razem z mamą, tatą i młodszym bratem na biwak w Yellowstone. Mieliśmy naprawdę ciężko (sarkazm) — auto i przyczepę kempingową. Jedyną rzeczą, której brakowało, była łazienka.
    Pierwszego ranka wyszłam na zewnątrz, żeby skorzystać z toalety. Kiedy wróciłam, od niechcenia powiedziałam bratu, że widziałam ślady niedźwiedzia. Blefowałam (a przynajmniej tak mi się wydawało) — nie szukałam żadnych śladów. Wtedy mój tata wyszedł na zewnątrz i wrócił, mówiąc: „Tam są ślady niedźwiedzia!”. To mnie natychmiast przeraziło! © Sandy Johnson / Quora
  • Wybraliśmy się na wycieczkę do Hiszpanii i jechaliśmy przez Francję. Ponieważ było już późno, zatrzymaliśmy się w małym miasteczku we Francji, by zapytać o drogę do motelu. Chłopak mojej mamy przejął inicjatywę i poszedł dziarsko do baru, mimo że nie mówił ani słowa po francusku.
    Otworzył drzwi, odkaszlnął głośno, żeby zwrócić na siebie uwagę, a następnie śmiało krzyknął: „Voulez-vous coucher avec moi?”, co oczywiście oznacza „Czy chcecie się ze mną przespać?”. Cały bar wybuchnął śmiechem. Moja mama nie uznała tego za zabawne, zwłaszcza że biegle władała francuskim i musiała zawstydzona podejść do barmana, by zapytać o drogę. © Darielos / Reddit

Wakacje to relaks i przygoda, ale czasami także nieoczekiwane skutki — a nawet katastrofa. Odkryj więcej nieudanych historii z wakacji tutaj.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia lumnicence2 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły