Wszyscy słyszeliśmy zwrot „odkochać się”, ale co się dzieje, kiedy ktoś zakochuje się w kimś innym, będąc jeszcze w związku małżeńskim? To brzmi jak fabuła opery mydlanej, dopóki nie zdasz sobie sprawy, że zdarza się częściej, niż chcielibyśmy przyznać. W tym artykule 10 osób opowie o nieprzyjemnej, złożonej i czasami bolesnej sytuacji, kiedy znajdzie się miłość poza małżeństwem.
1. „To z tobą zostaje”: Trwały wpływ zdrady na losy małżeństwa.
- Zniszczyłam swoje małżeństwo i przez lata nosiłam w sobie przytłaczający wstyd i poczucie winy.
Zrób sobie przysługę i podejmij decyzję: zostań w małżeństwie lub odejdź.
Bo całe to ukrywanie się, kłamstwa i zdradzanie nigdy cię nie opuszczą. Potem, kiedy zachowasz się inaczej niż zwykle z powodu paranoi i zazdrości, to będzie znak, że dręczy cię poczucie winy i wstyd z powodu tego, co zrobiłaś. © Nieznany użytkownik / Reddit
2. Historia miłości po „nie najgorszych” małżeństwach: Znajdowanie prawdziwego szczęścia po zdradzie.
- Moi rodzice byli w innych małżeństwach, kiedy się poznali. Zakochali się w sobie dość szybko i choć ich związki nie były straszne, to po prostu nie byli szczęśliwi. Małżeństwo mojego taty zakończyło się dość agresywnie, ale u mojej mamy zakończyło się prostym: „Naprawdę mi przykro, ale nie sądzę, że jesteśmy dla siebie stworzeni”. On zrozumiał i nadal się przyjaźnią.
Są teraz szczęśliwsi niż kiedykolwiek wcześniej. Tata powiedział, że ten rok był jak dotąd najlepszym rokiem w ich małżeństwie i że: „wiedziałem, że to ta jedyna, bo czułem się tak, jak powinienem się czuć — to zasługa jej i mojego własnego podejścia”.
Uwielbiam ich historię, nawet jeśli jest zbyt ckliwa. Zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy". © Nieznany użytkownik / Reddit
3. To wewnętrzne przeczucie: Jak uniknąłem romansu w pracy i uratowałem swoje małżeństwo.
- Byłem żonaty od 12 lat. Do mojego zespołu dołączyła śliczna młoda kobieta. Kiedy ją widziałem, miałem motylki w brzuchu. Nienawidziłem siebie za to! Poprosiłem o przeniesienie. Pewnego razu zadzwoniła do mnie w nocy: „Mamy nagły przypadek. Możesz przyjść do biura? Chyba serwery padły” — powiedziała.
Powinienem był odmówić, zaufać przeczuciu i zostać w domu, ale poszedłem. Wszedłem do biura jak idiota, myśląc, że naprawię problem techniczny i wrócę do swojego życia. Kiedy tam dotarłem, sprawdziłem dane. Wszystko było w porządku. Nie było żadnej awarii. Ale wtedy sprawy przybrały inny obrót.
Moja „współpracownica” zaczęła robić wyraźne aluzje. Wpadłem w panikę. Czułem się jak w pułapce, jakby wszystko, na co pracowałem i co zdobyłem, wymykało mi się w jednej chwili. Więc uciekłem. Nie powiedziałem ani słowa. Po prostu opuściłem biuro tak szybko, jak tylko mogłem.
Następnego ranka poprosiłem o przeniesienie. Chciałem uciec z dala od pokusy, z dala od czegoś, co mogło zniszczyć wszystko, co miałem. Przeniosłem się do biura w innym mieście.
Minęło już pięć lat. Wciąż jestem z moją żoną. Nigdy jej nie zdradziłem. I każdego dnia jestem sobie wdzięczny, że nie pozwoliłem ulotnej chwili i burzy hormonów zrujnować tego, co budowałem przez całe życie.
4. Więcej niż fizyczność: głęboki ból emocjonalnej niewierności i lata żalu.
- Byłem w tej samej sytuacji i mogłem dokonać tego samego wyboru. Ale tego nie zrobiłem. Dziewczyna, w której zakochałem się, kiedy byłem żonaty, odeszła bez wyjaśnienia, a ja się rozwiodłem. Jasne, żyłem dalej, ale moje życie obrało nowy kierunek — taki, którego nigdy bym nie odkrył, gdybym nie „zakochał się” w tej drugiej dziewczynie i nie był nią tak zauroczony.
Ponieważ pracowaliśmy razem, spędzaliśmy razem większość czasu, a nawet wyjeżdżaliśmy na wyjazdy służbowe (które zdarzały się bardzo często). Rozmawialiśmy o uczuciach, ona często płakała mi w ramię. Gdybym mógł zrobić to wszystko od nowa, gdybym widział oczy tej dziewczyny i poczuł jej nieszczerość, zrobiłbym wszystko, aby jej uniknąć, bez względu na to, jak bardzo by mnie to bolało.
Nigdy nie byłem fizycznie niewierny żonie, ale byłem niewierny emocjonalnie, co z perspektywy czasu było równie okrutne. Mówią, że lepiej żałować czegoś, co się zrobiło, niż czegoś, co można było zrobić, ale żal, który czuję dlatego, że zakochałem się w tej dziewczynie i opuściłem żonę ponad 35 lat temu, nigdy mnie nie opuścił. © ZGUBIONE EMOCJE / Reddit
5. Porzucona: Znajdowanie siły, gdy partner odchodzi do kogoś innego podczas porodu.
- Mój były porzucił mnie w czasie porodu, bo „trwał zbyt długo”. Zniknął. Potem napisał: „Poznałem kogoś. Ona daje mi to, czego ty nigdy mi nie dałaś”. Rok później zobaczyłam go na ulicy i prawie zemdlałam. Wyglądał okropnie, wychudzony, brudny. Udałam, że go nie widzę, i pognałam do samochodu.
Później, dzięki wspólnym znajomym, dowiedziałam się, że dziewczyna, dla której mnie zostawił, nie była dla niego dobra. Prowadziła lekkomyślne życie, co wyraźnie odbiło się na nim. Stracił pracę i wszystko zaczęło się psuć.
Szczerze mówiąc, czuję ulgę, że nie jesteśmy już razem. Nie chciałabym, aby moja córka widziała to jako wzór związku.
6. Ukryte więzi w pracy: Kocham żonę, ale czuję pociąg do kogoś innego.
- Kocham moją żonę, mamy udany związek. Uwielbiam swoją rodzinę, to światło mojego życia. Nie chcę się rozwodzić ani rozbijać rodziny.
Poznałem tę drugą kobietę w pracy. Jest ładna i przyjazna. Zawsze uważałem, że jest atrakcyjna, ale myślałem, że to tylko powierzchowność. Z czasem jak pracowaliśmy razem, zaczęło między nami iskrzyć. Dobrze się dogadywaliśmy i zawsze lubiłem z nią rozmawiać.
Czułem smutek, gdy nie było jej w pracy. Nie przejmowałem się, myśląc, że to tylko zauroczenie, które minie. Nawet gdybym chciał coś z tym zrobić, wątpiłem, by czuła coś poza platonicznym uczuciem.
Dostałem nową pracę. Było mi smutno, że odchodzę, nie tylko ze względu na nią, ale też na innych współpracowników. Lubiłem tę pracę, ale nowa jest bardziej korzystna dla mojej rodziny.
Dziś był ostatni dzień. Kiedy się z nią żegnałem, powiedziała mi, że jest jej bardzo smutno. Nasze spojrzenia się spotkały, położyła swoją dłoń na mojej i wymieniliśmy długie, znaczące spojrzenie pełne tęsknoty i bólu. Ona też to czuje. Powiedziałem „do widzenia” i wyszedłem.
Teraz siedzę pod domem w samochodzie, przepełniony emocjami. Nie mogę o tym porozmawiać z żoną, bo bardzo ją kocham i wiem, że to by ją zraniło. To po prostu okropnie boli. © Lovethrowaway98373 / Reddit
7. „Chciałem zacząć od nowa”: Przyznanie się i konsekwencje zdrady emocjonalnej i fizycznej.
- Mój narzeczony, partner z 7-letnim stażem, zdradził mnie z koleżanką z pracy podczas trzymiesięcznego romansu, zarówno emocjonalnie, jak i fizycznie. Początkowo nie powiedział mi całej prawdy, bo obawiał się, że będzie to kropla, która przeleje czarę goryczy. Myślał, że się w niej zakochuje, ale postanowił się przyznać.
Powiedział, że był nieszczęśliwy w naszym związku i w swoim życiu, że jest puste (ma trudności z robieniem rzeczy, które kocha i czuje się jak przegrany). Powiedział, że chciał zacząć życie od nowa i aktywnie dążył do romansu. Byli razem fizycznie podczas dwóch wyjazdów służbowych.
Wiedziałam, że coś się zmieniło w ciągu ostatnich kilku miesięcy i wyraziłam to. Zaplanowaliśmy nawet, że będziemy komunikować się w bardziej osobisty sposób podczas jego podróży służbowej, ale w tym samym czasie zaangażował się fizycznie w związek z tą zamężną kobietą (która, według niego, chce odejść od męża).
Podczas podróży odzywał się do mnie, pytał, co myślę o nowym sposobie komunikacji, ale spędzał z nią każdą noc. Po powrocie z podróży jeszcze przez dwa tygodnie pisał SMS-y i dzwonił do tej kobiety. Powiedział, że chce zostać ze mną i pójść na terapię indywidualną i dla par. © farrah1204 / Reddit
8. Od złamanego serca do drugiej szansy? Odbudowa związku wiele lat po romansie.
- Pięć lat temu zniszczyłam swoje małżeństwo.
Pięć lat temu miałam romans i złamałam serce mojego byłego męża. Byłam samolubna i zagubiona, nie do końca rozumiałam głębię bólu, który spowodowałam. Odszedł zaraz po tym, jak powiedziałam mu prawdę, spakował torbę i kilka dni później złożył pozew o rozwód. Odciął wszelkie kontakty i powiedział, żebym nigdy więcej się do niego nie odzywała.
Nie obwiniam go. Podziwiam go za to, że zadbał o siebie, kiedy ja tego nie zrobiłam. Ta chwila stała się sygnałem alarmowym w moim życiu. Rozpoczęłam terapię i przyjrzałam się sobie samej. Od tamtej pory byłam samotna i żyłam w celibacie — nie za karę, tylko dlatego, że chciałam dorosnąć, zanim znów stanę się częścią czyjegoś życia.
Poszłam na studia, zdobyłam dyplom i pracowałam nad sobą. Ale mimo postępów zawsze nosiłam w sobie cichy ból. On był najmilszym i najsłodszym człowiekiem. Każdego roku w rocznicę tego, co się stało, przeżywałam to na nowo.
Siedem miesięcy temu wpadłam na niego zupełnie przypadkiem. Wyobrażałam sobie ten moment od lat. Kiedy w końcu nastąpił, wszystko we mnie wezbrało — miłość, wstyd, żal. Myślałam, że po prostu mnie minie, ale zamiast tego mnie przytulił. Przeprosiłam go. Niczego od niego nie oczekiwałam. Chciałam tylko, żeby wiedział, że od tamtej pory noszę to w sobie każdego dnia.
Zapytał, czy nadal mam ten sam numer. Tak. Tego samego dnia napisał SMS-a i zapytał, czy umówimy się na kawę. Rozmawialiśmy przez kilka godzin. Zapytał o tamten romans, a ja odpowiedziałam na wszystkie pytania. Powiedział, że mi wybaczył, ale zmienił się jego sposób postrzegania związków i kobiet.
To zabolało, ale całkowicie go zrozumiałam. Dowiedziałam się też, że ma trzyletnie dziecko z późniejszego związku. Zapytałam, czy moglibyśmy spróbować jeszcze raz. Powiedział, że jest na to otwarty i chętnie sprawdzi, jak się sprawy potoczą. Od kilku miesięcy odbudowujemy naszą więź. Rozmawiamy, śmiejemy się, spędzamy razem czas i mierzymy się z trudnymi prawdami. Spędzamy razem weekendy raz u mnie, raz u niego. Budujemy związek na nowo.
Poprosił, żebym się wprowadziła. Chcę tego bardziej niż czegokolwiek innego. Ale jednocześnie się boję. Nie miłości do niego, ale tego, że działamy zbyt szybko. Tym razem chcę zrobić to prawidłowo. © Right-Shape-9944 / Reddit
9. 20 lat później: Nieustępujące nieszczęście po zdradzie żony i nadszarpnięte zaufanie.
- 20 lat temu, kiedy byłem zaręczony z żoną i oboje mieliśmy po 20 lat, przez 6 miesięcy zdradzała mnie, czerpiąc obłąkańczą przyjemność z kłamstwa. Celowo wszczynała kłótnie o błahe rzeczy, wychodziła na wiele godzin, po czym wracała, wyglądając na bardzo zadowoloną z siebie i nie chciała mi powiedzieć, gdzie była.
Byłem na tyle młody i naiwny, że wierzyłem jej, gdy mówiła, że nie zdradza. Parę miesięcy po zakończeniu tamtego związku w końcu się przyznała. Kompletnie się załamałem i powiedziałem jej, że to koniec. Ale ponieważ byłem idiotą, postanowiłem dać jej jedną szansę, bo bardzo chciałem, żeby nam się udało.
Wzięliśmy ślub, a teraz jestem tutaj — opowiem wszystkim, co się dzieje 20 lat po zdradzie. Poza tamtą sytuacją, była wspaniała i naprawdę wierzę, że mnie więcej nie zdradziła. Ciężko nad sobą pracowała i w większości przypadków jest fantastyczną partnerką. Na początku ignorowałem ból, ale ciągle wracam myślami do tego, co się wtedy wydarzyło.
Za każdym razem, gdy ją o to pytam, unika odpowiedzi, bo bardzo się wstydzi. Mówi: „Po co rozpamiętywać przeszłość, skoro chcemy wspólnej przyszłości?”. Ale brak odpowiedzi i parę powracających problemów wciąż mnie dręczą.
Za każdym razem, kiedy wracam do domu, boję się, że zastanę ją z kimś innym, bo nigdy się nie dowiedziałem, czemu mnie zdradziła. Myślę, że była po prostu ciekawa i lubiła dreszczyk emocji, a ja w porównaniu z nią byłem nudny.
Wszystko, co jej się nie podoba w naszym związku — moja niezdolność do robienia rzeczy, które kiedyś robiłem i to, że nie jestem już tak szalony jak kiedyś — to bezpośredni skutek jej ówczesnych działań. Jeśli o tym wspomnę, to myśli, że „obwiniam ją o wszystko”, ale takie są fakty.
Chciałem wam tylko powiedzieć: jeśli chcecie być razem i macie nadzieję, że pogodzicie się z tym, co zrobił wasz partner, to nie bądźcie dla siebie zbyt surowi i nie oczekujcie zbyt wiele. Bo możliwe, że to nigdy nie nastąpi. Czasami nie ma zwycięskiej strategii. Czasami jedyne, co możesz zrobić, to przegrać w najlepszy możliwy sposób". © BeckNeared / Reddit
10. Znalazłem dowód: Długa, ciężka droga do pojednania po emocjonalnej zdradzie.
- Mam wrażenie, że zdradzający prawie NIGDY się nie przyznają. Dowiedziałam się, bo miałam przeczucie, przejrzałam jego telefon po raz pierwszy w naszym pięcioletnim związku i zobaczyłam dowody.
To był romans emocjonalny, a nie fizyczny, więc teraz jesteśmy na drodze do pojednania, która jest długa i trudna. Wymagała wiele łez, siły, a także terapii.
W niektóre dni zastanawiam się, czy dokonałam właściwego wyboru, ale ostatecznie myślę, że tak, bo nasz związek jest teraz lepszy niż kiedykolwiek wcześniej. Miejmy nadzieję, że tak już zostanie". © desertmatcha / Reddit
„Pewnego dnia podszedł do mnie mężczyzna w średnim wieku, wręczył mi piękny pierścionek z szafirem i diamentami i poprosił, żebym dała go cukiernikowi, aby dołączył go do deseru jego towarzyszki.
Cukiernik znalazł piękne kwiaty, którymi ozdobił talerz deserowy, a pierścionek położył na jednym z nich. Dziewczyna zobaczyła pierścionek, wyjęła go z kwiatka i położyła na stole. Potem wzięła widelec i zaczęła jeść deser, nie wypowiadając ani słowa...”
Kliknij tutaj, aby przeczytać tę historię i kilka innych!