14 historii ludzi, którzy przeżyli zdradę i wyszli z tego doświadczenia silniejsi

Ludzie
11 miesiące temu

Prawdopodobnie niewiele jest osób, które nigdy w życiu nie zostały oszukane czy zdradzone. Nie jest to może tak dramatyczne, gdy dotyczy młodych ludzi, którzy znają się od tygodnia czy dwóch i nie spieszy im się do ślubu. Ale zupełnie inaczej wygląda to w przypadku osób, które mają już za sobą lata związku lub małżeństwa. Użytkownicy dzielili się historiami o zdradzie, których po prostu nie da się czytać obojętnie. Cieszymy się jednak, że niektórzy bohaterowie tego artykułu ostatecznie wyszli z tej sytuacji zwycięsko.

  • W dzieciństwie niechcący wydałam ojca. Mama wysyłała go ze mną na zjeżdżalnię, a on marzł i nudził się. Szybko zapoznawał się z jakąś kobietą z dzieckiem i zabierał nas wszystkich do baru z szaszłykami. Bardzo mi ten układ odpowiadał i zawsze czekałam, aż tata ze mną wyjdzie. Nie wiem, czy te znajomości trwały dalej, bo rzadko ze mną wychodził, a kobiety się zmieniały. Ale jedna z nich bardzo mi się podobała. Miała córkę mniej więcej w moim wieku, z którą dobrze się bawiłyśmy, i zaprosiła nas do siebie. Kiedy po raz kolejny szliśmy z tatą na zjeżdżalnię, zapytałam przy mamie, czy ciocia Halinka i Ola będą tam dzisiaj i czy pójdziemy do nich do domu. Wybuchł skandal, tego dnia nigdzie nie poszłam, a mama kategorycznie zabroniła tacie wychodzenia ze mną.
  • Moja babcia pracowała jako pielęgniarka. Pewnego dnia asystowała przy porodzie, a domniemany ojciec dziecka zauważył, że noworodek wyglądał dobrze jak na wcześniaka. Nie zastanawiając się długo, babcia wyrzuciła z siebie prawdę: „To dziecko nie jest wcześniakiem”. © tornado28 / Reddit
  • W wieku 20 lat miałam przyjaciółkę, a ona miała brata. Był żonaty i miał 3-letnie dziecko. Moja przyjaciółka i żona jej brata bardzo się przyjaźniły. Ponieważ wszyscy dobrze się znaliśmy, często spotykaliśmy się razem. Latem moja przyjaciółka i jej szwagierka wyjechały na 2 tygodnie na wakacje, a jej brat właśnie dostał nową pracę, więc został w domu. Spotkałam go na dyskotece. Wróciliśmy razem, rozmawialiśmy, a potem on próbował mnie pocałować. Spytałam: „Mój drogi, czy coś ci się nie pomieszało? Przyjaźnię się z twoją siostrą i żoną. Jak mam spojrzeć im w oczy?”. On na to: „Ale one powiedziały mi, że mogę”. W każdym razie, szybko obróciłam to w żart i poszłam. Moja przyjaciółka potwierdziła później z całą powagą, że tak, pozwoliły mu, bo ja jestem swoja i należę do rodziny.... Nadal jestem tym zaskoczona.
  • Spotykałam się z facetem przez około 5 lat. Założył firmę, ale, chociaż miał już 34 lata, nie osiągnął większego sukcesu. Zawsze go wspierałam, zwłaszcza że sama dobrze zarabiam. Aby lepiej wyglądał w oczach znajomych, mówiłam im, że nowy wisiorek lub kolczyki to prezent od niego. Kupiłam mieszkanie, chłopak wprowadził się do mnie. Powiedziałam koleżankom, że to jego mieszkanie. A po jakimś czasie jedna z moich „przyjaciółek” napisała, że spotyka się z nim za moimi plecami od kilku miesięcy. Poprosiłam go, żeby szybko się wyprowadził. To naprawdę bolało. Ale jednocześnie nie mogłam się powstrzymać od śmiechu: wyobrażałam sobie jej minę, gdy dowie się prawdy. Facet próbował kilka razy błagać o wybaczenie, ale kiedy zobaczył, że jestem nieugięta, zrezygnował.
  • Moja dziewczyna i ja staliśmy pod wieżą Eiffla i przeglądaliśmy jej telefon w poszukiwaniu miejsca do jedzenia. I wtedy przyszedł SMS od jej kochanka. Chwalił jej zdjęcie — to, które właśnie jej zrobiłem — i flirtował z nią. Bezczelnie wysłała mu je, gdy była obok mnie. W tym momencie minęły zaledwie 2 godziny naszych dwutygodniowych wakacji. © Meh_Ill_Do_It_Later / Reddit
  • Przyjaciółka właśnie wyjeżdżała z mężem na święta, kiedy jakaś kobieta wysłała jej wiadomość: „Twój mąż zdradza cię ze mną i kilkoma innymi kobietami”. Przyjaciółka była zszokowana i nie wiedziała, czy to prawda. Dopiero gdy kobieta wysłała jej zdjęcia, musiała uwierzyć. Jak się później okazało, kochanka miała nadzieję, że facet spędzi z nią świąteczny dzień, a gdy odmówił, postanowiła się zemścić. Skończyło się tym, że przyjaciółka się rozwiodła. © mhks / Reddit
  • Krótko po ślubie, moja przyjaciółka, mój mąż i ja poszliśmy do sklepu meblowego, aby wybrać stół do jadalni. Byłam wtedy bardzo naiwna i nie miałam pojęcia, że mój mąż zdradza mnie z moją przyjaciółką. Ale kiedy zobaczyłam ich spacerujących jak para, dyskutujących o stołach i ostatecznie decydujących się na jeden, który już kilka razy odrzuciłam, oczy mi się otworzyły. Kilka dni później przyłapałam ich na gorącym uczynku. © CommonFrequency / Reddit
  • Rozwiodłem moich rodziców. Zapytałem mamę, czy mógłbym zjeść obiad u cioci Christiny, ponieważ robiła mój ulubiony makaron. Okazało się, że moja mama nie wiedziała o żadnej Christinie, która tak naprawdę nie była moją ciocią, ale przyjaciółką mojego taty, z którą zdradzał moją mamę. © AussieCanuck94 / Reddit
  • Byliśmy małżeństwem przez pięć lat. Na szczęście nie zdążyliśmy mieć dzieci. Każde z nas miało swoje hobby i mieliśmy wystarczająco dużo pieniędzy. W 2021 roku pomyśleliśmy, że moja kawalerka jest za mała dla rodziny, więc postanowiliśmy wspólnie zaoszczędzić na pierwszą wpłatę na mieszkanie. Musieliśmy ograniczyć wydatki, ale zaoszczędziliśmy tyle, ile trzeba. W maju zeszłego roku wróciłem do domu, w którym był ogromny bałagan, wszystko przewrócone. Zniknęły zaoszczędzone pieniądze. Wydzwaniałem do żony, ale słyszałem komunikat, że nie ma takiego numeru. W końcu odkryłem, że wyjechała, zabrawszy nasze oszczędności. Dostałem od niej wiadomość: „Mam dość oszczędzania na wszystkim, wyjechałam na koncert, muszę zrobić sobie przerwę”. Dzięki wspólnym znajomym dowiedziałem się, że pojechała ze swoim kochankiem. Zebrałem wszystkie jej rzeczy i wysłałem do teściowej. A 3 jej ulubione gitary i wzmacniacze, które kupiła za duże pieniądze, sprzedałem przez internet. Po 1,5 miesiąca zadzwoniła do mnie, mówiąc, że w pudłach nie ma jej instrumentów. Powiedziałem jej, co zrobiłem. Szlochała, krzyczała, groziła i znowu szlochała.
  • Dowiedziałam się, że mój chłopak mnie zdradza. Długo myślałam, jak się zemścić. Zaczęłam namawiać go na pasujące tatuaże. Zgodził się. Zapisaliśmy się do tatuażysty, on poszedł pierwszy, a ja poszłam... do domu. I tej nocy rozstaliśmy się. Czuję się po prostu świetnie.
  • Umawiałam się z facetem. Każdego dnia wracałam do domu z pracy z radosnym oczekiwaniem, że będę z moim ukochanym. Jeśli wracał wcześniej, gotował mi moje ulubione rzeczy na obiad. Jeśli ja przychodziłam wcześniej, jedliśmy to, co on lubił. Pewnego dnia poczułam się naprawdę źle w pracy, pozwolili mi wrócić do domu. Myślałam, że mój ukochany śpi, ale on był z jakąś kobietą. I cała moja miłość do tego mężczyzny pękła jak bańka mydlana. Weszłam do pokoju, zapaliłam światło. Rozległy się krzyki i płacze. A ja spokojnie powiedziałam: „Spadaj, chcę się położyć”. Powiedziałam to i poszłam spać. Dziesięć minut później ta dziewczyna wyszła, a facet przyszedł porozmawiać. Powiedział, że przeprasza, ale nawet nie chciałam go słuchać. Rano spakowałam swoje rzeczy, a mój były chodził za mną. Próbował mnie przytulić lub pocałować. Brzydził mnie jego dotyk. Wyprowadziłam się do przyjaciółki i usunęłam go zewsząd, skasowałam wszystkie zdjęcia, całą korespondencję.
  • Przyjaciel mojego kolegi zdradzał swoją żonę w sposób przemyślany: tylko w godzinach pracy i tylko na neutralnym terytorium. Ale kochanka przez długi czas kusiła, by pojechali razem do ośrodka wypoczynkowego, daleko, gdzie nie musieliby się ukrywać. Namówiła go, więc pojechał „w podróż służbową”. Zakochane gołąbki spędziły cudowną noc w 2-osobowym pokoju, a rano poznały wspaniałą i uśmiechniętą parę z sąsiedniego pokoju: jego sąsiadkę (i jednocześnie najlepszą przyjaciółkę żony) i jej męża. Zakończyło się to rozwodem.
  • Wyjechałam w delegację z koleżanką. Złożyłyśmy dokumenty i postanowiłyśmy zatrzymać się na posiłek w kiepskim barze po drodze. Była 11:00. Dostałyśmy jedzenie i herbatę. Rozmawiałyśmy przy obiedzie i wtedy... wszedł mąż koleżanki z kobietą uwieszoną na jego ramieniu, słodko z nią gruchając. Oniemiałyśmy! Do dziś pamiętam, jak moja koleżanka śmiała się, że przyłapała męża z kochanką w tak „ekskluzywnym” lokalu.
  • Przez pierwsze kilka lat nasze życie małżeńskie było idyllą. Kiedy mąż zachorował, biegałam z zupami i rybami na parze do szpitala, pracowałam, dorabiałam na pół etatu, płaciłam za wszystko, czego nie obejmowała polisa. Mąż wyzdrowiał, poszedł do pracy w męskim zespole. I zaczęły się pierwsze rozmowy o tym, że kobieta powinna wszystko: i myć podłogi, i zakupy robić po pracy (chociaż przychodzę do domu 1,5 godziny później niż on), i codziennie gotować obiad. A mężczyzna nie musi robić nic. A potem była kolejna hospitalizacja. Nikt go nie potrzebował, a ja znowu biegałam z zupkami. Gdy wyzdrowiał, przyjaciel znalazł mu w innym mieście pracę z bardzo wysoką pensją. Taka pensja przyciągnęła od razu inną kobietę. Piękną, zadbaną, nie taką jak ja. Kiedy odszedł, powiedział mi, że jestem brzydka, nie umywam się do tamtej kobiety i nigdy mnie nie kochał. Siedem miesięcy później zadzwonił do mnie. Oznajmił, że jestem jedyną miłością jego życia i najlepszą rzeczą, jaka mu się kiedykolwiek przytrafiła. Zablokowałam go, ale dzięki wspólnym znajomym dowiedziałam się, że został wyrzucony z pracy za jakieś machinacje, a jego kochanka natychmiast go rzuciła. I przypomniał sobie wtedy o kretynce, która go kochała i troszczyła się o niego. Ale ten pociąg już odjechał, nie ma powrotu do tego, co było.

Życie rodzinne nie zawsze jest łatwe, a czasami krewni podnoszą ciśnienie lepiej niż kawa.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły