10 sekretów ukrytych w obrazach wielkich mistrzów
Słynne dzieła sztuki często kryją w sobie więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać. Dawni artyści często ukrywali w nich wiadomości dla spostrzegawczych obserwatorów. A czasami pod obrazem skrywa się zupełnie inne dzieło.
Mona Lisa — Leonardo da Vinci
Arcydzieło Leonarda da Vinci było oglądane w muzeum przez ogromną liczbę osób. Ale dopiero po zbadaniu powiększonego obrazu w wysokiej rozdzielczości naukowcy odkryli coś niezwykłego w oczach Mona Lisy — kod złożony z liter i cyfr. Symbole nie są widoczne gołym okiem, ale po powiększeniu można je wyraźnie dostrzec.
Chociaż ich dokładne znaczenie jest trudne do odgadnięcia ze względu na wiek obrazu, ukryte symbole w lewym oku Mona Lisy wydają się być kombinacją liter i cyfr, podczas gdy prawe oko zawiera litery LV, które według naukowców reprezentują inicjały Leonarda da Vinci.
Portret Charlotte Duval d’Aigne — Marie-Denise Villiers
Muzeum Miasta Nowy Jork nabyło ten portret młodej kobiety w 1917 roku. Uważano, że został on namalowany przez słynnego francuskiego artystę Jacquesa-Louisa Davida, a krytycy bardzo chwalili jego dzieło. Jednak kilka dekad później badacze zakwestionowali fakt, że obraz wyszedł spod pędzla Davida — rzekomo został namalowany przez jego ucznia. Po tym odkryciu krytycy nagle zaczęli znajdować wady portretu: „Chociaż obraz jest niezwykle atrakcyjny jako dzieło tamtych czasów, ma pewne wady, na które nie pozwoliłby sobie artysta kalibru Davida”.
Pół wieku później artystka Marie-Denise Villiers została uznana za autorkę obrazu. Dziewczyna, która jej pozowała, chciała kiedyś zostać profesjonalną artystką, ale zamiast tego zdecydowała się porzucić sztukę, gdy wyszła za mąż.
Taras kawiarni w nocy — Vincent Van Gogh
Istnieje ciekawa teoria dotycząca słynnego dzieła Van Gogha Taras kawiarni w nocy. Niektórzy sugerują, że obraz mógł być wzorowany na Ostatniej wieczerzy Leonarda da Vinci. Przywodzić ją na myśl może na przykład kelner w bieli serwujący jedzenie i ludzie skupieni wokół niego. Hipoteza ta nie jest jednak powszechnie uznawana wśród historyków sztuki.
Pijana dziewczyna śpiąca przy stole — Jan Vermeer
Pijana dziewczyna śpiąca przy stole Vermeera to przykład pomysłowej kompozycji w scenie rodzajowej. Jednak nie wszystko jest tu takie proste, jak się zdaje: badanie rentgenowskie wykazało, że Vermeer pierwotnie zamierzał stworzyć zupełnie inne tło obrazu. Za plecami dziewczyny miał stać mężczyzna, a w drzwiach miał siedzieć pies. Ostatecznie jednak zarówno mężczyzna, jak i pies zostali zastąpieni przez lustro na przeciwległej ścianie i krzesło ustawione pod kątem.
Autoportret z uczennicami — Adelaide Labille-Guiard
Artystka Adélaïde Labille-Guiard żyła we Francji w czasach Marii Antoniny. Została przyjęta do Akademii Sztuk Pięknych, ale kierujący nią mężczyźni wprowadzili limit płci: nie więcej niż 4 kobiety. I dokładnie tyle kobiet było w Akademii. W rzeczywistości męscy akademicy dali jasno do zrozumienia, że kobiety w ich szeregach nie są mile widziane.
Adelaide namalowała Autoportret z uczennicami. Nie trzeba być historykiem sztuki, aby zdać sobie sprawę, że jest to zarówno wyzwanie, jak i przesłanie: spójrzcie wszyscy, we Francji są jeszcze dwie młode artystki. Co za zuchwałość!
Łan trawy — Vincent van Gogh
Vincent van Gogh był bardzo biedny i często wykorzystywał swoje płótna ponownie. Obraz Łan trawy przedstawia zbliżenie na pole. Artysta namalował każde pojedyncze źdźbło trawy i kwiat, przedstawiając je bardzo szczegółowo w jasnej i kolorowej palecie.
Dzięki promieniom rentgenowskim naukowcy odkryli nieznane wcześniej dzieło Van Gogha ukryte za tym idyllicznym obrazem. Portret przedstawia kobietę w czepku. Silny kontrast między ponurymi kolorami tego obrazu a jasną, wesołą paletą górnej warstwy jest naprawdę niezwykły.
Portret Laury Battiferri — Agnolo Bronzino
Laura Battiferri była uznaną renesansową poetką. Na portrecie autorstwa Agnolo Bronzino ubrana jest z godnością i dostojeństwem. Artysta pokazał, że jego modelka raczej nie przejmowała się modą.
Jak na tamte czasy, ma bardzo skromną biżuterię. Tiul jest przymocowany złotą szpilką, a głęboki dekolt jest przykryty koszulą ze stójką. A teraz zobaczmy, jak ubierały się wówczas kobiety. Oto portret, przedstawiający prawdopodobnie Marię de’ Medici.
Maria i Laura żyły w tym samym czasie, ale ubrania Marii mają inne rękawy, jej kołnierzyk jest otwarty, a cały strój jest obładowany biżuterią. Jednak Laura była poetką i prawdopodobnie nie przywiązywała dużej wagi do mody.
Szczygieł — Carel Fabritius
Szczygieł powstał w XVII wieku i zaginął na ponad dwa stulecia po śmierci artysty, zanim został ponownie odkryty w Brukseli. Drewniany panel, na którym namalowany jest ptak, jest nietypowo gruby jak na mały obraz i wskazuje, że mógł być wcześniej częścią większego kawałka drewna, takiego jak ościeżnica drzwi lub okna — daje to złudzenie, że ptak jest prawdziwy.
Podczas renowacji odkryto, że na powierzchni obrazu znajduje się wiele małych wgnieceń, które powstały, gdy farba nie wyschła całkowicie — w przeciwnym razie pojawiłyby się pęknięcia. Według jednej z wersji uszkodzenia zostały spowodowane wybuchem składu prochu w Delft, podczas którego zginął Carel Fabritius.
Kobieta na koniu — Karł Briułłow
Ten obraz jest dość znany, ale niewielu zauważyło, że ubrania bohaterek ujawniają charakter i stan umysłu każdej z nich. Starsza siostra przedstawiona jest w stroju o zimnych odcieniach, co symbolizuje jej powściągliwość, dobre maniery i pewną sztywność. Młodsza siostra ubrana jest na różowo, co jeszcze bardziej podkreśla jej młodość i naturalność.
Autoportret — Judith Leyster
W 1893 roku w Luwrze doszło do kompromitacji. Okazało się, że obraz wielkiego holenderskiego malarza Fransa Halsa, niedawno nabyty przez muzeum, był dziełem innego mistrza. Konserwatorzy odkryli monogram w postaci litery J.
Autorką okazała się nieznana wcześniej artystka, Judith Leyster. Nie wiadomo, kto był jej nauczycielem, ale w wieku 20 lat dziewczyna namalowała autoportret. Jednocześnie badania wykazały, że pod postacią skrzypka ukrywa się twarz młodej kobiety. Oznacza to, że pierwotnie był to autoportret w autoportrecie. Ukrywając swoją twarz za skrzypkiem, Judith zdawała się przewidywać przyszłość: to, że jej dzieło zostanie przypisane mężczyźnie.