15 gwiazd i ich sobowtóry z przeszłości. Co za podobieństwo!

Praktycznie codziennie spożywamy produkty takie jak jajka, owoce i chleb, ale nie zawsze są to artykuły wysokiej jakości. Jaskrawe opakowania i obiecujące hasła często mogą nas zmylić. Dlatego zachęcamy do poznania kilku sztuczek, które pozwolą nam dokonywać jak najlepszych wyborów podczas zakupów. W końcu od tego zależy nasze zdrowie.
Ekipa Jasnej Strony wpadła na kilka prostych pomysłów, dzięki którym łatwiej będzie wam robić zakupy i właściwie oceniać żywność.
Za każdym razem kiedy kupujecie jajka, otwórzcie pudełko i dokładnie obejrzyjcie jego zawartość. Lepkość może wskazywać na obecność bakterii. A jeśli skorupka jest pokryta nalotem to niewykluczone, że to pleśń.
Czasami do określania daty pakowania używa się kalendarza juliańskiego, w którym występuje chronologiczny numer taki jak 211 lub 361. Jeśli widzicie na produkcie tylko datę, to jest to prawdopodobnie termin przydatności do spożycia. Poszukajcie zestawu symboli z kalendarza juliańskiego, jeśli chcecie wiedzieć, kiedy wyprodukowano daną żywność.
Fajnie gdyby tak było. Często widujemy obiecujące hasła typu „produkt naturalny” albo „beztłuszczowy” i wierzymy, że to prawda. W rzeczywistości jednak może być to trik, który zmusza nas, by nabyć ten konkretny produkt. A w takiej żywności nadal mogą znajdować się konserwanty, wysoka zawartość fruktozy i sodu. Uważnie czytajcie etykiety na produktach. Jeśli znajdziecie te składniki, poszukajcie jakiejś lepszej alternatywy.
Okazuje się, że kolor produktu może wpływać na to, jak go postrzegamy. Na przykład, jeśli paczka jest zielona, wydaje nam się, że to żywność organiczna. Starajcie się ignorować kolory i skupić na składnikach. Jeśli w składzie widzicie listę środków aromatyzujących i konserwantów, maleje prawdopodobieństwo, że to produkt ekologiczny.
Upewnijcie się, że chleb jest w 100% razowy albo w 100% z pełnego ziarna. Jeśli na opakowaniu widzicie napis „pieczywo pełnoziarniste” lub „chleb wieloziarnisty”, lepiej jest poszukać czegoś lepszego. Ziarna użyte do jego produkcji mogły być przetworzone, a w procesie mielenia większość z nich traci 78% zdrowego błonnika, witamin i minerałów. Będziecie mieć pewność, że wasz chleb jest pełnoziarnisty, tylko jeśli sami go upieczecie.
Kiedy wybieramy karton soku, lubimy widzieć na nim napis „bez dodatku cukru”. Nie sprawdzamy jednak informacji o wartościach odżywczych z tyłu opakowania. A to często zaskakuje — sok może zawierać nawet 25-26 gramów naturalnego cukru na 1 szklankę. A to dużo! Ilość spożywanego cukru nie powinna przekraczać 77 gramów dziennie. Jeśli więc staracie się zdrowo odżywiać i nie chcecie przesadzić z cukrem, nie zwracajcie uwagi na puste hasła na opakowaniu.
Jest kilka kroków, które należy podjąć, by znaleźć dobry kawałek wołowiny:
Co zaskakujące, badania wykazały, że etykiety z informacją o wartościach odżywczych mogą w 20% być niedokładne. Sami możemy jednak pobawić się w naukowców i zakupić czujnik do określania jakości żywności, który jest obecnie całkiem łatwo dostępny. Istnieje wiele rodzajów takich urządzeń i można je nawet sparować z telefonem.
Zazwyczaj zwracamy uwagę na kolor kurczaka, ale ignorujemy stan skórki. Chodzi o to, że nie powinna być szara albo przezroczysta. Może to oznaczać, że mięso nie jest świeże i już od dłuższego czasu leżakuje na półce w sklepie.
Najlepsze ogórki to te, które mają zielonkawy bądź ciemnozielony kolor. Białe i żółte plamy to zły znak. Poza tym dobry ogórek jest bardzo twardy, nie za gruby i nie powinien wyglądać na suchego.
Nie kupujcie bananów bez ogonków tylko po to, żeby zaoszczędzić 4 gramy. W supermarketach można znaleźć mnóstwo różnych bakterii, które mogą się dostać do owocu przez ten otwór. Wtedy i tak musielibyście odciąć kawałek i nie zaoszczędzilibyście zbyt wiele.
Jak dokładnie sprawdzacie swoje produkty spożywcze? Znacie jakieś sztuczki? Podzielcie się swoimi doświadczeniami!