12 brutalnych ripost, które natychmiast zakończyły kłótnię

Ciekawostki
3 godziny temu
12 brutalnych ripost, które natychmiast zakończyły kłótnię

Wielu z nas było świadkami takiej sytuacji: ktoś rzuca odważne stwierdzenie, obelgę lub serwuje ciętą ripostę, tylko po to, by ta wróciła do niego jak bumerang i uderzyła prosto w czuły punkt. W internecie ludzie dzielą się niezliczonymi historiami o „natychmiastowej karmie”, w których słowa obracają się przeciwko osobie, która je wypowiada, lub ktoś odpowiada tak ostro, że rozmówca oniemieje. Te chwile przypominają nam, że wszechświat czasem naprawdę ma poczucie humoru.

  • Kiedy pracowałem w Starbucksie, ktoś rozlał kawę i próbował ją samodzielnie wytrzeć. Mój współpracownik podszedł, żeby porządnie się tym zająć.
    Osoba, która rozlała kawę, powiedziała: „W porządku, ja to ogarnę. Jestem kelnerką; robię to cały czas”. Współpracownik odparł: „Czyli cały czas rozlewasz kawę?”. Chciał tylko zażartować, ale ona jedynie spojrzała na niego pustym wzrokiem i odeszła. © jpterodactyl / Reddit
  • Jakieś sześć miesięcy temu byłam na siłowni, kiedy podszedł do mnie facet, z którym chodziłam do liceum. Był rok starszy i przywitał się słowami: „Przekąska i Przysiady?!”.
    Spojrzałam na niego z zakłopotaniem. Rozpoznałam go, ale nie pamiętałam jego imienia. „Tak myślałem, że to ty. Kiedyś byłaś dziwna; wszyscy uważali, że jesteś dziwna”.
    „No, pewnie tak” — odparłam. Zaczął opowiadać historię o tym, jak kiedyś ze mnie drwił (stare dobre czasy, słodkie wspomnienia itd.), a na koniec rzucił: „Ale teraz wyglądasz świetnie. Zawsze uważałem, że jesteś piękna. A co ty sądzisz o mnie?”.
    „Nie myślę o tobie”. Wpatrywał się we mnie, a ja w niego, aż w końcu odszedł. © snacksandsquats / Reddit
  • Byłem na mieście z koleżanką, która miała na sobie dość dziwaczny strój. Ktoś podszedł do nas i zapytał: „Dlaczego masz to na sobie? To nie Halloween!”. Moja przyjaciółka odrzekła: „W takim razie dlaczego ty nie zdejmiesz tej ohydnej maski?”. © The2500 / Reddit
  • Moja mama niedawno pojechała naprawdę dobrym tekstem. Przyjechała mnie odwiedzić i przedstawiłem ją znajomym.
    Jeden z nich powiedział: „Pani Chromavita, ma pani najzabawniejszego i najfajniejszego syna pod słońcem!”. Szybko wskazała gestem w moją stronę i odparła: „Tak, a ten tutaj też nie jest najgorszy”. Przyjaciel spojrzał na mnie z zaskoczeniem i rzekł: „Stary, mama cię zgasiła!”. © Chromavita / Reddit
  • Kiedy mój brat był młodszy, w wieku gimnazjalnym, był bardzo niski. Bardzo go to męczyło i był z tego powodu wyśmiewany.
    Pewnego dnia jakaś dziewczyna zaczęła naśmiewać się z niego przed jego kolegami, mówiąc: „Wow, Chris! Czuję się wysoka, stojąc obok ciebie!”. Bez chwili namysłu spojrzał jej prosto w oczy i odparł: „Tak? A ja czuję się mądry, stojąc obok ciebie”. © Alltimelolo / Reddit
  • W szkole średniej miałem nauczyciela matematyki, który słynął z umiejętności rozwiązywania skomplikowanych zadań w pamięci. Rzadko kiedy się mylił, a gdy już to zrobił, zwykle sam wychwytywał błąd, zanim zorientowała się reszta klasy.
    Pewnego dnia jednak tak się nie stało i dziewczyna z tylnej ławki odezwała się, informując go, że popełnił błąd. Sprawdził swoje obliczenia i miała rację. Podziękował jej i próbował kontynuować lekcję.
    Przez następną minutę dziewczyna wygłosiła jedne z najdotkliwszych słów, jakie chyba może usłyszeć nauczyciel. Nie pamiętam szczegółów, ale pamiętam, że jej ostatnie zdanie brzmiało: „Nie mogę uwierzyć, że pan popełnił tak poważny błąd”.
    Zastanowił się przez chwilę nad tym, co powiedziała. Następnie odwrócił się do niej i rzekł: „Teraz twoi rodzice i ja mamy coś wspólnego”. Cicho wstała i jeszcze tego samego dnia wypisała się z jego zajęć. © Tophatt / Reddit
  • Stoję przy ladzie w pizzerii, w której pracuję. Wpada jakaś kobieta i z impetem stawia pizzę na blacie. „To nie jest pizza, którą zamówiłam. Co zamierzacie z tym zrobić?” — zapytała.
    Spojrzałem na pizzę, potem na mojego kumpla Nicka, odwróciłem się z powrotem do niej i odparłem: „Nic”. Przez dłuższą chwilę wygłaszała tyradę, strasząc, że stracimy pracę i jacy jesteśmy niekompetentni. Właściwie to oświadczyła mi, że chyba jestem opóźniony w rozwoju i spytała, dlaczego nic nie zrobimy.
    Odpowiedziałem: „Bo ta pizza jest z pizzerii po drugiej stronie ulicy”. Myślę, że się wręcz skurczyła, gdy się wycofywała. Wyglądała tak żałośnie i na tak pokonaną, że prawie było mi jej szkoda, choć śmiałem się do łez, gdy wychodziła. © necrohonkey / Reddit
  • Podczas rozmowy wyjaśniającej z moją szefową praktycznie oświadczyła mi, że jestem zbyt wykwalifikowana na to stanowisko i nie powinnam tu być. Odpowiedziałam: „Zgadzam się z panią”. © 1whoisconcerned / Reddit
  • Pamiętam, jak miałem starszego współpracownika. Uwielbialiśmy się wzajemnie wyśmiewać. Pewnego dnia, żartując z innym kolegą, udawałem reportera z mikrofonem.
    Wtedy wszedł ten starszy kolega, więc powiedziałem: „O, popatrzcie! Oto najstarszy człowiek na świecie! Proszę nam opowiedzieć. Jak to jest przeżyć całą ewolucję ludzkości?”.
    Nie zawahał się ani na chwilę. W momencie, gdy podsunąłem mu swój „mikrofon”, odparł: „Cóż, radziliśmy sobie całkiem nieźle, dopóki się nie pojawiłeś”. Wygrał tę rundę, LOL, i wszyscy stwierdziliśmy, że było to przezabawne! © ThatVerySameSalmon / Reddit
  • Kilka lat temu, podczas gorącej kłótni, moja „najlepsza przyjaciółka” powiedziała: „Jesteś, szczerze mówiąc, do zastąpienia”. Roześmiałam się wtedy, ale wieczorem się rozpłakałam.
    W zeszłym miesiącu, na imprezie, podeszła do mnie, żeby ponarzekać na nową, nieprzewidywalną przyjaciółkę. Bez zastanowienia odparłam: „Może ona uważa, że jesteś do zastąpienia”. Szybko zamilkła. Nie drążyłam tematu, ale muszę przyznać, że coś we mnie wtedy się uleczyło.
  • Siedziałam w pubie, rozmawiając z przyjacielem, kiedy przysiadł się do mnie jakiś facet. Powiedział: „Zanim się rozmarzysz, mam dziewczynę”. Odpowiedziałam: „Zanim się rozmarzysz, ja mam standardy”. Byłam z siebie całkiem dumna. © Kwoww45 / Reddit
  • Dawno temu czekałem w poczekalni u lekarza, kiedy zobaczyłem bawiącą się małą dziewczynkę i chłopca. Wyglądali na dzieci z dwóch różnych rodzin.
    Chłopiec powiedział: „Dziewczyny mają mózgi jak lalki Barbie! A chłopcy mają mózgi jak samochody!”. Dziewczynka odparła: „Barbie jeździ Corvettą!”.
    Wszystkie matki i ja wybuchnęliśmy śmiechem. Ta mała dziewczynka to był prawdziwy skarb. Mam nadzieję, że nadal nie będzie tolerować głupców. © BusterSmash / Reddit

Czy to kąśliwa riposta na obelgę, czy przypadek natychmiastowej poetyckiej sprawiedliwości, te historie udowadniają jedną ponadczasową prawdę: słowa mają moc, a czasami ta moc wraca z siłą. A jeśli spodobały wam się te opowieści o dowcipnej karmie, to koniecznie rzućcie okiem na kolekcję zabawnych komentarzy od mistrzów ciętej riposty.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Kwoww45 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły