12 kobiet, które wykazały się niezwykłym poczuciem humoru

Ciekawostki
rok temu

Czy zauważyliście, że kobiety są świetnymi gawędziarkami? Opowiadane przez nie historie, doprawione niepowtarzalnym poczuciem humoru i dystansem do siebie, mają szczególny urok i sprawiają, że chciałoby się je powtórzyć znajomym. Lubimy czytać śmieszne opowieści i żartobliwe komiksy, ale te, które są przepojone uroczą lekkością i spontanicznością płci pięknej, zajmują szczególne miejsce w naszym rankingu.

  • Ostatnio w pracy. Wchodzi jakiś facet, podchodzi do mnie:
    — Witam, ślicznotko!
    — Dzień dobry.
    — Jest pani niezwykle piękna. Czy mogę prosić panią o rękę?
    — Może pan.
    — Kiedyś na pewno to zrobię.
    I ODSZEDŁ. Jak to? Hej!
  • W dzieciństwie byłam chodzącą katastrofą. Mam wrażenie, że codziennie coś mi się przytrafiało. Ale najbardziej zapamiętałam kumulację, kiedy poszłyśmy z mamą do centrum handlowego i najpierw bardzo mocno uderzyłam się w szybę (przynajmniej jej nie stłukłam), a potem w sklepie krzyknęłam głośno do mamy: „Patrz, ale manekin!”, a to była ekspedientka, która stała nieruchomo. Wstyd mi było strasznie...
  • Kiedy facet mówi mi, że szuka PRAWDZIWEJ KOBIETY, wpadam w panikę, bo tak naprawdę jestem trzema sowami w płaszczu przeciwdeszczowym, a on nie może o tym wiedzieć! © Mimiification / Twitter
  • Niedawno pojechałam do rodziców w innym mieście, a kiedy wróciłam do domu, na meblach zobaczyłam długie blond włosy. Po cichu zebrałam swoje rzeczy, podczas gdy mój mąż był w pracy, i odjechałam zapłakana. Ale w czwartej godzinie podróży nagle dotarło do mnie, że, kiedy byłam u rodziców, przefarbowałam włosy na ciemniejszy kolor i że jestem naturalną blondynką. Wróciłam późno. Powiedziałam mężowi, że mama zatrzymała mnie na dłużej.
  • Pewnego dnia jechałam metrem. Przy torbie miałam przymocowany breloczek w kształcie woreczka z żółtymi balonikami w środku. Tak się złożyło, że baloniki wypadły i potoczyły się na drugi koniec wagonu. Byłam zbyt leniwa, by wstać, więc postanowiłam podnieść je, gdy będę wysiadać. Minęła najwyżej minuta... A potem zobaczyłam, jak baloniki toczą się z powrotem do moich rąk przez cały wagon (mimo że poleciały naprawdę daleko). Spokojnie je podniosłam i siadłam z powrotem. Starsza pani, która siedziała naprzeciwko mnie, była w kompletnym szoku.
  • Złapałam ostrą infekcję dróg oddechowych: mam zatkany nos i kompletnie straciłam głos. Straciłam głos! Mąż się teraz ze mnie naigrywa, że nie mogę na niego krzyczeć. Synowie kpią, że w domu jest nareszcie cicho. Człowieku, to takie frustrujące, kiedy chcesz powiedzieć coś mądrego, a zamiast tego rzęzisz i piszczysz. Zamierzam się wyleczyć i zaszaleć. Włączę karaoke i będę śpiewać na cały głos.
  • Moja przyjaciółka miała lekkiego zeza. Niedawno skorygowała go operacją. Kiedy ją zobaczyłam, głupio powiedziałam, że naprawdę jej to pasuje. To było żenujące, ale śmiałyśmy się do rozpuku.
  • Jechałam autobusem i zastanawiałam się, czy kupić sobie kebab. I wtedy kobieta, która stała obok mnie, spojrzała mi w oczy i powiedziała: „Zrób to!”, a potem jeszcze głośniej: „ZRÓB TO!!!”. Cóż, pomyślałam, że to zdecydowanie znak z góry i powinnam kupić ten kebab. Okazało się, że kobieta prosiła mnie o zamknięcie okna. „Wieje” — dodała...
  • Autobus jechał przez chwilę z otwartymi drzwiami, a potem kierowca je zamknął.
    Pasażerka: „Niech pan zostawi otwarte, jest bardzo gorąco”
    Kierowca: „A jeśli ktoś wypadnie?”
    Pasażerka: „Zapłacę za niego”.
  • Dzisiaj w autobusie dziewczyna patrzyła w telefon i wypłakiwała sobie oczy. Ponieważ sama niedawno zerwałam z chłopakiem i byłam smutna, postanowiłam ją wesprzeć i powiedziałam: „Nie płacz, kochana, ten facet nie jest wart twoich łez”. Zmarszczyła brwi i powiedziała: „Jaki facet? Mam nowy harmonogram, będę pracować codziennie do siódmej”, po czym odwróciła się i rozpłakała jeszcze mocniej. W tym momencie nagle zdałam sobie sprawę, że moje problemy są niczym i od razu przeszło mi przygnębienie.
  • Miałam kiedyś uczennicę, która lubiła się wygłupiać. Pewnego dnia jej koleżanki przybiegły do mnie na przerwie i powiedziały, że ta dziewczynka nie wypuszcza chłopców z toalety. Poszłam wyjaśnić sytuację. Zobaczyłam, że moja uczennica leży w wejściu do męskiej toalety i blokuje w ten sposób drzwi. Zapytałam ją, o co chodzi. Odpowiedziała: „Po prostu się nudziłam”.
Uwaga: niniejszy artykuł został zaktualizowany w styczniu 2023 w celu skorygowania materiałów źródłowych oraz zgodności z faktami.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły