13 pasażerów, którzy przeżyli prawdziwą przygodę na pokładzie samolotu

Ciekawostki
dzień temu

Wydawać by się mogło, że po wejściu do samolotu można już sobie spokojnie sobie lecieć. Jednak dla niektórych osób każdy lot zamienia się w miniprzygodę pełną niespodzianek. W tym artykule znajdziesz historie ludzi, którzy długo nie zapomną swoich podróży w przestworzach.

W artykule wykorzystano obrazy stworzone za pomocą sztucznej inteligencji.

  • Zapłaciłem dodatkowo za miejsce przy oknie. Podszedłem do swojego miejsca, a na nim siedziała starsza kobieta. Powiedziałem, że to moje miejsce i że za nie zapłaciłem, a następnie pokazałem jej bilet. Wstała z westchnieniem pełnym niezadowolenia. Potem, kiedy rozdawali ciastka i herbatę, wziąłem przekąski, położyłem je na stoliku i zasnąłem. Obudziłem się, a ich już nie było.
    Najwyraźniej sąsiadka postanowiła się zemścić i zjadła moje ciasteczka. © solar.fkay.SZTUKA
  • Leciałam kiedyś do Bangkoku. Kupiłam bilet w pośpiechu i zapomniałam wybrać miejsce przy oknie — zawsze to robię, żeby się móc się oprzeć i zasnąć. Byłam jedną z ostatnich osób przy odprawie i dali mi miejsce na końcu samolotu, przy przejściu. Pomyślałam: no trudno, nie prześpię się. Samolot był prawie pełny, ale zdałam sobie sprawę, że siedzę w pustym rzędzie — wszystkie inne miejsca zajęte. W rzędzie po lewej siedział facet z dwiema innymi osobami, które mocno kaszlały. Odwrócił się do mnie i zapytał: „Proszę pani, czy miejsce obok pani jest wolne?”. Ja, uświadamiając sobie, że mogłabym przespać się na trzech siedzeniach, odpowiedziałam: „Nie, wykupiłam wszystkie trzy, żeby się wyspać”. Facet oczywiście był zszokowany, ale ja przespałam całe cztery godziny i wcale się tego nie wstydzę. © heyherokris
  • Obok mnie usiadła kobieta z małym dzieckiem. Było cicho i spokojnie, dopóki nie podeszła do nas stewardesa, mówiąc: „Ta dziewczynka to wykapany tatuś”. Kobieta się zmieszała i odrzekła: „To nie jest jej tatuś”. Wtedy ja, całkowicie zdezorientowany, odwróciłem się do niej i powiedziałem: „Serio? W ten sposób się o tym dowiaduję? W samolocie?”. Oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Stewardesa była zszokowana, a mała bawiła się lalką i nic nie rozumiała. Cały ja. © makajonak
  • Ostatnio po raz pierwszy leciałem samolotem sam. Gdy byłem dzieckiem, mama zawsze pakowała mi jakąś przekąskę — wiedziała, jaki jestem wybredny. Ale teraz jestem dorosły i oczywiście nic ze sobą nie wziąłem. W samolocie steward powiedział, że kurczak się skończył, zostały tylko warzywa. A ja w ogóle nie jem warzyw. Siedzę więc i myślę: albo głodować, albo się przemóc. Wziąłem warzywa, ale nie byłem z tego zadowolony. Kilka minut steward później wrócił i powiedział: „Przepraszam, wygląda na to, że stewardesy zrobiły mi kawał — został tylko kurczak. Proszę, tylko nikomu nie mów”. Szczerze mu podziękowałem. Nie musiał mi dawać drugiej porcji. To naprawdę mnie wzruszyło. Teraz jednak zawsze zabieram ze sobą przekąski — na wszelki wypadek. @ Carodico / YouTube
  • Po raz pierwszy od ponad dekady leciałem na święta do domu. Mimo że samolot wylądował wcześniej, spóźniłem się na przesiadkę. Linie lotnicze próbowały pomóc, ale nie znalazły innego lotu przed świętami. Przez cały ten czas obserwowałem, jak inni pasażerowie wrzeszczą na pracowników, którzy starali się pomóc. Tego samego wieczoru zadzwonił do mnie jeden z pracowników i powiedział, że ponieważ traktowałem ich „jak ludzi”, menedżer poprosił o przysługę znajomego z prywatnych linii lotniczych, który akurat miał samolot w pobliżu mojego miejsca docelowego. I tak poleciałem prywatnym odrzutowcem typu Gulfstream i dotarłem do domu na bożonarodzeniowy poranek. © ForAThought / Reddit
  • Jakieś dziesięć lat temu na lotnisku czekało mniej więcej sto wrzeszczących fanek, żeby zobaczyć Harry’ego Stylesa. Przebiegły obok restauracji Nando’s, w której jadłem, trzymając transparenty, pompony i serpentyny. Wtedy obok nich przeszła grupa ochroniarzy... i Eminem. Wszystkie te dziewczyny nawet nie zwróciły na niego uwagi. Spojrzałem mu w oczy, wzruszyłem ramionami z niedowierzaniem i zapytałem: „To nie do ciebie przyszły?”. Eminem również wzruszył ramionami i powiedział: „Mam nadzieję, że nie. One są szalone”. © Fifth_Wall0666 / Reddit
  • Kilka lat temu wracaliśmy z żoną z zagranicznej podróży. Kiedy ogłoszono, że możemy udać się do bramki, dołączyła do nas jeszcze jedna para — i nikt więcej. Zaczęliśmy rozmawiać i martwić się, że nastąpiła jakaś pomyłka i zmieniono bramkę. Właśnie mieliśmy podejść do kogoś i zapytać, gdy bramkę otwarto. Założyliśmy, że pewnie jakiś autokar z turystami się spóźnia i że lot będzie opóźniony. Gdy wsiedliśmy do samolotu, zamknięto drzwi i poinformowano nas, że jesteśmy jedynymi pasażerami. Z jakiegoś powodu — być może przez rozkład lotów — tylko nasza czwórka leciała tego wieczoru i mieliśmy cały samolot tylko dla siebie. Najlepszy lot w życiu! © _Griff_ / Reddit
  • Kiedyś miałam długi lot, około 6 godzin. Nie istniała jeszcze wtedy odprawa online, a kolejka na lotnisku była bardzo długa. W końcu dostałam miejsce w środkowym rzędzie, między czterema osobami i nie przy przejściu. Wsadziłam torbę do schowka nad głową i usiadłam ze smutkiem. Nagle podeszła do mnie kobieta i zaczęła głośno narzekać, że zajęłam jej miejsce. Próbowałam jej wytłumaczyć, że to moje siedzenie. Sprawdziłyśmy karty pokładowe i okazało się, że mamy to samo imię i nazwisko — więc przydzielono nam to samo miejsce. Kobieta dalej się denerwowała, a po chwili podeszła do nas stewardesa. Wstałam bez słowa. Stewardesa zapytała, czy podróżuję sama. Gdy potwierdziłam, odrzekła, żebym wzięła swoją torbę. Spojrzała na tę drugą kobietę, która już wygodnie siedziała i wytłumaczyła: czasem zdarza się overbooking i wtedy ktoś zostaje przeniesiony do klasy biznes. Dumnie odeszłam, a kobieta dalej się oburzała — ale teraz już z zupełnie innego powodu. © Chamber 6 / VK
  • Miałem długi lot i z wyprzedzeniem wybrałem sobie miejsce przy oknie, żeby móc się przespać. Już się wygodnie rozsiadłem, kiedy podszedł mężczyzna i poprosił, żebym zamienił się miejscem z jego dziewczyną — ona miała miejsce pośrodku, gdzie nie da się spać. Grzecznie odmówiłem. Od tego momentu ta kobieta co godzinę wstawała, podchodziła do niego, głośno gadała i nie pozwalała mi zasnąć. Personel kilka razy prosił ją, żeby wróciła na swoje miejsce, ale całkowicie to ignorowała. Po wylądowaniu szła za mną i na głos komentowała, jaki to jestem samolubny, bo nie chciałem się zamienić. Ale przecież to oni sami wybrali te miejsca — jak się później okazało, zawsze tak robią. Nie uważam, żebym postąpił źle — po prostu chciałem odbyć spokojny lot na miejscu, za które zapłaciłem. © disposabledidgeridoo / Reddit
  • Miałem krótką przesiadkę, a lot był opóźniony. Próbowałem wyjść szybciej z samolotu, ale pewien mężczyzna wstał i celowo zablokował przejście, mimo że można było bezpiecznie przejść.
    Stałem cicho i się martwiłem, ale nic nie powiedziałem. Wtedy pasażer obok mnie powiedział: „Trochę szacunku, wszyscy się spieszymy”. Spokojnie odpowiedziałem, że przecież tylko stoję i czekam, nikomu nie przeszkadzam i nie robię zamieszania. To nie było przyjemne — miałem wrażenie, że jestem oceniany tylko za to, że się denerwuję. © Busy_Meat_9927 / Reddit
  • To był mój drugi lot z rzędu, 8 godzin. Wcześniej wybrałem sobie miejsce przy przejściu i zamówiłem specjalny posiłek ze względu na kwestie zdrowotne. Usiadłem, wszystko sobie przygotowałem, aż podeszła rodzina z dziećmi i poprosiła mnie, żebym zamienił się miejscem, bo chcieli siedzieć razem. Na początku się zgodziłem — myślałem, że chodzi o miejsce po drugiej stronie przejścia. Okazało się jednak, że chcieli, abym usiadł na miejscu pośrodku, więc odmówiłem. Wtedy wtrącił się inny pasażer — zaczął mnie przekonywać, żebym usiadł z tyłu samolotu, a potem głośno komentował, że „rozdzielam rodzinę”. Stewardzi interweniowali, przesadzili kogoś innego i sytuacja się uspokoiła. Jednak ten pasażer nadal krytykował mnie na głos, mówiąc, że jestem „zbyt wyjątkowy, żeby się przesiąść”. Poprosiłem go, żeby przestał, ale tylko coś odburknął. Byłem wykończony. Chciałem po prostu spokojnie usiąść sobie na miejscu, które zarezerwowałem. © kitsune_chan29 / Reddit
  • Gdy odbyłem swój pierwszy lot samolotem, byłem małym dzieckiem. Wpadliśmy w całkiem poważne turbulencje. Wszyscy na pokładzie panikowali, nawet moja mama.
    A ja, ośmioletni dzieciak, siedzę i krzyczę: „Łiiiiiiiiiiiii!!!” za każdym razem, gdy samolot spadał o jakieś 7 metrów. © Nieznany autor / Reddit
  • Raz siedziałem obok faceta w kowbojskim kapeluszu, który mówił tylko po hiszpańsku (tak mi się wydaje). Przez cały lot prowadził ze mną rozmowę, w pewnym momencie nawet się rozpłakał,
    a ja przez cały czas tylko na niego patrzyłem i od czasu do czasu kiwnąłem głową. Na koniec lotu uścisnął mi dłoń i dał mi swój kowbojski kapelusz. © vSity / Reddit

A oto więcej historii pasażerów, którzy odbyli niezapomniany lot.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia makajonak

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły