8 mało znanych faktów ze świata mody na dowód, że piękno zawsze wymagało poświęceń
![8 mało znanych faktów ze świata mody na dowód, że piękno zawsze wymagało poświęceń](https://wl-jasnastrona.cf.tsp.li/resize/336x177/jpg/453/007/fe3a8557b5aeb6c87e866c3c0b.jpg)
W życiu nie da się uniknąć problemów. Psychologowie sugerują, że zaakceptowanie nieprzyjemnych okoliczności daje większy spokój, niż pozwolenie, by nas przytłoczyły. Zmaganie się z kłopotami zdrowotnymi, nękaniem czy utratą bliskiej osoby potrafi odebrać nadzieję. Ale jeśli spróbujecie przyjąć te zmiany tak, jak zrobili to bohaterowie naszego artykułu, może łatwiej sobie z nimi poradzicie.
Ekipa Jasnej Strony przygotowała galerię osób, które nie poddały się w obliczu trudności i świadomie zaakceptowały rzeczywistość, nawet jeśli mogło się wydawać, że są w sytuacji bez wyjścia. Jesteśmy przekonani, że te przykłady zmotywują was, by stawić czoła każdemu wyzwaniu.
„Mniej więcej cztery lata temu przestałem grać w unihokeja z powodu schorzenia stóp. W ten weekend zagrałem ponownie — pierwszy raz jako osoba po podwójnej amputacji. Mam nawet specjalny wózek!”
Kraniotomia to chirurgiczne otwarcie czaszki w celu odsłonięcia mózgu.
„Kiedy miałam 16 lat, szkolny doradca zawodowy stwierdził, że jestem za słaba z matematyki, żeby zajmować się przestrzenią kosmiczną. Właśnie zrobiłam licencjat z matematyki stosowanej, a za dwa tygodnie zaczynam studia magisterskie w zakresie astronomii i inżynierii. Zaufaj instynktowi i rób swoje!”
„Byłam ostatnio przygnębiona, więc postanowiłam zrobić sobie Drzwi zwycięstwa ze zdjęciami obrazującymi proces odchudzania. Zaczęłam od 170 kg (zdjęcia na górze), teraz ważę 120 kg (zdjęcia na dole). Nie mogę przestać się uśmiechać”.
„Przez lata byłam nieszczęśliwa i zaniedbywałam swoje zdrowie, a po rzuceniu szkoły nie miałam już nadziei na dalszą edukację. Parę lat później: zdrowa, szczęśliwa, znów na studiach!”
„Na zdjęciu jest rok 1986. Ja jestem tym maluchem. Lekarze powiedzieli moim rodzicom, że nigdy nie będę chodzić. Oni nie przyjęli tego do wiadomości i konsultowali się z kolejnymi specjalistami. Dziesiąty z kolei lekarz założył mi na nogi stabilizatory. Dzień po tym, jak zostało zrobione to zdjęcie, postawiłam pierwsze kroki”.
Czy wy też zmierzyliście się kiedyś z czymś, co wcale nie było łatwe? Opowiedzcie o tym w komentarzach!