Większość ludzi określiłaby rodzicielstwo jako prawdziwą radość i wielkie osiągnięcie. Niektórzy automatycznie pragną zostać rodzicami, ponieważ wydaje im się, że to wymóg społeczny. Ale są też mężczyźni i kobiety, którzy nie czują potrzeby sprowadzenia dziecka na ten świat i mają ku temu własne powody.
Ekipa Jasnej Strony zgromadziła różne wypowiedzi seniorów, którzy przeciwstawili się normom kulturowym i zdecydowali się prowadzić bezdzietny tryb życia.
- Nie chcę spędzać całego mojego czasu na opiece nad dzieckiem, wydawaniu na nie pieniędzy i kupowaniu mu rzeczy. Lubię cieszyć się własnymi sprawami. BoGa91/Reddit
- Dzieci potrafię tolerować tylko przez krótki czas. Radość i szczęście czerpię z innych rzeczy, takich jak sen i robienie tego, na co mam ochotę! slimfastd*young/Reddit
- Mam 56 lat i nie, wcale nie żałuję! Z natury jestem samotniczką i najchętniej spędzam czas z moimi zwierzętami. an_imperfect_lady/Reddit
- W zasadzie przez całe życie opiekowałam się rodzeństwem. Zbyt wiele razy poświęcałam się dla czyjegoś dobra. Cieszę się, że nie muszę już martwić się zbytnio o innych i mam dużo czasu dla siebie. wraithofthefallen/Reddit
- Jednym (z wielu) powodów, dla których nie chcę mieć dzieci, jest to, że nie potrafię sobie poradzić nawet ze szczeniakiem. Próbowałam w szkole średniej, ale mi się nie udało (brak snu nie działa na mnie dobrze). Kiepsko mi idzie nawet opieka nad stworzeniem, które można zamknąć w klatce na 8 godzin, bo i tak wariuję, więc to setny argument za tym, że nie powinnam mieć dzieci! mst3k_42/Reddit
- Moja decyzja, by nie mieć dzieci, nie wynika tylko z tego, że ich nie znoszę. Chodzi również o to, że nie stać mnie na zapewnienie dziecku wszystkiego, czego potrzebuje. Czasami nie potrafię odpowiednio zadbać nawet o siebie. Poza tym w mojej rodzinie występują między innymi problemy z sercem, słaby wzrok i cukrzyca. Nie są to rzeczy, które chciałabym przekazać następnemu pokoleniu. ratdarkness/Reddit
- Wychowałam się w domu, w którym był żłobek, i bardzo dobrze czuję się w towarzystwie dzieci. Kocham je, potrafię godzinami spędzać czas z maluchami w różnym wieku, mam do nich dobre podejście, wiem, jak się nimi opiekować, i cieszę się, że mogę być ważną częścią życia różnych dzieci (siostrzenicy, siostrzeńca, dzieci przyjaciół). Mimo to po prostu nie chcę mieć własnego potomstwa. Persimmon_Lover/Reddit
- Dzieci wymagają mnóstwa czasu i pieniędzy. Zawsze trzeba nad nimi czuwać, zwłaszcza gdy są bardzo małe. Wiem, że mam wiele urazów z własnego dzieciństwa, z którymi sobie nie poradziłam, i nie chcę przypadkowo przekazać dzieciom swoich żali lub niespełnionych ambicji. xaledonia/Reddit
- Moja żona i ja sami jesteśmy jak dzieci, żyjemy bardzo intensywnie i twórczo, angażujemy się w publiczną działalność na rzecz kultury i oświaty. Mając dzieci, nie mielibyśmy takiej wolności. Poza tym nie wiemy, jak nasze dzieci byłyby postrzegane przez ten świat. Nie martwimy się brakiem potomstwa. vladimirdorda/Reddit
- To najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam. Choć w zasadzie nie tyle była to decyzja, co wiedza. Od najmłodszych lat wiedziałam, że nie będę mieć dzieci, po prostu nie widziałam ich w swojej przyszłości i nigdy o nich nie marzyłam. Kocham moje samotne, samolubne życie!!! Robię, co chcę i kiedy chcę. Staywithme1968/Reddit
- Czasami żałuję, że nie mam rodziny. Wyobrażam sobie niedzielny obiad z dziećmi i wnukami, chodzenie do centrum handlowego z córką itd. Przypominam sobie jednak wtedy dwie rzeczy: nie ma żadnej gwarancji, że miałabym szczęśliwą rodzinę, i mam wszelkie powody, by sądzić, że nie byłabym dobrym rodzicem. Isawonline/Reddit
- Nigdy nie miałam czułam potrzeby zmieniania pieluch ani tracenia snu, wolnego czasu i większości zarobków. Dzieci innych ludzi uważam za wspaniałe, ale głównie dlatego, że są cudze. Kiedy ludzie pytają, kto się mną zaopiekuje na starość, odpowiadam im, że kiedy będę miała 75 lat, zaadoptuję jakiegoś 40-latka! fwubglubbel/Reddit
- Nie mam dzieci, jestem na emeryturze i czuję się szczęśliwa. Jak bardzo szczęśliwa? Jak Julie Andrews wirująca na szczycie góry! Kiedy chcę nawiązać kontakt z dziećmi, mam od tego siostrzenice i siostrzeńców (a teraz również ich dzieci). Ad***s/Reddit
- Mam młodszego brata z dwójką dzieci (3 lata i 6 miesięcy), a ja i mój starszy brat (obaj bezdzietni) możemy odgrywać rolę wujków do zabawy i rozpieszczać je bez problemów z wychowywaniem! Demo_Model/Reddit
Czy uważacie, że społeczeństwo powinno traktować bezdzietność jako sensowną alternatywę? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!