14 historii o ludziach, którzy nie szukali miłości, ale ona sama zapukała do ich drzwi

Ludzie
miesiąc temu

Czasami miłość może przyjść do nas w momencie, gdy wcale się jej nie spodziewamy. Udowadniają to historie zawarte w tym artykule.

  • Moja babcia pracowała w bibliotece, a dziadek był studentem. Pewnego dnia upadł tak, że wszystkie jego podręczniki się rozsypały na ziemię. Babcia śmiała się, ale pomogła mu. Wściekł się i warknął na nią. Spotkali się ponownie w księgarni. Kiedy babcia zobaczyła dziadka, powiedziała: „Nie przewróć się, bo znowu ktoś będzie się śmiał”. I tak to się zaczęło. Najpierw zostali przyjaciółmi, potem zaczęli się spotykać, pobrali się i są razem od 42 lat. © Chamber 6 / VK
  • Studiowałem razem z moją przyszłą dziewczyną. Kiedy zapytałem ją, gdzie jest nasza grupa, odpowiedziała, że nie wie. Na pytanie, gdzie będziemy mieli zajęcia, też odpowiedziała, że nie wie. Zamilkliśmy na chwilę, po czym uśmiechnęła się i powiedziała: „Ale wiem, gdzie jest stołówka. Chodźmy coś zjeść!”. To była miłość od pierwszego wejrzenia. © Chambers *** / VK
  • Znajomy przegrał zakład i musiał krzyknąć „Pomocy!” w kierunku wieżowca. Wtedy z góry wylało się na niego wiadro wody. Jakaś dziewczyna wyjrzała przez okno i powiedziała, że chyba się orzeźwił, więc może sobie iść. Przyjaciel odpowiedział, że woda jest zimna i może się przeziębić. Za chwilę dziewczyna wylała na niego kolejną porcję wody, tym razem ciepłej. Tak się poznali. I są razem już od trzech lat. © Caramel / VK
  • Moją żonę poznałem całkiem przypadkowo. Wysyłałem list biznesowy do klienta, ale w adresie pomyliłem litery M i N. Odpisała, że to pewnie pomyłka, a ja jej podziękowałem. Zaczęliśmy korespondować, dzwonić do siebie, a potem postanowiliśmy się spotkać. Zabrałem ją na kolację, a potem na minigolfa. Podczas gry zdałem sobie sprawę, że chcę zbudować z nią poważny związek. Trzy miesiące później oświadczyłem się, a niecały rok później pobraliśmy się. © Tony Jacobs / Quora
  • Poznałam mojego przyszłego chłopaka w toalecie w restauracji. Załatwiłam swoje sprawy, umyłam ręce i szykowałam się do wyjścia na korytarz. Pociągnęłam za klamkę, a ona odpadła od drzwi. Wtedy z kabiny wyszedł sympatyczny szatyn. Zaczęliśmy się wygłupiać, a on mówił tak zabawne żarty, że natychmiast się w nim zakochałam. A na koniec powiedział: „Co za romantyczna historia. Przecież musielibyśmy opowiadać naszym dzieciom, że poznaliśmy się w toalecie”. W każdym razie, wymieniliśmy się numerami telefonów i umówiliśmy się już następnego dnia. © Caramel / VK
  • Poznałam mojego przyszłego chłopaka w moim własnym domu. Przyjechała do mnie przyjaciółka. Rozmawiałyśmy o mężczyznach. Powiedziałam jej, że nie chcę teraz być w związku. Natychmiast wybrała numer swojego przyjaciela i zaprosiła go do siebie. Byłam w szoku, bo nigdy wcześniej nie zaprosiłam do domu obcego mężczyzny. A on, jak się okazało, też nigdy nie przychodził do obcych dziewczyn, zwłaszcza o tak późnej porze. W każdym razie to była miłość od pierwszego wejrzenia. Jesteśmy razem już od roku. © Overheard / Ideer
  • Poszłam do salonu tatuażu. Po kilku sesjach wypełnienia rękawa ja i mój tatuażysta zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Zrozumiał, że jestem tą jedyną, kiedy spojrzał mi w oczy podczas rysowania. Jesteśmy razem od prawie 7 lat i mamy piękną 7-osobową rodzinę. © Inkedmamabear/ / Reddit
  • Samotnie wychowuję syna. Moja żona odeszła do jakiegoś bogatego faceta w Turcji, najwyraźniej tam znalazła swoje szczęście. Ja zostałem z dzieckiem. Pewnego ranka zabrałem syna do szkoły, postanowiłem chwilę postać przy bramie. Podeszła do mnie ładna dziewczyna. Powiedziała: „Jesteś tatą Artura? Mam na imię Wictoria”. Odpowiedziałem, że tak, a ona kontynuowała: „Moja córka jest w nim zakochana, chce go odwiedzić, jeśli jej mamie to nie przeszkadza”. Odpowiedziałem, że jego mama nie mieszka z nami. Ona zamilkła. Zaproponowałem jej filiżankę kawy, żeby z nią porozmawiać. Usiedliśmy, rozmawialiśmy, wszystko było fajnie. A potem powiedziała: „Szczerze mówiąc, moja córka nawet nie zna twojego syna, przypadkowo usłyszałam jego imię, ale naprawdę mi się spodobałeś i nie wiedziałam, jak cię poznać”. Uśmiechnąłem się. Mieszkamy razem już trzeci rok. Nasze dzieci są jak brat i siostra. © Mamdarinka / VK
  • Mój ojciec był swego czasu sportowcem. Grał w piłkę ręczną, a w wolnym czasie dużo biegał, często biorąc udział w maratonach i zawodach. Pewnego dnia wpadł na genialny pomysł: przebiec z rodzinnego miasta do sąsiedniego w rekordowym czasie. Nie przygotowywał się do tego, bo wierzył we własne siły. Obudził się wczesnym rankiem, na dworze było jeszcze ciemno, zebrał się na odwagę i pobiegł. Wszystko szło bardzo dobrze, dopóki mój ojciec nie dobiegł do wioski, gdzie postanowił zrobić sobie pięciominutowy odpoczynek. Wodę podała mu miła dziewczyna, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Nigdy nie ukończył maratonu, bo został z nią. Nadal są razem. Tata od dawna nie biegał, jakby przywiązał się do kanapy. © Caramel / VK
  • Poznałam mojego męża po tym, jak żartobliwie zamieściłam zdjęcie na jednej z grup w social mediach w naszym mieście. Na zdjęciu była patelnia z mięsem mielonym i słoik koncentratu pomidorowego, którego nie mogłam otworzyć. Podpis był tak prosty, jak to tylko możliwe: „Szukam mężczyzny, który otworzy dla mnie słoik koncentratu pomidorowego”. Facet napisał do mnie, że uwielbia spaghetti bolognese i poprosił o adres. Przyjechał pół godziny później, otworzył słoik, został na kolację, a potem na całe życie. © Caramel / VK
  • Stałam w korku. Postanowiłam się zrelaksować, włączyłam muzykę, wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że facet z sąsiedniego samochodu uśmiechał się i kiwał głową. Uśmiechnęłam się i odwróciłam wzrok. Ale on nie odpuszczał: gestem kazał mi opuścić szybę. Zrobiłam to. A potem powiedział: „Pewnie pomyślisz, że jestem szalony, ale myślę, że znam cię całe życie”. Roześmiałam się i powiedziałam: „Wymyślasz to z nudów”. Wtedy wyjął kabel ładowarki, skręcił go w pierścionek i powiedział: „Wiem, że to szalone, ale czy wyjdziesz za mnie?”. Najpierw się zawahałam, a potem nie mogłam powstrzymać śmiechu. Ale zgodziłam się. Miesiąc później ten pierścionek z kabelka był prawdziwy! A dziś jest nasza rocznica. © Chamber 6 / VK
  • Poszłam z bratem na zakupy. Wybrałam mu kilka koszulek i wysłałam do przymierzalni. Brat powiedział do mnie: „Może i tobie coś kupimy?”. Powiedziałam, że mam wszystko i niczego nie potrzebuję. I wtedy usłyszałam zachwycony głos mężczyzny z sąsiedniej przymierzalni: „Spadłaś z nieba? Jesteś wolna?”. Odpowiedziałam, że tak, jestem wolna, ale daleko mi do doskonałości. Mężczyzna powiedział jeszcze bardziej zachwyconym głosem: „Zapraszam dziś wieczorem do kawiarni”. Tak poznałam mojego przyszłego chłopaka. Jesteśmy razem od trzech miesięcy. © Caramel / VK
  • Poznałem moją żonę w stołówce uczelnianej. Siedziała i jadła owiniętą w papier czekoladową babeczkę. Kiedy skończyła babeczkę, zaczęła zjadać resztki przyklejone do papieru. Postanowiłem dla zabawy podejść do niej dokładnie w tym momencie i zapytać: „Mogę się przysiąść?”. Podniosła twarz całą pokrytą czekoladą i okruchami, spojrzała na mnie przez chwilę i powiedziała „tak”. Następnie dokończyła resztę babeczki z prychnięciem. Tak właśnie się zakochałem. © Student Stories / VK
  • Kiedy mama opowiada mi o spotkaniu z tatą, śmieję się. Jechała autobusem, jakiś facet nadepnął jej na stopę i nie przeprosił. Rzuciła mu zirytowane spojrzenie, a on na nią warknął. Już mieli wysiadać i zaczęli się kłócić. Wtedy jakiś facet chwycił torebkę mojej mamy! I w tym momencie facet, który nadepnął jej na stopę, pogonił za złodziejem, zabrał torebkę i oddał właścicielce. Mama spojrzała na niego innymi oczami. Tak się poznali. Są razem od 20 lat, a mama wciąż opowiada wszystkim tę historię, jakby tata był superbohaterem. © Nie każdy zrozumie / VK

Wspomnienia pierwszej miłości pozostają w pamięci na całe życie. Tak przynajmniej twierdzą bohaterowie tego artykułu.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły