15 drobnych szczegółów stylizacji, które aż proszą się o poprawienie
Gdy przeglądamy się w lustrze, przybieramy właściwą pozę, uśmiechamy się, unosimy brwi i robimy wiele innych rzeczy, aby wyglądać atrakcyjniej. Czasem jednak przypadkowe ujęcia pokazują nam brutalną rzeczywistość. Na przykład, włosy są ułożone inaczej niż planowaliśmy, nasza postawa pozostawia wiele do życzenia, a brwi wyglądają jak dzieło pięciolatka. Tak właśnie widzi nas otoczenie.
Ekipa Jasnej Strony przyjrzała się uważnie kilku osobom i zebrała pewne szczegóły, które wielu z nas pomija tylko dlatego, że ich nie widać. Dlatego tak ważne jest, aby pamiętać, że ludzie patrzą na nas nie tylko od przodu, ale również z boku, od tyłu, a czasem nawet z góry.
1. Widok fryzury od tyłu
Widząc naszą fryzurę w lustrze, zwykle uznajemy, że wszystko jest w porządku. Niestety, to, jak wygląda od tyłu, może być dość rozczarowujące. To właśnie przytrafiło się Britney Spears podczas jednej z ważnych imprez. Od przodu jej fryzura prezentowała się doskonale, ale widoczne z tyłu splątane pasma zrujnowały całą stylizację.
Dlatego warto przed wyjściem z domu dokładnie przejrzeć się w lustrze. Chwyćcie małe lusterko i stańcie plecami do dużego lustra. Nakierujcie mniejsze na większe tak, żeby odbijało tył głowy. W ten sposób zobaczycie, jak wyglądacie od tyłu. Tę samą sztuczkę możecie zastosować do sprawdzenia włosów z boku.
2. Podkład nałożony jedynie na twarz
Skóra twarzy bardzo często jest ciemniejsza niż ta na szyi, ponieważ pada na nią więcej światła słonecznego. Jest to szczególnie widoczne latem, gdyż twarz opala się szybciej niż szyja. Co do podkładu, wiele pań dobiera go według odcienia cery i nakłada od górnej części czoła do linii brody. W ten sposób jednak tworzy się granica, szczególnie widoczna z boku, przez co twarz przypomina pomarańczową maskę. Ten sam efekt osiągniemy również przy użyciu zbyt jasnego podkładu. Różnica będzie jedynie w kolorze. Najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie kilku kosmetyków, aby osiągnąć naturalnie wyglądający odcień.
3. Garbienie się
Osoby z dobrą posturą wywierają świetne pierwsze wrażenie i aż promienieją pewnością siebie. Ale nasze życie jest nierozerwalnie związane z różnymi gadżetami, a wielu z nas musi spędzać całe dnie na pracy przed komputerem. Może to doprowadzić do mimowolnego przybliżania głowy do monitora. Ruch ten z początku wywołuje silne napięcie mięśni szyi i kręgosłupa. Z czasem jednak takie nieprawidłowe ułożenie ciała staje się nawykiem.
Istnieje prosty sposób na sprawdzenie, czy mamy problem z kręgosłupem. Stańcie tyłem do ściany z przylegającymi do niej łopatkami, pośladkami i stopami. Stopy i wzrok skierujcie do przodu. Starajcie się wytrzymać w tej pozycji od 1 do 2 minut. Jeśli w tym czasie poczujecie dyskomfort, oznacza to, że powinniście zadbać o plecy. W tym celu możecie wykonywać specjalne ćwiczenia, jak na przykład skłony, skręty czy rozciąganie.
4. Postrzępiona i popękana torebka
Na często używanej torebce pojawiają się przetarcia, pęknięcia i plamy. Dotyczy to zarówno droższych, jak i tańszych produktów. Dlatego tak ważne jest bieżące kontrolowanie stanu akcesoriów, aby w razie konieczności naprawić je (jeśli się da) lub wyrzucić. Wystające nitki, powycierane rogi czy farba zdarta z metalowych czy plastikowych powierzchni mogą zepsuć każdą stylizację i postawić właścicielkę torebki w złym świetle.
5. Niepasujące jeansy
Nie wszystkie rodzaje jeansów pasują na każdego. Konkretny krój, w zależności od panujących trendów, może na kimś leżeć dobrze, ale inny wizualnie poszerza, fałduje się albo deformuje kobiecą figurę. Nawet miłośniczki stylizacji oversize powinny zwrócić uwagę na dopasowanie jeansów do bioder, szczególnie z tyłu. Nie chcemy przecież spodni nieestetycznie wiszących na pośladkach, prawda?
6. Nienaturalne wykręcanie stóp
Nie tak dawno temu z Japonii wyszedł trend na stopy skierowane palcami do wewnątrz. Ludzie pozujący do zdjęcia elegancko łączyli palce stóp, a pięty wykręcali na zewnątrz (musimy pamiętać, że nagłych hitów mody nie da się logicznie wytłumaczyć). Na szczęście ta moda już przeminęła. Jeśli w dalszym ciągu pozujecie w ten sposób, najwyższy czas zwrócić uwagę na stopy. Takie ułożenie wygląda niezdrowo i nieatrakcyjnie.
7. Pomięta odzież
Prasowanie jest czasochłonne i wiele osób postrzega tę czynność jako męczącą. Co więcej, niedbałe stylizacje są teraz modne, więc mnóstwo ludzi przestało prasować swoje ubrania. Jednak tylko nieliczni mogą wyglądać dobrze w pomiętych ciuchach: ci, którzy znają się na sztuce dobierania garderoby. Częściej jednak można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z niechlujstwem tak zwanych trendsetterów.
8. Ubrania niepasujące do typu sylwetki
Każda dziewczyna ma swój własny typ sylwetki: dramatyczny, romantyczny, naturalny albo chłopięcy. Dzięki temu rozróżnieniu łatwiej jest stworzyć garderobę, która uwydatni naturalny urok i podkreśli zalety figury. Musimy jednak pamiętać, że nawet najlepiej dobrane, najbardziej kobiece i najdroższe ciuchy będą na jednych leżały idealnie, a na innych fatalnie.
9. Zły rozmiar ubrań
Jednym z najczęstszych błędów, jakie popełniamy podczas tworzenia stylizacji, jest wybieranie ubrań w za dużym lub za małym rozmiarze. Ma to ogromny wpływ na percepcję naszej sylwetki. Przykładowo, zbyt przylegająca bielizna może sprawić, że pojawią się boczki nawet u szczuplejszych pań. Z kolei za duże spodnie wizualnie zepsują proporcje i dodadzą objętości.
Pamiętajmy również, że nawet w stylizacjach oversize można wybrać niepasujące rozmiary. Jeśli zauważyliście zmianę rozmiaru, nie starajcie się wcisnąć w ulubioną spódniczkę sprzed kilku lat. Tylko ograniczy waszą mobilność i będzie „krzyczeć”, że jest za mała. Stańcie przed lustrem i polegajcie na tym, co widzicie, oraz na własnej wygodzie, a nie na metkach ubrań.
10. Uszkodzony pasek
Wyjątkową stylizację niejednokrotnie tworzą subtelne szczegóły. Jednym z nich jest wysokiej jakości pasek. Jednak te, które kupujemy w komplecie z sukienkami czy płaszczami, często są kiepsko wykonane i po kilku miesiącach noszenia luzują się ich dziurki lub całkiem się rozpadają. Jest to szczególnie widoczne z boku. Dlatego nie miejcie oporów, żeby wyrzucić zniszczony pasek i kupić nowy, dobrej jakości.
11. Rozciągnięte jeansy
Jeśli jeansy po jakimś czasie mocno się rozciągną, lepiej z nich zrezygnować. Takie spodnie zniekształcają figurę, a na biodrach i kolanach pojawiają się fałdy. Dobrym wyjściem z tej sytuacji jest podążenie za obecnym trendem, jakim są jeansy z dziurami na kolanach. Żeby stały się bardziej dopasowane, można je wyprać w 90°C. Zatrzymajcie pralkę tuż przed płukaniem i włączcie ponownie, ale bez proszku do prania, dzięki czemu wypłuczecie spodnie w gorącej wodzie.
12. Rajstopy niepasujące do odcienia skóry
Ten, zdawać by się mogło, drobny detal może negatywnie wpłynąć na postrzeganie sylwetki i świadczy o kiepskim guście osoby, która nosi rajstopy w źle dobranym odcieniu. Najlepiej dobierać rajstopy w neutralnych odcieniach, żeby w możliwie jak największym stopniu pasowały do koloru skóry. Powinny być dopełnieniem stylizacji, a nie przyciągać uwagę. Sztuczka ta sprawi, że nogi będą się wydawać dłuższe i smuklejsze. Rajstopy drastycznie różniące się kolorem od reszty garderoby tworzą poziomą linię i poszerzają sylwetkę.
13. Brudne buty
Nic tak nie rujnuje stylizacji jak brudne i zaniedbane obuwie. Przetarte, porwane i poplamione buty przyciągają niechcianą uwagę i są sygnałem dla otoczenia, że ich właściciel jest po prostu niechlujem. Oczywiście, trudno jest dbać o buty tak, żeby zawsze były nieskazitelnie czyste. Warto jednak wyrobić sobie nawyk czyszczenia ich po każdorazowym powrocie do domu. Dzięki temu nie tylko będziemy sprawiać dobre wrażenie, ale też obuwie posłuży nam dłużej.
14. Niewygodne buty
Obuwie, które utrudnia naturalne chodzenie, sprawia, że poruszamy się bardzo niestabilnie. Moda nie zawsze kieruje się rozsądkiem, a to, co wygląda dobrze na modelkach — a nawet na was, gdy jesteście w przymierzalni — w rzeczywistości staje się narzędziem średniowiecznych tortur. Otoczenie od razu zauważy wasze męki. Tak samo jak całkowity brak gracji podczas chodzenia.
15. Zbyt widoczny makijaż permanentny brwi
Niektórzy makijażyści całkowicie usuwają klientkom brwi, zanim przejdą do rysowania konturów od samego początku. Ale wtedy efekt końcowy wygląda wyjątkowo nienaturalnie, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że niektóre pigmenty z czasem zmieniają kolor — mogą stać się zielone, niebieskie, a nawet czerwone. Obecnie hitem są naturalne brwi. W końcu nic nie może się równać z kształtem brwi, jakim obdarzyła nas natura. Czasem tylko trzeba je nieco podrasować.
Jakie inne szczegóły wyglądu was odpychają i wpływają na to, jak odbieracie niektóre osoby?