15 historii o pracoholikach, którzy zapomnieli, czym jest dzień wolny od pracy

Ludzie
9 godziny temu

Każda osoba, która spędza 40 godzin tygodniowo w pracy, wytwarza pewne związane z nią nawyki. Kiedy dochodzi do przepracowania, wyrażenia i zachowania z życia zawodowego nagle zostają automatycznie przeniesione do życia codziennego. W ten sposób można zaliczyć wpadki podobne do tych zawartych w naszym artykule.

  • Otwieraliśmy pierwszy hipermarket w mieście, pracując bez dnia wolnego. A po otwarciu mieliśmy konkurs: kto zbierze więcej towarów w określonym czasie. Dlatego mój mąż często budził się w nocy, bo obmacywałam go przez sen w poszukiwaniu kodu kreskowego. Jakże byliśmy szczęśliwi, gdy dostaliśmy telefon, że zdobyłam pierwsze miejsce w konkursie. © / YouTube
  • Po ciężkim tygodniu w pracy postanowiłam wyprać skarpetki. Wrzuciłam je do toalety i pomyślałam, że powinnam nacisnąć spłuczkę, żeby je wyprać. Potem wkradły się wątpliwości. © / YouTube
  • Pewnego dnia pracowaliśmy do późna. Koleżanka miała czapkę z norek leżącą na krześle. Głaskałam ją jak kota. © Anna-r6ch3y / YouTube
  • Koleżanka z pracy weszła do windy i pomyślała, że ludzie w windzie patrzą na nią podejrzliwie. Przyszło jej na myśl tylko jedno słowo, które wypowiedziała: „Mam bilet”. © / YouTube
  • Wiele lat temu pracowałam w szkole. Stałam z koleżanką na przystanku autobusowym i oczywiście rozmawiałyśmy o uczniach. Podjechał nasz autobus, wsiadłyśmy do środka i nie wiem, co mi strzeliło do głowy, ale powiedziałam głośno i wyraźnie do całego autobusu: „Dzień dobry! Proszę wsiadać!”. Nawet nie wspomnę o reakcji pasażerów, ale moja koleżanka i ja spojrzałyśmy na siebie, krztusząc się ze śmiechu. Przejechałyśmy tylko jeden przystanek i dosłownie uciekłyśmy z tego autobusu. © / YouTube
  • Przez ostatnie pół roku mój mąż pracował po 16 godzin dziennie bez dnia wolnego. Dzisiaj przyleciał do domu i krzyknął: „Zdradziłaś mnie, Katia nie jest moją córką, oto test na ojcostwo!”. I wybiegł. Nie zdążyłam mu powiedzieć, że nie jest też moją córką, adoptowaliśmy ją. © / VK
  • Pracowałem jako kasjer w banku. To był bardzo pracowity dzień, jak zawsze. W kolejce stało 40 lub więcej osób. Właśnie skończyłem przerwę, ale byłem wyczerpany, więc postanowiłem zrobić sobie kolejną przerwę trwającą ponad 30 minut. Klient miał przerażoną minę, gdy patrzył, jak wychodzę. © Adagio-Lumpy / Reddit
  • Przyłożyłam kartę bankową do domofonu o czwartej nad ranem, wracając z pracy, i nie rozumiałam, dlaczego drzwi się nie otwierają. A potem płakałam przez kolejne 40 minut, bo nie mogłam wrócić do domu. Na szczęście jakaś babcia wyprowadzała psa o 5 rano. Gdyby nie ona, chyba nie zorientowałabym się, co się dzieje. © / YouTube
  • Zostałem dosłownie wyrzucony z pracy na urlop. Mój szef kazał mi nie wracać przed połową maja. Pierwszego dnia wykonałem całą pracę w domu. To już trzeci dzień, a dla mnie to ciężka praca. Fizycznie oczywiście jestem wypoczęty. Ale psychicznie... Nie wiem, co robić. Nie mogę czytać dłużej niż godzinę. Nie mogę już spotykać się z przyjaciółmi, bo nie mam żadnych przyjaciół. Nie wiem, co ze sobą zrobić. Teraz z przerażeniem uświadamiam sobie, że nie mam w życiu nic poza pracą. © admin / y-story
  • Pewnego dnia rozmawiałam przez telefon komórkowy. Byłam bardzo zaspana, czekając, aż moja poranna kawa ostygnie. Kiedy rozmowa dobiegła końca, rozłączyłam się i włożyłam telefon do kubka z kawą. Dopiero po 15 sekundach zdałam sobie sprawę z tego, co zrobiłam. © HappySurfgirlXo / Reddit
  • Kiedyś pracowałam w pracowni krawieckiej. Przyjmowaliśmy zamówienia i wypisywaliśmy paragony z numerem telefonu klienta i terminem płatności. Wzięłam telefon, żeby zadzwonić do klienta, w jednej ręce telefon, w drugiej paragon...Wpisałam numer paragonu do telefonu, a sam paragon przykładałam do ucha i czekałam... I tak czekałam około minuty, a do tego narzekałam, że są problemy z połączeniem, nie ma sygnału. © Ntla_a / YouTube
  • Kiedyś zastanawiałam się, jak można być tak zmęczonym, żeby mówić zwrotami z pracy. Pracuję z dziećmi i pewnego dnia, gdy spotkałam się z koleżankami, zwróciłam się do nich „Dzieci”. © / YouTube
  • Pewnego dnia jechałem autobusem i podeszła do mnie konduktorka. Grzecznie się ze wszystkimi witała, a gdy nadeszła moja kolej, sprawdziła mi bilet i nagle powiedziała:
    — Potrzebuje pan torby?
    Nawet specjalnie mnie to nie zaskoczyło i odpowiedziałem:
    — Dziękuję, nie trzeba.
    — Och, przepraszam, powiedziałam to automatycznie, bo 10 lat pracowałam na kasie w supermarkecie, a tu jestem dopiero drugi dzień.
    Mój zły nastrój od razu minął.
  • Kiedyś wybrałam numer telefonu na kalkulatorze. Trzymałam go w ręku i nie rozumiałam, dlaczego nie odbierają. Naprzeciwko mnie siedziała koleżanka, więc pokazałam jej kalkulator z liczbami i zapytałam, czy dobrze wybrałam numer. W następny poniedziałek wyjechałam na tydzień na wakacje. © Innetalina-j5e / YouTube
  • Kiedyś wyszłam z pracy w czapce kucharskiej i dopiero na przystanku zobaczyłam swoje odbicie w szybie przejeżdżającego autobusu.... Po drodze myślałam, że dwóch facetów mnie podrywa, bo tak się na mnie gapili... © ReginaNovoseletskaya-Zh6k / YouTube

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły