15 osób, które doświadczyły wszystkich odcieni przyjaźni między kobietą a mężczyzną

Ludzie
2 godziny temu
15 osób, które doświadczyły wszystkich odcieni przyjaźni między kobietą a mężczyzną

Niektórzy wierzą w przyjaźń między mężczyzną i kobietą, a inni nie, ale w sieci jest pełno opowieści na ten temat. Takie relacje zaczynają się, rozwijają i kończą na różne sposoby, ale w każdym przypadku wzbudzają emocje czytelników nietypowymi zwrotami akcji. Przekonajcie się sami.

  • Na pierwszym roku studiów zakochałam się w najlepszym koledze. Przyznałam mu się do tego, ale mnie odrzucił. Zostaliśmy przyjaciółmi. Kilka lat później wyszłam za mąż — on był świadkiem na moim ślubie. Minęło sześć lat, on też się ożenił. A wczoraj moja mama zdradziła mi, że on płakał na moim ślubie, bo nie mógł pogodzić się z tym, że wyszłam za kogoś innego. Kochałam go, cierpiałam, ale teraz to już przeszłość — jestem szczęśliwa w małżeństwie. Jeśli tkwicie w „friendzone”, to po prostu znaczy, że dany człowiek nie jest dla was. © Ideer
  • Ożeniłem się z moją przyjaciółką z dzieciństwa z rozsądku. Po 25. roku życia nasi rodzice zaczęli na nas naciskać, żebyśmy w końcu znaleźli sobie partnerów. Oboje mieliśmy tego dość, więc postanowiliśmy wziąć fikcyjny ślub, żeby tylko dali nam spokój. Chcieliśmy skromnej ceremonii, ale rodzice urządzili wystawne wesele. Zamieszkaliśmy razem jak współlokatorzy i nawet próbowaliśmy spotykać się z innymi ludźmi, ale nic z tego nie wyszło. Po roku rodzice zaczęli domagać się wnuków. Mówiliśmy im, że się staramy, a po prostu dalej się przyjaźniliśmy — graliśmy w gry, oglądaliśmy filmy i tak dalej. W pewnym momencie jednak tak się do siebie zbliżyliśmy, że naprawdę zostaliśmy parą. Trzy lata później urodziła się nasza córka, a teraz czekamy na drugie dziecko. Krótko mówiąc — ten ślub z rozsądku okazał się najlepszą decyzją w moim życiu! © HeartAccomplished815 / Reddit
  • Od pierwszej klasy siedzieliśmy razem w ławce i byliśmy nierozłączni. Na lekcjach tak mnie rozśmieszał, że nieraz wyrzucali nas z klasy. Po szkole też się przyjaźniliśmy. I nagle dzwoni do mnie nasza wspólna koleżanka i mówi: „Przestań się z niego nabijać!”. Ja w szoku: „Co?! O czym ty mówisz?!”. Okazało się, że przez wszystkie szkolne lata ona była w nim zakochana, a on we mnie. Z nią to się spotykał, to zrywał, a cały czas wzdychał do mnie. A ja naprawdę niczego nie zauważałam, przysięgam! W końcu ona zażądała: „Zostaw go w spokoju”. Nasza przyjaźń i tak się rozpadła — wyprowadziłam się do stolicy, a oni zostali w naszym mieście. Wiem, że się pobrali, mają dwoje dzieci. Tęsknię za nim do dziś.
  • Poznaliśmy się w sieci prawie 20 lat temu. Chodziła ze mną na koncerty zespołów, które nie podobały się moim dziewczynom. Spotykaliśmy się z innymi, rozstawaliśmy się, przeżywaliśmy wspólnie chwile radości i smutku. Pewnego dnia zaproponowała mi: „Weźmy ślub”. Nie traktowałem tego poważnie. Później ona wyszła za mąż, ja się ożeniłem. Ona wyjechała, ja zostałem w naszym mieście, ale za każdym razem, gdy byliśmy przejazdem w pobliżu, spotykaliśmy się. Pewnego dnia, gdy ją zobaczyłem, poczułem przeszywającą tęsknotę. Przelotne spotkania w kawiarni, a potem znów każdy wracał do swojego życia... Zastanawiam się, jak potoczyłoby się nasze życie, gdybyśmy wtedy podjęli inne decyzje. © Pikabu
  • Poznaliśmy się przez znajomych, ale zawsze uważałem, że ona jest poza moim zasięgiem, a do tego sama kiedyś powiedziała, że nie jest mną zainteresowana. Po prostu spędzaliśmy razem czas, jedliśmy pizzę i oglądaliśmy filmy. Ale wszystko zmieniło się po jednym spotkaniu. Siedzimy w kawiarni, opowiadam jej coś o swoim życiu osobistym, coś zupełnie zwyczajnego. I nagle ona zdaje sobie sprawę, że jest zazdrosna! Kilka dni później sama pierwsza mnie pocałowała. Nasz związek trwa już 20 lat, a fakt, że przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi, pomaga nam przeżywać wspólnie wszystkie wzloty i upadki. © Reddit
  • Byliśmy bliskimi przyjaciółmi przez 4 lata. On dawał mi do zrozumienia, że chce czegoś więcej, ale wtedy miałam chłopaka. Poza tym nie chciałam niszczyć naszej przyjaźni. On czekał i czekał, aż w końcu mu się znudziło i zaczął spotykać się z jedną z moich przyjaciółek. Potem oboje rozstaliśmy się ze swoimi partnerami i zaczęliśmy znowu częściej się widywać. Wtedy właśnie zrozumiałam, że się w nim zakochuję. Najpierw ja trzymałam go w „friendzone”, a potem on mnie. Udało nam się jednak z tego wydostać i od tamtej pory jesteśmy razem, już 13 lat. Wzięliśmy ślub, mamy dwoje dzieci. On wciąż jest moim najlepszym przyjacielem i nadal szaleńczo go kocham. Nie wyobrażam sobie życia bez niego! © Reddit
  • Poznaliśmy się w grze online i zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Po roku przyjaźni zakochałam się w nim. On zaczął czuć to samo (o czym nie wiedziałam), przestraszył się i zniknął. Byłam zrozpaczona. Minęły lata. Pewnego dnia wysłał mi zaproszenie do znajomych. Zalały mnie wszystkie dawne uczucia i wspomnienia. Zaczęliśmy znów ze sobą rozmawiać, a on pokazywał, że jest zazdrosny o mojego ówczesnego chłopaka. Byłam zaskoczona, ale potem w końcu przyznał: „Kocham cię”. Zostawiłam chłopaka i teraz mieszkamy razem. Moja miłość do mnie wróciła! © Reddit
  • Przyjaźnimy się od czasów szkoły. On ma rodzinę, ja też. Pewnego dnia szłam ulicą po kolejnej naszej rozmowie i zadzwoniła do mnie wspólna przyjaciółka. Zapytała, co u niego. Odpowiedziałam, że z żoną nie układa mu się najlepiej, żyją jak współlokatorzy. Kocha swoje córki, boi się, że żona je zabierze, a potem zerwie kontakt. Przed mną szła jakaś kobieta, która ciągle się oglądała... I nagle uświadomiłam sobie, że brzmiałam jak jakaś kochanka! A przecież ja i on naprawdę jesteśmy tylko dobrymi przyjaciółmi — już od 25 lat. © Ideer
  • Poznaliśmy się w pierwszym roku studiów, mieliśmy wspólną paczkę znajomych. Zawsze był moim najlepszym przyjacielem. Spotykaliśmy się i rozstawaliśmy z innymi, ale wciąż potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim i wspierać się w trudnych chwilach. Po studiach postanowiliśmy wynająć razem mieszkanie. Przez kilka miesięcy żyliśmy jak zwykli współlokatorzy, aż w końcu zrozumiałam, że się w nim zakochałam. Musiałam to ukrywać — nie sądziłam, że odwzajemni moje uczucia. On też skrywał swoją miłość, bo oboje baliśmy się, że moglibyśmy zniszczyć naszą przyjaźń. Pewnego wieczoru po imprezie nasi przyjaciele już wyszli, a my wciąż rozmawialiśmy. W żartach powiedział: „Bardzo chcę cię teraz pocałować”. Odpowiedziałam, że ja też chcę. Nie spodziewał się tego, więc przez godzinę chodził po mieszkaniu, bojąc się wszystko zepsuć. To było prawie dwa lata temu. Teraz jesteśmy razem, a on jest miłością mojego życia! © Tiger_Tough / Reddit
  • Poznaliśmy się dawno temu, na koncercie. Mieszkamy w różnych miastach, rzadko się widujemy, ale regularnie piszemy. On jest ode mnie starszy o 20 lat, inteligentny, super facet i żonaty. Próbowałam kiedyś stworzyć z nim związek, ale nie wyszło — za to udała się przyjaźń. Zawsze mogę liczyć na jego radę, cieszy się moim szczęściem, raz nawet pożyczył mi pieniądze i nigdy nie zapomina o moich urodzinach. Śpiewamy razem w karaoke i te chwile są dla mnie cudowne! Ja też zawsze go czymś obdarowuję — składam życzenia, przywożę drobne upominki z podróży. To mój wielki, tajny przyjaciel. © Ideer
  • Mam dwóch przyjaciół. Z jednym przyjaźnimy się już 31 lat, z drugim 16. Mój pierwszy przyjaciel jest dla mnie jak brat. Wychowywaliśmy się razem, znamy się od urodzenia: nasze mamy poznały się w szpitalu położniczym, jestem starsza od niego o dwa dni, w szpitalu leżeliśmy w sąsiednich łóżeczkach i razem krzyczeliśmy ku uciesze pielęgniarek. Nasze mamy do dziś są najlepszymi przyjaciółkami. Mój drugi przyjaciel przypadł mi „w spadku”: przyjaźnił się z moją starszą siostrą, a kiedy jej zabrakło, wziął mnie pod swoje skrzydła jako zagubioną nastolatkę przeżywającą stratę. Kiedy stało się jasne, że z przyszłym mężem mamy poważne zamiary, przedstawiłam go im. Mąż rozegrał to sprytnie: sam się z nimi zaprzyjaźnił i spotykają się nawet beze mnie, wspólnie odpoczywają, pomagają sobie nawzajem przy remontach, pracach w ogrodzie itp. Przez te wszystkie lata uczestniczyliśmy wzajemnie w swoich weselach i narodzinach dzieci. Z ich żonami również mam dobre relacje, przyjaźnimy się rodzinnie. Kocham moich przyjaciół i to cudowne, że mamy siebie nawzajem! © Pikabu
  • Zaproponowałem koleżance wyjście do kawiarni w przerwie na lunch. Przyjaźnimy się od wielu lat. Skoro już ją zaprosiłem, chciałem wziąć rachunek na siebie. Ona jednak mnie ostudziła: „Nie jesteś moim mężem, żeby za mnie płacić!”. Przeprosiłem i obiecałem, że więcej tak nie zrobię. W końcu logiczne, prawda? Koleżanka to koleżanka, a nie jakaś dama — po co te wszystkie zasady typu podawanie płaszcza czy przytrzymywanie drzwi. © Ideer
  • Mój mąż przez około 7 lat był tylko kolegą wszystkich dziewczyn, nie miał żadnych związków. W końcu uznał, że będzie już na zawsze sam. I tak aż do 30. roku życia. A potem spotkał mnie i już po dwóch tygodniach nazywał mnie żoną. Pobraliśmy się po 9 miesiącach, jesteśmy razem niemal 7 lat. Wszystko układa się wspaniale — mamy piękny, dojrzały i świadomy związek. © ackbara_world
  • Mam najlepszego przyjaciela — znamy się jeszcze z liceum, już od 16 lat. Był na moim ślubie (ze swoją dziewczyną), świętował mój rozwód, zna wszystkie moje miłosne dramaty i nawet poznał każdego z moich byłych. Z kolei ja zawsze byłam na bieżąco z jego związkami — wspierałam go po rozstaniu z miłością jego życia i po tym, jak rozstał się z tą, dla której to on był wielką miłością. Między nami nigdy nie było nawet cienia flirtu. Jest jednym z najbliższych mi ludzi, mimo że teraz mniej się kontaktujemy, pochłonięci dorosłym życiem. Mieszkamy w różnych miastach, ale i tak się widujemy! © Pikabu
  • Kiedy napisałem do swojej przyjaciółki, że mam gorączkę, nie mogę wstać z kanapy, pogotowie nie przyjeżdża, a w domu nie mam nawet aspiryny — przyjechała do mnie o 2 w nocy. Przywiozła leki, dżem i miód, ugotowała mi kompot i wróciła do domu dopiero wtedy, gdy moja gorączka zaczęła spadać. Prawdziwi przyjaciele naprawdę istnieją! © Pikabu

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły