15 przyjaciół, którzy udowodnili swoją lojalność w trudnych chwilach

Ludzie
5 godziny temu

Niewiele rzeczy w życiu może równać się z posiadaniem lojalnego przyjaciela. Kiedy wiesz, że istnieje osoba, która wesprze cię w najtrudniejszych chwilach i szczerze będzie się cieszyć z twoich sukcesów, świat wokół ciebie wydaje się milszy i lepszy.

  • „Wyjdź za mnie wreszcie, przestań biegać od jednego palanta do drugiego, jestem w tobie zakochany od dziesięciu lat i dobrze o tym wiesz, ale udajesz, że nic się nie dzieje!” — powiedział mój najlepszy przyjaciel po dziesięciu latach naszej przyjaźni. Tylko że ja nie miałam pojęcia, że on jest we mnie zakochany. Myślałam, że to ja jestem w nim zakochana, bez wzajemności. Trzeba było słyszeć mój śmiech po tej propozycji małżeństwa. Pobraliśmy się miesiąc później i jesteśmy razem szczęśliwi od siedmiu wspaniałych lat. © Chamber 6 / VK
  • Kiedyś na szkolnym koncercie potknęłam się w najważniejszym momencie, upadłam i pociągnęłam za sobą połowę dzieciaków z zespołu. Ludzie na widowni się śmiali, nauczyciele patrzyli z przerażeniem, a ja pomyślałam, że chciałabym się zapaść pod ziemię. Po koncercie moja przyjaciółka podeszła do mnie i zasugerowała, żebym na następnym koncercie upadła jeszcze bardziej epicko, żeby wszyscy się śmiali. Jej żart uratował mnie tego dnia. Do dziś śmiejemy się z tego momentu i wspominamy go jako początek naszej prawdziwej przyjaźni. © Caramel / VK
  • Kiedy niektórzy mówią, że dziewczyny nie wiedzą, jak być przyjaciółmi, czuję się urażona. Z moją najlepszą przyjaciółką przyjaźnimy się od trzeciej klasy i wiele razem przeszłyśmy. Kiedy byłam w piątej klasie, zmarła moja mama. To było dla mnie bardzo trudne, wręcz nie do zniesienia. Przez tydzień tata pozwalał mi nie chodzić do szkoły, a potem powiedział, że musimy nauczyć się żyć dalej, a ja muszę chodzić do szkoły. A ja nie mogłam. Nie mogłam się z nikim spotykać. Z nikim poza moim tatą i moją przyjaciółką. I wtedy moja przyjaciółka (nawiasem mówiąc, świetna uczennica, która po prostu uwielbiała się uczyć) zasugerowała, żebym opuściła szkołę. Przez trzy tygodnie, zamiast na zajęcia, chodziłyśmy do domu mojej przyjaciółki, godzinami leżałyśmy obok niej i milczałyśmy. Stopniowo czułam się lepiej. Moja przyjaciółka dosłownie przywróciła mnie do życia. Kiedy mój tata i rodzice przyjaciółki dowiedzieli się, że wagarujemy, nawet nas nie zbesztali, wszystko zrozumieli. To był pierwszy, ale bynajmniej nie ostatni moment, w którym przekonałam się, że prawdziwa kobieca przyjaźń istnieje. © Caramel / VK
  • Moja przyjaciółka ma zły nawyk nieodbierania telefonu. Powiedziałam: „Kiedyś będę musiała się z tobą skontaktować, a ty nie odbierzesz”. Którejś nocy poczułam się naprawdę źle, więc do niej zadzwoniłam. A ona nie tylko odebrała telefon, ale przez godzinę słuchała o moich zmartwieniach i bardzo mnie wspierała. © ******_00 / Reddit
  • Zobaczyłam babcię sprzedającą kwiaty i postanowiłam kupić bukiet do domu. Podeszłam, a tam siedziały trzy babcie, wszystkie z takimi pięknymi kwiatami. Postanowiłam kupić od tej, przy której stałam. Babcia chętnie dała mi kwiaty, a przy okazji zareklamowała dwie pozostałe sprzedawczynie, że też mają bardzo piękne kwiaty. Byłam zaskoczona, że chwali konkurencję. I okazało się, że to są trzy przyjaciółki: same zbierają te kwiaty, robią z nich bukiety, i potem we trzy idą handlować. „Nie chciałam, w moim wieku, stać tu sama, a z przyjaciółkami jest fajnie, możemy ze sobą porozmawiać” — powiedziała babcia. Postanowiłam więc kupić bukiety od pozostałych dwóch babć, aby nie zepsuć ich przyjaźni. © Caramel / VK
  • Kiedy poszłam na studia, wydawało mi się, że wszyscy już się znają i przyjaźnią. Wszyscy oprócz mnie. Ale piątego dnia zajęć obok mnie usiadła dziewczyna z jasnozielonymi słuchawkami. Podczas przerwy nachyliła się do mnie i powiedziała: „Wiesz, mamy tu kawiarnię, która sprzedaje podobno najlepszą gorącą czekoladę na świecie. Pójdziemy spróbować?”. Byłam nieśmiała, ale poszłyśmy. Od tego czasu ona i ja odkrywamy rzeczy razem, szukając najlepszych miejsc w nowym mieście. Mamy całą listę tradycji: od wspólnego jedzenia śniadania przed egzaminami, po spontaniczne pikniki. Okazuje się, że najsilniejsze przyjaźnie zaczynają się od gorącej czekolady i kilku słów. © Caramel / VK
  • Nasza przyjaźń zaczęła się, zanim w ogóle byłyśmy świadome. Miałyśmy po kilka miesięcy, nasze matki były na tym samym oddziale szpitalnym i żartowały, że kiedy dorośniemy, staniemy się przyjaciółkami. Potem chodziłyśmy do tej samej szkoły, ale do różnych klas. Utrzymywałyśmy kontakty, ale nie byłyśmy blisko. Potem studia, podobnie. Po ukończeniu studiów oddaliłyśmy się od siebie. Przypadkiem spotkałam przyjaciela, którego nie widziałam od dłuższego czasu, i zaprosiłam go do siebie. Przyjechał ze swoją żoną, właśnie tą koleżanką. Teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Najwyraźniej w żartach naszych matek kryła się odrobina prawdy. © Overheard / Ideer
  • Miałam szczęście, że po jednej imprezie zyskałam wspaniałą przyjaciółkę. Miałyśmy czysto kobiecą imprezę. Była tam dziewczyna, z którą spotkałyśmy się wcześniej tylko kilka razy i tak naprawdę się nie znałyśmy. Czekała na mnie przez godzinę, żebyśmy mogły razem wrócić taksówką. Tylko po to, by upewnić się, że bezpiecznie dotrę do domu. Rozmawiałam z nią i okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Skończyło się na tym, że zostałyśmy najlepszymi przyjaciółkami, bo nie można przegapić kogoś, komu naprawdę na tobie zależy. © nitya_moorthy / Reddit
  • Moja najlepsza przyjaciółka i ja zostałyśmy rozdzielone przez faceta pięć lat temu. Namieszał nam w głowach, pokłóciłyśmy się. Skończyło się na tym, że wybrał trzecią dziewczynę i nas rzucił. Od tego czasu nawet się nie kontaktowałyśmy. Niedawno byłam w centrum handlowym i zobaczyłam, że zastygła jak posąg, kiedy mnie zobaczyła. Po chwili przytulałyśmy się, całe we łzach. Spędziłyśmy cały wieczór, rozmawiając, przepraszając się i śmiejąc z tego, jakie byłyśmy głupie. Teraz znów jesteśmy przyjaciółkami. © Caramel / VK
  • Nie rozmawiałam z moją najlepszą przyjaciółką przez 6 miesięcy. Pewnego dnia naprawdę chciałam do niej zadzwonić i po prostu z nią porozmawiać. Zadzwoniłam do niej i powiedziałam: „Hej, pamiętasz, o co się pokłóciłyśmy?”. Kiedy okazało się, że ona też nie pamięta, doszłyśmy do wniosku, że to były jakieś głupie bzdury, i kontynuowałyśmy nasze kontakty od miejsca, w którym je przerwałyśmy, tak jakby te 6 miesięcy nigdy się nie wydarzyło. Jesteśmy przyjaciółkami od 23 lat. © SkyfireDragono / Reddit
  • Zeszłego lata poznałam dziewczynę o imieniu Monika. Spędziłyśmy razem trochę czasu, ale potem nasze drogi się rozeszły. Jednak tej wiosny spotkałyśmy się ponownie. Przeprowadziła się do mojego miasta, zaczęłyśmy się widywać i zaprzyjaźniać. Niedawno siedziałam z nią w kawiarni, opowiadałam jej o minionym dniu, gdy ona nagle przerwała mi i powiedziała: „Wiesz, tak naprawdę mam na imię Bronka. Nie sądziłam, że nasza przyjaźń zajdzie tak daleko!”. © Ward #6 / VK
  • Niedawno byłam u znajomego w daczy. Grill na łonie natury, w pobliżu jeziora. I była tam dziwna para. Pani zaczęła prosić swojego faceta o pieczoną rybę, a on postanowił złapać ją gołymi rękami. Łowił przez dwie godziny, ale bezskutecznie. Nie chciał wracać bez połowu, więc jego najlepszy przyjaciel poszedł do sklepu, kupił żywą rybę, podsunął mu ją, podczas gdy jego dziewczyna tego nie widziała, i tym samym uratował biedaka! Czy na tym polega prawdziwa męska przyjaźń? © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Co roku w tym samym dniu moja żona nie odzywa się do mnie. Mam przyjaciółkę, do której chodzę na urodziny. Tak, byliśmy kiedyś w związku, ale to już przeszłość. Ona jest mężatką od dłuższego czasu i ma dzieci. Moją żonę stresuje to, że coś nas łączyło i żartujemy sobie z tego w towarzystwie. Szczególnie wkurza ją żart o tym, że jedno z jej dzieci jest do mnie bardzo podobne (nie jest moje, na 100%). Moja żona na początku chodziła ze mną na te spotkania, ale potem przestała i próbowała mi zabronić. Nie udało się i wybrała taktykę milczenia i całkowitego ignorowania mnie na kilka dni przed urodzinami i tydzień po. Nie rozumiem jej, sama co roku cierpi i psuje mi nastrój przed imprezą. © Overheard / VK
  • Z moją najlepszą przyjaciółką przyjaźnimy się od ponad 25 lat. Wcale nie dlatego, że mamy podobny styl życia czy jakieś wspólne cele. Po prostu nie pozwalamy, by nieporozumienia wpływały na nasze kontakty. Planujemy być parą zrzędliwych emerytek spędzających razem czas na ławeczce przed blokiem. © *******Reddit / Reddit
  • Kiedy studiowałam, miałam współlokatorkę w akademiku. Zawsze się kłóciłyśmy, nękałyśmy i robiłyśmy sobie paskudne rzeczy. A potem złamałam nogę. Nie mogłam wrócić do domu, bo byłam w szkole z internatem i na początku po prostu leżałam w akademiku. I jak myślicie? Wszyscy moi niby przyjaciele odwrócili się ode mnie i tylko moja współlokatorka opiekowała się mną, gotowała jedzenie dla siebie i dla mnie, pomagała w praniu i sprzątaniu. Tak się zaprzyjaźniłyśmy. Zarówno ona, jak i ja jesteśmy już mężatkami, mamy własne rodziny, ale nasza przyjaźń trwa już 11 lat. Nigdy mnie nie zawiodła. Jest moją najprawdziwszą przyjaciółką. © Nie każdy to zrozumie / VK

Czy macie ochotę na więcej fajnych historii o przyjaźni? Zobaczcie zdjęcia, które udowadniają, że nie ma nic cenniejszego niż prawdziwa przyjaźń.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły