15 przypadków, które dowodzą, że pierwsze wrażenie może być bardzo mylące

Ludzie
11 miesiące temu

Wydawałoby się, że każdy wie, że nie należy oceniać człowieka po wyglądzie. Mimo to ludzie wciąż popełniają ten sam błąd, czego dowodzą historie opowiedziane w tym artykule.

  • Pracowałam zimą na planie filmowym. Byłam strasznie głodna. Nie czekałam więc, aż przywiozą nam obiad, i poszłam do najbliższej restauracji. W filcowych butach, starej kurtce i czapce uszance. Obsługa była zaskoczona, ale sprawnie mnie obsłużyła. Rozmawiałam z kelnerem przy płaceniu. Powiedział, śmiejąc się: „Kiedy pani weszła, myśleliśmy, że jest pani albo bezdomna, albo super bogata”. © 11ore11 / Pikabu
  • Tydzień lub dwa temu jechałam metrem. Obok mnie siedział facet trochę starszy ode mnie. Miał na uszach słuchawki i oglądał film na telefonie. Zwykle staram się nie gapić w takich przypadkach, ale tutaj nie mogłam się oderwać. To był jakiś film o wampirach. Jechaliśmy tak przez jakieś pięć minut i nagle on wyciągnął jedną ze swoich słuchawek i mi ją wręczył. To było po prostu niesamowicie słodkie. © Ward 6 / VK
  • Pracowałem jako sprzedawca używanych samochodów. Weszło dwóch typów w dresach i okularach przeciwsłonecznych. Spytali grzecznie:
    — Bracie, masz na parkingu Finicka (Infiniti FX35 — przyp. red.). Dobry jest?
    — Tak, bardzo dobry.
    Bez dalszych ceregieli panowie położyli na stole celofanową torebkę ze sklepu (jak się okazało, z ciastem) i powiedzieli:
    — To spisuj umowę.
    Podczas gdy sporządzałem umowę, jeden zadzwonił i usłyszałem: „Moniczko, wszystkiego najlepszego! Przejeżdżaliśmy tędy, zaraz wpadniemy do ciebie. Mamy dla ciebie prezent!”. W tym momencie ogarnąłem: chłopaki kupili Infiniti, żeby nie przyjeżdżać w gości z pustymi rękami. © ViruzzZ / Pikabu
  • Dawno temu, kiedy byłam jeszcze studentką, moja mama pracowała w biurze podróży. Czasami lubiłam uciec z nudnego wykładu i wpaść do niej na kawę. Pewnego dnia przyszedł klient, skromnie ubrany dziadek z torbą, a w torbie była żywa ryba. Pomyślałam, że ten to na pewno pojedzie do dwugwiazdkowego hotelu w Turcji. Ale on zarezerwował bardzo drogi hotel na Malediwach na 12 dni! Mama powiedziała mi później, że to dyrektor jakiejś fabryki i jeździ na wakacje do drogich kurortów 4 razy w roku. © YaNa YaNa
  • Starszy facet w kufajce i gumiakach przyszedł do agencji nieruchomości i kupił mieszkanie w centrum miasta w jednej z najlepszych kamienic. Pieniądze przyniósł w torbie. © Bulatovasa / Pikabu
  • Większość moich kolegów, patrząc na mnie, myśli, że jestem tylko zgrabną blondynką, która potrafi co najwyżej zawiązać sznurowadła. Dopiero potem dowiadują się, że opublikowałam artykuł w międzynarodowym magazynie, byłam programistką i wiem więcej o komputerach niż większość ludzi. Teraz pracuję nad ujednoliconym systemem zarządzania personelem, aby uprościć proces adaptacji nowych pracowników. Myślę, że nieźle jak na blondynkę. © shiguywhy / Reddit
  • Niedaleko mojego domu jest sklep. Często chodzę tam prawie w piżamie, z wałkami na głowie i podpuchniętymi oczami. Wtedy dostaję podejrzliwe spojrzenie od ochroniarza, ale ekspedientka lituje się nade mną i gdy kasuje towar, daje mi zniżkę na kartę, której nie mam. W inne dni, kiedy przychodzę tam po pracy starannie ubrana, nie dają mi zniżki, sprzedawczyni jest nieuprzejma, a ochroniarz nawet na mnie nie patrzy. To pewne, że oceniają cię po ubraniu. © Overheard / VK
  • Mam 30 lat i trójkę dzieci, ale wyglądam jak nastolatka. Kiedyś, gdy stałam przy kasie, podbiegło do mnie moje dziecko i powiedziało „mamo”. Kasjerka była zaskoczona. Potem podbiegł starszy syn, a kasjerka jeszcze bardziej zdziwiona. A kiedy podszedł mój mąż i trzecie dziecko, prawie zemdlała. Potem przyznała, że myślała, że mam 13 lat, i była bardzo zaniepokojona. © mountaingoat05 / Reddit
  • Ludzie myślą, że jestem bezrobotny, biedny i niewykształcony, ponieważ zawsze noszę te same ubrania, jeżdżę małym samochodem i nie lubię rozmawiać. W rzeczywistości mam dwa stopnie naukowe. Kiedy potrzebuję ubrań, kupuję to samo w 4-5 sztukach, żeby nie zastanawiać się, w co się później ubrać. A mój samochód mi odpowiada, więc po co kupować droższy? © Planspiel / Reddit
  • Moi rodzice mają sąsiadkę, zamożną i, jak wszyscy sądzili, arogancką kobietę. Kilka lat temu ktoś w środku nocy wyrzucił na podwórko bloku, w którym mieszkają, pudełko z kociętami. Maluchy piszczały przeraźliwie. Wyszłam, słysząc pisk, stanęłam i zastanawiałam się, co robić. Wtedy ta właśnie sąsiadka też wyszła, chwyciła pudełko i zaniosła je do swojego samochodu. Poszłam za nią, pytając, co chce z nimi zrobić. Myślałam, że zamierza je wyrzucić. A ona powiedziała, że zawiezie je do weterynarza. Zapytałam, czy mogę z nią pojechać. Pojechaliśmy do całodobowego weterynarza, a sąsiadka zajęła się później kociętami. I muszę przyznać, że je wychowała. Dwa zatrzymała, dwa oddała. © Creeping / ADME
  • Jestem kierownikiem średniego szczebla w dużej firmie. Wakacje spędziłem na wsi: zajmowałem się metaloplastyką, budowałem, porządkowałem. Potem wróciłem do stolicy i od razu poszedłem do banku w sprawach związanych z pracą. Siedział tam młody elegancik, który z uśmiechem przyjął mój wniosek. Tak się złożyło, że miałem kolegę pracującego w ochronie tego banku. Wyszedłem z banku, a on zadzwonił do mnie, śmiejąc się do słuchawki:
    — Co masz na sobie? Jak byłeś ubrany w banku?
    — Byle jak, roboczo, a co?
    Wysłał mi mój wniosek, a tam ten młody laluś napisał: „Stan włosów, paznokci, ubrania wskazuje, że kredytobiorca raczej nie pasuje do podawanego przez siebie stanowiska i generalnie zaniedbuje swój wygląd”.
    P. S. Teraz, kiedy moja żona prosi mnie o „zdjęcie tej okropnej koszulki”, odpowiadam, że zaniedbuję swój wygląd, mam nawet na to certyfikat! © Sum4ts / Pikabu
  • Mojemu mężowi pewnego dnia coś się stało z zegarkiem. Postanowił wpaść do sklepu firmowego prosto z wyjazdu narciarskiego. Kombinezon narciarski był stary, a mój mąż był jeszcze nieogolony. Krótko mówiąc, nie wyglądaliśmy zbyt reprezentacyjnie. Personel odpowiadał przez zaciśnięte zęby, dopóki mój mąż nie zdjął kurtki i nie pokazał zegarka. W końcu naprawili go, zaproponowali kawę i zapisali nasz numer telefonu. © Meruert Akhmetova
  • To jest historia mojej osobistej wpadki. Syn zdał egzaminy szkolne celująco i postanowiliśmy sprezentować mu konsolę do gier. Nasz budżet wystarczył tylko na podstawowy model. Gdy czekaliśmy przy kasie, do sklepu wszedł ojciec z synem. Chłopiec miał bardzo poważny wyraz twarzy. Jego ojciec wybrał najdroższą konsolę, a następnie zapytał syna, czy chce coś jeszcze. Pomyśleliśmy więc, że to po prostu rozpieszczony bachor. Ale jego ojciec chyba czytał w naszych myślach, bo powiedział: „Stracił mamę dwa tygodnie temu”. Ojciec starał się pocieszać i rozpieszczać swoje dziecko, a syn był bardzo odważny, że wytrzymał taką sytuację. Było mi wstyd, że ich osądziliśmy. © Chavi Sharma / Quora
  • Pracuję w salonie fryzjerskim. Dziś przyszedł do mnie młody chłopak i poprosił o obcięcie włosów do trzymilimetrowej długości. Wydawało się to prostym zadaniem, ale zajęło dużo czasu, ponieważ nie był strzyżony od prawie 3 lat. Gawędziłam z nim i okazało się, że nie jest dzikusem i w lesie cały ten czas nie mieszkał, tylko 3 lata temu obiecał znajomym, że nie zetnie włosów, dopóki nie znajdzie miłości swojego życia. Ale jakoś nie wyszło i musiał przyjść do mnie, bo przez te włosy nic już nie widział, zwłaszcza miłości swojego życia. © Ward 6 / VK
  • Oceniają nie tylko po ubraniu, ale także po wieku. Uważają, że jeśli ktoś jest młody, to pewnie bez grosza i chce coś ukraść. Wyglądam bardzo młodo i ubieram się zwyczajnie. Krótko mówiąc, najwyraźniej mało wiarygodnie. Kupowałam ekspres do kawy. Wiedziałam już, czego potrzebuję, a poza tym spieszyłam się, więc szybko weszłam do sklepu, wzięłam pudełko z ekspresem i równie szybko ruszyłam do kasy. Ekspedientka krzyknęła: „Dziewczyno, stój!”. Zastanawiam się, jak wyobrażała sobie ucieczkę, biorąc pod uwagę, że pudełko było tylko o połowę mniejsze ode mnie. © ***benaplechi/ Pikabu

Charakter człowieka najlepiej przejawia się w niestandardowych sytuacjach, a w szczególności w różnych środkach transportu. Zobaczcie historie o nietypowych współtowarzyszach podróży, których zachowanie było dość zaskakujące.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły