15 szokująco prawdziwych historii, które wydają się całkowicie zmyślone

Ciekawostki
4 godziny temu

Czasem natrafiamy na niewytłumaczalne rzeczy. Zagadki, które już na zawsze zaprzątają nasze umysły. Prawdziwe wydarzenia przedstawione w tym artykule dowodzą, że życie potrafi być bardziej wstrząsające, tajemnicze i dziwaczniejsze niż najbardziej wymyślny scenariusz filmowy. Te historie z prawdziwego życia przypominają nam, że to, co niespodziewane, czai się tuż za rogiem — i to właśnie czyni nasz świat tak ekscytującym.

  • Mieszkałem w Bostonie. Obudziłem się około trzeciej nad ranem, gdy mój kot wskoczył na łóżko i wtulił się między moje łydki, po czym znów zasnąłem. Robił to każdej nocy, odkąd miałem pięć lat. To było jego miejsce. Coś, co doskonale znałem. Tyle że mój kot mieszkał z rodzicami na Zachodnim Wybrzeżu. Nie rozumiałem więc, co właśnie poczułem. Ale wiedziałem, że to był mój kot. Uznałem, że to sen.
    Następnego ranka rodzice zadzwonili, żeby powiedzieć, że kot zmarł około północy — czyli trzy godziny wstecz, bo byłem na Wschodnim Wybrzeżu. Chyba przybył do Bostonu, żeby odwiedzić mnie ostatni raz.
    Edytowane: Po tylu komentarzach muszę to wyjaśnić. Naprawdę nie śniłem. Pamiętam to wyraźnie. Stwierdziłem, że to sen, bo zwątpiłem w siebie. Ale wspominając tamtą chwilę, byłem całkiem przytomny i świadomy tego, co się dzieje. Choć lubię wierzyć w duchy, to było moje jedyne takie doświadczenie© Nieznany autor / Reddit
  • Wybrałem się z kumplem na wędrówkę późno w nocy, gdy nagle coś ogromnego i jasnego przeleciało nad nami nad koronami drzew. Było to tak oślepiające, że nie mogliśmy nawet na to spojrzeć i cokolwiek to było, nie wydawało żadnego dźwięku. To była chyba najcichsza chwila w moim życiu.
    Pamiętam, jak zapytałem: „Co to jest?”, ale z moich ust nie wydobył się żaden dźwięk. Trwało to kilka sekund, po czym wszystko się skończyło. © s9nister / Reddit
  • Dziesięć lat temu spotkałem młodego bezdomnego, który zachowywał się, jakby mnie znał. Kiedy powiedziałem mu, że nie mam pojęcia, kim on jest, odpowiedział: „Nie nazywasz się Eamon i nie pracujesz w radiu?”. Zrobiło mi się zimno. Miał rację, a ja zawsze potajemnie marzyłem o pracy w radiu. Spytałem: „Kim jesteś?”.
    Uśmiechnął się i odrzekł, że to nieważne i żebym go zignorował, bo czasami myli teraźniejszość z przyszłością. Po czym odszedł.
    Nigdy go więcej nie widziałem. To kompletnie zbiło mnie z tropu. Niemal porzuciłem pomysł pracy w radiu ze strachu. © beardmonger / Reddit
  • Do dziś pamiętam chłopca z mojej klasy, którego nikt inny nie kojarzy. Wyraźnie pamiętam, jak bawiliśmy się w przedszkolu i byliśmy nierozłączni. Miesiąc po przerwie świątecznej zniknął. Nikt go nie pamiętał. Ani nauczyciele, ani koledzy z klasy. Nikt. Nawet zapytałem szkolną pedagog, czy wszystko z nim w porządku, a ona, udając zainteresowanie, sprawdziła dokumenty, czy może się przeniósł. Nic nie znalazła. Myślę o tym przynajmniej raz w miesiącu. © CrippledUnironically / Reddit
  • Mój chłopak za każdym razem potrafi wyleczyć moją czkawkę, dotykając mojej klatki piersiowej — natychmiast ustępuje. Gdy go nie ma, nie mogę jej powstrzymać. Jedyny raz w ciągu dwóch lat, gdy to nie zadziałało, był wtedy, gdy był na mnie za coś naprawdę zły. Nie potrafię tego wytłumaczyć. © Echojhawke / Reddit
  • Zasnąłem na kanapie, a w środku nocy obudziłem się, żeby pójść do łazienki. Gdy tam dotarłem, zdałem sobie sprawę, że wcale nie musiałem tego robić. Skierowałem się w stronę sypialni, ale postanowiłem zawrócić i wrócić na dół, na kanapę. Gdy tam dotarłem, zobaczyłem swoje śpiące ciało zwinięte w kłębek na sofie. Nie pamiętam, co było potem i wiem, że to musiał być sen. Ale do dziś mnie to przeraża© dipdipbeantot / Reddit
  • Miałem powtarzający się koszmar, w którym czarny jak smoła pasożyt wysysa ze mnie życie. Czasem czekał w ciemnych zakamarkach, aż pójdę spać. Moje koty zawsze spały wtedy na moim łóżku. To był dla mnie bardzo stresujący czas — swędziało mnie w miejscu na piersi, gdzie w snach pasożyt wysysał ze mnie życie. Źle się poczułem i wyczułem guzek wielkości groszku. Poszedłem do lekarza, który zlecił biopsję.
    Okazało się, że w wieku 28 lat mam męskiego raka piersi. Gdy wyzdrowiałem, koszmar już nie wrócił, a koty znów spały na swoich miejscach, nie na moim łóżku. Sam sen był przerażający, ale to, co sprawiało, że dało się go znieść, to obecność kotów, które mnie chroniły. © Mechanic84 / Reddit
  • Pewnej nocy nocowaliśmy w domku nad jeziorem u znajomego. Było nas siedmioro lub ośmioro i właśnie kładliśmy się spać po imprezie. Nagle wszystkie żarówki zaczęły pękać lub iskrzyć, jedna po drugiej. Zdecydowaliśmy się natychmiast wyjechać — to było naprawdę upiorne. © hairofbrown / Reddit
  • Kiedyś spaliśmy z moją dziewczyną ze studiów w moim pokoju, gdy nagle drzwi wyrwały się z zawiasów. Rozejrzałem się, ale nikogo tam nie było. Nawet jeśli było to tylko osiadanie domu, przeraziliśmy się na śmierć. © TeleGuy2002 / Reddit
  • Obudziłem się w wannie o bardzo konkretnej porze — 5:45. Dwa razy. W odstępie dziesięciu lat. Woda była już zimna, a ja byłem nagi. Nie pamiętałem, jak się tam znalazłem, tylko jakieś urywki, jakbym widział własną rękę odkręcającą kran. W grę nie wchodziły ani narkotyki, ani alkohol, ani nawet leki.
    Najgorszy był strach. Gdy się obudziłem, poczułem niewytłumaczalny, niemal pierwotny lęk. Trwał godzinami, trząsłem się i nie mogłem funkcjonować. Do dziś mnie to przeraża. Może zdarzyło się to trzy razy — nie pamiętam dokładnie, ale wciąż trzęsę się na samo wspomnienie. © ownracoon / Reddit
  • To się działo od 1991 do około 1994 roku. Mogłem być w jakiejś przypadkowej części miasta, a nawet w zupełnie innym mieście. Mogłem wskazać latarnię uliczną i powiedzieć: „Ta zaraz zgaśnie” — i rzeczywiście gasła. Działo się tak za każdym razem. © Expensive_Rhubarb_87 / Reddit
  • W szóstej lub siódmej klasie podczas przerwy graliśmy w piłkę, gdy nagle ogromny ptak — co najmniej 2,5 metra długości, z szyją tak długą jak moja noga — zniżył lot i przeleciał około 60 cm nad głową jednego z chłopców. Po prostu opadł, przeleciał i wzbił się z powrotem, nawet nie machając skrzydłami. Całe boisko zamilkło i nigdy nie dowiedzieliśmy się, co to był za ptak. © Nieznany autor / Reddit
  • Pewnej nocy usłyszeliśmy gwałtowne pukanie do drzwi. Stała tam spanikowana starsza pani i opowiadała o wypadku na drodze. Wezwaliśmy policję. Przyjechali w pięć minut i zabrali ją. Po jakimś czasie przybyli kolejni funkcjonariusze, pytając o nasze zgłoszenie — twierdzili, że na wskazanym miejscu nie było żadnego wypadku. Gdy powiedzieliśmy, że inni policjanci już zabrali kobietę, odparli, że nie wysłano drugiej ekipy.
    Prawie nam nie uwierzyli, ale na szczęście sąsiad miał monitoring, który uchwycił kobietę stojącą pod naszymi drzwiami, ale nagranie urwało się tuż przed przyjazdem pierwszej grupy policjantów. Do dziś dyskutujemy o tym zdarzeniu.
  • Byłem wtedy na studiach, siedziałem na kanapie we wspólnym pokoju w akademiku bractwa. Oglądałem telewizję, gdy nagle druga kanapa przesunęła się o metr w prawo, zatrzymała się, a potem wróciła w niemal dokładnie to samo miejsce. © chrisschuyler / Reddit
  • W dzieciństwie miałem wyimaginowanego przyjaciela. Nazywał się Theo. „Widziałem” go tylko do ósmego lub dziewiątego roku życia. Zabronił mi mówić o nim rodzicom, ale po latach opowiedziałem o tej sekretnej przyjaźni matce. Na początku zareagowała spokojnie, ale gdy usłyszała jego imię, zbladła.
    Okazało się, że Theo był moim zmarłym przy narodzinach bliźniakiem, o którym rodzice nigdy mi nie powiedzieli. Niestety, już go więcej nie zobaczyłem.

Jeśli wciąż masz ochotę na więcej niesamowitych historii, oto 10 podobnych opowieści o ludziach, którzy zobaczyli coś, czego nigdy nie zapomną.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp