16 osób, które zrobiły coś tak głupiego, że do tej pory się tego wstydzą

Ludzie
10 miesiące temu
16 osób, które zrobiły coś tak głupiego, że do tej pory się tego wstydzą

Czasami nasz mózg po prostu przestaje działać i wszystkie dobrze przemyślane plany zostają kompletnie zrujnowane. Możemy nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, co poszło nie tak. Każdy z nas ma pewnie w zanadrzu co najmniej kilka takich historii. Można je potem opowiadać znajomym jako anegdoty.

  • Mój brat pokłócił się ze swoją dziewczyną. Wróciła do swojej mamy. Postanowił to naprawić i zamówił dla niej dostawę sushi. Poprosił, żeby kurier przekazał wiadomość: „Z miłością dla Lizy. Wybacz mi, jestem głupkiem”. A ona potem zadzwoniła, krzycząc, że to koniec związku. Mój brat nie rozumiał, co się stało. Okazało się, że zamówił z zapłatą przy odbiorze. Kurier przyjechał i wyrecytował: „Cześć, to dla ciebie. Z miłością dla Lizy. Wybacz mi, jestem głupkiem. Należy się 40 złotych”. © Schlitzohr / Pikabu
  • Cały czas upuszczam telefon. Wyrobiłam w sobie odruch: kiedy telefon wypada mi z rąk, podnoszę stopę, żeby zamortyzować upadek. Na urodziny dostałam od brata wypasioną metalową obudowę. Nie wiem, jak mu powiedzieć, że jestem na pogotowiu z podejrzeniem pęknięcia kości w stopie. © Overheard / Ideer
  • Właśnie wjechałem na parking centrum handlowego i zobaczyłem samochód mojego przyjaciela i jego dziewczyny stojący kilka miejsc ode mnie. Myśląc, że to będzie zabawne, podkradłem się do ich samochodu i zacząłem walić w szybę. To jednak nie był samochód mojego przyjaciela. Wciąż się wzdrygam, gdy przypominam sobie wyraz czystego przerażenia na twarzy tej biednej dziewczyny. © realmcphearson / Reddit
  • Mieszkam na wsi. Sąsiedzi wyjechali na tydzień i poprosili mnie o opiekę nad ich kotem.
    Wieczorem poszłam zawołać kota do domu, a on siedział na środku drogi. Przywołałam go, ale nie chciał iść za mną. Chwyciłam go więc w ramiona i zaniosłam, kot rozpaczliwie się szamotał. Wrzuciłam go do domu, powiedziałam dobranoc, wyszłam na zewnątrz, a wtedy podszedł do mnie identyczny kot. To rzadka rasa, dymny brytyjczyk. Zrozumiałam swoją pomyłkę. Wpuściłam drugiego kota do domu, ale on zobaczył tam pierwszego i zaczął wariować. Więc złapałam pierwszego i wystawiłam go z powrotem na drogę. Biedak nie rozumiał, dlaczego został wciągnięty do cudzego domu, a teraz jest ciągnięty z powrotem.
    Ta historia miała swoją kontynuację. Wyszłam niedługo później na drogę, a tam siedział piesek innych sąsiadów. Wiedziałam, że nie wypuszczają psa samego. Wzięłam więc go pod pachę i zaniosłam do ich domu. Weranda była otwarta, ale drzwi do domu zamknięte i nikt nie odpowiadał. Zamknęłam psa na werandzie i zajęłam się swoimi sprawami. Chwilę później zobaczyłam sąsiadów idących drogą. Zatrzymałam ich i powiedziałam, że zaopiekowałam się ich psem, jest u nich na werandzie. I wtedy zobaczyłam, że trzymają swojego psa na rękach. Wyobrażacie sobie, co by było, gdybyśmy nie spotkali się na drodze? Ludzie wracają do domu z psem, a tam już siedzi pies. Teraz wszyscy sąsiedzi śmieją się ze mnie, że ciągle próbuję podmienić im zwierzęta. © Vladislav417 / Pikabu

„Moja bardzo zmęczona mama przypadkowo umyła babeczkę”.

  • Podzieliłam się z moim ukochanym informacją z internetu, że związki są silniejsze, jeśli partnerzy robią sobie małe niespodzianki, wkładają czekoladki do torby i tak dalej. Mój chłopak wziął to sobie do serca, a ponieważ nie lubię słodyczy, zamiast tabliczki czekolady znalazłam w torebce solonego pomidora zawiniętego w folię. Nie czytam mu już porad z internetu. © Overheard / Ideer
  • Jestem kompletną ofiarą losu. Przez trzy miesiące nie mogłam znaleźć pracy, mimo że moje CV jest naprawdę dobre. Po wysłaniu kilku listów bez żadnych rezultatów, myślałam już o tym, że nigdy mi się nie uda. Aż pewnego dnia dostałam list od potencjalnego pracodawcy z informacją, że moje dane kontaktowe w CV są nieprawidłowe. Nie wiem, dlaczego nikt nie mógł po prostu skopiować mojego adresu e-mail, z którego wysyłałam CV. Pracę znalazłam 2 tygodnie później po poprawieniu danych kontaktowych. © Overheard / Ideer
  • Czekałam na autobus i dziewczyna, z którą kiedyś chodziłam do tej samej klasy, przyszła na przystanek z chłopakiem, którego nie znałam. Powiedziałam: „Cześć. Jak się masz?” i wymieniłyśmy uprzejmości, a potem ona odwróciła się do chłopaka i pokazała mu w języku migowym: „Nie pamiętam jej imienia”. Odpowiedziałam: „W porządku, ja też nie pamiętam twojego imienia”. Podałam chłopakowi rękę i przedstawiłam się. © jldavidson321 / Reddit
  • Kiedyś umówiłam się z mężem, że odbierze mnie z centrum miasta. Stoję przy drodze, na jezdni korek, a jego nie ma i nie ma, leje deszcz. Trzymam nad głową parasol. Jest wieczór. Dzwonię do męża. Mówi, że jest blisko i mnie widzi. Widzę jego samochód zbliżający się do mnie. Wsiadam i zaczynam mu mówić, że strasznie długo to trwało, że się spóźnimy, i składam parasol. Potem z irytacją pytam go, co tak stoi, powinien ruszać. W końcu patrzę uważnie na kierowcę i okazuje się, że to nie mój mąż i nie jego samochód. To było bardzo krępujące. © Olga Vladimirovna

„Kiedy wszyscy widzą, jak bardzo byłeś wyczerpany, gdy kładłeś się spać”.

  • Byłam w drugiej klasie. Pewnego zimowego dnia obudziłam się rano, żeby iść do szkoły, ale nie przespałam dobrze nocy. Ubierałam się z zamkniętymi oczami. Wyszłam na dwór i okazało się, że zapomniałam założyć butów. Wróciłam, założyłam buty. Doszłam do przystanku autobusowego, zdałam sobie sprawę, że zapomniałam teczki. Wróciłam do domu, wzięłam teczkę, przyszłam do szkoły i zdałam sobie sprawę, że zapomniałam założyć spódnicy. Wróciłam do domu zła na siebie. © Rufina Zaviyalova
  • Kiedyś pracowałam w cukierni i dali mi stażystę, chłopaka w wieku około 18 lat. Przyszła kobieta, wybrała eklera, stażysta ją obsłużył. Włożył tego eklera do torebki, ale wtedy kobieta zmieniła zdanie i wybrała inne ciastko. Zapłaciła i wyszła. Stażysta stał z torebką, w której był ekler, i zapytał: „A co z tym?”. Jego głupie pytanie naprawdę mnie wkurzyło. Powiedziałam więc: „Zjedz go!”. Poszłam na zaplecze. Wyszłam i zobaczyłam, że stażysta je eklera. © Overheard / Ideer
  • Schodziłam po schodach i byłam w bardzo dobrym nastroju. Z tego powodu uśmiechałam się do wszystkich. Kiedy uśmiechnęłam się do jakiejś kobiety (której nie znałam), ona odwzajemniła uśmiech i zapytała, jak się mam, a mnie coś odbiło i wszystko, co powiedziałam, to: „Dziękuję, nie”. I uciekłam. © bamboodle21 / Reddit
  • To była zima. Wróciłam do domu z pracy, bardzo zmarzłam, więc zjadłam, położyłam się i zasnęłam. Obudziłam się i odkryłam, że znowu zaspałam! Ubrałam się, uczesałam i pognałam do pracy, żeby się nie spóźnić. Wtedy zobaczyłam, że na zegarku była 7.35, ale wieczorem! Świetnie mi się biegało na mrozie! © Svetlana Redko

„Zapomniałem wyjąć plastikową deskę do krojenia z piekarnika przed szykowaniem obiadu”.

  • Wchodzę do kuchni w pracy i widzę torbę tortilli w lodówce. W tej samej kuchni obok mnie stoi młody stażysta. Jestem pewna, że tortille zostały z imprezy firmowej, więc biorę jedną. Wrzucam ją do tostera, a chłopak patrzy na mnie, jakbym spadła z księżyca. Myślę sobie, że chłopak pewnie nie wie, że to tortille dla pracowników. Wręczam mu torbę i mówię: „Nie krępuj się, jeśli chcesz, to dla wszystkich”. A on na to: „Właściwie to moje tortille”. Zaczerwieniłam ze wstydu, natychmiast zaoferowałam mu pieniądze i powiedziałam, że pójdę do sklepu i kupię całą paczkę tortilli. Cały mój dział się śmiał. © Irina Sokol
  • Kiedyś spotkałam znajomą na ulicy, szła z córką (córka ma około 20 lat). Dziewczyna była piękna, zgrabna, po prostu widowiskowa. Zagadnęłam więc znajomą: „Ale masz piękną córkę! W ogóle nie jest do ciebie podobna”. Zapadła nieręczna cisza. © Rumpelstiltskin / Dzen
  • Byłem w dwupiętrowym sklepie i po zjechaniu ruchomymi schodami skręciłem w prawo i zacząłem iść. Kątem oka zobaczyłem koszulkę, która miała fajny wzór i materiał. Zatrzymałem się i zacząłem obmacywać materiał, żeby sprawdzić, czy jest miękki. Nagle usłyszałem: „Stary. Co ty robisz?”. Spojrzałem uważnie i to nie był manekin. To był facet. Spanikowałem i uciekłem. © Bearingstraight / Reddit
  • W zimie szybko założyłam dżinsy i pobiegłam do sklepu. Na wierzchu miałam krótką puchową kurtkę. Stojąc przy kasie, spuściłam wzrok i wtedy odkryłam, że jedno z moich ud jest dwa razy większe od drugiego. Spociłam się z wrażenia. Wróciłam do domu, ostrożnie zdjęłam dżinsy, a wraz z nimi w jednej nogawce rajstopy! Nadal nie rozumiem, jak mogłam tego nie zauważyć. © Natalia Vetchinkina

A oto kolejny wybór historii o ludziach, którzy wykazali się bardzo niestandardowym myśleniem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły