Czasami nasz mózg po prostu przestaje działać i wszystkie dobrze przemyślane plany zostają kompletnie zrujnowane. Możemy nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, co poszło nie tak. Każdy z nas ma pewnie w zanadrzu co najmniej kilka takich historii. Można je potem opowiadać znajomym jako anegdoty.
- Mój brat pokłócił się ze swoją dziewczyną. Wróciła do swojej mamy. Postanowił to naprawić i zamówił dla niej dostawę sushi. Poprosił, żeby kurier przekazał wiadomość: „Z miłością dla Lizy. Wybacz mi, jestem głupkiem”. A ona potem zadzwoniła, krzycząc, że to koniec związku. Mój brat nie rozumiał, co się stało. Okazało się, że zamówił z zapłatą przy odbiorze. Kurier przyjechał i wyrecytował: „Cześć, to dla ciebie. Z miłością dla Lizy. Wybacz mi, jestem głupkiem. Należy się 40 złotych”. © Schlitzohr / Pikabu
- Cały czas upuszczam telefon. Wyrobiłam w sobie odruch: kiedy telefon wypada mi z rąk, podnoszę stopę, żeby zamortyzować upadek. Na urodziny dostałam od brata wypasioną metalową obudowę. Nie wiem, jak mu powiedzieć, że jestem na pogotowiu z podejrzeniem pęknięcia kości w stopie. © Overheard / Ideer
- Właśnie wjechałem na parking centrum handlowego i zobaczyłem samochód mojego przyjaciela i jego dziewczyny stojący kilka miejsc ode mnie. Myśląc, że to będzie zabawne, podkradłem się do ich samochodu i zacząłem walić w szybę. To jednak nie był samochód mojego przyjaciela. Wciąż się wzdrygam, gdy przypominam sobie wyraz czystego przerażenia na twarzy tej biednej dziewczyny. © realmcphearson / Reddit
- Mieszkam na wsi. Sąsiedzi wyjechali na tydzień i poprosili mnie o opiekę nad ich kotem.
Wieczorem poszłam zawołać kota do domu, a on siedział na środku drogi. Przywołałam go, ale nie chciał iść za mną. Chwyciłam go więc w ramiona i zaniosłam, kot rozpaczliwie się szamotał. Wrzuciłam go do domu, powiedziałam dobranoc, wyszłam na zewnątrz, a wtedy podszedł do mnie identyczny kot. To rzadka rasa, dymny brytyjczyk. Zrozumiałam swoją pomyłkę. Wpuściłam drugiego kota do domu, ale on zobaczył tam pierwszego i zaczął wariować. Więc złapałam pierwszego i wystawiłam go z powrotem na drogę. Biedak nie rozumiał, dlaczego został wciągnięty do cudzego domu, a teraz jest ciągnięty z powrotem.
Ta historia miała swoją kontynuację. Wyszłam niedługo później na drogę, a tam siedział piesek innych sąsiadów. Wiedziałam, że nie wypuszczają psa samego. Wzięłam więc go pod pachę i zaniosłam do ich domu. Weranda była otwarta, ale drzwi do domu zamknięte i nikt nie odpowiadał. Zamknęłam psa na werandzie i zajęłam się swoimi sprawami. Chwilę później zobaczyłam sąsiadów idących drogą. Zatrzymałam ich i powiedziałam, że zaopiekowałam się ich psem, jest u nich na werandzie. I wtedy zobaczyłam, że trzymają swojego psa na rękach. Wyobrażacie sobie, co by było, gdybyśmy nie spotkali się na drodze? Ludzie wracają do domu z psem, a tam już siedzi pies. Teraz wszyscy sąsiedzi śmieją się ze mnie, że ciągle próbuję podmienić im zwierzęta. © Vladislav417 / Pikabu
„Moja bardzo zmęczona mama przypadkowo umyła babeczkę”.
- Podzieliłam się z moim ukochanym informacją z internetu, że związki są silniejsze, jeśli partnerzy robią sobie małe niespodzianki, wkładają czekoladki do torby i tak dalej. Mój chłopak wziął to sobie do serca, a ponieważ nie lubię słodyczy, zamiast tabliczki czekolady znalazłam w torebce solonego pomidora zawiniętego w folię. Nie czytam mu już porad z internetu. © Overheard / Ideer
- Jestem kompletną ofiarą losu. Przez trzy miesiące nie mogłam znaleźć pracy, mimo że moje CV jest naprawdę dobre. Po wysłaniu kilku listów bez żadnych rezultatów, myślałam już o tym, że nigdy mi się nie uda. Aż pewnego dnia dostałam list od potencjalnego pracodawcy z informacją, że moje dane kontaktowe w CV są nieprawidłowe. Nie wiem, dlaczego nikt nie mógł po prostu skopiować mojego adresu e-mail, z którego wysyłałam CV. Pracę znalazłam 2 tygodnie później po poprawieniu danych kontaktowych. © Overheard / Ideer
- Czekałam na autobus i dziewczyna, z którą kiedyś chodziłam do tej samej klasy, przyszła na przystanek z chłopakiem, którego nie znałam. Powiedziałam: „Cześć. Jak się masz?” i wymieniłyśmy uprzejmości, a potem ona odwróciła się do chłopaka i pokazała mu w języku migowym: „Nie pamiętam jej imienia”. Odpowiedziałam: „W porządku, ja też nie pamiętam twojego imienia”. Podałam chłopakowi rękę i przedstawiłam się. © jldavidson321 / Reddit
- Kiedyś umówiłam się z mężem, że odbierze mnie z centrum miasta. Stoję przy drodze, na jezdni korek, a jego nie ma i nie ma, leje deszcz. Trzymam nad głową parasol. Jest wieczór. Dzwonię do męża. Mówi, że jest blisko i mnie widzi. Widzę jego samochód zbliżający się do mnie. Wsiadam i zaczynam mu mówić, że strasznie długo to trwało, że się spóźnimy, i składam parasol. Potem z irytacją pytam go, co tak stoi, powinien ruszać. W końcu patrzę uważnie na kierowcę i okazuje się, że to nie mój mąż i nie jego samochód. To było bardzo krępujące. © Olga Vladimirovna
„Kiedy wszyscy widzą, jak bardzo byłeś wyczerpany, gdy kładłeś się spać”.
- Byłam w drugiej klasie. Pewnego zimowego dnia obudziłam się rano, żeby iść do szkoły, ale nie przespałam dobrze nocy. Ubierałam się z zamkniętymi oczami. Wyszłam na dwór i okazało się, że zapomniałam założyć butów. Wróciłam, założyłam buty. Doszłam do przystanku autobusowego, zdałam sobie sprawę, że zapomniałam teczki. Wróciłam do domu, wzięłam teczkę, przyszłam do szkoły i zdałam sobie sprawę, że zapomniałam założyć spódnicy. Wróciłam do domu zła na siebie. © Rufina Zaviyalova
- Kiedyś pracowałam w cukierni i dali mi stażystę, chłopaka w wieku około 18 lat. Przyszła kobieta, wybrała eklera, stażysta ją obsłużył. Włożył tego eklera do torebki, ale wtedy kobieta zmieniła zdanie i wybrała inne ciastko. Zapłaciła i wyszła. Stażysta stał z torebką, w której był ekler, i zapytał: „A co z tym?”. Jego głupie pytanie naprawdę mnie wkurzyło. Powiedziałam więc: „Zjedz go!”. Poszłam na zaplecze. Wyszłam i zobaczyłam, że stażysta je eklera. © Overheard / Ideer
- Schodziłam po schodach i byłam w bardzo dobrym nastroju. Z tego powodu uśmiechałam się do wszystkich. Kiedy uśmiechnęłam się do jakiejś kobiety (której nie znałam), ona odwzajemniła uśmiech i zapytała, jak się mam, a mnie coś odbiło i wszystko, co powiedziałam, to: „Dziękuję, nie”. I uciekłam. © bamboodle21 / Reddit
- To była zima. Wróciłam do domu z pracy, bardzo zmarzłam, więc zjadłam, położyłam się i zasnęłam. Obudziłam się i odkryłam, że znowu zaspałam! Ubrałam się, uczesałam i pognałam do pracy, żeby się nie spóźnić. Wtedy zobaczyłam, że na zegarku była 7.35, ale wieczorem! Świetnie mi się biegało na mrozie! © Svetlana Redko
„Zapomniałem wyjąć plastikową deskę do krojenia z piekarnika przed szykowaniem obiadu”.
- Wchodzę do kuchni w pracy i widzę torbę tortilli w lodówce. W tej samej kuchni obok mnie stoi młody stażysta. Jestem pewna, że tortille zostały z imprezy firmowej, więc biorę jedną. Wrzucam ją do tostera, a chłopak patrzy na mnie, jakbym spadła z księżyca. Myślę sobie, że chłopak pewnie nie wie, że to tortille dla pracowników. Wręczam mu torbę i mówię: „Nie krępuj się, jeśli chcesz, to dla wszystkich”. A on na to: „Właściwie to moje tortille”. Zaczerwieniłam ze wstydu, natychmiast zaoferowałam mu pieniądze i powiedziałam, że pójdę do sklepu i kupię całą paczkę tortilli. Cały mój dział się śmiał. © Irina Sokol
- Kiedyś spotkałam znajomą na ulicy, szła z córką (córka ma około 20 lat). Dziewczyna była piękna, zgrabna, po prostu widowiskowa. Zagadnęłam więc znajomą: „Ale masz piękną córkę! W ogóle nie jest do ciebie podobna”. Zapadła nieręczna cisza. © Rumpelstiltskin / Dzen
- Byłem w dwupiętrowym sklepie i po zjechaniu ruchomymi schodami skręciłem w prawo i zacząłem iść. Kątem oka zobaczyłem koszulkę, która miała fajny wzór i materiał. Zatrzymałem się i zacząłem obmacywać materiał, żeby sprawdzić, czy jest miękki. Nagle usłyszałem: „Stary. Co ty robisz?”. Spojrzałem uważnie i to nie był manekin. To był facet. Spanikowałem i uciekłem. © Bearingstraight / Reddit
- W zimie szybko założyłam dżinsy i pobiegłam do sklepu. Na wierzchu miałam krótką puchową kurtkę. Stojąc przy kasie, spuściłam wzrok i wtedy odkryłam, że jedno z moich ud jest dwa razy większe od drugiego. Spociłam się z wrażenia. Wróciłam do domu, ostrożnie zdjęłam dżinsy, a wraz z nimi w jednej nogawce rajstopy! Nadal nie rozumiem, jak mogłam tego nie zauważyć. © Natalia Vetchinkina
A oto kolejny wybór historii o ludziach, którzy wykazali się bardzo niestandardowym myśleniem.