17 ciepłych historii, które pokazują, że dobrzy ludzie są wśród nas

Ludzie
22 godziny temu

Życie czasem przynosi niezwykłe spotkania — ulotne, ale zdolne zmienić czyjś
dzień, a bywa, że całe życie. W tym artykule mamy dla was wzruszające historie o pomocy ze strony nieznajomych, która pojawiła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w najtrudniejszym momencie.

  • Stałem w kolejce w sklepie. Wbiegł jakiś facet, wołając, że mój samochód się stacza. Wyleciałem, a mój samochód stał pół metra od luksusowego Merca. Podziękowałem facetowi, a potem przejrzałem wideo z rejestratora. Okazało się, że ten człowiek podbiegł do samochodu i zatrzymał go. Są życzliwi ludzie! © Overheard / Ideer
  • Zdarzyło się to, gdy byłem studentem. Kiedy wychodziłem z zajęć, na zewnątrz zaczęło padać. Przeszedł obok mnie mężczyzna z parasolem i zaproponował, że się nim ze mną podzieli. Rozstaliśmy się na rogu i podziękowałem mu za pomoc. Wkrótce potem inny mężczyzna, który szedł w tym samym kierunku, zaoferował mi swój parasol. I tak było jeszcze dwa razy! Dzięki uprzejmości czterech nieznajomych dotarłem do domu prawie suchy. © pamplemouse / Reddit
  • Kiedyś poznałam faceta w autobusie. Byliśmy do siebie bardzo podobni, jak brat i siostra. Rozmawialiśmy przez całą podróż i każdy z nas postanowił pominąć swój przystanek. Skończyło się na tym, że porzuciliśmy wszystkie plany i spędziliśmy ten dzień na plaży, ciesząc się swoim towarzystwem i spacerując po piasku. Połączyła nas natychmiastowa więź i był to naprawdę niesamowity dzień. Niestety, nigdy więcej się nie zobaczyliśmy, ale był to moment, którego nigdy nie zapomnę. © Nieznany autor / Reddit
  • To było kilka lat temu. Miałem stary samochód, jechałem na wieś. Poczułem, że mam przebitą oponę, zatrzymałem się na poboczu, a kilka minut później zatrzymał się drogi jeep i wysiadł z niego elegancko ubrany mężczyzna. Pomyślałem, że chce zapytać o drogę lub coś innego, ale podszedł i zapytał, czy potrzebuję pomocy. Byłem zaskoczony. Ogólnie rzecz biorąc, nadal istnieje życzliwość na świecie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że nawet nie machałem, żeby ktoś się zatrzymał. © Overheard / Ideer
  • Kupiłem bilet na stacji metra. Ciszę przerwał kobiecy krzyk. Postanowiłem sprawdzić, co się stało. Okazało się, że kobieta nie została przepuszczona przez kontrolerów. Jak się okazało, na stacji sprzedano jej niewłaściwy bilet i nie mogła przejść przez kołowrót. Sfrustrowana pasażerka zadzwoniła na infolinię i rozmawiała z oficerem dyżurnym stacji, ale kontrolerzy byli nieubłagani. W tym czasie żebrak, który widział tę scenkę, kupił bilet dla kobiety za pieniądze, które zebrał w ciągu dnia. Kobieta rozpłakała się. © Overheard / Ideer
  • Miałem zamiar zjechać na desce bez kasku ze stromego wzgórza, ale zatrzymał mnie nieznajomy facet i nalegał, żebym założył kask. W połowie zjazdu upadłem i roztrzaskałem kask na pół. Nie pamiętam, jak wróciłem do domu. Nigdy więcej nie widziałem tego faceta... © ScooterDubois / Reddit
  • Sprzedawałam swój telefon. Wydawało mi się, że usunęłam wszystko. Kupił go facet, a potem wysłał mi SMS-a: „Dziękuję. Zmieniłaś moje życie”. Przestraszyłam się, czego zapomniałam skasować? Okazało się, że jakimś cudem w pamięci mojego telefonu pozostał film. Nagrałam go kilka lat temu: to była taka pocieszająca autoafirmacja, gdy byłam w dołku. Mówiłam sobie, że nawet gdy jest źle, to trzeba się trzymać. Że pewnego dnia wszystko stanie się łatwiejsze. Że nic cię nie złamie, że przecież żyjesz. Ten facet mówi, że znalazł ten film przez przypadek, chciał go usunąć, ale obejrzał go do końca. A potem obejrzał go jeszcze raz. Pomogło mu to w najczarniejszym momencie. I powiedział: „Nie wiem, co ci się stało tamtego dnia. Ale dziękuję, że to nagrałaś. Prosiłem o znak z góry i myślę, że to był ten znak”. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Pracuję w sklepie, układam produkty na półkach. Pewnego dnia rozcinałam nożem puste pudełko, żeby je złożyć, i wtedy zatrzymał się przede mną starszy mężczyzna. Przez chwilę przyglądał mi się w milczeniu, a ja zapytałam go, czy mu nie przeszkadzam i czy chce wziąć coś z półki. Odpowiedział: „Nie, ja tylko pilnowałem, żebyś się przypadkiem nie skaleczyła”. © Thefrogcoffin / Reddit
  • Spacerowałem po kampusie nocą, wszędzie był śnieg. Lubię robić śnieżki i rzucać nimi w drzewa lub znaki po drodze. Skręciłem za róg i zobaczyłem faceta ze śnieżką w dłoni. Ja też przygotowałem jedną. Zatrzymaliśmy się, spojrzeliśmy na siebie. i urządziliśmy sobie spontaniczną bitwę na śnieżki. To była świetna zabawa! © ShoanG*** / Reddit
  • Byłam w parku rozrywki z moim chłopakiem. Wygrał dla mnie pluszową zabawkę. Z radością trzymałam ją w rękach, a wtedy obok przeszła rodzina. Mała dziewczynka siedziała w ramionach ojca i nie odrywała wzroku od mojej zabawki. Bez zastanowienia podałam jej pluszaka, a ona wzięła go i cicho podziękowała. Jej rodzice spojrzeli na nią z takim zaskoczeniem i radością, że na początku nawet nie zdawałam sobie sprawy, co jest nie tak. Potem powiedzieli mi, że ich córka ma problemy z mówieniem i każde jej słowo było dla nich ogromnym zwycięstwem. © Oddział #6 / VK
  • To był szósty miesiąc ciąży. Brzuch był już widoczny, ale czułam się całkiem dobrze. Mąż zajęty remontem, a lodówka była pusta, musiałam jechać do sklepu. Nie chciałam czekać, więc postanowiłam pójść sama. Wzięłam trzy ogromne torby z jedzeniem. Stałam przy kasie, popatrzyłam na nie i stwierdziłam, że dam sobie radę. Podeszłam, schyliłam się, chwyciłam je. Wyszłam ze sklepu, przeszłam dziesięć metrów i zdałam sobie sprawę, że przeceniłam swoje siły. Pomyślałam, że chyba zadzwonię do męża. I wtedy podszedł mężczyzna po sześćdziesiątce i zaoferował mi pomoc. Powiedziałam, że pewnie będzie mu ciężko. Zawołał swojego wnuka i nieśli torby razem. Po drodze powiedział mi, że jego córka, kiedy była w drugiej ciąży, też myślała, że jest silna, sama poszła po materiały budowlane, a potem straciła dziecko. I przestał mówić. Dostałam gęsiej skórki. Całą drogę do domu myślałam, jaka jestem głupia. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. © Mamdarinka / VK
  • Podeszła do mnie dziewczyna w wieku około 18 lat, z doniczką w rękach. Powiedziała, że pilnie potrzebuje pieniędzy i sprzedaje swoje kwiaty. Kwiat był ładny, cena normalna, a ona powtarzała, że roślina przyniesie mi szczęście. Pomyślałam więc, że mogę ją kupić. Od tego czasu, jakby coś się zmieniło: kwiat ładnie u mnie rośnie; a ja w końcu zerwałam z facetem, z którym związek już się nie układał; moja mama wyzdrowiała po chorobie; otrzymałam wymarzoną propozycję pracy; zaprzyjaźniłam się z dziewczyną, z którą biegam rano, a moja sylwetka się poprawiła. Wszystko to w zaledwie 3-4 miesiące! A ostatnio znów spotkałam tę samą dziewczynę, rozdawała ulotki. Mówi, że jest lepiej, ale jej finanse nadal nie są zbyt dobre. Przypomniałam sobie te wszystkie dobre rzeczy, które mnie spotkały, i zaproponowałam jej pracę w naszym biurze. © Nie każdy zrozumie / VK
  • Dzisiaj spotkałam prawdziwego bohatera. W metrze drzwi wagonu zablokowały mój breloczek z pomponem, który wisiał na plecaku, a ja stałam już na peronie. Kierowca najwyraźniej mnie nie widział, bo zignorował moje machanie ręką. Podsumowując: pociąg ruszył, a ja byłam ciągnięta razem z nim. Spanikowałam. Ale jakiś młody człowiek, stojący w wagonie, uwolnił mnie z pułapki, po prostu zrywając zapięcie na moim breloczku. Pompon został w jego rękach, pociąg odjechał. Wsiadłam do następnego pociągu z nadzieją, że może chłopak czeka na mnie na następnym przystanku, żeby oddać mi breloczek. Wysiadłam. A on tam był! © Ward 6 / VK
  • Spacerowałem po mieście, odkrywałem otoczenie nowej dzielnicy, gdzie się przeprowadziłem. W południe, w pobliżu białego samochodu z otwartą maską, zobaczyłem mężczyznę i chłopca w wieku około 7-8 lat. Gdy przechodziłem obok nich, facet poprosił mnie o pomoc w uruchomieniu samochodu. Powiedział, że stoją tu od godziny, jest im zimno, muszą jechać, a auto nie chce odpalić. Nie wiem, dlaczego poprosił o to właśnie mnie. Wsiadłem do kabiny, wcisnąłem pedał gazu do podłogi i, włączywszy zapłon, odpaliłem auto prawie z pół obrotu... Moje ręce do dziś pamiętają te automatyczne ruchy. Trzeba było widzieć ich twarze, uśmiechy przyćmiewały blask słońca... a ja spokojnie ruszyłem dalej. Ale facet naprawdę miał intuicję co do mnie, w odległej przeszłości byłem mechanikiem samochodowym. © 3601076 / Pikabu
  • Poszedłem do kawiarni, zamówiłem kawę, ale karta nie przeszła. Zdałem sobie sprawę, że nie mam pieniędzy, nie mam też gotówki. A barista już nalał kawę, kubek stał gotowy do wzięcia. Za mną kolejka, wstyd mi było. Baristka zauważyła, co się dzieje, uśmiechnęła się i powiedziała, że kawa jest na koszt firmy. Byłem w szoku, a ona prostu dała mi kawę i zajęła się kolejnym klientem. Następnego dnia wróciłem, żeby zapłacić. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Złamałam obcas i skręciłam stopę. Kiedy siedziałam i miałam łzy w oczach z bólu, pewien mężczyzna, zwykły przechodzień, kupił mi nowe buty i odprowadził mnie do domu. Chyba się zakochałam! © Overheard / Ideer
  • Wyprowadzałem się z mieszkania, próbując upchnąć mnóstwo ciężkich rzeczy do samochodu. Zobaczył to nieznajomy, zaoferował mi pomoc i spędził godzinę, wnosząc po schodach i do samochodu meble, worki ubrań i telewizor. Albo był prawdziwym dżentelmenem... albo złodziejem, który szukał słabych punktów w naszym domu. © NigNagNug / Reddit

Czasami trudno zrozumieć kręte ścieżki ludzkiej logiki, zwłaszcza, że są osoby, które potrafią skomplikować najprostsze, wydawałoby się, sprawy.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły