17 historii, które udowadniają, że życie z sąsiadami nigdy nie jest nudne

Ludzie
4 godziny temu

Nie można uciec od sąsiadów, chyba że mieszka się w głębokim lesie. Mamy szczęście, jeśli nasi sąsiedzi są niekłopotliwi, normalni i przyjaźni! Niestety czasami trafiamy na takich, którzy potrafią zamienić nasze życie w koszmar.

  • Mój mąż brał kiedyś kąpiel w łazience na pierwszym piętrze naszego domu. Zatrzasnął się i nie mógł wyjść. Musiał się wspinać przez okno (nie jest to trudne, okno wychodzi na dach werandy).
    Tego samego wieczoru sąsiad podszedł do niego z konspiracyjnym spojrzeniem i powiedział, że widział, jak z naszego okna ucieka kochanek w samej bieliźnie. © Podsushano Sąsiedzi / VK
  • Nie doceniłam mojej mamy. Od 22:00 do wczesnych godzin porannych sąsiedzi imprezowali i śpiewali karaoke. Ponieważ ściany w naszym domu są cienkie, nikt nie zmrużył oka. Następnego dnia wróciłam do domu i zastałam cały blok trzęsący się od dźwięku moich subwooferów. Mama powiedziała, że sąsiedzi kontynuowali zabawę do południa, a potem ucichli. Postanowiła więc pomścić nieprzespaną noc, włączając najcięższy dubstep na maksimum i kierując głośniki prosto na ich ścianę. Jestem z niej dumna! © Overheard / Ideer

„To jest Dave, nowy szczeniak sąsiadów”.

  • Mieliśmy spotkanie lokatorów. To stary, mały blok. Wszyscy znają się od wieków. Przewodnicząca komitetu mieszkańców, bezczelna pani, poskarżyła się:
    — Sąsiad nade mną bardzo często śpiewa. I to głośno. Jakie środki możemy podjąć przeciwko niemu?
    Śpiewający sąsiad zarumienił się i powiedział:
    — Tak, zaczynam śpiewać wtedy, gdy po cichu przeklinam, żeby nasza córka nie słyszała. © Podsłuchani sąsiedzi / VK
  • Przeprowadziłem się do nowego mieszkania. Sąsiad z góry ciągle kłócił się z żoną. Kiedyś zaprosiłem ich do siebie. Młodzi, ładni, mili. Powiedzieli, że chcą się zapoznać. Wypiliśmy herbatę. Spytałem, dlaczego tak hałasują wieczorami. Facet spojrzał na żonę i powiedział: „Właściwie to właśnie wróciłem ze zmiany, moja żona była sama w domu”. Byłem zażenowany! Powiedziałem: „Cóż, pewnie się przesłyszałem”. A on powiedział do niej: „Chodźmy do domu”. Krzyki tej nocy były najgłośniejsze. © Podsheshano Neighbours / VK

Nic wielkiego się nie dzieje. To tylko sąsiad robi obiad.

  • Mój sąsiad z klatki schodowej był bardzo dziwnym facetem. Grzecznie się witał, gdy go spotykałam, potem rzucał śmieciami i był niegrzeczny, gdy coś do niego mówiłam. A to był zatopiony w książce, a to zadawał się z jakimiś szemranymi typami. Aż pewnego dnia schodziłam po schodach, a on odwrócił się ode mnie. Otworzyłam drzwi na ulicę, a tam stał ten sam sąsiad, uśmiechał się szeroko i witał mnie. W ten sposób, 7 lat po przeprowadzce, dowiedziałam się, że w sąsiednim mieszkaniu mieszkają bliźniaki. © Sąsiedzi z Podsheshano / VK
  • Moja mama sortowała kiedyś skarpetki w komodzie. Trzymała w rękach dwie skarpetki, właśnie miała je włożyć do komody, gdy z dołu (dom dwurodzinny, sąsiedzi z dołu) usłyszała przerażający głos: „Pamiętaj, skarpetka w skarpetkę!”. Matka prawie usiadła z wrażenia z tymi skarpetami w ręku. Okazało się, że sąsiedzi z dołu w tym samym czasie uczyli córkę, jak składać skarpetki. © Podsushano Sąsiedzi / VK

„Kot sąsiada codziennie czeka przed moim domem, abym mógł go pogłaskać”.

  • Mieliśmy sąsiadkę w mieszkaniu obok – bardzo inteligentną kobietę, przyjazną, życzliwą. Odwiedzała nas i pytała o różne domowe drobiazgi. Któregoś dnia zobaczyliśmy, jak inteligentnie wytrzepuje swoją wycieraczkę pod naszymi drzwiami. © Natalia / ADME
  • Kiedyś moi rodzice zostali zalani przez sąsiadów z góry, bąbel na suficie napinanym był spory. Kiedy przyszli do sąsiadów, żeby załatwić sprawę, tamci na początku długo nie otwierali drzwi, ale potem wpuścili ich do wysprzątanego na sucho mieszkania (nad kaloryferami wisiały szmaty, a w pokoju stały wiadra) i nonszalancko oświadczyli, że nikogo nie zalali, tylko kot nasikał im na podłogę. © Mum Darling / ADME

„Mój kot i kot sąsiada. Nienawidzą się nawzajem”.

  • Raz musiałem wstać wcześnie, żeby pojechać na lotnisko. Ustawiłem budzik w zestawie stereo na 4.30, żeby na pewno się obudzić. Obudził mnie alarm, spakowałem się na lotnisko i poleciałem na dwa tygodnie. Przez te dwa tygodnie poranki moich sąsiadów zaczynały się o 4.30 rano od piosenki „Du hast”. © Podsłuchani sąsiedzi / VK

„Przechodziłem obok domu sąsiada. Co tu się stało?!”

  • Moi rodzice mają kolegę, który jest kajakarzem. Pewnego dnia przyjechał do nich prosto z biwaku. Włączył telewizor, po czym postanowił wziąć kąpiel. Odkręcił wodę i zasnął. Rodzice byli w tym czasie w pracy. W każdym razie woda przelała się z wanny na korytarz, wpłynęła do pokoju i oczywiście zalała sąsiadów z dołu.
    Sąsiadka z dołu wbiegła po schodach i zaczęła walić w drzwi. Mężczyzna obudził się, otworzył drzwi zaspany, a ona krzyknęła: „Co tu się dzieje? Co ty tu robisz?”. I wtedy kajak stojący w pokoju przewrócił się i wypłynął na korytarz. A sąsiadka krzyknęła: „On tu pływa na łódce!”. © Sąsiedzi z Podsheshano / VK

„Oba nasze psy szaleją za psem sąsiada”.

  • Od tygodnia sąsiedzi z piętra przesuwają meble, także w nocy.
    Dzisiaj nie wytrzymałem i poszedłem zapytać, co się dzieje.
    Drzwi otworzył mężczyzna z zaczerwienionymi oczami, rozczochranymi włosami i pomiętym ubraniem.
    Zapytałem go:
    – Dlaczego przestawiasz meble całą noc? Mam tego dość, nie dajesz mi spać!
    Przetarł oczy i żałośnie odpowiedział:
    – Mam żonę w ciąży i co wieczór, kiedy kładzie się spać, prosi mnie, żebym przesunął szafę, bo przy tych dźwiękach łatwo zasypia. Widzisz, nie mogę jej odmówić, jest w ciąży.
    Przytaknąłem ze zrozumieniem i zaproponowałem, żeby nagrał te dźwięki na magnetofon.
    Następnego ranka spotkałem go przy wejściu. Kiedy mnie zobaczył, podskoczył, uściskał mnie, podziękował, wręczył mi pieniądze.
    Dawno nie widziałem tak szczęśliwego człowieka. © Podsheshano Neighbours / VK

A oto kolejny wybór historii o naprawdę dziwnych sąsiadach.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły