Bardzo często można natknąć się na fotografie, które sprawiają, że nasz umysł na chwilę się zawiesza. A dzieje się tak dlatego, że mózg zbyt wolno przetwarza to, co widzi.
„Zauważyłem odbicie ekranu komputera w herbacie. Padnę ze śmiechu!”
„Wygląda to trochę tak, jakbym lewitował!”
Ta piłka leży bliżej czy po prostu jest większa?
„Na zdjęciu z wędrówki wyglądam, jakbym miał jedną nogę”.
Jedna z nich to gałązka, a druga larwa ćmy.
„Mój pozbawiony ciała pies”
„Znajomy wysłał mi zdjęcie pizzy, żeby pokazać, jakie brzegi lubi najbardziej. Próbowałem wcisnąć «play» w filmiku, który mi wysłał”.
„Mój labrador wybudzający się ze swojej godzinnej drzemki. Wychodzi na to, że śpi w ścianie”.
Ten budynek wygląda jak port USB.
Spójrzcie tylko na uszy tego psa!
„Przyłapałem tę gąsienicę na podjadaniu mojej roślinki. Wygląda jak wąż”.
Ładowanie tekstury w toku
„Moje przeciwsłoneczne okulary z polaryzacją przekształciły rozbitą szybę w autobusie w psychodeliczną mapę wewnętrznego napięcia”.
To dopiero dziwny cień
„Kubek pełen mleka wygląda, jakby nie było w nim mleka i był bryłą”.
Odbity w szybie kot wygląda, jakby siedział w akwarium.
Ten dywanik ma oczy!
„Mój kot wygląda, jakby zasnął na stojąco”.