19 krewnych, z którymi wolałbyś nie mieć do czynienia
Rodziny się nie wybiera, więc większość z nas musi znosić wybryki i kaprysy krewnych. Na szczęście przynajmniej dzięki temu mamy do opowiadania ciekawe historie.
- Mam w rodzinie małżeństwo. Jako pierwsza urodziła im się córka. Nazwali ją po matce. Potem urodziło się dwóch synów. I wtedy pojawił się dylemat, któremu nadać imię ojca. Ale decyzja przyszła sama: jeden z chłopców miał uraz porodowy, nie poważny, ale jednak. Tak więc zdrowy syn został nazwany imieniem ojca, a drugi syn został nazwany po prostu Witek. © Autor nieznany / Ideer
- Niedawno odwiedziłam moją matkę. Nie widziałam jej prawie 2 lata, a ona od progu powiedziała do mnie: „Wow, przytyłaś, ale się rozrosłaś!”. Ważyłam 90 kg przy wzroście 180 cm. Powiedziałam: „Cóż, dziękuję, mamusiu, ja też bardzo się cieszę, że cię widzę!”. A moja mama na to: „No cóż, kto powie ci prawdę w oczy oprócz twoich krewnych? Zrobiłam to celowo, aby zachęcić cię do dbania o siebie!”. I tak nieustannie przez całe moje świadome życie. Co za szczęście, że mieszkam 1,2 tysiąca kilometrów od mojej matki. © oksanakos / Pikabu
- Kiedy miałam 19 lat, zabraniano mi nie tylko umawiać się na randki, ale nawet przyjaźnić się lub kontaktować z facetami. Rodzice mówili, że to za wcześnie. Kiedy skończyłam 21 lat, zaczęli nalegać: „Nadszedł czas, aby pomyśleć o rodzinie, poszukać narzeczonego, wyjść za mąż w wieku 22 lat. Tuż przed 23 rokiem życia do dobry czas na urodzenie dziecka”. Czy biorę udział w wyścigu? Jaka będzie nagroda? © Nieznany autor / Pikabu
„Moja teściowa postanowiła mi pomóc i wysterylizowała butelki dla niemowląt w garnku z wrzącą wodą, a następnie po prostu je tam zostawiła”.
- Były mąż pochodził z dużej rodziny. Moja teściowa ciągle dopytywała, kiedy będzie miała wnuki. Nie planowaliśmy mieć dzieci. Dwa lata później uznała mnie za bezpłodną, mówiąc, że potrzebuję leczenia. Poszłam do ginekologa, zrobiłam badania i pokazałam jej. Przestudiowała je, zdała sobie sprawę, że wszystko jest w normie, i nagle powiedziała: „Wiesz, oprócz mojego syna są też inni mężczyźni! Co powstrzymuje cię przed zajściem w ciążę?”. © 11ore11 / Pikabu
- Moja siostra ma trójkę dzieci. Syn otrzymał pomoc w przeprowadzce do innego kraju. Najstarszej córce opłacili edukację i pomagają w spłacie kredytu hipotecznego. Najmłodsza córka chce studiować w innym mieście, a oni odmawiają jej pomocy! Każą jej zostać w domu, żeby się nimi opiekowała na starość. Jej brat i siostra zadzwonili do niej, besztając ją za chęć porzucenia rodziców. Byłam zaskoczona. Postanowiłam pomóc siostrzenicy. Umówiłam się z nią, że jeśli dostanie się na bezpłatne studia, opłacę jej wynajem mieszkania do końca nauki. Dostała się, otrzymuje stypendium, znalazła dwie prace na pół etatu. Teraz jest jedną z najlepszych studentek na wydziale, nigdy nie przestaje dziękować mi za wsparcie. A moja siostra przestała się ze mną kontaktować. Twierdzi, że na starość musiała zatrudnić obcą kobietę jako pomoc domową, ponieważ „ukradłam jej córkę”! Podsłuchane / Ideer
- Moja teściowa dała nam trzy tysiące w prezencie ślubnym, a potem pokłóciła się z moją żoną i zażądała ich zwrotu. Byliśmy oszołomieni, ale oczywiście oddaliśmy jej całą kwotę. Nawet to sfilmowałem, w końcu nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać po takim krewnym. A teściowa wyjechała do Francji. Teraz się nie kontaktujemy. © Pnevmopix / Pikabu
„Biurko komputerowe mojego 10-letniego brata. Po prostu wyrzuca śmieci prosto pod nogi, ponieważ nie widzi sensu w wyrzucaniu ich”.
- Mój syn ma około sześciu miesięcy. Moja teściowa, choć mieszka w sąsiednim bloku, nie uczestniczy w życiu wnuka. Kiedyś poprosiliśmy ją z wyprzedzeniem, żeby pospacerowała z dzieckiem w wózku przez kilka godzin, bo chcieliśmy zrobić generalne porządki. Omówiliśmy wszystko: na jak długo ma wyjść, co powinna robić (nic specjalnego, wystarczyło usiąść na ławce i czasem popatrzeć na wózek). Nadszedł dzień X, byliśmy gotowi: miotły wyczesane, szufelki umyte, bateria wszelakiej chemii do sprzątania przygotowana, a plan rozpisany, kto co robi. Teściowa przyszła, oddaliśmy wózek w jej ręce i ruszyliśmy biegiem wszystko sprzątać. Minęła godzina, sprzątanie pełną parą, drzwi się otwierają i na progu staje teściowa, bez dziecka. Patrzy na nas i mówi: „Zostawiłam wózek przed klatką, muszę pilnie iść do koleżanki”. I wyszła. Zamarliśmy ze szmatami w rękach. Nigdy więcej nie prosiliśmy jej o pomoc. © Numida /
- Moja żona i ja mamy po 32 lata. Niedawno zaczęliśmy razem mieszkać i wtedy odkryliśmy pewien problem: ona robi na obiad tylko sałatkę z kurczaka. Ważę 100 kg i nie ma szans, żebym się tym najadł. Próbowałem z nią rozmawiać, ale za każdym razem zaczynała płakać. Cały czas czułem się głodny, nie mogłem z tego powodu spać. Wtedy znalazłem sposób na życie: w drodze z pracy do domu łapałem jedzenie w mieście, a potem wracałem do domu na kolację. Wszystko szło dobrze, dopóki nie zobaczyła mnie teściowa. Poprosiłem ją, żeby nie mówiła mojej żonie, ale ona mnie wydała. Żona zrobiła scenę. Czułem się paskudnie, jakbym ją zdradził. © Acceptable_Love_6237 / Reddit
- Mam 25 lat, mój brat ma 31, ale w zasadzie jestem dla niego starszą siostrą. Nie ma stałego dochodu od około 25 roku życia i często prosi o pożyczenie pieniędzy, bardzo rzadko je oddaje. Znoszę to i daję mu pieniądze, mam niezłą pensję. Ale niedawno urodziłam dziecko, poszłam na urlop macierzyński i nie mam już tyle pieniędzy. Teraz jestem złą siostrą, a matka robi mi wyrzuty za każdym razem, gdy nie chcę pomóc własnemu bratu. To straszny wstyd. © Overheard / Ideer
- Moja teściowa zawsze oskarżała mnie o robienie niewłaściwych rzeczy, patrzenie w niewłaściwy sposób. Przestałem zwracać na to uwagę. Zaczęła więc dokuczać mojej żonie: mówiła, że wybrała sobie niewłaściwego męża, nie o takim zięciu marzyła. A moja żona powiedziała: „Nie szukałam zięcia dla ciebie, szukałam męża dla siebie. I ten mi pasuje”. Minęło 14 lat, nadal trzymam się z dala od teściowej. © ARtvas / Pikabu
- Urodziłam dziecko, zatrudniłam nocną nianię i pomoc domową, która sprząta raz w tygodniu. Pracuję, nie mam męża. Jeśli nie będę spać w nocy, będę cały dzień nieprzytomna. Moja mama uważa mnie za wariatkę, bo ona wszystko robiła sama. Moja siostra martwi się tym, ile wydaję, mówi, że lepiej dać jej te pieniądze. Zaproponowałam im obu pracę w charakterze niani i sprzątaczki, ale tylko się obraziły. Od słowa do słowa pokłóciły się i przestałam się z nimi kontaktować. Oto wsparcie od najbliższych osób. © Overheard / Ideer
- Mam 30 lat i dwóch starszych braci. Moi rodzice pomogli im się wyprowadzić i kupili im mieszkania. Ale kiedy ja zdecydowałam się wyjechać, by znaleźć odpowiednią pracę, wpadli w furię, krzycząc, że muszę z nimi zostać! Bo kto będzie pracował w ogrodzie?! Grozili, że po ich śmierci nic nie dostanę. Wtedy się roześmiałam. Mają niewiele ponad 50 lat. Czy naprawdę myśleli, że będę siedzieć z nimi przez następne 30 lat w nadziei na mityczny spadek? Ostatnią kropką nad i było to, że dali mi reprymendę, gdy zobaczyli, że z pracy odprowadza mnie chłopak. Moja matka krzyczała: „Jak umrę, możesz się włóczyć z facetami”. Cóż, wyprowadziłam się. Mam męża i córkę. Moi rodzice odmówili nawet przyjścia na ślub. Moi bracia przez długi czas chcieli mnie wpędzić w poczucie winy, mówiąc, że zostawiłam rodziców na pastwę losu: „Jak mogłaś zostawić ich samych?”. Sami mieszkają 40 minut drogi samochodem, ale wcale nie są chętni do pomocy rodzicom. © jagergouth / Pikabu
„Postanowiłam zrobić domek z piernika. Upiekłam dużo ciastek i odłożyłam je do ostygnięcia, a mój mąż zjadł prawie wszystkie kawałki dachu, mimo że było tam wiele innych ciastek”.
- O mojej teściowej. Każdy z jej synów żenił się po kilka razy i żadna z synowych nie była jej godna. W rzeczywistości te kobiety uciekały raczej od niej niż od jej synów. Mój mąż poznał mnie, gdy szykowałam narty, i poprosił, żebym poczekała, aż on przygotuje swoje. © Elena Marchuk / ADME
- Moja teściowa świergotała przez telefon: „Przywieź dziecko do mnie, będzie jadło jagody, będzie na słońcu, a ty odpoczniesz”. Tak zrobiłam. Dzwoniłam do córki codziennie, wszystko było w porządku. Tydzień później mąż przywiózł córkę do domu, zobaczyłam, że ma na głowie chustkę. Zdjęłam ją i odkryłam, że dziecko nie ma włosów! Cała rozdygotana, popędziłam do teściowej i zapytałam, co się stało. A teściowa z pełną powagą powiedziała: „No, miała trzy włoski na krzyż, jakiś puch, nie włosy, więc zgoliłam je dokładnie, teraz grubsze urosną”. Tak na nią naklęłam, że ze łzami w oczach wbiegła do domu i zamknęła drzwi.
Córka zaczęła chodzić w czapce, na obozie dzieci się z niej śmiały. Musiałam ją odebrać po 3 dniach. Płakała, kiedy patrzyła w lustro. Miałam złamane serce. Musiałam zamówić drogą perukę z naturalnych włosów do szkoły. Moja teściowa już nigdy nie zobaczy dziecka. © Overheard / Ideer - Były ożenił się ponownie. Niedawno nasza córka pojechała odwiedzić jego rodziców. I wróciła z jakąś dziewczynką! Okazało się, że to córka nowej żony mojego byłego! Zadzwoniłam do teściów z żądaniem, żeby natychmiast ją zabrali. A oni udawali głupich, twierdząc, że to niby tylko koleżanka mojej córki. Spryciarze, znaleźli darmową opiekunkę! Mój były mąż najwyraźniej przywiózł dziecko do swoich rodziców na lato, a oni postanowili odpocząć od niej, oddając ją mnie. © Izabella85 / Pikabu
„Żona zlizuje całą sól z precli i zostawia na wpół zjedzone resztki na stoliku nocnym”.
Kiedy myślimy o irytujących członkach rodziny, najczęściej przychodzi nam na myśl matka męża. Oto historie o teściowych z piekła rodem.