20 ojców, którzy łamią zasady, by wychować wyjątkowe dzieci

Rodzina i dzieci
3 miesiące temu

Kiedy w ich życiu pojawia się dziecko, ojcowie przyjmują zupełnie nową rolę, a wraz z nią pojawia się szansa na opanowanie zabawnych i wyjątkowych umiejętności. Niezależnie od tego, czy chodzi o sztukę podrzucania malucha na tyle wysoko, by wywołać chichot, naukę profesjonalnego zaplatania włosów córki, czy zyskanie tytułu najlepszego opowiadacza bajek na dobranoc — tatusiowie wnoszą swój własny, wyjątkowy wkład w rodzicielstwo.

  • Mój mąż pilnował córki koleżanki, więc zabrał ją i naszego syna do parku. Podeszła do niego jakaś mama i wykrzyknęła: „Wow, nie są do siebie podobni!”. Mój mąż spojrzał na nią i powiedział: „Tak, różne matki”. Mama odpowiedziała: „Ale wyglądają jakby byli w tym samym wieku!”. Zamiast powiedzieć jej prawdę, oznajmił: „Wstyd przyznać, ale dzieli je tylko jakieś 6 miesięcy”.
    Oburzona kobieta odeszła, a mój mąż napisał mi SMS-a, że był „najzabawniejszą osobą na świecie”. To było zabawne, ale wyglądało to tak, jakby facet nie mógł spędzać czasu z dzieckiem, które nie jest jego, a nawet z własnym dzieckiem i nie być przesłuchiwanym! © GenuineRisk / Reddit
  • Wczoraj kąpałem mojego synka. Umyłem go, dałem mu cały zestaw gumowych kaczuszek i wyszedłem. Zabawa trwa zwykle co najmniej 15 minut. Ale tym razem zaczął krzyczeć „tata!” już po 5-7 minutach. Podszedłem do drzwi i zapytałem, co się stało. W odpowiedzi usłyszałem: „Nic nie widzę”. Okazało się, że wychodząc z łazienki, zgasiłem światło. Dziecko bohatersko kąpało kaczuszki w całkowitej ciemności. © timmyboy / Pikabu
  • Przekonałem moje córki bliźniaczki, że na świecie nie ma już pieluch, a z powodu tego niedoboru muszą nauczyć się załatwiać w toalecie. Nie obyło się bez łez, ale po dwóch dniach udało mi się je wyszkolić w tym samym czasie. © Desdraftlit / Reddit
  • Kiedyś dotknąłem puszystego kaktusa i mnóstwo igiełek wbiło mi się w palec. Jakiś czas później patrzyłem na kiwi i mój tata powiedział mi, że kiwi są pokryte tymi samymi puszystymi igiełkami co kaktus. Podniósł je i powiedział, że tylko dorośli mają skórę na tyle grubą, że nie mogą jej przebić i zapytał mnie, czy chcę je dotknąć i sprawdzić, czy jestem dorosły. Natychmiast się wycofałem. © yognautilus / Reddit
  • Moja żona pojechała do swojej mamy, aby opiekować się nią po operacji. Przez tydzień zostałem sam z naszymi 2-letnimi bliźniakami. Kiedyś myślałem, że urlop macierzyński to prawdziwe wakacje, że nie jest trudno siedzieć z dziećmi.
    Zwykle widywałem chłopców tylko przed snem. Kąpałem ich, czytałem książkę i kładłem spać. Nie miałam pojęcia, że z maluchami jest tak trudno.
    W tym tygodniu nie usiadłem ani razu w ciągu dnia i w ogóle nie odpocząłem. Sprzątam bałagan po ich zabawach, gotuję i robię pranie. I jeszcze muszę iść z nimi na spacer. Wieczorem po prostu padam na łóżko i nawet nie chcę brać prysznica ani się przebierać.
    Teraz czuję się taki zawstydzony. Prawie umarłem w ciągu tego tygodnia, a moja żona żyje tak od 2 lat. © Mamdarinka / VK
  • Poszliśmy na plażę z mężem i 8-letnim synem. Zapomnieliśmy wziąć kapeluszy, a słońce mocno prażyło. Poprosiłam męża, żeby zajął się małym, a sama poszłam do domu po nakrycia głowy.
    Kiedy wróciłam, zobaczyłam taką sytuację: mój syn był zakopany w piasku, wystawała mu tylko głowa. Mój mąż zniknął. Pytam: „Gdzie jest tatuś?”. Dziecko radośnie odpowiada: „Tatuś pływa!”. „Dlaczego jesteś zakopany?”. Nie mniej radośnie mówi: „Zakopał mnie, żebym się nie zgubił”. © Chamber 6 / VK
  • Mój tata powiedział mi, że jeśli posypie się ogon królika solą, to nie będzie mógł się ruszać. To był jego sposób na zmęczenie nas, ponieważ ganialiśmy za królikami, próbując posypać je solą. © Nieznany autor / Reddit
  • Mój tata zabierał mnie do przedszkola autobusem. Wsiadaliśmy na ostatnim przystanku, kierowca czekał na czas odjazdu. Ale ja wtedy tego nie rozumiałem i chciałem jechać od razu.
    Ojciec przekonał mnie więc, że kierowca czeka, aż zaśpiewam piosenkę. Wstydziłem się innych pasażerów, ale zaśpiewałem. Kierowca roześmiał się, uruchomił autobus i ruszyliśmy w drogę. © Vl73 / Pikabu
  • Odkąd skończyłam 16 lat, chciałam mieć tatuaż, ale mój tata był temu przeciwny. Nie chciałam psuć naszych relacji, więc się nie buntowałam. Nie wiedziałam też, jaki tatuaż bym chciała. Postanowiłam odłożyć ten pomysł na kilka lat.
    Teraz mam 19 lat i podchodzę do egzaminu na prawo jazdy. Poprosiłam tatę o pomoc w nauce teorii. Kiedy po raz kolejny nie udało mi się odpowiedzieć na to samo pytanie, mój tata westchnął i powiedział: „Myślę, że mimo wszystko powinnaś zrobić sobie tatuaż. Napisz na ramieniu: «Pierwszeństwo z prawej!»”. © Overheard / Ideer
  • Mój ojciec przekonał kiedyś moją siostrę, że nasza rodzina została wygnana i nigdy nie będzie mogła wrócić do Irlandii, ponieważ kradliśmy ziemniaki podczas głodu. Wierzyła mu przez jakieś trzy lata. © Nieznany autor / Reddit
  • Kiedy miałem 7 lat, tata zabrał mnie ze sobą do pracy. Był profesjonalnym nurkiem. Zobaczyłem, jak czterech wielkich mężczyzn pomogło założyć ojcu kombinezon do nurkowania, a on, wyglądając jak astronauta, obładowany ciężarkami, schodzi po rampie do czarnej wody. Bardzo się o niego bałem, ale tego nie okazywałem.
    Mężczyźni musieli jednak zauważyć, jak bardzo się martwię i pozwolili mi porozmawiać z ojcem przez telefon. Potem zjedliśmy w stołówce naprawdę smaczny makaron z mięsem z puszki i wypiliśmy sok. I pozwolili mi poprowadzić prawdziwy holownik. To było niesamowite. © MAPK.TBEH / Pikabu
  • Kiedy chodziłem do podstawówki, mój tata spotykał się ze mną po szkole i razem wracaliśmy do domu. Często widzieliśmy wrony siedzące na drzewach, które bardzo głośno krakały. Byłem ciekawy, dlaczego tak głośno kraczą i zapytałem o to tatę. Spojrzał na ptaki i powiedział: „To dlatego, że są zdesperowane: swędzą je tyłki, ale nie mogą ich podrapać dziobami!”. © Overheard / Ideer
  • Kiedy byłam mała i miałam koszmary, wyskakiwałam z łóżka i biegłam boso w piżamie do warsztatu taty. Tata był architektem, ale często malował, by zrelaksować się po pracy. Wbiegałam, siadałam na jego krześle, owijałam się w koc i drżąc ze strachu opowiadałam mu o przerażających stworzeniach, które widziałam w snach.
    Tata słuchał mnie uważnie i rysował to, co usłyszał. Ale oto dziwna rzecz: bez względu na to, jak straszny był potwór, którego mu opisywałam, na płótnie zawsze pojawiały się jakieś słodkie zwierzątka.
    Mówiłam: „Tato, to wcale nie wygląda jak ten potwór!”. A on odpowiadał ze zdziwieniem: „Naprawdę? Przepraszam, możesz to opisać jeszcze raz?”. Gdy próbowałam ponownie przypomnieć sobie ten sen, zdawałam sobie sprawę, że prawie zniknął z mojej pamięci i nie było się czego bać. © Historia GOTOWA / VK
  • Kiedy moja mama była w ciąży, znalazła czerwoną szminkę na kołnierzyku mojego taty. Nic nie powiedziała. Kilka dni później znalazła ślady podkładu na jego ręce i wszczęła kłótnię. Wyznał, że uczęszcza na kursy makijażu, po czym moja mama wpadła w jeszcze większy szał, bo jak można tak bezczelnie kłamać!
    Zamiast wymówek, tata po prostu mnie zawołał i zrobił mi fajny makijaż! W ten sposób udowodnił swoją rację i powiedział: „Mam dorosłą córkę, córkę, która ma 6 lat i zaraz będę miał trzecią. Muszę być dla nich dobrym tatą i być w stanie zrobić wszystko!”. © Ward #6 / VK
  • Tata wraca do domu z pracy. Przychodzi do mnie i mojej mamy i mówi poważnie: „Wiecie, co właśnie widziałem?! Szedłem, było ciemno, świeciła tylko jedna latarnia. Nagle z krzaków wyskoczył ogromny zając”.
    Mama i ja patrzymy na siebie ze zdziwieniem, a tata wyciąga dużą tabliczkę czekolady i dodaje: „No i ten zając poprosił mnie, żebym dał ci tabliczkę czekolady!”. Mam teraz 24 lata, a nadal daję się nabrać na ten żart z zającem, jakbym miała 6 lat! © Overheard / VK
  • Wyprawy na ryby z ojcem były najlepszymi dniami w moim życiu. Pewnego razu wracaliśmy do domu i natknęliśmy się na drzewo wiśniowe. Owoce były tak przejrzałe, że jedliśmy je prosto z gałęzi.
    Kiedy złowiłam dużą rybę, bałam się i krzyczałam przeraźliwie: „Tato, tato, ryba, ryba!”. A tata się śmiał. Pokazywał mi spadające gwiazdy i świecące ryby, przynosił bukiety dzwonków i nazywał mnie narybkiem. © paranoidLynx / Pikabu
  • Wróciliśmy do domu ze sklepu spożywczego z 3 kartonami jajek. Nasza córka mówi: „Chcę rzucić jajkiem w ścianę!”. Mąż wziął ode mnie karton z jajkami, wziął córkę za rękę i gdzieś poszli.
    Wrócili szczęśliwi, uśmiechnięci, z pustym kartonem. Rzucali gdzieś jajkami w ścianę. Mąż powiedział, że jak był dzieckiem, to marzył o tym samym. © Podsushano - Here they talk about you / VK
  • Wyjechałam w podróż służbową na kilka tygodni. Regularnie dzwonię do męża i syna na Messengerze. Wczoraj nic nie zwiastowało kłopotów. Rozmawiali o tym, co robią i co będą robić jutro. I wtedy usłyszałam w tle charakterystyczne „kwak”.
    Myślałam, że się przesłyszałam, ale nie. W tle biegała kaczka! Mój syn spojrzał na mnie z poczuciem winy: „No tak, mamy kaczkę. Tata zasugerował, żebyśmy nazwali ją Kaczkozaur”. Więc teraz jestem w drodze do domu, do mojego syna, mojego męża i mojej kaczki Kaczkozaura. © Not everyone will understand / VK
  • Kiedyś leżałem w szpitalu zakaźnym razem z moimi dziećmi – córka ma 2 lata, a syn 5. Wszyscy patrzyli na mnie jak na dziwoląga. Kiedy przyszła ordynatorka, powiedziała, że dzieci potrzebują mamy, tęsknią za nią. A pewna młoda mama, leżąca z jednym dzieckiem, zapytała mnie nawet na korytarzu, czy ciężko jest być samemu z dwójką dzieci!
    A co w tym takiego trudnego? Potrafię naprawić silnik w samochodzie! To dlaczego miałbym nie wiedzieć, jak nakarmić moje ukochane dzieci, umyć im pupy i położyć spać? Oczywiście, są różni mężczyźni, z tym nie można polemizować, ale wielu potrafi znacznie więcej. © Picuba / Pikabu

Każdy z ojców ma własną wizję, jeśli chodzi o wychowywanie dzieci. Czasem efektem są bardzo zabawne sytuacje. Jeśli chcecie zobaczyć popisy tatusiów, to koniecznie rzućcie okiem na ten artykuł.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia timmyboy / Pikabu

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły