20 osób opowiada o swoich pierwszych miłościach, które wciąż mają w sercu

Związki
4 godziny temu

Mówi się, że nigdy nie zapomina się swojej pierwszej miłości — być może dlatego, że powinno się o niej pamiętać. W tej kolekcji prawdziwych historii przyglądamy się cichej sile pierwszej miłości — często to właśnie ona nas kształtuje, pozostaje w pamięci i czasem towarzyszy w sposób, którego nigdy byśmy się nie spodziewali.

1

  • Był moim najlepszym przyjacielem i pierwszym chłopakiem, którego poznałam, gdy zaczęłam studia. Zakochałam się w nim na drugim roku, ale byliśmy razem dopiero od początku trzeciego. Był wszystkim, o czym kiedykolwiek marzyłam: życzliwy, troskliwy, uważny, niewiarygodnie inteligentny. Przez rok i dwa miesiące, kiedy byliśmy razem, kochałam go całym sercem i byłam szczęśliwa. W sumie nigdy się nie kłóciliśmy i bardzo się o siebie troszczyliśmy.
    W pewnym momencie jednak wszystko stanęło w miejscu — oboje byliśmy zajęci i zdystansowani. Trochę ponad tydzień temu ze mną zerwał. Powiedział, że już mnie nie kocha w romantyczny sposób i to mnie kompletnie rozbiło. Co się robi, kiedy przez ponad rok budzisz się każdego dnia ze świadomością, że ktoś kocha cię najbardziej na świecie, a potem nagle już nie? Nadal jesteśmy przyjaciółmi, ale to boli. Bardzo boli. © istilloveyoubruh / Reddit

2

  • Miałam 5 lat i pojechałam na letni obóz. Był tam również chłopiec jakieś 3 lata starszy ode mnie. Pewnego dnia rzucił mi liścik. Dziewczyny otoczyły mnie i wołały: „No, przeczytaj go na głos!”. Zrobiłam wtedy coś, czego do dziś bardzo się wstydzę. Podarłam ten liścik i schowałam go pod materac, żeby nikt mi go nie zabrał. Nigdy się nie dowiedziałam, co było tam napisane.
    © Kseniya_m / ADME

3

  • Mieliśmy po 13 lat. Oboje pochodziliśmy z naprawdę trudnych domów. Nasi rodzice nie akceptowali naszego związku i robili wszystko, by nas rozdzielić. Nienawidziliśmy wszystkich i wszystkiego — oprócz siebie nawzajem. Była pierwszą osobą, której w życiu powiedziałem, że ją kocham. Spędzaliśmy razem każdą możliwą chwilę przez około sześć miesięcy.
    Aż pewnego dnia jej rodzice zdecydowali, że zamieszka z ciotką w New Hampshire. Dowiedziałem się o tym na godzinę przed jej wyjazdem. Zostawiła mi numer telefonu, ale po jakimś czasie jej ciotka go zmieniła. Straciłem jedyną osobę, którą kiedykolwiek kochałem przez całe moje 13-letnie życie. Przez długie lata próbowałem ją odnaleźć w internecie.
    To było jeszcze przed erą mediów społecznościowych. W końcu zacząłem przeglądać MySpace, poszukując osób w jej wieku z miasteczka w New Hampshire. Pisałem do nich pojedynczo, pytając, czy znają tę dziewczynę.
    Pewnego dnia odpisał mi... jej nowy chłopak. Było to dość dziwne, ale to on pomógł mi się z nią skontaktować. Przeżyliśmy wtedy bardzo intensywny powrót uczuć i byliśmy w związku na odległość przez jakieś trzy miesiące. Potem znów straciliśmy kontakt — na jakieś pięć lat.
    Później odnaleźliśmy się ponownie i zaczęliśmy planować, że będziemy razem. Wtedy powiedziała mi, że nieświadomie przywołuję jej traumy z dzieciństwa, więc nie może być już w moim życiu i nie powinniśmy się kontaktować. Gdy straciłem ją po raz drugi, miałem 28 lat.
    © Zonerdrone / Reddit

4

  • Chodziłam z popularnym chłopakiem z uniwersytetu, ale się pokłóciliśmy. Następnego dnia udawał, że mnie nie zna. Nie pokazałam po sobie emocji, ale serce mi pękało. Kiedyś po zajęciach szłam ulicą i zobaczyłam, jak całuje się z inną dziewczyną.
    Minęłam go, ale wtedy dogonił mnie nasz kolega z roku, który jednocześnie był jego najlepszym przyjacielem. Przytulił mnie, a ja stałam, szlochając w jego ramię. Tego samego wieczoru zaprosił mnie na koncert. Następnego ranka pojawiliśmy się na uczelni jako para. Byliśmy razem przez cztery lata.

5

  • To było tak dawno temu! Nadal się przyjaźnimy i od czasu do czasu spotykamy. Teraz traktuję go jak kuzyna albo kogoś z dalszej rodziny. Kocham go jako człowieka, który przez ostatnie 12 lat był częścią mojego życia, ale nie mam wobec niego żadnych romantycznych uczuć.
    Nie jest żonaty, ale spotyka się z fantastyczną dziewczyną. Cieszę się, że go poznałam — przez długi czas był bardzo ważną częścią mojego życia i pomógł mi przetrwać naprawdę trudne chwile.
    © Forward_Ad6168 / Reddit

6

  • Niesamowity. Pachniał cynamonem i sianem. Mieszkał tuż obok i miał białego rumaka. Szlachetnego, można by rzec. Przeszliśmy razem przez niemal wszystkie najważniejsze wydarzenia życiowe. To ze mną stracił dziewictwo. Jego dolna warga była mniejsza od górnej i uważałam, że to najsłodsza rzecz na świecie. © OccamRager / Reddit

7

  • Dwa dni temu świętowałem rok związku z moją pierwszą dziewczyną. Znam ją od piątego roku życia, ale przez całe nastoletnie lata poszukiwań miłości prawie w ogóle nie brałem jej pod uwagę. Zwracałem się ku innym dziewczynom i raz za razem przeżywałem rozczarowanie. W maju zeszłego roku dziewczyna o imieniu Sam kompletnie złamała mi serce. Jej ostatnie słowa do mnie brzmiały: „Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś, kto będzie dla ciebie odpowiedni”. Wtedy przestałem szukać.
    W lipcu, podczas wspólnego ćwiczenia Tae Kwon Do, ja i moja obecna dziewczyna przypadkowo zaprosiliśmy się nawzajem na randkę. Pierwsze spotkanie było niesamowicie niezręczne, ale jednocześnie zabawne. Rok temu, ósmego, poprosiłem ją o chodzenie. To było jednocześnie wszystko, o czym marzyłem i coś, czego zupełnie się nie spodziewałem — przyziemne, a zarazem niesamowite.
    To dość śmieszne: czasem to, czego nawet nie brało się pod uwagę, okazuje się tym, czego się naprawdę pragnęło i potrzebowało przez cały czas.
    © Nieznany autor / Reddit

8

  • Byłam 15-letnią dziewczyną, zakochałam się w starszej siostrze mojego najlepszego przyjaciela Andy’ego, który był gejem. Miała 21 lat, była Szkotką i była bardzo delikatna. Zaczęłyśmy się spotykać praktycznie w dniu moich 16. urodzin, a zaręczyłyśmy się mniej więcej cztery miesiące później. Myślałam, że będę ją kochać do końca życia. Wcześniej nigdy nie byłam naprawdę szczęśliwa.
    Spędzałyśmy razem każdy piątkowy i sobotni wieczór, a w niedzielne noce pisałyśmy do siebie listy. Andy odbierał mój list w czasie przerwy obiadowej w szkole i zanosił go jej.
    Byłyśmy razem przez dwa lata, ale z czasem się od siebie oddaliłyśmy i obie bardzo się zmieniłyśmy. Nie rozmawiamy już ze sobą z powodu działań mojej późniejszej dziewczyny, z którą — o ile mi wiadomo — moja pierwsza miłość nadal się przyjaźni.
    Minęło 13 lat, odkąd się rozstałyśmy i pewnie jakieś 8 lat, odkąd ostatni raz rozmawiałyśmy. Czasami jest mi z tego powodu bardzo smutno, ale rzadko już o niej myślę — to było dawno temu.
    © butwhatsmyname / Reddit

9

  • Chodziłam z moim pierwszym chłopakiem przez dwa tygodnie. A potem pojawiła się jego była i mój Andy do niej wrócił. Moja mama o wszystkim się dowiedziała i dała mi ważną radę. Starałam się o nim nie myśleć. Po dwóch miesiącach wysłał mi wiadomość: „Spotkajmy się i porozmawiajmy”. Pomyślałam: czemu nie? Na spotkaniu okazał skruchę, powiedział, że był głupi i poprosił, żebym do niego wróciła. Wybaczyłam mu i byliśmy razem jeszcze przez dwa lata. A rada mojej mamy była całkiem prosta: podnieść swoją samoocenę i uparcie udawać, że w ogóle mnie nie obchodzi.

10

  • W gimnazjum byłam totalnie zauroczona jednym chłopakiem. Nigdy wcześniej nie interesowało mnie randkowanie ani bieganie za chłopakami, ale on był inny. Sprawiał, że byłam szczęśliwa, kiedy był obok i ciągle o nim myślałam.
    Pod koniec ósmej klasy przez wspólnego znajomego dotarła do niego wieść, że bardzo mi się podoba, ale on też był bardzo nieśmiały, więc nic z tego nie wynikło — poza tym, że wszyscy mówili, że się „spotykamy”. W następnym roku poszliśmy do liceum, a ja wciąż byłam w nim beznadziejnie zakochana. Zrobiło się jeszcze bardziej niezręcznie i powoli się od siebie oddaliliśmy.
    W drugiej klasie liceum inny chłopak zaprosił mnie na randkę i chodziliśmy ze sobą przez 2 lata. W końcu zrozumiałam, że to nie był dobry związek i że wciąż czuję coś do mojej pierwszej miłości. Zerwałam z tamtym chłopakiem i powiedziałam temu pierwszemu, co czuję. To było 6 lat temu. On czuł to samo, ale nasza młodzieńcza nieporadność przeszkodziła nam wtedy w byciu razem. Za dwa tygodnie zaczynamy wspólne mieszkanie i planujemy ślub. Kocham go ogromnie i nie wyobrażam sobie życia bez niego.
    © nekobecca / Reddit

11

  • W drugiej klasie podkochiwałam się w chłopaku imieniem Ian. Postanowiłam zrobić pierwszy krok. Dowiedziałam się, że ma kota. A ja nie znosiłam kotów... Ale mimo to postanowiłam go dla niego narysować. Rysunek wyszedł świetnie — dobrze rysuję. Podpisałam go: „Dla Iana od Sam”. Kiedy wszyscy wrócili do klasy, usiadłam i czekałam, co się stanie. Ian znalazł rysunek, popatrzył na niego, przeczytał podpis i... zgniótł kartkę.
    Nie muszę chyba mówić, że w tej samej chwili cała moja miłość zniknęła — poczułam się strasznie dotknięta. Tak się starałam, a on zrobił coś tak okropnego z moim prezentem. Dałam więc sobie spokój i więcej nie okazywałam mu zainteresowania, ale też nie żywiłam urazy.

12

  • Zmieniła moje życie na lepsze. Wyciągnęła mnie z trudnego okresu, choć myślałem, że już nigdy się z tego nie wydostanę. Sprawiała, że się uśmiechałem i śmiałem, gdy jedyne, na co miałem ochotę, to płakać. Dosłownie uratowała mi życie, powstrzymując mnie przed odebraniem go sobie. Moja pierwsza miłość była najsilniejszym uczuciem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem — i mam szczęście, bo wciąż mogę budzić się każdego ranka, widzieć jej uśmiech, czuć jej dłoń w swojej. Jest idealnie.
    © ****spade / Reddit

13

  • Był moim pierwszym chłopakiem, gdy miałam 15 lat. Wiem, że to młody wiek, ale straciliśmy ze sobą dziewictwo i byliśmy razem przez rok i cztery miesiące. To był pierwszy raz, kiedy poczułam prawdziwą miłość, troskę i szczęście w relacji z drugim człowiekiem. On miał kochającą rodzinę, a ja mieszkałam z samotną mamą, która miała nowego partnera — czułam, że nie jestem tam mile widziana i panowało między nami napięcie, więc bliskość z nim dawała mi ogromne ukojenie, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Myślę, że to mnie do niego przyciągnęło — był radosny, cały czas żartował, a ja chłonęłam tę energię. Obecnie nadal mamy dobre relacje, ale oboje jesteśmy już w nowych związkach.

14

  • To takie żałosne, kiedy na to patrzę z perspektywy czasu. Było zabawnie i romantycznie, myślałam, że to „ten jedyny”, ale w rzeczywistości ignorowałam wszystkie sygnały ostrzegawcze. Kiedy w końcu mnie zdradził, miałam wrażenie, że już nigdy się po tym nie podniosę. Przez tygodnie wracałam z pracy i płakałam w łóżku. Chciałabym móc cofnąć się w czasie i powiedzieć tamtej dziewczynie, że za kilka lat będzie się z tego śmiać. Staram się o tym pamiętać, gdy dziś coś idzie nie tak. Wciąż mam do niego pewien sentyment — nie jestem zła. Nie mam żalu, że złamał mi serce. Nauczył mnie wiele na temat tego, przed czym uciekać. Nauczył mnie też, jak otwierać się na drugiego człowieka. Myślę, że zawsze będę go w jakiś sposób kochać — ale w tym sensie, że kocham to, kim się dzięki niemu stałam.
    © britneymisspelled / Reddit

15

  • To było — i wciąż jest — najlepsze, co mi się w życiu przydarzyło. Po raz pierwszy zobaczyłem ją w stołówce w ostatniej klasie. Szła w stronę drzwi wyjściowych. Blond kręcone włosy, jasna cera i prawie żadnego makijażu. Była naturalnie piękna. Powiedziałem wtedy do kolegów: „To jest typ dziewczyny, którą się poślubia”. I tak właśnie zrobiłem.
    © HistoryOfAMan / Reddit

16

  • „Moją pierwszą miłością była dziewczyna, którą poznałem na letnim obozie. Mieszkała godzinę drogi stąd, a ponieważ oboje mieliśmy po 13 lat, polegaliśmy na naszych matkach, które woziły nas tam i z powrotem, zamieniając się weekendami u siebie nawzajem. Następnego lata na obozie zdecydowaliśmy, że ponieważ oboje pójdziemy do liceum następnej jesieni, powinniśmy cieszyć się razem tym letnim obozem, a potem zerwać.
    Ostatniego wieczoru zorganizowali pożegnalną potańcówkę, a my spędziliśmy całą noc tańcząc do każdej wolnej piosenki. Nadal myślę o niej od czasu do czasu, ale nie rozmawiałem z nią od ponad 35 lat”.
    © StuckInNov1999 / Reddit

17

  • Magiczne i potężne. Pięć lat temu w październiku poznałam mojego partnera. Byłam wtedy zbuntowaną 16-latką, która kochała biologię i heavy metal. On był zjaranym chłopakiem, który uwielbiał rap. Ściągał ode mnie na teście z biologii i go na tym przyłapałam. Powiedziałam, że jeśli zamierza dalej ode mnie ściągać, to powinien postawić mi kawę. Kilka tygodni później byliśmy już zakochani. Nauczyliśmy się razem, czym jest miłość i wspólnie dojrzewaliśmy. Dzięki niemu uwierzyłam w to uczucie. Nasza miłość przetrwała związek na odległość podczas studiów, zazdrość, ból i stratę. Nienawidziliśmy się czasem najbardziej na świecie, ale zawsze do siebie wracaliśmy. Kocham go tak bardzo, że aż boli. Jest niesamowity. Pierwsza miłość może być tą, która trwa.
    © lshippee / Reddit

18

  • Moja pierwsza miłość to moja żona. Zaczęliśmy się spotykać, gdy mieliśmy po 16 lat (mam teraz 33). Jesteśmy małżeństwem od 7 lat i prawie nigdy się nie kłóciliśmy. Jest idealnie. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej.
    © Atari_Ferrari / Reddit

19

  • Moja pierwsza miłość była niewinna i bezpretensjonalna. Subtelna jak płatek róży i namiętna jak sonet Szekspira. Ona nigdy nie przypuszczała, że siedmiolatek podziwiał każdy jej ruch i patrzył z zachwytem, gdy przechodziła obok mojego bloku. W moich dziecięcych oczach była nieskazitelnie piękna, śniłem o niej przez całe dnie, nie do końca rozumiejąc własne uczucia ani głębię emocji, które we mnie rosły.
    © Nieznany autor / Reddit

20

  • Byliśmy parą ze szkoły średniej, ale rozstaliśmy się niedługo po jej ukończeniu, bo przestaliśmy do siebie pasować. To było paskudne rozstanie i przez kilka lat nie mieliśmy żadnego kontaktu po tym, jak wyjechałam ze stanu. Pięć lat później mama przysłała mi pudełko z moimi rzeczami, a w środku przypadkowo znalazł się jeden z jego starych zeszytów do kreatywnego pisania.
    Napisałam do niego na Facebooku, żeby zapytać, czy może chciałby go odzyskać — i tak odnowiliśmy znajomość. Dziesięć lat później wciąż jesteśmy przyjaciółmi.
    © MoonMuff / Reddit

Pierwsza miłość nie zawsze trwa wiecznie, ale często stanowi początek życia uczuciowego. Uczy nas, jak głęboko umiemy kochać, jak bardzo możemy być bezbronni i z jaką odwagą potrafimy mieć nadzieję.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły