21 osób, które rozpoczęły nową pracę, ale nie wszystko poszło zgodnie z ich oczekiwaniami

Ludzie
rok temu

Zmiana pracy zawsze jest trudna. Nowe obowiązki, inne wymagania, nieznani ludzie. Każdy przez to przechodzi, a potem się dostosowuje. Ale czasami nowicjusz wpada jak śliwka w kompot. Przyszedł na szkolenie i nagle okazuje się, że musi ugotować posiłki dla wielu głodnych kierowców ciężarówek. Albo jest terroryzowany przez żonę pracodawcy. Użytkownicy internetu podzielili się swoimi niezapomnianymi doświadczeniami.

A w bonusie przeczytacie, jak nie należy komunikować się w korespondencji służbowej.

  • Przez półtora miesiąca pracowałam jako sprzedawca na stażu od 7:00 do 24:00, 2/2, a kiedy przyszedł czas wypłaty, okazało się, że nie zaliczyłam stażu i nie zostałam zatrudniona.
  • W zeszłym roku postanowiłam znaleźć pracę na wakacje. Szukałam długo i intensywnie, aż w końcu znalazłam: sprzedawca w centrum handlowym. Pensja jest dobra, ale przez cały dzień jesteś na nogach: biegasz po sklepie, schylasz się, siadasz, dźwigasz. To wszechstronny trening! Staż trwał tydzień. Mieszkałam w innym mieście i musiałam wstawać o czwartej rano, wracałam do domu o 23. Wyczerpana zaliczyłam staż, dostałam rekomendację i poszłam wypełnić dokumenty. Nie zdążyłam, bo biuro, gdzie miałam to zrobić, spłonęło.
  • Pierwszy dzień stażu w sklepie. Zmieniałam metki z ceną na pakowanym serze w plastrach. W dwóch paczkach zobaczyłam pleśń. Poszłam do kierowniczki, a ona na to: „Z takiego sera trzeba odciąć zepsuty kawałek i odłożyć z powrotem”. Stwierdziłam, że trzeba go wyrzucić, a ona odpowiedziała: „Przecież w domu wszyscy tak robią, odcinają pleśń i jedzą”. Zaczęłam się z nią spierać, że tak nie wolno, na co ona z oburzeniem powiedziała: „Widzę, że żyjesz na bogato”. Więcej moja noga nie postanie w tym sklepie.
  • Podczas stażu nie przysługiwało mi biurko, więc nie miałam gdzie zjeść lunchu. Na zewnątrz było ciepło, więc przyzwyczaiłam się do jedzenia na ławce na dziedzińcu biura. Pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że zapomniałam widelca. Wzruszyłam więc ramionami i zaczęłam jeść pokrywką od pojemnika. Jakiś facet przechodził obok i wszedł do środka, przyglądając mi się. To było zabawne, a on był jeszcze zabawniejszy. Po kilku minutach wyszedł z widelcem.
  • Dostałam pracę na poczcie. Najgorsza praca w moim życiu. Za własne pieniądze musiałyśmy kupować taśmę klejącą, tusz, poduszki do znaczków. Znajoma z innego oddziału była zszokowana, gdy o tym usłyszała. Zbyt wiele zależy od ustaleń personelu i lokalnego kierownictwa.
  • Kuzynka nie mogła znaleźć pracy. W końcu została zatrudniona w banku jako kasjerka. Kiedy liczyła swoją pierwszą wypłatę, znalazła dodatkowy banknot. Razem z matką postanowiły nie zwracać pieniędzy. Okazało się, że był to standardowy test uczciwości dla nowicjuszy. Została zwolniona.
  • Pierwszy dzień pracy przy dekorowaniu ciast w sklepie spożywczym. Na początku zmiany dwa ptaki wleciały do sklepu, jeden z nich utknął za zamrażarką i nie przestawał skrzeczeć. Musiałem wezwać na pomoc kierownika. © _iron_butterfly_ / Reddit
  • Jako licealistka znalazłam pracę na wakacje w charakterze sprzątaczki. To była śmieszna sprawa. Umyłam 2 piętra, ale pomyślałam, że jeśli wsypię więcej proszku do wody, będzie czyściej. Zrobiłam to, a potem sprawdziłam swoją pracę. Byłam zdumiona, bo linoleum było całkiem białe. Musiałam je ponownie umyć.
  • Kiedy byłem młody, postanowiłem zatrudnić się jako robotnik. Znalazłem firmę budowlaną przez stronę internetową. Zadzwoniłem i zostałem zaproszony na rozmowę. Powiedzieli, że będę budował centrum medyczne. Przyjechałem wcześnie rano, po 2 godzinach mnie przyjęli, a potem nawet zawieźli na plac budowy. Nic tam nie było, niedokończony budynek, ani żywej duszy. Kazali czekać na ekipę. Ekipa przyjechała, jak się okazało, po pieniądze, których nie dostali od kilku miesięcy. Po dziesięciominutowej rozmowie z nimi zdałem sobie sprawę, że nie powinienem tu pracować. Poszedłem do biura i zrezygnowałem.
  • Pierwszy dzień pracy w szkole. Spędziłam kilka dni, przygotowując się do lekcji, aby wszystko było idealne. Zaplanowałam niesamowite zajęcia, aby zainteresować klasę. Ostatecznie żaden z uczniów nie powiedział ani słowa przez całą lekcję. Nawet słowa do siebie nawzajem. Bez względu na to, co robiłam, nie było żadnej reakcji, nawet uśmiechu. Czułem się jak tresowana małpa występująca na scenie. Wróciłam do domu z płaczem, myśląc: „W co ja się wpakowałam”. © Tinypenguin29 / Reddit
  • Dostałam pracę w stołówce jako asystentka kucharza. Pierwszy dzień pracy, miałam masę rzeczy do zrobienia. Przyszła szefowa, zaczęła biegać, sprawdzać wszystko, krzyczeć na wszystkich. Wskazała na mnie palcem i powiedziała, że mam być pomywaczką. Zaprotestowałam, że zostałam zatrudniona do czegoś innego. Kucharki zaczęły się oburzać, że nie będą miały czasu nic ugotować. Szefowa szaleńczo rozejrzała się po kuchni i wskazała palcem na kobietę, która piekła ciasta: „Będziesz pomagać kucharkom”! Oczywiście ona też odmówiła. Szefowa zaczęła krzyczeć, że nas zwolni. Więc same zrezygnowałyśmy. Tydzień później reszta pracownic odeszła.
  • Przyszłam na rozmowę o pracę jako pomywaczka w lokalu z grillem. Przyjęto mnie od razu i kazano przyjść do pracy o 18:00. Przyszłam i nie miałam pojęcia, od czego zacząć: ogromne stosy talerzy z całego dnia, zlew pełen resztek kurczaka i krewetek. Zabrałam się do pracy. Wieczorem kierowniczka powiedziała, że wychodzi i mam zamknąć wszystko, kiedy skończę. Wróciłam do domu dopiero o 4 rano. © GeranimoAllons-y / Reddit
  • Moja pierwsza praca miała miejsce w czasach szkolnych. W piątej klasie postanowiłem szybko zarobić na kieszonkowe i zatrudniłem się do pielenia klombów. Byłem gorzko rozczarowany zarobkiem, zważywszy na to, że pieliłem te klomby przez cały miesiąc wakacji. Lato minęło, nie potrzebowałem tych śmiesznych pieniędzy, które za to dostałem.
  • Miałam przez tydzień pracować z kucharką, zanim zacznę gotować samodzielnie, ale rano pierwszego dnia mojego stażu kucharka nie pojawiła się w pracy. Miałam 19 lat, nigdy nie gotowałam więcej niż dla siebie i siostry. Nie miałam żadnego doświadczenia w pracy w restauracji. Lokal był pełen kierowców ciężarówek, tablica z zamówieniami była w 3/4 pełna, a kelnerki mówiły mi: „Po prostu gotuj, dzieciaku”. © Amish***Fights / Reddit
  • Miałam 18 lat, właśnie skończyłam szkołę. Moja pierwsza praca w atelier: dostałam 8-kilogramowe żelazko, zmiana trwała 12 godzin. Przez całe 12 godzin musiałam podnosić żelazko i przykładać je do gotowego ubrania. Po pierwszym dniu wróciłam do domu z pęcherzami na dłoniach.
  • Zgłosiłam się do lokalnej sieci restauracji w mojej okolicy, a oni od razu do mnie zadzwonili i powiedzieli, że mogę przyjść w sobotę na szkolenie. Byłam szkolona przez około godzinę przed otwarciem i od razu zaczęłam pracować. To było wyczerpujące i denerwujące, a ostatecznie nigdy do mnie nie oddzwonili. Myślę, że pozwolili mi to robić bez żadnego doświadczenia, bo tego dnia mieli za mało pracowników. © SavageryNA / Reddit
  • Przyjaciółka miała 24 lata. To był jej trzeci dzień pracy w roli asystentki księgowej. Jakaś kobieta podeszła i agresywnie powiedziała: „Zbieraj swoje rzeczy i wynoś się stąd!”. Była zaskoczona, zapytała przełożonego, co się dzieje. Okazało się, że była to żona szefa, która po prostu nie akceptowała żadnych młodych kobiet w pobliżu swojego męża.
  • Moja pierwsza zmiana w kawiarni. Powiedzieli: „Nie powinno być dziś zbyt tłoczno”. Miało być 3 pracowników i ja jako stażystka. Ale w rzeczywistości tego dnia w pracy byłam tylko ja i mój mentor. Byliśmy po prostu zawaleni zamówieniami. Było bardzo ciężko i nie dostałam nawet napiwków, bo to było szkolenie. © fuzzypyrocat / Reddit
  • Jako opiekunka zostałam sama z gromadką maluchów i nie dostałam żadnych instrukcji. Kocham dzieci, ale nigdy wcześniej nie musiałam opiekować się tyloma dwulatkami jednocześnie. To było przerażające. © cerezsis / Reddit
  • Kiedyś dostałam pracę w drukarni. Pracowałam z kobietą, która w kółko gadała o wszystkim i o niczym. Byłam nią tak zmęczona, że po tygodniu poszłam do kierownika i powiedziałam mu, że odchodzę. Zapytał, dlaczego. A ja po prostu rozpłakałam się ze stresu. Okazało się, że moja współpracowniczka jest byłą nauczycielką.
  • Kiedy miałem 20 lat, zostałem zatrudniony jako sprzedawca w salonie samochodowym. Zapytano mnie, czy mogę zostać i odbyć staż tego samego dnia. Zgodziłem się, kierownik kazał mi przyglądać się pracy sprzedawców. Sprzedawca ruszył gdzieś z klientem, a ja zacząłem iść za nim. On to zauważył i kazał mi spadać. Dobra, ruszyłem za drugim, ale on też mnie przepędził. Zasadniczo cały dzień byłem po prostu przeganiany. © jakers31 / Reddit

BONUS: Z powodu capslocka można stracić zlecenie.

Jak wam minął pierwszy dzień w pracy? Czasami nawet ta wymarzona szybko nas rozczarowuje.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły