24 osoby, które nie od razu nawiązały nić porozumienia ze zwierzakiem

Zwierzęta
14 godziny temu

Wszyscy mamy nadzieję, że nowy pupil od razu stanie się naszym najlepszym przyjacielem, ale rzeczywistość jest często znacznie bardziej nieprzewidywalna. Niektóre zwierzęta wyzywająco ignorują swoich właścicieli, inne rozrabiają jak szalone, a jeszcze inne zachowują się tak, jakby to one ustalały zasady w domu. Bez względu na wszystko, prędzej czy później trzeba znaleźć z nimi wspólny język, a niektórzy ludzie zrobili to tak umiejętnie, że można się od nich uczyć!

  • Urodziłam syna, przez jakiś czas mieszkaliśmy u teściów. A oni mieli wrednego kota. Była noc, karmiłam dziecko, i nagle kot zaczął biegać wokół mnie jak wściekły. Mąż się obudził z tego cyrku, zapalił światło, a wtedy okazało się, że kot stoi, trzyma w zębach mysz i jakby z dumą demonstruje mi to trofeum, czekając na pochwały! Prawie padłam z wrażenia. Rano śmiali się wszyscy oprócz mnie. Ta panika wystarczyła mi na całe życie! © Mamdarinka / VK
  • Mam nadpobudliwego kota syjamskiego, który gryzie wszystko, co popadnie. A najczęściej robi to w nocy. I żuje wszystko, co uda mu się dopaść: pudełka, papier, pieniądze, tapety (czasami). Aby nie biegać za nim w nocy, zabrałam go ze sobą do łóżka. Położyłam sobie na nogach, pod kołdrą, bez szans na ucieczkę. W efekcie, po 4 latach w naszej rodzinie, kot nie zaśnie, dopóki nie znajdzie się pod kołdrą! © Overheard / Ideer
  • Miałam okropny semestr — ciągle chorowałam, mój ówczesny chłopak był na wymianie za granicą, a ja czułam się samotna. Przechodząc przez kampus, zobaczyłam faceta sprzedającego bojowniki. Nic nie wiedziałam o rybkach, ale impulsywnie postanowiłam jedną kupić.
    Spędziłam dużo czasu, przyglądając się wszystkim rybkom, próbując wybrać ładną, zdrową, dobrze wyglądającą, i zaczęłam się denerwować, bo wszystkie wydawały się niezdarne. Ale wtedy zobaczyłam tę małą czerwoną rybkę, która spokojnie mnie obserwowała, i od razu wiedziałam, że będziemy przyjaciółmi. Bolek był najlepszy. Obserwował, jak odrabiam prace domowe, denerwował się, jeśli zostawiałam światło włączone zbyt długo w nocy, bo nie mógł się zdrzemnąć, a nawet „tańczył” ze mną — kiedy tańczyłam po pokoju, pływał tam i z powrotem, naśladując mnie.
    Ten mały gość zdecydowanie uratował mój semestr. © kidagakash / Reddit
  • Pół roku temu moja dziewczyna chciała mieć kota, mówiła, że marzy o tym, aby, gdy wraca do domu, kotek ją witał i się z nią bawił. Byłem kategorycznie przeciwny, ponieważ nie lubię zwierząt. W końcu, po miesiącu szlochów i słodkich min, musiałem kupić jej kociaka. Teraz za każdym razem, gdy kot zbliża się do mnie w obecności kogokolwiek, robię najbardziej paskudny wyraz twarzy i wyzywająco odchodzę. Ale kiedy nikogo nie ma w domu, biorę go na ręce i głaszczę. © Overheard / Ideer

„Powiedziałem żonie, że nie chcę mieć kota”.

  • Kiedy wracałam do domu z pracy, bezpański pies mnie zaatakował! Ugryzł mnie w nogę. Kilka tygodni później wracałam z mężem do domu, a on znowu tam był. Mój mąż spokojnie podszedł do suczki i zapytał, dlaczego mnie ugryzła. A ona spuściła wzrok, zawstydzona. Wtedy mąż wyjął chleb i powiedział: „Byłaś głodna? A teraz jesteś głodna? Chcesz coś zjeść?”. Od tego dnia zamieszkała z nami. Urodził się mój syn, a suczka jak najlepsza opiekunka, podąża za nim wszędzie. Teraz zdaję sobie sprawę, że po prostu przechodziła przez trudny okres w swoim życiu. Jak my wszyscy czasami. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Ja: „Nasz pies jest taki rozpieszczony, za kogo on się uważa? Jak kundel podniesiony z zaspy śnieżnej może mieć takie poczucie własnej wartości?”.
    Ja, za każdym razem, gdy go widzę: „My maleństwo! Moje dziecko! Jesteś najlepszym psem na świecie! Jesteś najmądrzejszy, jesteś najładniejszy! Mój ty złoty chłopcze, mój skarbie!”. © pirozhenshchina / X
  • Kupiliśmy kota.
    Tata: „Po jaką cholerę nam zwierzę?”.
    Dzień później. Tata śpi. Kot śpi na nim.
    Tata: „Kot nie może być na kanapie”.
    Tydzień później. Tata leży na kanapie i je kanapki. Kot siada obok niego i je razem z nim.
    Tata: „Mój brat”. © d**d_k***joy_ / X
  • Za każdym razem, gdy odwiedzamy babcię, a jej 12-letni kot wspina się po zasłonach pod sufit, babcia podchodzi do niego ze szkolnym wskaźnikiem i głośno grozi, że odda go do cyrku. Ale widzimy, że jest po prostu dumna z kota, więc nic się nie dzieje. Niech oboje żyją przez długi czas. © Overheard / Ideer

„I w nos”

  • Z powodu przeprowadzki oddaliśmy naszą perską kotkę mojej mamie. W nowym miejscu odkryła takie strony swojego charakteru, o których ja i mój mąż nie wiedzieliśmy. Mama mieszka w domu, a w tym czasie miała już dwa koty, wilczura i jamnika. Nasza kotka sprawiła, że koty zaczęły chodzić jak po sznurku i wchodziły do domu tylko za jej pozwoleniem. Wilczur nadal patrzy na nią z obawą, a kot goni jamnika jak mysz po całym domu. Tata żartuje, że wkrótce zabierze ją na polowanie. © Overheard / Ideer
  • Moja kotka to zło ostateczne. Wyganiała wszystkich moich chłopaków z domu. A potem poznałam miłego faceta. Przez długi czas bałam się go zaprosić, ale potem to zrobiłam. Dzień X. I ta futrzasta mała paskuda zaczęła mu wchodzić na ręce i lizać go od stóp do głów. Nie odstępowała go na krok i nawet na mnie nie spojrzała.
    Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że pierwszy z moich byłych faktycznie był bardzo niefajnym człowiekiem, drugi zdradzał mnie z najlepszą przyjaciółką, trzeci okresowo kradł pieniądze, a ja, głupia, wszystko oczywiście wybaczałam. Ale ostatni okazał się miły, przystojny i uczciwy. W ten sposób kot uświadomił mi, że tamci faceci byli beznadziejni w porównaniu z nim. A on jest moim promykiem światła. © House #666
  • Mój chłopak nosi tylko białe koszulki. Zmienia je każdego dnia. A jak ich nie wyprasuję, to jest wielka awantura. Ma dziesiątki białych T-shirtów różnych marek, których nienawidzę. Kiedy wzięliśmy kota, pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było załatwienie się na stertę świeżo wypranych koszulek. Tak się zaprzyjaźniliśmy. © Overheard / Ideer

„Chciała wejść pod koc, ale jej nie pozwoliłem. Patrzyła na mnie tak żałośnie, że się zawstydziłem”.

  • Mieliśmy kotkę o imieniu Julia. Była kotką syjamską, bardzo wredną. Goniła psy na podwórku, łapała wszystko, co się dało, od robaków po jaszczurki. Byłam dzieckiem i postanowiłam zrobić z kota lalkę: ubrałam go w sukienkę i doczepiłam kokardę. Oczywiście Julii się to nie podobało, ale była szlachetnym kotem i tolerowała wszystko.
    A w nocy przyniosła do mojego łóżka żywą mysz! Podniosłam krzyk, a gdy mój tata wbiegł do pokoju, zobaczył taki obrazek: kot stoi na stole ze zwycięskim spojrzeniem, ja jestem na żyrandolu. To są wspomnienia najlepszego zwierzaka na świecie! Żyła z nami 21 lat, a historie o tym kocie będę opowiadać moim wnukom. To nie kot, to legenda! Cóż, przynajmniej dla naszej rodziny. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Nigdy nie byłem miłośnikiem zwierząt. Ale moja żona chciała kota. Zaakceptowałem to i kupiłem kociaka. Na początku czułem tylko irytację. Ale kiedyś ugotowałem sobie pierogi. Zacząłem jeść, a ten maluch wspiął się na mnie i zaczął jeść pierogi razem ze mną. Od tamtej pory jesteśmy przyjaciółmi. Nie wiem nawet, kto kocha go teraz bardziej, ja czy moja żona. © Overheard / Ideer
  • Mój czarny kot zawsze śpi ze mną. A raczej na mnie. W nocy było gorąco, byłam spocona, a na sobie miałam puchatego kota. Zaczęłam go z siebie zrzucać, ale on znowu się wspinał, najpierw na moje nogi, żeby się położyć, potem na mój brzuch, potem na moją klatkę piersiową, nie dawał za wygraną. Długo walczyliśmy, w końcu zasnęłam. Obudziłam się, gdy mój mąż krzyczał, co jest ze mną nie tak. Też się przestraszyłam, gdy w lustrze zamiast swojego odbicia zobaczyłam jakieś monstrum, pokryte czarną sierścią od stóp do głów. © Overheard / Ideer

„Mój tata powiedział, że nie chce kolejnego psa. No tak...”

  • Moja papuga jest gwiazdą internetu. I już zarabia całkiem sporo pieniędzy. Kilka miesięcy temu opublikowałem zabawny filmik z Keshą śpiewającą popularną piosenkę. Myślałem, że wszystkie papugi to potrafią, i opublikowałem go dla znajomych. Ale liczba wyświetleń poszybowała w górę, pojawiło się mnóstwo polubień i komentarzy. Wszyscy prosili o więcej filmów, więc Kesha zaczęła zdobywać popularność. A co do zarabiania pieniędzy: ludzie wrzucają nam pieniądze na kartę, gdy uczę papugę słów, które wysyłają mi subskrybenci. To nie grzech zarabiać pieniądze, jeśli zwierzak jest taki sprytny! © Nie każdy zrozumie / VK
  • Moja mama była jedyną osobą w naszym domu, która w ogóle nie chciała mieć kota. Ale teraz to ona kocha to zwierzę ponad wszystko. Mówi, że jest jak drugie dziecko. Tymczasem to ja najbardziej chciałam mieć kotka, ale jak łatwo się domyślić, teraz najmniej się nią zajmuję. Być może ma to coś wspólnego z faktem, że moja mama już wie, jak to jest mieć dzieci, więc kot nie jest dla niej tak dużą zmianą w życiu. Natomiast ja, przyzwyczajona do bycia samej i posiadania pełnej swobody w tym, co robię w ciągu dnia, muszę się dostosować. © nns774 / Reddit
  • Przeprowadziłam się do mojego chłopaka. Kot jego brata natychmiast zaczął załatwiać się na moje rzeczy lub do mojego łóżka. Kotka jest dzika i złośliwa, gryzie wszystkich, łącznie z właścicielem. A on rzadko po niej sprząta, krzyczy na nią, gdy prosi o jedzenie, daje jedną saszetkę dziennie. Zaczęłam ją karmić, bawić się z nią zabawkami, mówić do niej czule. Wczoraj przyszła do mnie na kolana, zwinęła się w kłębek i zaczęła mruczeć. Wszystko, czego potrzebowała, to miłość. © Overheard / Ideer

„Nie chciałem kota. Teraz nie wiem, jak mógłbym bez niego żyć”.

  • Pewnego dnia mój mąż przyniósł do domu kotkę z wysypiska śmieci. Zwierzak był ledwo żywy, kaszlący, z połamanymi kłami i wyrwanymi pazurami. Podobno wypadł z balkonu i długo głodował na ulicy. Następnego dnia był ogromny mróz, nie mogliśmy wyrzucić kotki, więc zamieszkała z nami. Stała się grubsza, ładniejsza i bardziej puszysta. Ale zawsze była cicha. Przez pół roku uczyłam ją miauczeć: „Marusia, powiedz miau-miau!”. Bez skutku. „Prawdopodobnie jest niemową” — zdecydował mój mąż. Ale nie przestawałam do niej miauczeć. I w końcu nadszedł dzień, kiedy usłyszałam subtelne „miau” od kota. Hurra! © Overheard / Ideer
  • Mój mąż nie lubi kotów. Uległ moim namowom i kupiliśmy kotkę. Nie miała zbyt przyjemnego charakteru. Co tylko nie zrobiła: przegryzła połowę kabli w mieszkaniu, pogryzła kilka jego swetrów, wygryzła dwie dziury w kocu na kanapie, a o odklejonej tapecie to już w ogóle nie mówię. Mój mąż mówi, że wyrzuci ją z domu. Jednak kiedy kot zachorował, mój mąż jako pierwszy zabrał go do weterynarza i poszedł po lekarstwa. © Overheard / Ideer

Wasz zwierzak na pewno też jest bardzo inteligentny! Może macie swoje własne niesamowite historie, którymi chcielibyście się z nami podzielić?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły