30 dziecięcych powiedzonek, które na długo utkwiły w pamięci dorosłych

Rodzina i dzieci
2 tygodnie temu

Wielu rodziców zapisuje w specjalnym zeszycie wypowiedzi swoich dzieci. Po latach czytanie zabawnych historyjek i powiedzonek bywa szalenie zabawne, zarówno dla rodziców, jak i dorosłych już autorów tych uroczych i oryginalnych tekstów.

  • Odbierałam dziecko z przedszkola i spytałam: „Co robiłeś, co jadłeś?”. On: „Szagpolki”
    Ja: „Co takiego? Smakowało ci chociaż?”. On na to: „Nie lubię szagpolki”. Następnego dnia dowiedziałam się, że uczyli się tańczyć polkę. © yneolga / Pikabu
  • Moja mama i młodsza siostra poszły do sklepu. Kasjerka rozmawiała z kimś i nie zauważyła ich. Wtedy moja siostra krzyknęła: „Hej! Mamy pieniądze!”. © carlotta4th / Reddit
  • Mój młodszy brat źle założył buty, a nasz tata powiedział: „Masz je na niewłaściwych stopach, dzieciaku”. Mój brat pomyślał przez kilka sekund i rzucił: „Ale ja nie mam innych stóp, tylko te!”. © RortingTheCLink / Reddit
  • Stałam z synem w kolejce na przejażdżkę. Zaczął marudzić, domagając się natychmiastowej przejażdżki. Powiedziałam: „Króliczku, dzieci przed nami też chcą jechać”. A on krzyknął: „Jesteś czarownicą! Zrób coś!”. Dzieci przed nami zaczęły się denerwować, patrząc na mnie. Mój syn ciągle domagał się, żebym pokazała swoją wiedźmią stronę. W końcu jedna dziewczynka rozpłakała się i opuściła kolejkę. Nigdy nie zamieniłam nikogo w żabę. © Kisablanka / Pikabu
  • Mój 4-letni syn i ja weszliśmy do windy z mężczyzną o kulach, któremu brakowało jednej nogi. Mój syn zapytał teatralnym szeptem: „Mamo, co mu się stało w nogę?”. Mężczyzna usłyszał go i uprzejmie powiedział, że stracił nogę rok temu. Mój syn zapytał ze współczuciem: „Sprawdziłeś między poduszkami kanapy? Moja mama zawsze gubi tam rzeczy”. Byłam zażenowana, a mężczyzna śmiał się do łez. © Telefunkin / Reddit
  • Pewnego razu, gdy byłem dzieckiem, zamieniłem się samochodami z innym dzieciakiem. Wieczorem przyszedł do mnie i zażądał zwrotu swojego samochodu, ponieważ zgubił mój, więc wymiana została anulowana. © lm171 / Pikabu
  • Rzadko pozwalamy naszemu synowi nocować u dziadków, ponieważ pozwalają mu na wszystko. Pewnego wieczoru poszliśmy po niego i zadzwoniliśmy domofonem. Syn podniósł słuchawkę i rozpoznając nas, powiedział: „Nie, nie otworzę wam drzwi! Wróćcie jutro! Pa!”. © leni_kotik / X
  • Odprowadzałam córkę do przedszkola, była bardzo marudna. Przed wyjściem wpadła w złość, bo buty ją uciskały. Ledwo wyszła. Idąc, powiedziałam do niej: „Jaki ty masz ciężki charakter!”. A ona na to: „Jest złoty, dlatego ciężki!”. © Mamdarinka / VK
  • Poszłam z synami do sklepu. Wzięłam cukier, a oni krzyknęli: „Hurra! Dzisiaj herbata!”. Co ludzie sobie pomyślą! Wzięłam mydło, a synowie radośnie: „Hurra! Umyjemy się!”. Złapałam ich i ruszyłam w stronę wyjścia, a wtedy młodszy krzyknął: „Całe życie marzyłem o szamponie!”. © Natalia-j1z9g / YouTube
  • Moją córkę bolał ząb. Poszłyśmy do dentysty. Bała się, powiedziałam jej, że nie będzie bolało, obiecałam lody. Podeszłyśmy do gabinetu, a stamtąd dobiegł dziecięcy krzyk. Córka z kamienną twarzą oznajmiła: „Wisisz mi dwie porcje lodów i kinderka. Co tak stoisz, chodźmy już”. © Mamdarinka / VK
  • Zapytałam mojego 11-letniego syna: „Dlaczego w twoim pokoju zawsze jest bałagan? Tak trudno utrzymać go w czystości?”. Westchnął malowniczo, położył rękę na moim ramieniu i wyrzekł: „Mamo, ja po prostu nie jestem taką osobą”. I zamknął drzwi. Roześmiałam się z zaskoczenia. © JAutumn78 / Reddit
  • Kiedy moja przyjaciółka była mała, śpiewała w samochodzie i nagle zaczęła płakać. Jej mama zapytała, co się stało. A ona wtedy odrzekła: „Płaczę, bo mam taki piękny głos”. © Salvadorrrrrr / Reddit
  • Mój mąż, nasza córka i ja mieszkaliśmy obok mojej przyjaciółki i jej dzieci. Przychodzili do nas, kiedy chcieli, a ja nie miałam nic przeciwko. Jednak pewnego dnia jej dzieci wywróciły moje mieszkanie do góry nogami w 5 minut, rozrzucając zabawki i książki, a potem zrzuciły moją córkę z krzesła. Kiedy moja półtoraroczna córeczka już się wypłakała, wyciągnęła buty gości i wypowiedziała sakramentalne zdanie: „Buty-buty, do domu, pa-pa!”. Od 12 lat jest to nasze hasło, gdy nadchodzi czas powrotu do domu. © Overheard / Ideer
  • Moja córka nie chciała odrabiać zadań domowych, które dostała na lato. Minął już miesiąc, a ona nadal nie uporała się z żadnym z nich. Musiałam z nią o tym porozmawiać, a ona się obraziła. Potem podsłuchałam, jak skarżyła się na mnie swojemu tacie. Siedziała smutna przy komputerze, rozkładając podręczniki, a mój mąż podszedł do niej i zapytał: „Co się stało, kochanie?”. Odpowiedziała sfrustrowana: „Właśnie miałam poważną rozmowę z twoją żoną!”. © Mamdarinka / VK
  • Pewnego dnia oglądaliśmy z synem kreskówkę o tym, że wszystko na świecie musi mieć parę. Zwierzęta, ludzie, nawet kwiaty. Kreskówka bardzo mu się podobała, a ja nawet nie sądziłam, że jest aż tak dobra! Teraz mój syn próbuje wszędzie tworzyć pary. Na talerzu z jedzeniem dwa ziarenka kaszy gryczanej zostawione obok siebie, dwa kawałki ogórka, w sypialni zabawki poukładane po dwie, tak, żeby każda miała parę. A potem powiedział do mnie: „Mamo, nie powinno być tak, że ktoś jest samotny!”. © Mamdarinka / VK
  • Żartobliwie nazywamy naszą córkę „babcią”. Jest teraz w wieku, w którym ciągle jęczy i narzeka na wszystko, co widzi: zupa jest za gorąca, rajstopy drapią, itp. Kilka dni temu było szczególnie przezabawnie. Mój mąż nalewał wodę z lodówki i rozlał ją na podłogę. Wtedy córka wyciągnęła ze schowka mopa i w pocie czoła rozmazała na podłodze resztki wody. A w międzyczasie mówiła pod nosem: „Narobili bałaganu i kto to posprząta? Chodzą i rozlewają, a ja po nich sprzątam. Moje życie jest ciężkie”. Nie mogłam wytrzymać i głośno się roześmiałam. Zainspirowała ją sprzątaczka, która robi podobne komentarze, gdy ktoś nabrudzi. © Mamdarinka / VK
  • W szkole dzieci miały przygotować projekt na temat swoich marzeń. Moje dziecko myślało przez jeden dzień, a potem otrzymałam rysunek: planeta Ziemia, motocykl i moja córka na nim, podróżująca na dwóch kółkach dookoła świata. Pytałam ją 10 razy, czy to naprawdę jej aktualne marzenie, bo przecież ma dopiero 9 lat. W końcu usłyszałam niechętną odpowiedź: „Mamo, tak! Mam też inne marzenie, ale ci się nie spodoba. Chcę codziennie jeść lody w łóżku i oglądać kreskówki. Więc wolałam narysować to!”. Nic dodać, nic ująć. © Mamdarinka / VK
  • Poszłam na przyjęcie urodzinowe koleżanki i był tam cały stół zastawiony różnymi smakołykami. Spróbowałam wszystkiego — jestem w siódmym miesiącu ciąży i cały czas chce mi się jeść. Byłam tak najedzona, że wstałam, żeby się przejść, a mój brzuch jest już ogromny. Szłam, podtrzymując brzuch i jęcząc ze zmęczenia. Wtedy podszedł do mnie chłopiec, syn jednego z gości. Spojrzał na mnie i powiedział: „Dlaczego jesteś taka pełna? Usiądź i poczekaj, aż twój żołądek się opróżni!”. © Mamdarinka / VK
  • Mój mąż ma za sobą jedno małżeństwo. W każdy weekend zabierał do nas swoją 3-letnią córkę. Pewnego dnia siedziała z nami i nagle powiedziała: „Wiesz, mój tata odszedł do jakiejś ciotki”. To było jednocześnie zabawne i żenujące. © Overheard / Ideer
  • Kiedy mój maluch miał około 4 lat, usłyszałam, jak mówi coś do siebie w łazience i poszłam sprawdzić, co się z nim dzieje. Okazało się, że rozmawiał z pająkiem: „Przepraszam pana. Przepraszam pana, czy mogę pana prosić tędy? Nie, nie tędy. Tędy, proszę pana. Przepraszam pana, chyba mnie pan nie słucha!”. © chickaboomba / Reddit
  • Moja 13-letnia córka poprosiła o pieniądze na obiad w szkole. Otworzyłam portfel i miałam tam 80 złotych. Wtedy ona powiedziała: „Och, to dla mnie na 4 dni”. W maju starczało jej 10 złotych. Przechodzący obok ośmioletni synek woła: „Ale masz inflację, siostrzyczko! Stuprocentową!” © Tri-Niti / ADME
  • Mój syn ma 6 lat. Na badaniu logopedycznym zapytano go: „Tu jest kaczka, jak ją czule nazwiemy?”. Odpowiedział: „Kaczuszka!”. Kontynuowali: „Bardzo ładnie. A jak zwrócić się czule do ciebie, synu?”. Po chwili niepewności powiedział: „Króliczek?”. Tak, właśnie takim zdrobnieniem go nazywałam! © ILONA / ADME
  • Prowadzę zespół. Na próbie po sali biegała 3-4 letnia córka sprzątaczki. Dziewczynki były nią bardzo rozkojarzone. W końcu spojrzałam na nią i poważnie powiedziałam: „A teraz ogłaszamy ciszę!”. Zamarła na chwilę, popatrzyła na mnie i z przerażającą intonacją powiedziała: „Ups”, po czym wybiegła z sali. Przez kolejną chwilę nie byłyśmy w stanie śpiewać. © Overheard / Ideer
  • Kiedy mój syn w wieku 2,5 roku spróbował pikantnych chipsów, powiedział: „Potrzebuję plastra na język!”. © WaterDigDog / Reddit
  • Mój młodszy brat uwielbia ciasteczkowe misie. Pewnego dnia kupiliśmy mu jednego przy kasie i w drodze do domu postanowił go zjeść. Spojrzałam na niego i zobaczyłam, że całkowicie odgryzł mu głowę. Powiedziałam mu: „Ugryź mniej, to nie będziesz miał zatkanej buzi”. A on odrzekł, przeżuwając: „Odgryzłem głowę, żeby miś nie cierpiał”. © Wstydź się / VK
  • Moja szkolna koleżanka pod koniec liceum zainteresowała się muzyką punkową i zaczęła się odpowiednio zachowywać: rude włosy, ubrana w różnego rodzaju szmaty. Pewnego razu szłyśmy z nią ulicą, a z naprzeciwka nadeszła kobieta z córką w wieku około 5 lat. Kobieta spojrzała na moją przyjaciółkę z obrzydzeniem, a jej córka przyglądała się jej rudym włosom i kolorowym trampkom, po czym powiedziała: „Mamo, czy będę taka piękna jak ona, gdy dorosnę?”. Strach i nienawiść w oczach jej mamy były bezcennym widokiem. © Overheard / Ideer
  • Kiedy pracowałam jako nauczycielka, zdałam sobie sprawę, że dzieci mogą nieświadomie rozpowiadać sprawy domowe. Zrozumiałam, że rozwód jednej rodziny jest tuż za rogiem, gdy jedno z dzieci ujawniło, że jego tata ćwiczy przed wycieczką na kemping, ponieważ śpi na podłodze w salonie. © Key-Dentist-6421 / Reddit
  • Moja krewna, nauczycielka w szkole podstawowej, przygotowywała swojego syna do szkolnej klasówki. Mój ma 5 lat, ale odpowiedział jeszcze szybciej. Zapytałam: „Jak połączyć koszulę, kapcie, zasłony, sofę i ręcznik w jednym słowie?”. Krewna zamarła, a mój syn bez chwili wahania odpowiedział: „Materiał!”. © Galina Dolgikh / ADME
  • Mam rude włosy. Jadąc autobusem, usłyszałam za sobą rozmowę. Mała dziewczynka powiedziała do mamy: „To peruka! Czuję, że to peruka!”, a potem złapała mnie za włosy. Mama w szoku, ja w szoku, mała dziewczynka też w szoku. A potem wykrzyknęła: „One są prawdziwe!”. © Overheard / Ideer
  • Kiedy byłam małą dziewczynką, mama zabrała mnie na komisję do przedszkola. Zadawali mi pytania, a ja nic nie odpowiadałam. Wtedy dyrektorka zaczęła krzyczeć, że dziecko nie mówi i trzeba je przenieść do przedszkola dla opóźnionych dzieci. Gdy w moich dokumentach już prawie napisali, że jestem praktycznie niedorozwinięta, wstałam, poprawiłam sukienkę i powiedziałam: „Kiedy w końcu pojedziemy do domu? Mam ich dość!” © SenyDely / Pikabu

Czy pamiętacie jakieś śmieszne powiedzonka waszych dzieci albo związane z nimi zabawne sytuacje?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły