Brad Pitt jest zakochany! Jego związek z Ines Ramon „ma się świetnie”

Brad Pitt spędza romantyczne lato ze swoją nową dziewczyną. Osoba z otoczenia aktora ujawniła niedawno szczegóły dotyczące jego związku z Ines de Ramon.

Para jest razem od ponad roku.

Brad Pitt i Ines de Ramon, szwajcarska jubilerka, po raz pierwszy zostali przyłapani razem w listopadzie 2022 roku. Ale osoba z bliskiego otoczenia aktora wyznała w wywiadzie, że para spotykała się już „kilka miesięcy” wcześniej. I to nie wszystko, czym informator podzielił się z opinią publiczną!

Według tej osoby związek 59-letniego Pitta i 32-letniej Ramon, którzy poznali się przez wspólnego znajomego, „rozwija się” i „ma się świetnie”. Para dba o to, aby spędzać ze sobą dużo czasu, nawet gdy aktor kręcił film w Europie. „Tego lata oboje spędzili ze sobą dużo czasu, ponieważ naprawdę lubią swoje towarzystwo i bardzo się do siebie zbliżyli” — powiedział informator. „Jest to ewidentne dla każdego, kto widzi ich razem”.

Ramon była kiedyś żoną Paula Weasleya — gwiazdy Pamiętników Wampirów.

Zanim związała się z Pittem, Ramon była w związku z Paulem Weasleyem. Para pobrała się latem 2018 roku, a niecały rok później koleżanka Weasleya z planu Pamiętników Wampirów, Nina Dobrev, potwierdziła, że wzięli ślub. Ich małżeństwo trwało 4 lata. Rozstali się we wrześniu 2022 roku.

Nie tylko Pitt jest szaleńczo zakochany. Pomimo tego, że od 3 lat jest żonaty, John Cena nadal na wszelkie możliwe sposoby okazuje miłość swojej żonie — Shay Shariatzadeh. Niedawno wyjaśnił, dlaczego zdecydował się nie mieć dzieci i zamiast tego poświęcić żonie 100% swojego czasu.

Brad Pitt bardzo ceni sobie swoją prywatność. Zatrudnił nawet internetowych ochroniarzy, którzy mają chronić jego dzieci w sieci — a jest ich niezła gromadka! Ze związku z Angeliną Jolie ma troje własnych i troje adoptowanych pociech. Trzeba przyznać, że jego dzieci rosną jak na drożdżach!

Aktor ma też dość szczególne podejście do higieny osobistej. Zamiast prysznica korzysta z dobrodziejstw... „nawilżanych chusteczek”. I ma ku temu dobre powody.