Jem burgera obok mojej wegańskiej synowej, a ona ciągle narzeka

Rodzina i dzieci
4 godziny temu

Spotkania rodzinne często łączą różne osobowości, opinie i - bądźmy szczerzy - czasami trochę dramatów. Kiedy zdecydowałem się zamówić mój ulubiony fast food na nasz rodzinny obiad, nie spodziewałem się, że wywoła to napięcie. W końcu to tylko burger, prawda? Nie wiedziałam, że mój posiłek przerodzi się w prawdziwy konflikt między mną a moją wegańską synową.

Cześć, Jasna Strono! Jestem Sheila i byłabym wdzięczna, gdybyście pomogli mi dowiedzieć się, czy popełniłam błąd w pewnej niezręcznej sytuacji, w której się znalazłam. Minęło już trochę czasu, odkąd cała nasza rodzina jadła razem posiłek, więc postanowiliśmy spotkać się na miłą kolację w miejscu i terminie, które wszystkim odpowiadały. Mieli przyjść wszyscy najbliżsi krewni, a mianowicie mój mąż, ja, nasz syn Sam, jego żona Mia i nasza wnuczka Grace.

Miejsce było swobodne, z przytulną atmosferą i różnorodnym menu, które mogło zadowolić każdego. Cieszyłam się na pyszny posiłek, a po przejrzeniu menu zamówiłam to, na co miałam ochotę od kilku dni: klasycznego amerykańskiego burgera z chrupiącymi frytkami. Poczułam, jak moja wegańska synowa przewraca oczami, ale to zignorowałam.

Mia, moja synowa, jest zagorzałą weganką i choć zawsze szanowałam jej wybory, to mam swoje własne preferencje żywieniowe. W przeszłości miałyśmy kilka sprzeczek z powodu naszych odmiennych nawyków żywieniowych, ale nigdy nie było to nic poważnego. Nie spodziewałam się jednak, że ta kolacja przybierze tak dramatyczny obrót.

Rodzinna kolacja stała się bardzo niezręczna.

W momencie, gdy mój burger z frytkami pojawił się na stole, Mia zmarszczyła twarz. Na początku myślałam, że to tylko mimowolna reakcja, ale potem powiedziała: „Strasznie dużo mięsa. To okropne”. Zbyłam to lekkim śmiechem. „Po prostu chcę cieszyć się swoim posiłkiem, Mia. Ty masz swoje wegańskie danie, ja mam burgera. Żaden problem, prawda?”.

Ona zaczęła jednak narzekać, że zapach jest obrzydliwy i robi jej się niedobrze. Nie odpuszczała. „Po prostu trudno mi tu siedzieć, mając przed sobą twojego burgera. Wiesz, jak bardzo szkodzi to środowisku?”. Nie chciałam zaczynać kłótni, więc zignorowałam to i starałam się skupić na swoim posiłku.

Później napięcie wzrosło jeszcze bardziej.

Pozostali członkowie rodziny wyglądali nieswojo, spoglądając to na Mię, to na mnie. Chyba byli niepewni, czy powinni się wtrącić. Jednak gdy ugryzłam burgera, synowa głośno zagroziła, że nie pozwoli mi zbliżać się do mojej wnuczki. Spojrzała na mojego syna i powiedziała: „Twoja matka ma okropny wpływ na naszą córkę. A ty nic nie mówisz i robisz ze mnie tą złą”.

Byłam oszołomiona. Oskarżyła mnie o bycie złym człowiekiem tylko ze względu na moje wybory żywieniowe. Zawsze szanowałam jej weganizm, dbając o to, by podczas wspólnych posiłków było mnóstwo roślinnych opcji, ale teraz ona przeszła samą siebie. Czułam się upokorzona i sfrustrowana. To miała być spokojna, rodzinna kolacja, a nagle ja i synowa znalazłyśmy się po przeciwnych stronach przepaści, której nie dało się przeskoczyć.

Najbardziej bolało jednak to, że mój syn, mimo że przez cały wieczór słuchał, jak jego żona mnie zawstydza, nie powiedział nic. Zamiast zainterweniować, zapytał mnie, czy mogłabym rozważyć wybieranie wegetariańskich opcji podczas wspólnych posiłków. Wstałam i natychmiast wyszłam.

Oto co wydarzyło się dalej.

Mój syn zadzwonił do mnie następnego dnia i przeprosił w imieniu mojej wegańskiej synowej. Powiedział, że sama do mnie nie zadzwoniła, bo musiała wyjechać w podróż służbową. Poprosił mnie też, żebym przyszła i zaopiekowała się Grace przez kilka godzin, ponieważ miał do załatwienia pilną sprawę.

Powiedziałam mu, że się nad tym zastanowię, ale szczerze mówiąc, czuję, że jestem wykorzystywana. Zasługuję na szacunek, a go nie otrzymuję. Chcę odmówić i zażądać osobistych przeprosin od mojej synowej. Czy to będzie przesada?

Cześć, Sheila!

Dziękujemy, że podzieliłaś się z nami swoją historią i przemyśleniami. Każdy zasługuje na to, by być traktowanym z miłością i szacunkiem, a wygląda na to, że nie otrzymujesz takiego samego uznania, jakie okazujesz innym. Oto kilka sugestii, jak możesz poradzić sobie z tą sytuacją.

Przemyśl swoje emocje. To jasne, że zraniły cię komentarze Mii oraz brak wsparcia ze strony syna. Zanim podejmiesz dalsze kroki, daj sobie czas na refleksję nad sytuacją i pomyśl, jak się z nią czujesz. Twoje emocje są ważne i warto je rozpoznać, zanim ruszysz dalej.

Ustal granice dotyczące szacunku w komunikacji. Choć wegański styl życia Mii jest dla niej ważny, powinna również szanować twoje wybory. Nie musisz zmieniać swoich nawyków, aby przypodobać się innym. Ważne jest, aby określić, jakie zachowania są dla ciebie akceptowalne podczas rodzinnych spotkań. Jeśli Mia nadal będzie wyrażać swoje niezadowolenie w obraźliwy sposób, możesz uprzejmie, ale stanowczo dać jej do zrozumienia, że takie komentarze są nie do przyjęcia i psują atmosferę w rodzinie.

Porozmawiaj bezpośrednio z synem. Chociaż twój syn przeprosił w imieniu Mii, ważne jest, abyś wyraziła swoje uczucia bezpośrednio wobec niego. Powiedz mu, jak poczułaś się w tej sytuacji i że brak jego wsparcia był dla ciebie bolesny. Możliwe, że po prostu nie wiedział, jak zareagować, ale mimo wszystko zasługujesz na szacunek i wsparcie z jego strony.

Domagaj się przeprosin. Twój syn przeprosił za Mię, ale brak jej osobistych przeprosin sprawia, że sytuacja wydaje ci się nierozwiązana. Masz pełne prawo oczekiwać przeprosin za jej zachowanie, zwłaszcza jeśli cię zraniło. Jeśli twoim zdaniem jest to ważne dla odbudowania relacji, możesz delikatnie zasugerować synowi, że przeprosiny ze strony Mii pomogłyby naprawić sytuację. Jeśli jednak nie będzie chciała tego zrobić, warto rozważyć ograniczenie kontaktów do czasu, aż okaże ci większy szacunek.

Podejmij decyzję najlepszą dla siebie. Jeśli nadal czujesz się lekceważona, rozważ odrzucenie przyszłych próśb o pomoc ze strony syna i synowej. Dbaj o swoje dobro i jasno określ swoje granice.

Rozważ mediację rodzinną. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, warto pomyśleć o terapii rodzinnej. W ten sposób będziecie mieć okazję porozmawiać o głębszych problemach i zadbać o to, by każdy miał możliwość wyrażenia swoich obaw.

Pamiętaj o swojej wartości. Nikt nie powinien czuć, że musi przepraszać za swoje osobiste wybory ani być traktowany gorzej z ich powodu. Zasługujesz na szacunek i ważne jest, abyś dbała o swoje samopoczucie i szczęście. Niezależnie od tego, czy chodzi o preferencje żywieniowe, czy inne aspekty twojej relacji z synem i Mią, upewnij się, że twoje uczucia są brane pod uwagę.

Inna kobieta napisała do nas i opowiedziała o bezczelnej uwadze, którą usłyszała od swojej teściowej. Przeczytajcie jej historię tutaj.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły