12 prawdziwych historii, które kończą się zwrotami akcji godnymi Hollywood

Każdy z nas spotkał kiedyś osobę, która nigdy nie chce płacić swojej części. Ale co, jeśli tą osobą jest twój własny teść? Pewien mężczyzna, zmęczony ciągłym płaceniem rachunków, zdecydował, że nadszedł czas, aby położyć kres darmowym wyjściom. Zdeterminowany, by dać teściowi nauczkę, wprowadził w życie niecny plan. Teraz jednak zastanawia się — czy postąpił właściwie, czy może przekroczył granicę?
Cześć, Jasna Strono!
Bardzo przydałaby mi się rada dotycząca postępowania z trudnym członkiem rodziny. Mój teść przekracza moje granice i zastanawiam się, czy poradziłem sobie z tą sytuacją w odpowiedni sposób, czy też przegiąłem.
Sprawa wygląda następująco: moi teściowie mieszkają niedaleko, ale kiedy teść mnie odwiedza, zawsze zostaje na noc. Poza tym ma on szczególny nawyk, który doprowadza mnie do szału — za każdym razem, gdy gdzieś wychodzimy, czy to na kolację, golfa, czy nawet na szybką kawę, nigdy nie sięga po portfel i to ja muszę za wszystko płacić. Albo „zapomina” go zabrać, albo żartuje, że to ja powinienem go zapraszać, skoro mam stały dochód.
Pokrywałem jego część rachunku niezliczoną ilość razy, nawet wtedy, gdy obiecywał, że odda mi pieniądze — ale oczywiście nigdy tego nie robił. Wczoraj wieczorem znowu poszliśmy do porządnej restauracji i, jak można się było spodziewać, kiedy przyszło do zapłaty, usiadł wygodnie, powiedział, że zapomniał portfela i czekał, aż ja ureguluję należność. Wtedy jeszcze nie wiedział, że tym razem postanowiłem postawić temu kres.
Zanim wyszliśmy, powiedziałem mu wprost, że tym razem nie zapłacę. Żeby go sprawdzić, „przypadkiem” zostawiłem swój portfel w domu. Kiedy przynieśli rachunek, zagrałem zdziwionego dokładnie tak, jak on to zwykle robi, i powiedziałem: „Zapomniałem portfela”. Okazało się, że on tym razem jednak miał swój portfel i musiał zapłacić za wszystko. Mina, jaką wtedy zrobił, była bezcenna — był wściekły i stwierdził, że go upokorzyłem.
Teraz moja żona uważa, że posunąłem się za daleko, ale ja mam wrażenie, że tylko odpłaciłem mu pięknym za nadobne. Czy faktycznie źle to rozegrałem?
Pozdrawiam!
Mark
Dziękujemy, że zwróciłeś się do nas o pomoc, Mark. Mamy nadzieję, że nasze porady dadzą ci nowe spojrzenie na to, jak poradzić sobie z tą sytuacją.
Ludzie mogą oszczędzać z różnych powodów. Strach przed wyczerpaniem środków, często kształtowany przez przeszłe trudności finansowe lub głęboko zakorzeniony lęk przed ubóstwem, może utrudniać wydawanie pieniędzy. Trwające całe życie nawyki dotyczące oszczędzania i skąpstwa mogą być również trudne do przezwyciężenia, nawet gdy sytuacja materialna się poprawia. Poza tym brak pewności w planowaniu finansowym może skłaniać ludzi do nadmiernego oszczędzania na wszelki wypadek.
Relacje z teściami mogą być wyzwaniem, ale ustalenie jasnych granic jest kluczowe dla utrzymania harmonii. Otwarta komunikacja między partnerami na temat dynamiki rodzinnej pomaga zapobiegać nieporozumieniom i zbyt emocjonalnym reakcjom.
Tworzenie własnych tradycji rodzinnych i przestrzeni sprzyja niezależności przy jednoczesnym poszanowaniu relacji z teściami. Z kolei radzenie sobie z niechcianymi radami za pomocą neutralnych odpowiedzi może pomóc uniknąć potencjalnych konfliktów. Jeśli teściowie nie wspierają małżeństwa lub chcą mu zaszkodzić, konieczne może być ograniczenie interakcji w celu ochrony więzi małżeńskiej.
Radzenie sobie z członkiem rodziny, który nadużywa naszej hojności, może być trudne, ale ustalenie jasnych granic z góry pomaga zapobiec niezręcznym sytuacjom. Ważne jest, aby pozostać stanowczym i odmówić przysługi, ponieważ ustępowanie tylko zachęca do takiego zachowania.
Unikaj pożyczania pieniędzy lub zgadzania się na spłatę w późniejszym czasie, ponieważ osoby nadużywające pomocy często mają gotowe wymówki. Jeśli problem będzie się powtarzał, przeprowadź z delikwentem szczerą rozmowę na temat tego, jak jego zachowanie wpływa na waszą relację. Jeśli odmówi zmiany, najlepiej będzie się zdystansować.
Spięcia z teściami mogą powodować nadmierny stres i niepokój, przez co czujemy się odrzuceni i niedoceniani. Inna czytelniczka wysłała nam e-maila, w którym pożaliła się na temat trudnej sytuacji, przez którą przechodzi. Oto jej historia.