Moja rodzina zhańbiła pamięć mojego zmarłego dziecka — nie mogłam milczeć

Rodzina i dzieci
5 godziny temu

Utrata dziecka to niewyobrażalny ból, a przeżywanie żałoby w obliczu trudnych relacji rodzinnych może jeszcze bardziej skomplikować sytuację. Gdy wspomnienia zostają zlekceważone, trudno zachować milczenie. Jedna z naszych czytelniczek o imieniu Evie znalazła się w takiej właśnie rozdzierającej serce sytuacji i odważnie podzieliła się z nami swoją historią, licząc na zrozumienie i wsparcie.

Oto list od Evie:

Droga Jasna Strono!

Doświadczyłam druzgocącego poronienia. Moje dziecko odeszło, a świat wydał się pusty. Ból był tak intensywny, tak świeży. Tydzień po stracie poprosiłam męża, żeby pozbył się ubranek dziecka. Nie mogłam na nie patrzeć. Każde malutkie ubranko przypominało mi o przyszłości, która została nam odebrana, a ich widok wywoływał nową falę żalu. Ufałam mu, że zajmie się tym delikatnym zadaniem, wierząc, że rozumie głębię mojego smutku.

Miesiąc później byliśmy na spotkaniu rodzinnym. Zobaczyłam moją siostrzenicę, nowo narodzoną córkę mojej szwagierki, ubraną w śpioszki mojego dziecka. Moje serce pękło na nowo. To był cios poniżej pasa. Spojrzałam na męża, zdezorientowana i zraniona. Powiedział mi: „Lepiej, żeby komuś się przydały”.

Kobieta wzięła sprawy w swoje ręce.

W tamtej chwili nic nie powiedziałem. Nie mogłam. Byłam zbyt oszołomiona. Jeszcze tej samej nocy cicho weszłam do pokoju dziecięcego i znalazłam moją siostrzenicę. Delikatnie zdjęłam z niej body, które należało do mojego dziecka.

Następnie podeszłam do szafy, gdzie — jak się okazało — znajdowały się wszystkie pozostałe ubranka, które najwyraźniej nie zostały wyrzucone, jak o to prosiłam. Wzięłam każdą pojedynczą rzecz, która była przeznaczona dla mojego dziecka. Ostrożnie owinęłam siostrzenicę w inny, miękki kocyk, który znalazłam w pokoju, a potem wyszłam, zabierając ze sobą rzeczy mojego dziecka.

Działania naszej czytelniczki doprowadziły do konfliktu rodzinnego.

Następnego dnia moja teściowa zadzwoniła do męża, żeby poskarżyć się na to, co zrobiłam. Powiedziała, że jestem zazdrosna i małostkowa, że nie miałam prawa zabrać ubranek jej wnuczce. Mój mąż, zamiast zrozumieć mój ból, stanął po jej stronie. Powiedział mi, że to, co zrobiłam, było „niewybaczalne”. Jego słowa zraniły mnie bardziej, niż mogłabym sobie wyobrazić. Czułam się tak bardzo samotna, tak bardzo niezrozumiana. Chciałam tylko chronić pamięć o moim dziecku, a w ich oczach byłam czarnym charakterem.

Od tamtego koszmarnego zdarzenia minął już rok. Nasza relacja (moja i męża) powoli zaczęła się poprawiać. A kilka miesięcy temu wydarzył się cud — zostałam mamą pięknej, zdrowej córeczki. Teraz kiedy ubieram moją córkę, łapię się na tym, że sięgam po te same ubranka, o które wtedy walczyłam. W pewien sposób cieszę się, że mój mąż ich wtedy jednak nie wyrzucił, choć w rozpaczy o to prosiłam. Widok mojej córeczki w tych ubrankach przynosi mi słodko-gorzką radość.

Jednak mimo tego szczęścia, wciąż nie mogę zapomnieć, jak źle mnie wtedy potraktowano, jak bardzo czułam się niezrozumiana — tylko dlatego, że próbowałam uhonorować pamięć mojego zmarłego dziecka. Czy naprawdę się myliłam, tak bardzo stojąc przy swoim?

Pozdrawiam!
Evie

Dziękujemy za twój list, Evie! Oto kilka wskazówek, które — mamy nadzieję — pomogą ci poradzić sobie z tą sytuacją.

Postaw na otwartą komunikację.

Możesz rozważyć zorganizowanie spokojnej rozmowy na osobności z mężem i teściową. Wyjaśnij swoje uczucia oraz głęboki ból, którego doświadczyłaś po poronieniu. Wyznaj, że zobaczenie córki szwagierki w ubrankach twojego nienarodzonego dziecka było dla ciebie jak naruszenie procesu żałoby.

Podkreśl, że odzyskanie tych ubranek stanowiło dla ciebie sposób na zachowanie pamięci o twoim dziecku. To może pomóc im zrozumieć twój punkt widzenia i być może doprowadzi do przeprosin lub pojednania.

Rozważ profesjonalną pomoc.

Możesz rozważyć udział w terapii par lub skorzystanie z poradnictwa rodzinnego. Profesjonalista może pomóc pośredniczyć w rozmowie między tobą, twoim mężem i teściową. Zapewni on bezpieczną przestrzeń do wyrażenia swoich uczuć i umożliwi każdemu członkowi rodziny podzielenie się swoją perspektywą.

Może to ułatwić wzajemne zrozumieniu i proces uzdrowienia relacji, pozwalając wszystkim skuteczniej poradzić sobie z tą delikatną sytuacją.

Uczcij pamięć ukochanego dziecka.

Pomocne może okazać się stworzenie specjalnej przestrzeni lub rytuałów, które będą upamiętniać twoje dziecko. Może to być jakieś szczególne miejsce, wyjątkowy element biżuterii albo coroczna tradycja w dniu przewidywanego terminu porodu. Zaproszenie męża do uczestnictwa w tej celebracji może pomóc mu lepiej zrozumieć, jak wielkie znaczenie ma dla ciebie ta strata.

Taka alternatywna forma upamiętnienia dziecka może również sprawić, że poczujesz się mniej zależna od fizycznych przedmiotów, takich jak ubranka, pielęgnując nienamacalną pamięć o swoim dziecku.

Wyznacz jasne granice.

Wyraźnie zakomunikuj swoje granice dotyczące rzeczy należących do twojego dziecka. Daj innym jasno do zrozumienia, że niektóre przedmioty mają dla ciebie ogromne znaczenie emocjonalne i nie powinny być przez nikogo używane. Możesz również rozważyć ustalenie nowych granic w rodzinie, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.

Może to obejmować rozmowę z mężem na temat tego, jak postępować z nacechowanymi emocjonalnie przedmiotami czy wspomnieniami, oraz zapewnienie wzajemnego szacunku wobec indywidualnych sposobów przeżywania żałoby.

Inna z naszych czytelniczek, Leah, również znalazła się w niezwykle delikatnej sytuacji. Zaledwie sześć dni przed jej ślubem wydarzyła się druzgocąca rodzinna tragedia. Siostra kobiety była zrozpaczona i nalegała na odwołanie ślubu, ale Leah jej odmówiła. To, co wydarzyło się później, było zarówno głęboko poruszające, jak i szokujące. Przeczytajcie całą historię tutaj.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp