20 pracowników podzieliło się okropnymi doświadczeniami z pracy

Konflikty rodzinne mogą zamienić nawet najradośniejsze spotkania w pełne napięcia, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą teściowie. Brak sympatii i frustracje często wzbierają pod powierzchnią. Czasami wystarczy jedna niezręczna chwila przy stole, aby się rozlały.
Jedna z czytelniczek Jasnej Strony opisała, jak w końcu postawiła się teściowej, żeby położyć kres szyderstwom.
Cześć, Jasna Strono!
Mojej teściowej nie da się zadowolić pod względem kulinarnym. W zeszłym tygodniu spędziłam wiele godzin w kuchni, przygotowując 5-daniowy posiłek. Powąchała jedzenie, zmarszczyła nos, a potem zażartowała: „Niektórzy mają talent do gotowania... A ty masz przynajmniej telefon, żeby coś zamówić”. Wpadłam w szał. Pobiegłam do kuchni i wróciłam z przygotowaną wcześniej kopertą, którą ukryłam parę tygodni wcześniej — tak na wszelki wypadek.
Bez słowa podsunęłam ją teściowej. W środku był dokument pod tytułem „Regulamin dla gości”. Zawierał różne zasady, na przykład:
— Nie krytykować potraw, jeśli nie masz dyplomu szkoły kulinarnej.
— Jedna uszczypliwa uwaga = zabieram talerz.
— Trzy wykroczenia = zero zaproszeń przez pół roku.
Na dole było miejsce na podpis: „Podpisz, aby zjeść. Odmowa oznacza, że wychodzisz”.
Teściowa spojrzała na mnie całkowicie oszołomiona. W pokoju zapadła ciężka cisza. Kiedy żachnęła się i odepchnęła talerz, zachowałam spokój. Podniosłam go i wrzuciłam zawartość prosto do kosza.
„Na zdrowie” — powiedziałam, po czym zaczęłam nakładać sobie jedzenie. Teściowa odeszła bez słowa, wyraźnie wstrząśnięta. Nikt inny nie odważył się odezwać.
Mój mąż powiedział później, że przesadziłam — poniżyłam jego mamę za „niewinny” żart. Moim zdaniem jednak wcale nie był niewinny, Chciała mnie upokorzyć, a ja sobie na to nie pozwolę.
Jednak wciąż się zastanawiam, czy posunęłam się za daleko. Jak sobie poradzić z taką sytuacją? Jak obronić swojej racji tak, żeby nie wyglądać, jakbym kogoś atakowała?
Z poważaniem
Suzan
Dziękujemy, Suzan, że opowiedziałaś nam swoją historię. Poniżej zgromadziliśmy 5 rad, które być może pomogą ci złagodzić konsekwencje tej sytuacji, a także przyszłe konflikty. Wybierz te, które są zgodne z twoimi zasadami, nie zaszkodzą twojej relacji z mężem i pomogą w unormowaniu stosunków z teściową.
Czasami najważniejsza wiadomość jest przekazywana bez słów. Następnym razem, kiedy teściowa wygłosi uszczypliwą uwagę, po prostu uśmiechnij się, spokojnie zabierz jej talerz, a potem jedz dalej. To jej da do zrozumienia, że brak szacunku ma konsekwencje, a ty unikniesz robienia zbędnych scen.
Z czasem wyznaczanie granic albo nauczy ją, jak powinna się zachować, albo jej pokaże, że powinna przeprosić za swoją kąśliwość. Bądź stanowcza, ale bez podpisywania żadnych dokumentów i niepotrzebnych konfrontacji.
Jeśli zachowanie teściowej jest niezmienne i cię męczy, to najwyższy czas, żebyś poprosiła męża, aby wkroczył do akcji. Wyjaśnij, że nie chodzi tylko o kolację, a o poniżanie cię we własnym domu. Zapytaj go: „Zgodziłbyś się, żeby zwracano się tak do mnie w pracy?”.
Jeśli to on zaprowadzi porządek przy następnej wizycie teściów, to zmieni dynamikę w całej grupie, ale bez zmuszania ciebie do drastycznych aktów. Małżeństwo to drużyna. Najwyższy czas, żeby mąż włączył się do gry.
Chociaż uwaga teściowej była niemiła, rozmowa na osobności byłaby bardziej stosowna i zrobiłaby większe wrażenie. Następnym razem poproś ją na bok po posiłku i wyjaśnij: „Ciężko pracuję nad tymi potrawami, a twoje komentarze bolą. Chcę, żebyśmy okazywały sobie szacunek, bo jesteśmy rodziną”.
W ten sposób pokażesz jej, że chodzi ci o należyte traktowanie, a nie ukaranie jej przy innych. Wtedy również mąż nie widziałby w tobie agresora. Czasami prywatna rozmowa jest skuteczniejsza niż publiczna sprzeczka.
Zamiast złości, następnym razem spróbuj rozbroić teściową dowcipem. Jeśli powie: „przynajmniej masz telefon, żeby coś zamówić”, uśmiechnij się i odpowiedz: „Zgadza się — a twój numer się przydaje, jak potrzebuję pomocy w wystawianiu negatywnych opinii”.
Humor może zmienić dynamikę bez eskalowania napięcia. Dzięki żartom obronisz się i przywołasz teściową do porządku. Odpowiedni dowcip uciszy ją skuteczniej niż regulamin.
Pomysł na regulamin był sprytny, ale przyniesienie go do stołu mogło mieć odwrotny skutek. Przygotuj egzemplarz przed następnym wspólnym posiłkiem i powiedz teściowej na osobności: „Hej, potraktuj to z przymrużeniem oka i poczuciem humoru, ale przy okazji chciałabym, żeby atmosfera przy stole była odrobinę bardziej życzliwa”.
Jeśli przedstawisz regulamin w taki sposób, to wyznaczysz granicę, ale w sposób o wiele bardziej przyjazny, bez spychania teściowej do defensywy. Dzięki temu przekaz dokumentu pozostanie niezmieniony, ty natomiast zachowasz przyjemny nastrój przy posiłku, unikając konfrontacji i wybierając współpracę.
Dynamika rodzinna może przynosić zarówno radość, jak i wyzwania — zwłaszcza jeśli chodzi o krewnych drugiej połówki. Zebraliśmy różne historie o teściowych z piekła rodem: przeczytacie je tutaj.