Pogrążona w żałobie mama odwiedzała grób swojego synka, gdy nieznajoma powiedziała jej, że jest w ciąży

Ludzie
rok temu

Pewna pogrążona w żałobie mama była na cmentarzu i ozdabiała grób swojego zmarłego synka bukietem kwiatów. Gdy klęknęła, podeszła do niej pewna nieznajoma i przekazała wieści, które odmieniły jej życie. To było coś, czego opłakująca swoje dziecko mama myślała, że już nigdy nie doświadczy. Nieznajoma powiedziała jej bowiem, że jest w ciąży.

Mama opłakiwała swojego zmarłego synka.

Lana była pogrążona w żałobie po stracie swojego synka. Wtedy nawet nie myślała o ponownym zajściu w ciążę. Próbowała bowiem pogodzić się z druzgocącą stratą. Doświadczenie to wymaga czasu, a Lana wiedziała, że zanim w ogóle pomyśli o kolejnym dziecku, musi przeżyć żałobę.

Dzieląc się swoją tragedią z ludźmi w mediach społecznościowych, wyjawiła, że Luca Kai, jej cudowny synek, „urodził się śpiący” 5 sierpnia 2022 roku. Przez kilka miesięcy odwiedzała jego grób, walcząc z nieopisanym bólem po stracie. Było to doświadczenie, które wystawiło na próbę jej wytrzymałość i siłę, ale nie potrafiła go przerwać.

Pewnego dnia życie Lany całkowicie się odmieniło.

Pewnego dnia, 3 miesiące po tragedii, Lana poszła do sklepu po kwiaty na jego grób. Gdy je wybierała, nagle podeszła do niej pewna kobieta, co całkowicie zbiło ją z tropu. „Jestem medium” — przedstawiła się nieznajoma — „Tak się zastanawiałam. Może to zabrzmieć niegrzecznie, ale czy robiła pani ostatnio test ciążowy?”

Pytanie całkowicie zaskoczyło Lanę. Zajście w kolejną ciążę tuż po stracie było ostatnią rzeczą, o której myślała. Odebrała to jako naruszenie jej prywatności. „Nie, dopiero co straciłam synka. Na razie w ogóle o tym nie myślę” — odpowiedziała stanowczo.

Nieznajoma poradziła Lanie, żeby wykonała test ciążowy.

Z szacunku kobieta nie naciskała dalej. Zasugerowała jednak, żeby Lana wykonała test ciążowy. Wprawdzie kobieta nie wyglądała, jakby spodziewała się dziecka, ale słowa nieznajomej nie dawały jej spokoju. Kupiła więc kilka testów ciążowych.

W drodze do domu nagrała filmik, w którym opowiedziała o spotkaniu w sklepie. W materiale widzimy Lanę eksponującą swój profil, podkreślając w ten sposób, że nawet nie wygląda, jakby była w ciąży. Jednak po chwili doszła do wniosku, że mogłoby to tłumaczyć, dlaczego w ostatnich dniach czuła się nieco gorzej niż zwykle.

Mimo wątpliwości wykonała test, przekonana, że wyjdzie negatywny. Patrzyła na niego uważnie, czekając, aż zaczną pojawiać się kreski. Gdy w końcu je zobaczyła, uniosła głowę z niedowierzaniem.

„Myślałam, że wyjdzie negatywny” — powiedziała, będąc w oczywistym szoku. Kobieta ze sklepu miała rację, a Lanę zalała fala emocji. Rozpłakała się i od razu zadzwoniła do swojego partnera. Choć nie znała kobiety ze sklepu, ta nie myliła się co do jej stanu zdrowia.

Dziś Lana i jej partner z niecierpliwością wyczekują narodzin kolejnego dziecka. Obecnie kobieta jest w drugim trymestrze i z niczym się nie spieszy. Czeka, aż oboje będą gotowi ogłosić płeć ich kolejnego maleństwa.

Gdy wszystko zdaje się walić, czasem mogą wydarzyć się prawdziwe cuda. Rzućcie okiem na poniższe artykuły:

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły