Samotny Liam Neeson wyznał, że jest „zakochany po uszy” w Pameli Anderson, a aktorka mu odpowiedziała
Samotny 72-letni gwiazdor Liam Neeson pojawi się u boku Pameli Anderson w nadchodzącym filmowym reboocie. Aktor wyraził głębokie uznanie dla aktorki i nie mógł przestać się nią zachwycać. Wyznał, że bardzo szybko nawiązali więź na planie filmu, a 57-letnia legenda serialu Słoneczny patrol nie pozostała obojętna na jego miłe słowa.
Neeson i Anderson nakręcili w tym roku kolejną część uwielbianej przez fanów komedii o gliniarzu, którego grał Leslie Nielsen — mowa o filmie Naga broń. Anderson wciela się w rolę „femme fatale” u boku Neesona, który portretuje Franka Drebina Jr, prawdopodobnie syna ikonicznej postaci Nielsena, Franka Drebina. Nominowany do Oscara aktor zachwala grę aktorską Anderson, ale wyraża pewne wątpliwości co do własnych zdolności komediowych w głównej roli.
Wygląda na to, że Neeson wyszedł z planu pod wrażeniem, ponieważ podczas niedawnego wywiadu otwarcie powiedział: „Jeśli chodzi o Pamelę, to przede wszystkim jestem w niej szaleńczo zakochany. Praca z nią jest po prostu wspaniała. Jeśli mam być szczery, to nie mogę przestać jej chwalić. Nie ma wielkiego ego. Po prostu przychodzi i wykonuje swoją pracę. Jest zabawna i łatwo się z nią pracuje. Jej rola w tym filmie będzie rewelacyjna”.
Wygląda na to, że podziw między dwójką aktorów jest obopólny, ponieważ Anderson odwzajemniła komplementy, opisując Neesona jako „skromnego, prawdziwego dżentelmena” i zachwycała się nim, mówiąc: „Wydobywa z ciebie to, co najlepsze... Z szacunkiem, życzliwością i głębią doświadczenia. Praca z nim była absolutnym zaszczytem”.
Aktorka wspomniała, że Neeson, szczerze się o nią troszczył: „Otulił mnie swoim płaszczem, gdy było mi zimno”. W zamian upiekła dla niego chleb i ciasteczka, które zostawiła w prezencie w jego garderobie.
A oto dlaczego Neeson podjął świadomą decyzję o pozostaniu lojalnym wobec swojej zmarłej żony.