10 strasznych historii z hoteli, które goście pamiętają do dziś

Ciekawostki
dzień temu

Uważasz, że pobyt w hotelu to tylko świeża pościel i minimydełka? Pomyśl jeszcze raz. Za cukierkami powitalnymi kryją się relacje gości o naprawdę dziwnych, a czasem niepokojących rzeczach.

Od przerażających odkryć po dziwne zachowania personelu — oto 10 hotelowych doświadczeń, które mogą cię zaskoczyć. Przed kolejnym wyjazdem wróć do tego artykułu, żeby wiedzieć, na co zwracać uwagę i czego unikać.

  • Zatrzymałem się w podejrzanie tanim hotelu na Bali. Przy zameldowaniu facet powiedział mi, żebym nie korzystał z windy po północy — twierdził, że „czasem zatrzymuje się na złym piętrze”. Zaśmiałem się, uznając to za jakiś stary zabobon albo wymówkę dla psującej się windy. Oczywiście jeszcze tej samej nocy, wracając z baru około godziny 00:30, wziąłem windę.
    Zatrzymała się na 13. piętrze. Drzwi się otworzyły, chociaż nie nacisnąłem tego przycisku. Korytarz był pogrążony w absolutnej ciemności. Żadnych świateł, żadnych dźwięków. Tylko... zimno. Jakby klimatyzacja była ustawiona na maksimum bez powodu.
    Wtedy usłyszałem, jak ktoś szeptem wypowiada moje imię gdzieś z końca korytarza. Szybko zacząłem wciskać przycisk „zamknij drzwi” i zrobiłem to chyba dwadzieścia razy. Kiedy rano powiedziałem o tym recepcjoniście, westchnął tylko i powiedział: „To piętro nie istnieje od pożaru w 1998 roku”. Dał mi voucher na śniadanie i dodał: „Następnym razem idź schodami”.
  • Kiedy miałem 12 lat, zatrzymałem się z mamą w motelu podczas naszej wycieczki. Byliśmy na totalnym pustkowiu w Teksasie. Motel miał całkiem dobrą ocenę w naszym przewodniku i był naprawdę tani, więc się na niego zdecydowaliśmy.
    W środku nocy właściciel zapukał do drzwi i powiedział, że musimy się wynieść, bo chce ten pokój dla kogoś innego!!! Moja mama wyszła na zewnątrz i zaczęła się z nim kłócić, a ja pakowałem nasze rzeczy, przerażony, bo usłyszałem, że zaczyna krzyczeć. Spojrzałem przez okno i zobaczyłem, jak znikąd (może z pobliskiego pokoju?) pojawiło się około sześciu motocyklistów w kamizelkach i zaczęli konfrontować się z właścicielem.
    Mama szybko wróciła do środka i przez okno obserwowaliśmy, jak zaczynają go zastraszać, mówiąc rzeczy w stylu: „Ona zapłaciła za ten pokój i zostanie tu na noc! Nie chcemy już nigdy widzieć takiego zachowania z twojej strony!”. Właściciel mówił tylko: „Nie chcę kłopotów!”.
    Wszyscy dość szybko się rozeszli i następnego dnia przy wymeldowaniu nikt nawet o tym nie wspomniał. Nie mogliśmy potem za bardzo spać, bo byliśmy roztrzęsieni, ale i tak było to lepsze niż znowu wsiadać do samochodu. © sweetrhymepurereason / Reddit
  • Podróżowałem za granicę zaraz po zakończeniu ważnego, pięciodniowego wydarzenia służbowego, podczas którego łącznie przespałem może z 10 godzin. Dotarłem do motelu — trochę podupadłego, z wilgotnym dywanem i kocami — ale byłem tak wykończony, że nawet się nad tym nie zastanawiałem.
    Zasnąłem praktycznie od razu, około 20:00 czasu lokalnego. Około 23:00 zadzwonił telefon z recepcji, mówiąc, że ktoś zgłosił skargę na hałas. Powiedziałem, że to niemożliwe, bo spałem.
    Zapytali, czy może ktoś inny jest ze mną w pokoju, a ja odpowiedziałem, że nie — jestem sam, więc na pewno nikt inny nie robi hałasu. Zapytali ponownie, czy na pewno jestem sam i czy to nie ja robię hałas. Jeszcze raz potwierdziłem. Potem od razu zasnąłem ponownie.
    Kiedy rano się obudziłem i zacząłem o tym myśleć, uznałem, że cała sytuacja była bardzo dziwna. Wokół nie słyszałem absolutnie żadnych dźwięków i nie rozumiem, dlaczego obsługa motelu tyle razy dopytywała, czy jestem sam. Potem okazało się, że to nie oni dzwonili.
    Zakładam więc, że ktoś obdzwaniał pokoje, żeby sprawdzić, kto w nich jest i ile osób. Nigdy wcześniej nie byłem tak wdzięczny za to, że zawsze używam dodatkowego łańcucha zabezpieczającego do drzwi. © Nieznany autor / Reddit
  • Rodzinne wakacje. Godzina 1:00 w nocy. Z bratem właśnie skończyliśmy oglądać Lśnienie w telewizji. Żaden z nas wcześniej nie widział tego filmu.
    Nagle usłyszeliśmy, jak ktoś próbuje otworzyć nasze drzwi. Nikt inny nie powinien mieć klucza. Ktoś próbował je gwałtownie otworzyć, ale zatrzymał go hotelowy zamek zabezpieczający. Włamywacz próbował dostać się do pokoju jeszcze kilka razy, uderzając drzwiami o blokadę.
    Po kilku próbach odpuścił. Potem okazało się, że recepcjonista przez pomyłkę dał komuś kartę do niewłaściwego pokoju. To chyba najlepsze okoliczności, w jakich mogłem obejrzeć Lśnienie. Już nigdy ten film mnie tak nie przestraszy© helpicantchooseauser / Reddit
  • Razem z przyjaciółką zatrzymałyśmy się kiedyś na jedną noc w dość eleganckim pensjonacie typu B&B. Właścicielka była absolutnie przesympatyczna, ale... pojawiała się dosłownie znikąd. Siedziałyśmy sobie same w dużym pokoju z jednym wejściem, a nagle ona już była w środku. Albo ten dom miał jakieś sekretne przejścia, albo działo się tam coś naprawdę niepokojącego. Miała też dziwną wiedzę o rzeczach, które mówiłyśmy lub robiłyśmy.
    Najbardziej przeraziło nas jednak to, że w nocy ktoś próbował otworzyć drzwi do naszego pokoju. Była naprawdę miła, a budynek piękny, ale i tak odetchnęłyśmy z ulgą, gdy następnego ranka się wymeldowałyśmy! © redraymus / Reddit
  • W zeszłym roku pojechałem do San Juan Del Sur w Nikaragui. Ogromne pająki były dosłownie wszędzie w pokoju. Pierwszego ranka obudziłem się z paroma małymi skorpionami w łóżku. Następnej nocy siedziałem przy barze i rozmawiałem ze znajomym, kiedy poczułem łaskotanie na karku. Pomyślałem, że to komar albo coś podobnego. Przesunąłem dłonią po szyi i wtedy na ziemię, tuż przy moich stopach, spadł kolejny skorpion, tym razem znacznie większy. Patrzyłem na niego przez chwilę w kompletnym szoku. © crow_man / Reddit
  • Mój tata pojechał kiedyś do hotelu i zameldował się w pokoju na parterze. Wszedł do środka, odłożył swoje rzeczy, odsłonił zasłony... a tam chował się mężczyzna. Tata powiedział tylko „przepraszam”, zasunął zasłony, zabrał swoje rzeczy i wyszedł.
    Poszedł do recepcji, żeby wyjaśnić, że w jego pokoju ukrywa się jakiś facet. Okazało się, że ten mężczyzna właśnie kogoś okradł i jakoś dostał się do pokoju przez otwarte okno. © arcant12 / Reddit
  • Łazienka zamykała się od zewnątrz. Jeśli przypadkiem zatrzasnęło się drzwi, trzeba było mieć kogoś w pokoju, kto je potem otworzy, gdy będziesz chciał wyjść.
    Jeśli byłeś sam, byłeś zdany na łaskę losu — musiałeś czekać, aż ktoś wróci albo dzwonić z łazienki na recepcję, żeby przysłali kogoś z pomocą. To było jeszcze przed czasami powszechnego używania telefonów komórkowych, więc prawdopodobnie goście często w ogóle nie mieli przy sobie telefonu. © cousin_geri / Reddit
  • Zdarzyło się to w czasie świąt Bożego Narodzenia w Chinach. Wróciłam do hotelu po odprowadzeniu mojego chłopaka na lotnisko, więc byłam w kiepskim nastroju. Zastałam tam porozrzucane rzeczy i brak kilku przedmiotów, w tym mojego paszportu.
    Jedzenie zostało przeniesione do łazienki, mój dezodorant był pod prysznicem, a żel pod prysznic stał na szafce pod telewizorem. Niektóre rzeczy zostały powyciągane z walizki, inne z kolei do niej powkładane, biżuteria leżała na podłodze — ogólnie masa losowo poprzestawianych przedmiotów.
    Musiałam iść na recepcję i próbować mówić po mandaryńsku (uczyłam się wtedy tego języka), żeby wyjaśnić sytuację. Największym problemem był paszport — na szczęście udało mi się go odzyskać, ale prezenty od mojej mamy zostały po prostu wyrzucone.
    Okazało się, że sprzątaczka zabrała mój paszport razem z pościelą do pralni, co było szokujące, bo paszport leżał w szafce (w pokoju nie było sejfu). Wymeldowałam się dwa tygodnie wcześniej i dostałam zwrot pieniędzy za wszystkie zagubione rzeczy, ponieważ sprzątaczka przyznała się do ich wyrzucenia. Nie powiedziała jednak, dlaczego w ogóle grzebała w moich rzeczach ani czemu je poprzestawiała. © mao64 / Reddit
  • Klimatyzator podczas snu wypluwał kawałki lodu. Obudziłem się, myśląc, że się posikałem, ale potem zorientowałem się, że połowa łóżka była przemoczona. Poza tym wszystko było w porządku. © kimochii12 / Reddit

Twoje następne wakacje mogą przybrać nieoczekiwany obrót — lepiej wciągnij lekcję z tych przerażających doświadczeń hotelowych, które przeżyli inni.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Andrea Piacquadio / Pexels, arcant12 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły