12 nieprzewidywalnych zwrotów akcji, które zmieniają bieg wydarzeń

Ciekawostki
5 godziny temu

Nawet jeśli wydaje nam się, że wiemy, jak potoczy się dana historia, życie często przynosi niespodzianki, które podważają nasze założenia i zmieniają nasze postrzeganie. W tym artykule zebraliśmy prawdziwe historie, w których nieprzewidziany zwrot akcji całkowicie odmienił bieg wydarzeń.

  • Moja 27-letnia żona nagle zmarła, a ja sam wychowuję naszego 4-letniego syna. Wciąż trzymam jej telefon przy łóżku. Wczoraj w nocy zabrzmiał dźwięk powiadomienia o nowym SMS-ie: „Trix, będę w domu za 20 minut”. Poczułem się dziwnie – Trix to był jej przydomek ze studiów. A potem zupełnie się załamałem, bo zobaczyłem, że pojawiła się odpowiedź! Brzmiała następująco: „Tęsknię za moim synem. Nie mogę przestać o nim myśleć. Nie będę dłużej czekać. Powinniśmy sfinalizować nasz plan i zabrać go z domu ojca jeszcze dziś wieczorem!”.
    Zacząłem przeszukiwać jej telefon i zamarłem, bo znalazłem całą historię czatu. Były tam setki wiadomości tekstowych z ostatnich kilku tygodni i rozmowy z facetem, którego oboje znaliśmy z czasów studiów.
    Mój świat rozpadł się na kawałki i nie potrafię powiedzieć, czy to wszystko jest prawdą, czy ktoś prowadzi ze mną okrutną grę. Na razie upewnię się, że mój syn będzie spał przy moim boku.
  • Przyszedłem na rozmowę o pracę, ale pracodawca nie miał pojęcia, że się pojawię. Niechętnie zaprowadził mnie do swojego biura i zaczął zadawać pytania. Byłem już na tylu rozmowach, że nie miałem ochoty na to, żeby ktoś sprawiał, że czuję się niemile widziany.
    Zapytał, dlaczego chcę tu pracować, a częścią mojej odpowiedzi było: „Lubię pomagać ludziom”. Odpowiedział przekleństwem. Byłem zaskoczony, ale już wiedziałem, że to donikąd nie prowadzi. Reszta rozmowy była czystą formalnością, a na koniec rzuciłem sarkastycznie: „Przepraszam, że panu przeszkadzam”.
    Wróciłem do mieszkania, czując się przybity. Otrzymałem wiadomość głosową z pytaniem, dlaczego nie przyszedłem na rozmowę kwalifikacyjną i czy nadal jestem zainteresowany. Porównałem nazwę, numer i firmę z wizytówką, którą dostałem i okazało się, że byłem na złym piętrze. Po prostu wszedłem do losowej firmy i przeprowadzili ze mną rozmowę. Ale tak, nie dostałem żadnej z tych prac. © adverb_adjective / Reddit
  • Kiedy byłem dzieckiem, miałem w pokoju mały drewniany fotel bujany. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek z niego korzystał, ale moi rodzice uznali, że to ładna ozdoba, kiedy przeprowadzaliśmy się do nowego domu. Pamiętam za to, że czułem się dziwnie w tym nowym domu w nocy. Uczucie bycia obserwowanym też często mi towarzyszyło.
    Kilka lat po przeprowadzce siedziałem na łóżku i czytałem, gdy nagle, ni stąd, ni zowąd, zaczęła grać muzyka. Spojrzałem na drewniany bujany fotel – najwyraźniej miał z tyłu pozytywkę, o której nigdy nie wiedziałem. Wybiegłem z pokoju, wołając rodziców, którzy wyśmiali mnie i powiedzieli: „Musiałeś się uderzyć w głowę, gdy się bawiłeś”. Tylko że ja przez cały ten czas byłem w łóżku... A fotel sam zaczął się poruszać. © QuestionableOpinions / Reddit
  • Kilka lat temu mieszkaliśmy w innym domu i przypadkowe rzeczy po prostu tam ginęły, by później pojawić się w innym miejscu. Nigdy się nad tym nie zastanawialiśmy, ponieważ nie były to drogie ani ważne przedmioty, więc nikt z nas o tym nie wspominał.
    Pewnego dnia mama zgubiła jednak kolczyk. Nie było to nic wielkiego, ale należał on do ładnej pary, którą często nosiła. Mniej więcej miesiąc później wróciłem do domu i znalazłem go idealnie na środku podłogi na końcu korytarza, przez który często przechodziliśmy (miał troje drzwi na końcu). Zrobiłem zdjęcie i pokazałem je mamie, gdy wróciła. Potem oddałem jej kolczyk i rozmawialiśmy o tym, jakie to było dziwne.
    Wspomniałem, że ostatnio ciągle gubiłem przypadkowe, nieistotne rzeczy, takie jak np. zszywacze. Mama spojrzała na mnie i powiedziała: „To dziwne... bo ja też". Nasz współlokator wrócił do domu, a kiedy o tym wspomnieliśmy, stwierdził: „O rany, co za dziwna sprawa. Moja maszynka do golenia zniknęła na jakiś czas, a potem pewnego dnia znalazłem ją leżącą na umywalce”.
    Tak więc wyszło na to, że z tym domem jest związany jakiś przyjazny duch, który gubi nasze rzeczy, aby niedługo potem je nam oddać. © ekita079 / Reddit
  • W pierwszym hotelu, w którym pracowałem, zacząłem od recepcji na zmianie od 15:00 do 23:00. Od 14:00 do 22:00 zawsze był tam też ktoś inny, więc zostawałem sam przy biurku tylko na godzinę. Hotelowa kuchnia zamykała się o 22:00, więc o 22:15 na zmianie zazwyczaj byłem już tylko ja i barman.
    Pewnej nocy, około 23:00, z kuchni dobiegł straszny hałas. Barman i ja pobiegliśmy tam, aby to sprawdzić i zobaczyliśmy, że każdy garnek, patelnia, chochla, łyżka – wszystko, co wisiało wcześniej na ścianie – teraz było na podłodze. W kuchni panował kompletny bałagan.
    Po naszej zmianie obejrzeliśmy nagrania z monitoringu i okazało się, że w kuchni nie było nikogo, kiedy to się stało. Nie mam na to żadnego wytłumaczenia. To jedna z najstraszniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek mi się przytrafiły i uciekłem stamtąd tak szybko, jak tylko mogłem. © Alejsays / Reddit
  • Kiedy byłam na studiach, opiekowałam się domem moich rodziców. Jestem trochę bojaźliwa, więc przed pójściem spać zamykałam wszystkie drzwi prowadzące do sypialni. Pewnej nocy miałam jednak bardzo dziwny sen: ktoś otworzył wszystkie drzwi i zapalił każde światło. Poczułam zimno i obudziłam się przez szczekanie mojego psa.
    Kiedy wstałam, zobaczyłam, że wszystkie światła w domu są włączone, a wszystkie drzwi zostały otwarte. Mój pies cały czas szczekał na coś w korytarzu. Przerażona siedziałam pod prysznicem z psem i telefonem w ręku przez resztę nocy, bojąc się na śmierć. © bajashrimpwithmango / Reddit
  • Pewnego ranka jechałem do pracy tą samą autostradą co zawsze. Jadąc swoim tempem, zauważyłem, że w samochodzie przede mną na tylnym siedzeniu jest pasażer, który wydaje się na mnie patrzeć. Dla jasności: jechałem jakieś 100 km na godzinę, a choć mój wzrok nie jest zły, to nie jest też sokoli. Niemniej jednak wyglądało na to, że ta osoba mnie obserwuje.
    Na początku nie zwracałem na to większej uwagi, myśląc, że to może jakieś dziecko albo ktoś, kto próbuje zdenerwować kierowców o poranku. Jednak im bardziej się zbliżałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że ten pasażer się nie porusza. Będąc jeszcze bliżej, uświadomiłem sobie, co to naprawdę jest – właściciel samochodu zamienił zagłówek tylnego siedzenia na w pełni wystylizowaną głowę manekina... skierowaną do tyłu.
    Natychmiast zwolniłem i zwiększyłem dystans między nami, obawiając się, że ten szaleniec mógłby zapamiętać mój numer rejestracyjny. © Ritzaficionado / Reddit
  • Kiedy miałem jakieś 5 lub 6 lat, siedziałem na tylnym tarasie mojego rodzinnego domu na starej farmie. Pamiętam, że zobaczyłem starszą panią, która wdrapała się po schodach i weszła do środka, nawet nie zwracając na mnie uwagi.
    Zaciekawiony, wszedłem za nią do domu, aby zobaczyć, kto to. Moja mama stała w kuchni znajdującej się tuż przy tylnym tarasie. Zapytałem ją, kto przyszedł, a ona spojrzała na mnie zdezorientowana.
    Mniej więcej w tym samym czasie zmarła pierwotna właścicielka naszego domu i jestem w 100% przekonany, że to była właśnie ona. © jwalker16 / Reddit
  • W domu, w którym dorastałem, zawsze czułem się obserwowany. Kątem oka zauważałem cienie i ciemne poświaty, które rozwiewały się, gdy spoglądałem prosto na nie.
    Moja starsza siostra szczególnie bała się strychu. Barykadowała drzwi za każdym razem, gdy zostawaliśmy sami w domu.
    Ja z kolei często chodziłem na strych po różne rzeczy. Trzymaliśmy tam duże pojemniki z zabawkami, stare ubrania i pluszaki, więc po prostu lubiłem sprawdzać, co jeszcze mogę znaleźć. Ale zawsze miałem wrażenie, że ktoś mnie obserwuje.
    Gdy pewnego razu tam poszedłem i dotarłem na szczyt schodów, zobaczyłem duży, półprzezroczysty, biały kształt przypominający głowę obcego, który wyglądał zza pudła. Zamarłem z przerażenia, Przez kilka sekund patrzyliśmy sobie w oczy, a potem to coś powoli zniknęło z pola widzenia. Natychmiast się odwróciłem i uciekłem, przekonując sam siebie, że to tylko moja wyobraźnia. Potem jednak przez wiele lat bałem się chodzić na strych.
    Przez długi czas nikomu o tym nie powiedziałem. W końcu moi rodzice sprzedali ten dom i się przeprowadziliśmy. W żadnym z miejsc, w których później mieszkałem, nie miałem już tego dziwnego uczucia. © Arya_kidding_me / Reddit
  • Dowiedziałam się, że mój mąż miał romans. Powiedziałam rodzicom, że go zostawię. Mama odrzekła: „Wszyscy mężczyźni zdradzają, nie rujnuj życia swojemu synowi!”, a tata milczał. Więc zostałam.
    Kilka dni później poszłam odebrać syna ze szkoły, ale mojego dziecka nie było. Wtedy zadzwonił do mnie ojciec. Okazało się, że zabrał mojego syna do mieszkania, które wynajął, i poprosił, żebym do nich dołączyła.
    Kiedy przyjechałam, tata spojrzał na mnie i powiedział: „To początek twojego nowego życia”. Oświadczył, że w pełni wspiera moją decyzję o odejściu od męża i nie pozwoli, by jego córka żyła w nieszczęściu z człowiekiem, który ją zdradza. Dzięki jego pomocy złożyłam pozew o rozwód.
    Teraz jestem szczęśliwsza i bardziej spokojna niż kiedykolwiek. Dziękuję, tato. Uratowałeś mnie.
  • Miałam jakieś 15 lat i pilnowałam córki sąsiadów, którzy mieszkali obok moich rodziców. Ich dom był stary, ale nigdy nie uważałam go za „przerażający”. Mieli też okropnego rat teriera, który szczekał na wszystko – najgorszy pies w historii.
    Kiedy dziewczynka poszła spać, usiadłam w salonie i włączyłam telewizję. Pies zaczął wariować, ale zamiast szczekać na drzwi tak jak zwykle, zaczął szczekać na róg pokoju. Potem ciągle biegał do pokoju obok, szczekał i wracał tam, gdzie byłam ja, jakby za czymś chodził.
    W końcu zatrzymał się w kuchni i szczekał przez dobre dwie minuty.
    Bałam się, że szczekanie obudzi dziewczynkę, więc poszłam do kuchni, żeby go uciszyć. Kiedy tam weszłam, zamarłam – wszystkie szafki kuchenne były otwarte. Dosłownie wszystkie! Złapałam psa i uciekłam z powrotem do salonu. Kiedy pies przestał szczekać, wróciłam do kuchni i wszystko pozamykałam. Na szczęście tata dziewczynki wkrótce wrócił do domu.
    Odmówiłam dalszego opiekowania się dzieckiem w tym domu. Moi rodzice nigdy mi nie uwierzyli, a ja nadal się boję, gdy o tym myślę... © nothanksmil / Reddit
  • Byłem w swoim pokoju na drugim piętrze, kiedy zobaczyłem postać przechodzącą obok moich drzwi, którą uznałem za moją siostrę. Poszedłem zadać jej jakieś pytanie, zakładając, że będzie u siebie, ale zobaczyłem, że jej pokój jest pusty, a światła wyłączone.
    Zdezorientowany zszedłem na dół i zastałem ją w kuchni. Kiedy zapytałem, czy w ogóle wchodziła na górę, powiedziała mi, że cały czas była na dole. © VANIX1450 / Reddit

Niektóre zawody są bardziej ekscytujące niż programy telewizyjne. W tym artykule ludzie dzielą się historiami z miejsca pracy, które są zarówno szokujące, jak i zabawne.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły