12 osób zdradza, co bezpowrotnie zakończyło ich wieloletnią przyjaźń

Ciekawostki
3 tygodnie temu

Eksperci twierdzą, że nawet 70% bliskich przyjaźni rozpada się po mniej więcej 7 latach. W tym artykule 12 osób opowiada o momentach, które przekreśliły głębokie zaufanie i nadwyrężyły szczerą więź. Przeczytacie tu o nieoczekiwanych zdradach, niespełnionych oczekiwaniach i innych sytuacjach — te historie rzucają światło na kruchą naturę ludzkich relacji. Dowiedzcie się, jak jedno wydarzenie może zniszczyć prawdziwą przyjaźń.

  • Kiedy byłam świeżo upieczoną studentką, dzieliłam pokój z moją najlepszą przyjaciółką z liceum. Prowadziłam pamiętnik, w którym pisałam każdego dnia i chowałam go do zamykanej szafy.
    Pewnego dnia wróciłam z zajęć i zastałam ją czytającą na głos mój pamiętnik grupie naszych przyjaciół. Włamała się do szafy tylko po to, by go zdobyć. Nie rozmawiałam z nią od ponad 30 lat. © RhodiumPlated / Reddit
  • Wybrałam się z moją przyjaciółką na małe wakacje. Ona zabrała ze sobą 8-letniego syna, a ja 4-letnią córkę. Jej syn był niesamowicie lekceważący, przeklinał i przez całą podróż bardzo brzydko zachowywał się w stosunku do mojej córki.
    Kroplą, która przelała czarę goryczy, był poranek trzeciego dnia, kiedy wyrwał pudełko płatków z ręki mojej córki, a ona zaczęła płakać. Próbowałam go zdyscyplinować, ale przyjaciółka wybuchła i przystąpiła do obrony swojego syna, nazywając moją córkę „jęczącym dzieckiem”.
    Zaczęłyśmy się kłócić. Spakowałam walizki i powiedziałam, że wyjeżdżamy. Przez 4 godziny jazdy do domu nie odezwałam się słowem ani do niej, ani do jej syna. Kiedy dotarliśmy pod jej miejsce zamieszkania, rzuciłam torby na trawnik i szybko odjechałam. © Leesh_26 / Reddit
  • Zakończyłam tę przyjaźń, ale rok później ona przeprosiła, powiedziała, że dostrzegła błąd w swoim postępowaniu itp. Poprosiła, żebym poszła na przyjęcie urodzinowe z grupą jej przyjaciół, a ja się zgodziłam.
    Dla zarysowania kontekstu dopowiem, że lubię robótki ręczne i dekorowanie różnych rzeczy. Kupiłam jej uroczą bransoletkę na urodziny i ozdobiłam małe pudełko, do którego włożyłam biżuterię.
    Usiedliśmy w restauracji, a ona przedstawiła mnie swoim innym znajomym, pozwalając sobie na jakiś żart moim kosztem, który puściłam w niepamięć. Wywołał on nieprzyjemny śmiech, ale jej znajomi byli naprawdę mili.
    Chwilę później wręczyłam jej prezent. Zareagowała: „Dajesz mi pudełko, bo ci się podoba, czy myślisz, że mi się podoba?”. Nikt z jej przyjaciół się nie zaśmiał. Powiedziałam: „Otwórz pudełko, Mary”, po czym sobie poszłam. Wtedy rozmawiałyśmy po raz ostatni. © AndrysThorngage / Reddit
  • Kiedy miałam 13 lat, moja 16-letnia siostra załatwiła mi bilety na wystawę wokół Harry’ego Pottera w Nowym Jorku. Wydała własne pieniądze na te dwa bilety, tylko ona i ja.
    Moja najlepsza przyjaciółka dowiedziała się o tym i zaczęła błagać swoją matkę, że „to ona powinna tam być, bo jest większą fanką”. Jej mama wysłała wiadomość do mojej siostry, aby oddała drugi bilet jej córce, ponieważ to byłoby według niej „właściwe”. © IEatBobbyFlaysA** / Reddit
  • To opowieść o moich dwóch najlepszych przyjaciołach ze szkoły medycznej. Moja żona zachorowała na raka, a ja powiedziałem im o tym i wysłałem im maila z moimi przemyśleniami na temat badań klinicznych, którym mogłaby się poddać. Nie odpisali mi.
    Miesiące później jeden z nich skontaktował się ze mną i chciał umówić się na rozmowę wideo ze mną i moją żoną. Ona właśnie wróciła do domu po 10-godzinnej operacji. Rozmawialiśmy przez telefon, a on nawet nie zapytał jej, jak się czuje. Przez 15 minut gadali o roślinach, jakie on i jego żona mają przed domem.
    W końcu moja żona musiała wspomnieć o swojej chorobie i operacji, mimo że o niej wiedzieli. Kiedy się rozłączyliśmy, żona powiedziała: „To było dziwne, prawda”. Przyznałem jej rację, a potem dodała: „Kończę z tą znajomością”, z czym również się zgodziłem. Od tamtej pory nigdy z nimi nie rozmawiałem. © Try_Banning_THIS / Reddit
  • Moja najlepsza przyjaciółka wyprowadziła się do innego stanu. Pisałam i dzwoniłam, ale w końcu zdałam sobie sprawę, że tylko ja podejmuję wysiłek, więc przestałam się odzywać.
    Punkt krytyczny został osiągnięty, gdy jakiś rok po jej przeprowadzce byliśmy w podróży i przejeżdżaliśmy przez jej miasto. Wydawała się podekscytowana, że nas zobaczy, ale w dniu przyjazdu odwołała spotkanie. Odparliśmy, że złapiemy ją w drodze powrotnej. Zgodziła się, ale wtedy również odwołała spotkanie.
    Od tamtej pory z nią nie rozmawiałam. To było bolesne, ale jak to mówią, „jeśli ktoś naprawdę chce się z tobą zobaczyć, to znajdzie czas, żeby to zrobić”. Myślę, że przyjaźń znaczyła więcej dla mnie niż dla niej. © Fun_Importance_4250 / Reddit
  • Moja „najlepsza przyjaciółka” poprosiła mnie, żebym została jej druhną. Planowałam jej ślub, rozmawiałam z ludźmi itp.
    W dniu uroczystości w ogóle się do mnie nie odezwała ani nie doceniła moich wysiłków, mimo że poprawiałam jej makijaż i wszystko koordynowałam, włącznie z usadzeniem jej rodziny i przyjaciół na odpowiednich miejscach itp. Kątem oka widziałam, że świetnie się bawiła z innymi druhnami. Nie przeszkadzało mi to i cieszyłam się, że jest szczęśliwa, w czym miałam swój udział.
    Pod koniec wieczoru nie podziękowała mi za cały dzień i powiedziała, że mogłam się bardziej postarać z muzyką i innymi rzeczami. Byłam bardzo zmęczona i po prostu sobie poszłam. Po weselu kilka razy próbowała się do mnie odezwać, mówiąc, że jest jej przykro z powodu tego, co powiedziała i że jest naprawdę wdzięczna. Nigdy nie odpowiedziałam. © freexfleur / Reddit
  • Jego żona go zdradzała. Byłem tym złym, bo to ja powiedziałem mu, żeby przejrzał na oczy. © Wyrdbro / Reddit
  • Mieliśmy zamieszkać razem. Pierwsza przeprowadzka z dala od rodziny. Na szczęście wynajmowaliśmy mieszkanie od moich rodziców...
    W noc poprzedzającą naszą wyprowadzkę mój partner zadzwonił do mnie i powiedział, że właśnie odebrał swoje własne mieszkanie. Następnie wymienił wszystko, co go we mnie denerwowało, każdy mój błąd i wadę. Ponieważ był moim najlepszym przyjacielem, było tego sporo.
    Prawdę mówiąc, nic tego nie zapowiadało. Pokłóciliśmy się tylko kilka razy. Nie miałam pojęcia, że tyle rzeczy mu we mnie przeszkadza. Byłam zdruzgotana.
    Kilka tygodni później zadzwonił i przyjechał. Porozmawialiśmy. Był bardzo skruszony i przepraszał. Całkowicie rozumiałam powody jego wcześniejszego zachowania — powiedział, że miał załamanie i zdał sobie sprawę, że musi żyć na własną rękę. Wiedząc, że to wszystko zepsuje, zrzucił winę na mnie. Powiedział, że nie miał nic złego na myśli i aż wystraszyło go to, jak mnie potraktował.
    Był jednak tak szczegółowy i konkretny, cofając się lata wstecz do incydentów, o których nie miałam pojęcia. Nie dało się już tego naprawić. Nie mogłam już poczuć się przy nim komfortowo i ponownie mu zaufać.
    Z jednej strony tęsknię za ludźmi, których kiedyś znałam. Z drugiej — nie tęsknię za nim, nie myślę o nim często ani z nostalgią. Moja córka nie wie, kto to, gdy patrzy na nasze stare zdjęcia, ale wie o innych dawnych znajomych, bo o nich wspominam. Minęło już 20 lat.
    Ale nadal ciężko mi nawiązywać bliskie przyjaźnie, bo czuję, że mogą zacząć wychodzić moje złe cechy, o których wtedy wspominał. I może przyjaciele zadzwonią pewnego dnia, kiedy najmniej się tego spodziewam, i wymienią to wszystko. To byłoby niedobre. © 2beagles / Reddit
  • Moja najlepsza przyjaciółka i ja znamy się od ponad 17 lat, a nasze córki mają po 15 lat, więc zawsze były blisko. Poprosiła, żebym zaopiekowała się jej dzieckiem, bo jechała na tygodniową wycieczkę z nowym partnerem. Okej, żaden problem.
    Ale potem jej córka poważnie zachorowała. Musiałam zawieźć ją do szpitala — i okazało się, że potrzebuje natychmiastowej operacji. Byłam u jej boku przez 3 dni, upewniając się, że dostaje jak najlepszą opiekę, i pomogłam zorganizować wszystko z lekarzami.
    Na bieżąco informowałam o wszystkim przyjaciółkę i od razu do niej zadzwoniłam, ale zamiast wrócić wcześniej do domu, wypaliła, że zmiana lotu byłaby zbyt kosztowna. Powiedziała nawet: „Nie musisz codziennie chodzić do szpitala. Pielęgniarki sobie poradzą”.
    Kiedy w końcu wróciła, zamiast mi podziękować, wrzeszczała, że „wtrącam się w jej rodzicielstwo” i „podejmowanie decyzji za jej córkę”. Nigdy więcej nie odezwę się do tej „przyjaciółki”.
  • Ciągle pożyczali pieniądze na jedzenie i ubrania dla swoich dzieci. Pewnego dnia dostałam wiadomość, że jedno z dzieci było w szpitalu, ale wróciło już do domu i potrzebuje leków. Błagali o pożyczkę, mówiąc, że nie mają ich wystarczająco dużo po opłaceniu przejazdów do szpitala.
    Później tego samego dnia weszłam do lokalnego sklepu i zobaczyłam ich wszystkich razem — wybierali nowe ubrania, uśmiechnięci i zachowujący się, jakby wszystko było w porządku. „Chore” dziecko biegało szaleńczo i śmiało się. To zniszczyło tę przyjaźń.
    Traktowałam te dzieci jak swoje własne, a odkrycie tej zdrady było okrutnym przeżyciem. Uświadomienie sobie, że nie byłam kochana tak, jak ja kochałam ich, uderzyło mnie bardzo mocno.
  • Miałem pracę, on w pewnym sensie też (praca w laboratorium na pół etatu). Ale zawsze potrzebował pieniędzy na na czynsz, jedzenie itp. Robiłem, co mogłem, by pomóc mu opłacić czynsz i rachunki. Od czasu do czasu oddawał jakąś kwotę, zapraszał na pizzę lub cokolwiek innego.
    Szczerze mówiąc, nie dbałem o to. Był moim najlepszym przyjacielem, odkąd skończyłem 5 lat. Czym było kilkaset czy nawet tysiąc dolarów?
    Wszystko posypało się pod koniec semestru wiosennego. Byliśmy w domu, a jego dziewczyna chciała wyjść na kręgle. Osobiście lubię kręgle, ale w tamtym momencie nie miałem dosłownie ani grosza. Właśnie wydałem całą gotówkę na opłaty za media i czynsz, a następna wypłata miała przyjść dopiero za kilka dni.
    Powiedziałem więc: " Nie, ja odpuszczam. Jestem bez kasy„. Dwie sekundy później odezwała się jego dziewczyna: „Zawsze jesteś spłukany. I ciągle potrzebujesz pieniędzy. Nie masz jakiejś pracy?”.
    Po tych słowach zrobiłem się czerwony, ale opanowałem emocje. Spojrzałem tylko na mojego przyjaciela, który wyglądał na spanikowanego. Jedna z naszych pozostałych przyjaciółek została u mnie po tym, jak oni wyszli, poinformowała mnie, że ponoć ciągle od niego pożyczam pieniądze; że zawsze brakuje mi na czynsz i media, a jego dziewczyna jest o to wkurzona, ponieważ odbijało się to na ich życiu i aktywnościach (niezrealizowanych wycieczkach).
    Mój przyjaciel odwrócił całą sytuację. Wydawał wszystkie pieniądze na kolacje ze swoją dziewczyną, a potem mówił wszystkim, że to ja pożyczam pieniądze, przez co jemu brakuje. Nie muszę dodawać, że byłem totalnie wkurzony. Powiedziałam mu, żeby dorósł.
    Pojechałam do domu na lato, żeby odwiedzić mamę. Wróciłem do miasta, kiedy eksmitowano nas z mieszkania. Okazało się, że postanowił przestać płacić cokolwiek na poczet czynszu, nie powiedział mi, ukrył wszystkie skargi właściciela, a potem opuścił tonący statek.
    Na domiar złego straciłem kaucję za mieszkanie (którą sam wpłaciłem). Najwyraźniej przechowywał w szafie stary akumulator samochodowy. Wyciekł, stopił się razem z dywanem i podłogą i dosłownie wpadł pod dom.
    Po tym i jeszcze kilku kłamstwach i dramatach w końcu po prostu z nim porozmawiałem. Powiedziałem mu, że nie mogę się z nim przyjaźnić, dopóki nie dorośnie i nie weźmie odpowiedzialności za swoje życie. Uświadomiłem mu, że może wrócić i porozmawiać ze mną, gdy będzie gotowy na przeprosiny i skończy kłamać. To była nasza ostatnia rozmowa, minęło już prawie 20 lat. © Tayuven / Reddit

Kiedy dwoje ludzi składa sobie przysięgę ślubną, wierzą, że ich małżeństwo będzie silne, a uczucia nigdy nie wygasną. Ale życie wprowadza własne poprawki do tego scenariusza, a para, która kiedyś świata za sobą nie widziała, podpisuje papiery rozwodowe. Internauci opowiedzieli o momencie, w którym zdali sobie sprawę, że ich związek nie ma szans na przetrwanie.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp