15 osób zdradza, jak skończyły się ich małżeństwa zawarte dla pieniędzy

Związki
4 godziny temu

Bądźmy szczerzy: w pewnym momencie wiele osób rozważa małżeństwo z kimś bogatym. Kto nie chciałby luksusu na egzotycznych wakacjach albo wolności od codziennych zakupów spożywczych? Wizja związku z osobą z grubym portfelem może być równie kusząca jak czekoladowe ciasto po bolesnym rozstaniu. Ale jak wygląda zakończenie takiej bajki? Czy naprawdę żyją „długo i szczęśliwie”, czy może faza miesiąca miodowego kończy się szybciej, niż zdążysz powiedzieć „intercyza”?

1. Pokusa małżeństwa dla pieniędzy: kiedy marzenie zamienia się w zdradę.

Poznałem moją żonę 10 lat temu. Nie byłem w niej naprawdę zakochany, ale uznałem, że to bezpieczny wybór — ktoś, na kim mogłem polegać, żeby uniknąć złamanego serca i zbudować bezpieczną przyszłość. Pochodziła z zamożnej rodziny, była dobrze wykształcona i miała ten typowy „nerdowski” urok. Bycie z nią wydawało się kluczem do stabilności finansowej — dla mnie i naszych przyszłych dzieci.

Okazałem się jednak głupcem, sądząc, że jest uosobieniem niewinności. Po latach małżeństwa boleśnie się o tym przekonałem: od dłuższego czasu miała romans z kimś innym. Co gorsza, okazało się, że zdradzała w każdym swoim wcześniejszym związku. To było jak cios poniżej pasa.

Nie zdawałem sobie sprawy, jak dobrze potrafiła kłamać, tuszując rzeczywistość półprawdami i wymówkami. Poza tym jako dziecko wychowane w luksusie była skrajnie egoistyczna. Wtedy zrozumiałem, że płacę cenę za swoje decyzje.

Poświęciłem wszystko, żeby stworzyć rodzinę i dom, a zostałem z niczym. Teraz tłumię swoje instynkty, nawet gdy krzyczą, że coś jest nie tak, bo gdzieś w głębi wiem, że ona nigdy się nie zmieni.

2. Czy warto być w małżeństwie bez miłości dla bezpieczeństwa finansowego?

„Moja siostra poznała swojego narzeczonego zupełnie przypadkiem, na parkingu. To było jak scena wyjęta prosto z bajki. Był bogatym mężczyzną, a ich romans rozwijał się w zawrotnym tempie — już trzy miesiące później uklęknął przed nią z pierścionkiem.

Kiedy przedstawiła go naszej rodzinie, zdałam sobie sprawę, że mieliśmy niewiarygodne szczęście. Zawsze żyliśmy od wypłaty do wypłaty, z trudem wiążąc koniec z końcem, a tu nagle ten mężczyzna pojawił się w naszym życiu niczym złoty los na loterii. To była szansa, o jakiej większość ludzi może tylko pomarzyć. Ale patrząc wstecz, nie jestem dumna z tego, co zrobiłam.

Moja siostra zawsze była tą lepszą: mądrzejszą, ładniejszą, bardziej utalentowaną. We wszystkim mnie wyprzedzała. Gdzieś głęboko w środku przekonałam samą siebie, że ona i tak sobie poradzi. Potrafiła zbudować karierę, zarabiać pieniądze i wieść spełnione życie.

Ale ja o sobie tak nie myślałam. Zawsze miałam problem ze znalezieniem swojego miejsca. Ukradłam więc mojej siostrze bogatego narzeczonego. Rodzina się ode mnie odcięła, ale ja żyłam jak w bajce.

Po latach pojawiła się jednak moja mama. Wsunęła mi do ręki kopertę, mówiąc: „Nawet ty na to nie zasługujesz”. Zamarłam, gdy zobaczyłam zdjęcie mojego męża z innym mężczyzną w restauracji. Byli bardzo blisko — aż zbyt blisko jak na zwykłych przyjaciół.

Okazało się, że mój mąż miał zostać odcięty od rodzinnych pieniędzy, dopóki się nie ożeni. Jego rodzice nigdy tak naprawdę go nie zaakceptowali, a ślub ze mną był dla niego jedyną drogą do odzyskania spadku. Byłam tylko pionkiem w grze, której nawet do końca nie rozumiałam.

Kiedy tak łatwo przeszedł od mojej siostry do mnie, zrozumiałam prawdę. Nie obchodziło go, z kim się ożeni. Liczyło się tylko zabezpieczenie własnej przyszłości. To nigdy nie była miłość — to była wygoda. I ostatecznie to ja zapłaciłam za to najwyższą cenę.

Straciłam siostrę. Straciłam rodzinę. I straciłam resztki wiary w to, że kiedykolwiek znajdę prawdziwą miłość. Żadne bogactwo ani dobra materialne, które przyszły wraz z tym małżeństwem, nie były warte upokorzenia, jakie poczułam, kiedy poznałam prawdę. To wszystko kosztowało mnie zbyt wiele".

3. Warto mieć plan awaryjny — nawet w przypadku ślubu z bogaczem.

Moja siostra wyszła za mąż dla pieniędzy. Miała duży dom, drogie samochody i nieograniczony limit na karcie i tak dalej. Była szczęśliwa, bo miała wszystko, czego pragnęła. Dorastałyśmy w biedzie, a ona przez lata ciężko pracowała, zanim poznała Sama.

Nie kochała jednak swojego męża i zdradzała go z mężczyzną, którego naprawdę darzyła uczuciem. Ostatecznie porzuciła swoje luksusowe życie, by zamieszkać w kawalerce. Teraz pracuje w dziale mięsnym w delikatesach.

Rób, co chcesz, ale załóż konto bankowe i odkładaj pieniądze na czarną godzinę. Może skończysz jak moja siostra, a może z czasem pokochasz mężczyznę, z którym jesteś”. © if_only_you_knew / Reddit

4. „Nie było warto” — ostrzeżenie od kogoś, kto ożenił się dla pieniędzy.

„Moja najlepsza przyjaciółka i ja cały czas żartujemy, że poślubimy jakichś bogatych staruszków, a po ich śmierci wyjdziemy za mąż z miłości.

Zdarzyło nam się mówić to pewnego dnia w kolejce w sklepie Victoria’s Secret. Nagle kobieta przed nami odwróciła się i powiedziała: «Zrobiłam to, nie warto»”. © SuperOtter / Reddit

5. Fałszywa osobowość, szybka ciąża, utracona fortuna — niespodziewana karma małżeństwa dla pieniędzy.

„Dorastałam, mając bardzo niewiele. Bywały dni, że chodziliśmy głodni, a ja często musiałam nosić stare, znoszone ubrania po moich siostrach. Nauczyciele kręcili głowami, mówiąc, że trudno uwierzyć, że ktoś tak mądry i piękny jak ja pochodzi z tak biednej rodziny.

Zrozumiałam, jak mogę uciec od biedy: wyjść za mąż za bogacza. Stworzyłam nową osobowość i wymyśliłam fałszywą historię. Kręciłam się po klubach golfowych, szukając «tego jedynego». Znalazłam mężczyznę po sześćdziesiątce. Szybko zaszłam w ciążę, żeby go do siebie przywiązać. Zawsze był dla mnie i dziecka bardzo życzliwy, choć nigdy do końca nie rozumiałam, skąd u niego ta obsesja na punkcie działalności charytatywnej i praw zwierząt.

Lata później, gdy odczytywano jego testament, zmroziło mi krew w żyłach. Zawsze był zaangażowany w prawa zwierząt. Cały majątek zapisał fundacji, a mnie i naszemu synowi zostawił jedynie małe mieszkanie w centrum Nowego Jorku. Nadal nie mogę uwierzyć, że najlepsze lata swojej młodości spędziłam z tym starym człowiekiem”.

6. Czy pieniądze i miłość mogą iść w parze? Zaskakująco pozytywna historia.

„Pochodzę z rodziny, w której się to zdarzyło. Moja mama jest o 20 lat młodsza od mojego ojca, a mój ojciec to bardzo zamożny biznesmen.

Twierdzenie, że większość kobiet w takiej sytuacji wychodzi za mąż tylko dla pieniędzy, to nieporozumienie. W przypadku mojej mamy było inaczej — jest inteligentna, zabawna, atrakcyjna i pochodziła z ubogiej rodziny, która nie dawała jej żadnych możliwości na rozwój. Mój tata w nią uwierzył i miał środki, by otworzyć przed nią drzwi, które całe życie były zamknięte.

W ciągu ich ponad 30-letniego małżeństwa razem podróżowali, stracili cały majątek, założyli wspólne firmy, odzyskali pieniądze, wychowali potomstwo i zadbali o to, by wszystkie ich dzieci poszły na studia, miały dobre małżeństwa i osiągnęły własne sukcesy.

Ich osobowości do siebie pasują i naprawdę dobrze traktują się nawzajem. Moim zdaniem to nie tyle bogactwo przyciągnęło moją mamę, ile zdolność taty do zapewnienia bezpieczeństwa, rozwoju i wolności. W zamian mama stworzyła stabilny dom i system wsparcia, który pozwolił tacie zawodowo się rozwijać i utrzymywać więzi rodzinne.

Nie sądzę jednak, by moja mama w ogóle rozważała związek z mężczyzną o 20 lat starszym, gdyby nie jego zdolność do zapewnienia jej wolności. I po swoim pierwszym nieudanym małżeństwie, nie sądzę, żeby mój tata rozważał związek z młodszą kobietą, gdyby nie jej zdolność do stworzenia dobrego domu i zapewnienia wsparcia.

Miłość rozwija się na różne sposoby, a małżeństwo to przede wszystkim partnerstwo. Jeśli dwoje ludzi stworzy układ, który działa — nikt nie ma prawa oceniać ich pobudek”. © clark_3409 / Reddit

7. Ożenił się dla pieniędzy, znalazł prawdziwą miłość: nieoczekiwane zrządzenie losu.

„Dorastałem jako emigrant na Bliskim Wschodzie, wyprowadziłem się, aby uczęszczać na uniwersytet i zmagałem się jako biedny student. Spotkałem kogoś, komu bardzo na mnie zależy, choć na początku byłem w tym w 100% dla pieniędzy.

Zamieszkaliśmy razem i bardzo się do niego przywiązałam. Kocha mnie, traktuje z wielkim szacunkiem, wspiera moje ambicje i ogólnie bardzo o mnie dba. Nie powiedziałabym, że jestem w nim zakochana po uszy, ale na swój sposób go kocham. Tam, gdzie nigdy wcześniej nie miałam stabilności emocjonalnej, on ją zapewnia.

Nie pomyślałabym o tym, żeby go zdradzić lub zakończyć ten związek, ponieważ szczerze mówiąc, uważam, że to działa o wiele lepiej niż jakikolwiek inny związek, jaki mogłabym mieć. On też nie zdradza. Obecnie studiuję doktorat z geologii, a pod koniec będę wolna od długów”. © katable / Reddit

8. Od marzeń o bogactwie do prawdziwej miłości: osobista podróż ku prawdzie.

Rodzice mojej dziewczyny, którzy są bardzo zamożni, ciągle mówią o przekazaniu nam swojego majątku, pracy...

Zanim ją poznałem, wydawałoby mi się to czymś niesamowitym, ale teraz, kiedy odnalazłem swoją bratnią duszę i najlepszą przyjaciółkę, pragnę jedynie zamieszkać z nią w małej chatce pośrodku niczego”. © just_be_me / Reddit

9. „Nigdy nie randkuj dla pieniędzy” — bolesna lekcja z romansu z dziedziczką fortuny.

Spotykałem się z dziewczyną z funduszem powierniczym. Była całkiem ładna, ale to pieniądze i cała ta nowość mnie zaintrygowały. Nasza relacja przetrwała 5 miesięcy.

Bardzo szybko zmęczyło mnie poczucie, że miałbym być czyimś utrzymankiem. Nauczyłem się czegoś o sobie — nigdy nie umawiaj się z kimś z innego powodu niż miłość”. © Nieznany użytkownik / Reddit

10. Sekrety bogatych rodzin i smutne małżeństwo — ukryte wady ślubów z bogatymi.

„Chociaż nie wyszłam za mąż dla pieniędzy, odkryłam, że on miał ich mnóstwo. Wzięłam ślub bardzo młodo i byłam bardzo naiwna. Myślałam, że poślubiłam przeciętnego faceta — ani bogatego, ani biednego. Pochodził z bardzo wykształconej i kulturalnej rodziny, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak wielki majątek posiadają, dopóki nie wzięliśmy ślubu.

Z czasem zaczęłam dostrzegać, ile on tak naprawdę ma pieniędzy — i jak wielkim jest skąpcem. Jego rodzina mogła sobie pozwolić na życie w luksusie, ale wybrała bardzo skromne warunki. Nie krytykuję tej decyzji, bo dzięki niej zgromadzili więcej majątku niż jakakolwiek inna rodzina, jaką znałam. Miałam jednak problem z tym, jak mój mąż mnie traktował.

Weszłam w to małżeństwo z niczym — jak większość 21-letnich dziewczyn, które wychodzą za mąż. On, jak się okazało, miał bardzo wiele. Nie podpisaliśmy intercyzy. Był też siedem lat starszy. Od chwili, gdy powiedziałam «tak», czułam się, jakbym była mu coś winna. Ciągle «byłam mu dłużna» za wszystko, co mi «kupił». Zawsze mi to wypominał.

W końcu zorientowałam się, że przestałam jeść, bo nie chciałam tłumaczyć się mu z wydatków. Sprawdzał codziennie historię konta i komentował: «Ktoś dziś zjadł śniadanie!» albo «Ktoś dziś kupił to, tamto i owo». Wtedy już wiedziałam, że to małżeństwo nie ma sensu.

Gdybym wyszła za niego dla pieniędzy, zostałabym w tym małżeństwie. Gdy jego siostra i brat doczekali się dzieci, każde z nich dostało po 30 tysięcy dolarów z funduszu powierniczego. Pieniądze to źródło wszelkiego zła. Omijam je szerokim łukiem”. © ACTimshel31 / Reddit

11. Rozpieszczony partner, oszustwo i skandal: toksyczna prawda o małżeństwie z osobą uprzywilejowaną.

„Wyszłam za mąż za moją licealną miłość kilka miesięcy po ukończeniu 18 lat (on był już wtedy na studiach). Jego rodzice byli bardzo zamożnymi właścicielami firm i cieszyli się dużym szacunkiem. Mówiąc krótko: nic, co mieliśmy, nigdy nie było nasze — wszystko zawsze było jego, niezależnie od tego, czy akurat ja zapłaciłam za coś ze swojej pensji. On prawie w ogóle nie pracował, a gdy moje wynagrodzenie nie wystarczało na rachunki, dzwonił do mamusi i tatusia, zamiast samemu coś z tym zrobić.

To właśnie jego rodzice przyczynili się do powstania jego «złego nawyku», który trwa do dziś. Próbował pójść na odwyk, ale wytrzymał tam tylko trzy dni, po czym zrezygnował. Kilka miesięcy później się rozwiedliśmy. A wisienką na torcie okazało się to, że przez cały ten czas zdradzał mnie z naszą wspólną znajomą.

Teraz mają razem dziecko, ale nie są małżeństwem, bo... ona również go zdradziła. Jego rodzice wychowują ich dziecko, a on nadal jest tak samo uzależniony jak wcześniej. Trzy najdłuższe, najcięższe i najbardziej przepełnione żalem lata mojego życia poświęciłam na próbę ratowania tego idioty”. © real_housewife / Reddit

12. Brak miłości, tylko luksus: pragmatyczne podejście do życia u boku bogatego dyrektora.

„Nigdy nie byłam mężatką, ale w ciągu ostatnich sześciu lat mieszkałam z trzema różnymi mężczyznami.

Moja rodzina uciekła z terenów dzisiejszej Chorwacji, kiedy byłam dzieckiem. Krewni byli dość pokręceni, więc się od nich oddaliłam i nie utrzymuję z nimi kontaktu. Od tamtej pory w pewnym sensie wspinam się po drabinie społecznej i obecnie mieszkam z pewnym prezesem w średnim wieku, który rozpieszcza mnie do granic możliwości.

Nigdy nie byłam w kochającym związku i nie jestem pewna, czy w ogóle wiem, co to znaczy. Wiem jednak, że uwielbiam swoje obecne życie. Planuję też przyszłość i czas, gdy będę stara i nieatrakcyjna. Mam już odłożone wystarczająco dużo pieniędzy, żeby żyć na całkiem przyzwoitym poziomie, nawet jeśli już dziś zostałabym porzucona. Poza tym nie jestem na tyle głupia, żeby sądzić, że to potrwa wiecznie”. © GirlWithAPast / Reddit

13. W pułapce złota: kiedy poślubienie bogatego oznacza znoszenie emocjonalnej manipulacji.

„Nie zdarzyło się to mnie, ale mojej ciotce. Jej mąż to bardzo trudna osoba, a ona to wie. To najbardziej sztywny mężczyzna, jakiego można spotkać. Ciągle krytykuje ją za jej wagę (mimo że jest w doskonałej formie) i robi to przy całej rodzinie. Nie potrafię nawet sobie wyobrazić, co mówi w domowym zaciszu.

Ostatnio, gdy moi rodzice opiekowali się ich dziećmi, on zrobił awanturę, bo pozwoliliśmy im grać w Angry Birds. Było to w czasie ich wakacji, a my zgłosiliśmy się na opiekunów, ponieważ moja ciotka przechodziła wtedy chemioterapię.

Wiem, że ciotka nie lubi być z nim, ale nie odejdzie, bo: A) jego rodzina jest bogata, B) mają dwoje małych dzieci i ona nie chce rozbijać rodziny”. © Nieznany użytkownik / Reddit

14. Wybieranie spokoju zamiast bogactwa.

„Spotykałam się z kimś bardzo bogatym i tak, zdecydowanie zasłużyłam na każdy jego grosz. Facet był emocjonalną amebą.

Zdałam sobie sprawę, że samotna i spłukana jestem w stanie zapewnić sobie więcej szczęścia i jakości życia niż z nim”. © MyPCOSThrowaway / Reddit

15. Aranżowane małżeństwo, nieoczekiwane szczęście — kiedy bogactwo jest tylko dodatkiem.

Moi rodzice mieli zaaranżowane małżeństwo. Oboje są braminami, ale rodzina mojego ojca jest również bardzo zamożna. Moja mama dorastała w Stanach Zjednoczonych w klasie średniej (jej ojciec był profesorem na uczelni, a matka pracowała w banku). Mama wyszła za tatę, ponieważ był bogatym lekarzem z szanowanej rodziny.

Są małżeństwem od 25 lat i mają troje dzieci. Nie mogę powiedzieć, że to zły układ. Dzięki pieniądzom ojca mama mogła rzucić pracę w dziedzinie programowania (której nie lubiła), wrócić na studia i zostać nauczycielką.

Nie sądzę, żeby moi rodzice kiedykolwiek byli zakochani, ale też nigdy się naprawdę nie kłócili ani nie byli dla siebie zgorzkniali. Oboje są po prostu dobrymi, rozsądnymi ludźmi. Pieniądze stanowią tylko pewien dodatek w ich małżeństwie”. © Nieznany użytkownik / Reddit

Musiałam przejść lumpektomię piersi i byłam przerażona. Mąż zawiózł mnie do szpitala. Kiedy pielęgniarka przygotowywała mnie do operacji, zniknął. Wybudziłam się z narkozy, a jego NADAL nie było. Pojawił się 3 godziny później. Byłam w szoku, kiedy powiedział, że miał obowiązek dotrzymać towarzystwa swojej byłej, bo zadzwoniła do niego z płaczem, że zdechł jej kot, a ona „źle to znosiła”. Kliknij tutaj, aby przeczytać całą historię!

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia katemangostar / Freepik

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły