Każdy z nas czasami potrzebuje pieniędzy. W takiej sytuacji trzeba zdecydować, czy poprosić o pomoc członka rodziny lub przyjaciela, który mógłby nam pożyczyć jakąś kwotę. Warto jednak pamiętać, że nie wszyscy są dobrzy w spłacaniu swoich długów.
Czytelnicy Jasnej Strony podzielili się problemami, jakich doświadczyli, pożyczając komuś pieniądze. Dzięki ich opowieściom wszyscy możemy wynieść kilka cennych lekcji o przyjaźni.
- Znajomy poprosił mnie o pożyczenie mu pieniędzy. Zgodziłem się, choć sam nie miałem ich wiele. Liczyłem, że spłaci dług w następnym miesiącu, ale wtedy poprosił mnie o więcej pieniędzy, a ja znowu mu je dałem. Za trzecim razem, gdy chciał wziąć od mnie pożyczkę, powiedziałem mu, że jestem bez grosza. Przestał się do mnie zwracać, ale nigdy nie oddał mi tego, co mu pożyczyłem. Uznałem, że pieniądze przepadły, ale przynajmniej pomogło mi to nie dać się nabrać ponownie na tę samą sztuczkę. © Eny Reyes / Facebook
- Pożyczyłem 250 dolarów rodzinie mojej „przyjaciółki” — przechodzili przez trudny okres, a ona wiedziała, że dostaliśmy pieniądze z ubezpieczenia na życie mojego ojca. Poprosiła mnie więc o pomoc. Naiwnie się zgodziłem, ponieważ miało to pokryć opłacenie jej czesnego w college’u. To akurat była prawda, ale potem nawet nie kontynuowała studiów. Minęło dziewiętnaście lat, a ja przez ten czas obserwowałem, jak ciągle jeździ na wycieczki, chodzi na siłownię, kupuje mieszkanie, wychodzi za mąż. Ostatnio urodziła dziecko, a ja wciąż czekam na swoje pieniądze. Oczywiście w pewnym momencie w ogóle przestała się do mnie odzywać. © MariJo Naipes / Facebook
- Wiele lat temu poszłam do salonu kosmetycznego mojej koleżanki. Powiedziała mi, że ma kłopoty i pilnie potrzebuje 50 dolarów. Wydawała się bardzo zdesperowana i smutna, więc zgodziłam się pożyczyć jej pieniądze pod warunkiem, że zwróci mi je w ciągu tygodnia. Ku mojemu zaskoczeniu, kiedy po tym czasie zawitałam do salonu, zaczęła robić dziwne miny i nawet się do mnie nie odezwała. W końcu udało mi się ją nakłonić do zwrotu pieniędzy, ale już nigdy nie poszłam w tamto miejsce. © Fabiola Melo / Facebook
- Mój znajomy chciał pożyczyć ode mnie trochę pieniędzy. To nie była duża suma, ale wtedy jej nie miałam, więc zaproponowałam mu trzy czwarte pełnej kwoty. A on, ku mojemu zdziwieniu, powiedział: „Nie, chcę całość”. Cóż, w porządku. Zabrałam więc swoje pieniądze i wyszłam. Co za gość! © Ana Lucia Moreno Troya / Facebook
- Moja siostra mieszka sama i nie ma nikogo do pomocy, więc stara się oszczędzać. Mniej więcej 3 lata temu zadzwoniła do niej zapłakana koleżanka i powiedziała, że potrzebuje pieniędzy. Podobno nie miała nawet za co kupić jedzenia. Moja siostra pożyczyła jej swoje oszczędności, mimo że sama ich potrzebowała. A ta kobieta nigdy więcej się do niej nie odezwała. Nie spłaciła długu, a my odkryłyśmy, że wykorzystała te pieniądze, aby zapłacić za wycieczkę swojego syna z okazji zakończenia studiów. Jakby tego było mało, miała czelność grozić mojej siostrze, kiedy ta się z nią skontaktowała i poprosiła o spłatę długu. Nigdy więcej nam się nie pokazała, zablokowała tylko moją siostrę na Facebooku i po prostu żyła sobie dalej, jakby nic się nie stało. A moja siostra walczy każdego dnia, aby związać koniec z końcem bez swoich oszczędności! © Maria Isabel Milani / Facebook
- W 2001 roku pożyczyłam mojej starszej siostrze kwotę, którą wtedy uważałam za znaczną. Trudno było mi zebrać te pieniądze, ponieważ mieszkałam sama z córkami, ale ona się tym nie przejmowała. Minęło 20 lat, a ona nadal nie zwróciła mi pieniędzy. Zawsze mówi: „Mam zapisane, ile jestem ci winna”, ale myślę, że już zgubiła tę kartkę, bo jest na mnie zła. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiała z nią rozmawiać i że kiedyś spłaci ten dług. © Judith Cabezas / Facebook
- Pożyczyłam koleżance 50 dolarów z miesięcznym terminem spłaty, a kiedy zadzwoniłam do niej, żeby się o nie upomnieć, nie odbierała. Pewnego dnia, gdy w końcu udało mi się z nią skontaktować, wspomniałam o pieniądzach, a ona się rozłączyła. Straciłam pieniądze i straciłam z nią kontakt. Minęło pięć lat, a ona nie odezwała się do mnie ani słowem. W ten sposób zrozumiałam, że nigdy nie była moją przyjaciółką i przykro mi, ale nie pożyczam już nikomu pieniędzy. © Beatriz Munoz / Facebook
- Pożyczyłam 50 dolarów koleżance z pracy (przechodziła trudny okres). Obiecała mi: „Oddam ci to w dwóch ratach w przyszłym miesiącu”, na co się zgodziłem. Pierwszą połowę zwróciła mi po dwóch miesiącach. Powiedziałem jej wtedy, że nie musi mi oddawać reszty i niech zatrzyma ją w ramach prezentu świątecznego. Mogła mi po prostu powiedzieć, że nie ma pieniędzy. Tak czy inaczej, nigdy więcej nie poprosiła o pożyczkę. © Martha Munguia / Facebook
- Prawie dwa lata temu moja „kuzynka”, którą ledwo znam, poprosiła mnie o pożyczkę i powiedziała, że odda mi pieniądze za miesiąc. Po dwóch miesiącach jej o tym przypomniałam, ale bezskutecznie. Jakiś czas później znowu odświeżyłam jej pamięć, ale znów nic to nie dało. Minęły dwa lata, a ja nadal nie mam od niej wieści. Ona mieszka w Meksyku, a ja w Stanach Zjednoczonych. Pewnie myśli, że tutaj pieniądze przychodzą łatwo, ale prawda jest taka, że gdziekolwiek się mieszka, trzeba na nie bardzo ciężko pracować. © Lalo Hernandez Lindeman / Facebook
- Straciliśmy 40-letnią przyjaźń i 2000 dolarów. Powiedział: „Zwrócę wam wszystko za dwa miesiące”. Nadal przychodził do nas na kolacje i myślę, że jego żona nawet o tym nie wiedziała. Aż pewnego dnia powiedziałam: „Dość, on już nie usiądzie przy moim stole”. Najbardziej boli nas to, że nawet nie próbował powiedzieć nam: „Nie mogę spłacić długu”. Mniejsza o pieniądze — po prostu czułam się oszukana. © Nora Alcaide / Facebook
- Moja „przyjaciółka” nie miała środków na opłacenie czynszu, więc pożyczyłam jej pieniądze, ale nie były one moje, tylko pochodziły z oszczędności mojego syna. Obiecała, że po kilku dniach dostanę je z powrotem. Zdziwiłam, że jeszcze tego samego dnia, chwilę po tym jak dałam jej pożyczkę, zamieściła w Internecie zdjęcie: siedziała na imprezie, świętowała i pisała, że zasłużyła na taką celebrację. Kilka dni później napisałam do niej, żeby sprawdzić, kiedy spłaci dług — nigdy nie odpisała, nie oddała pieniędzy i przestała się do mnie odzywać. Inny przyjaciel powiedział mi, że jego również poprosiła o pieniądze i zrobiła dokładnie to samo. Powiedział, że jeśli to koszt tego, że już nigdy nie będzie musiał przyjaźnić się z taką osobą, to chętnie go poniesie. © Caro Borge / Facebook
- Pożyczyłem znajomemu 20 dolarów, żeby mógł zapłacić za motocykl, którego używałby do działalności kurierskiej. Umowa była taka, że za 6 miesięcy zwróci mi całą kwotę bez odsetek. Kiedy nadszedł termin spłaty, mój „przyjaciel” zniknął z radaru i nie widziałem go ponownie przez kolejne 4 lata. Nigdy nie oddał mi pieniędzy i jestem pewien, że już ich nie zwróci. To smutne, bo myślałem, że jest dobrym kolegą i odpowiedzialną osobą. © Ricardo Antonio / Facebook
Czy pożyczyliście kiedyś komuś pieniądze? Jak to się skończyło?