17 rodziców, którzy samotnie wychowują dzieci i świetnie sobie z tym radzą

miesiąc temu

Nikt nie zaprzeczy, że samotne wychowywanie dziecka jest trudne. Nie można polegać na pomocy drugiego rodzica, a inni często wtrącają się z niechcianymi radami. Ale bohaterowie naszego artykułu wcale nie czują się zniechęceni i załamani. Wręcz przeciwnie, są bardzo zadowoleni ze swojej wolności i nowych możliwości, jakie im daje.

  • Jestem samotnym ojcem. Sam wychowuję moją córeczkę. Kocham ją ogromnie, jest moim słoneczkiem. Przyniosła ze szkoły pracę plastyczną. Wygląda jak potargany jeż. Ale okazuje się, że to ja. Moja córka mówi: „Ładny jesteś, prawda?”. Oczywiście, że jestem, ale moja córka jest jeszcze ładniejsza. Być może zastanawiacie się, gdzie jest jej mama. Aby uczynić tę historię bardziej tragiczną, pewnie umarła w strasznych okolicznościach. Ale nie, ona żyje. Czuje się świetnie, nieobciążona mężem i dzieckiem. Rok po porodzie ogłosiła, że wyjeżdża do innego miasta. Nigdy więcej nie wróciła do domu. Nie chce wystąpić o rozwód, pewnie boi się płacić alimentów. Albo że zostawią jej córkę. Tak żyjemy od dziewięciu lat. Ja, moja córka i jej mama, która gdzieś tam jest w świecie.
  • Wyrażę teraz niepopularną opinię, ale dla mnie bycie samotną mamą nie jest takie trudne. Nie mam żadnego wsparcia z zewnątrz, ale moje życie jest świetne. Mam fajną pracę, za wszystko płacę sama. A dziecko nie kosztuje aż tak dużo. Oczywiście nie mam dużo wolnego czasu, ale szczerze mówiąc, wcześniej też nie miałam go zbyt wiele. Jeśli zamierzasz wychowywać dziecko, po prostu ciesz się chwilą i nie martw się trudnościami. One zawsze będą, ale można je przezwyciężyć. © Nicole Powell / Quora
  • Dziecko chciało nauczyć się pływać, a ja nie potrafię. Zabrałam go więc na basen. A trener pływania jest super przystojny. Nawet mój syn zauważył, że za nim szaleję, i stwierdził: „Mamo, jeśli chcesz, mogę zapytać pana Marcina, czy ma dziewczynę”. Byłam zakłopotana. Ale potem pomyślałam: „Czym się przejmuję? Mój syn wszystko rozumie!”. Powiedziałam mu, żeby się dowiedział, jeśli będzie miał okazję.
  • Ojciec mojego dziecka źle mnie traktował. Nie chciał też pracować i opiekować się córką. Rzucił pracę i całymi dniami i nocami grał w gry wideo. A teściowa ciągle mi dogryzała i czepiała się, dlaczego każę jej synowi pomagać przy dziecku. Byłam tak zmęczona wiecznym upokarzaniem, że postanowiłam uciec od tej toksycznej rodziny. Będę pracować tak ciężko, jak tylko będę musiała, żeby moja córka miała godne życie. To mój obowiązek. I jestem pewna, że lepiej jest być samotną mamą niż mieć pełną rodzinę, w której ty i twój partner nie dogadujecie się, ale nie rozstajecie się z powodu dziecka. © Cinnamonyn / Reddit
  • Wiele lat temu zostałam sama z trójką małych dzieci i bez stabilnej pracy. Mój mąż chciał odjechać w stronę zachodzącego słońca i cieszyć się kawalerskim życiem. Musiałam przeprowadzić się z dziećmi do mniejszego mieszkania w innym mieście. Zaczęłam pracować w sklepie na nocną zmianę, a w ciągu dnia zajmowałam się dziećmi. Z powodu ciągłego zmęczenia i zdenerwowania zaczęły mi bardzo wypadać włosy. Wtedy przypomniałam sobie o starym przepisie na ziołową maseczkę do włosów, o którym opowiedziała mi babcia. Robiłam sobie regularnie tę maskę i już po miesiącu mogłam zobaczyć rezultat: włosy stały się grubsze, odrosły, teraz są proste, miękkie i lśniące. Moje koleżanki w pracy oczywiście też to zauważyły. Podzieliłam się z nimi słoikiem maseczki, ale nie ujawniłam przepisu. Wieść szybko rozeszła się po małym miasteczku i wkrótce zaczęłam zarabiać na tym cudownym środku. Sześć miesięcy później spłaciłam długi, a moje dzieci i ja zaczęliśmy żyć całkiem dobrze.
  • Moje dzieci miały 3, 6, 9 i... 40 lat, kiedy to ostatnie mnie opuściło. Oczywiście mówię o moim mężu, ponieważ zawsze czułam się, jakby był czwartym dzieckiem w rodzinie. Po tym, jak odszedł, poczułam się, jakby ktoś mi zdjął ciężar z ramion. Mniej brudnych naczyń, mniej prania, mniej śmieci. Koniec z mówieniem mu, co ma robić i jak robić to dobrze. Ale najfajniejszą rzeczą jest mój stan wewnętrzny. Nie mam już do nikogo pretensji, nie złoszczę się. Bonus: co 2 tygodnie mam całe 2 dni bez dzieci, mój były zabiera je do siebie. Nie mogłam sobie na to pozwolić przez bardzo długi czas. © Myra Scott / Quora
  • Samotne macierzyństwo wytrzymywałam przez dokładnie 2 miesiące. Potem zatrudniłam nianię, która z nami mieszka. I to była najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam. Wysypiam się, mam czas na robienie własnych rzeczy, a nie włóczenie się z wózkiem po mieście. Dobrze wyglądam, dbam o siebie. Myślę, że idealna mama to nie ta, która zajmuje się dzieckiem przez 24 godziny. To ta, która nie zapomina o sobie. Patrzę na umęczone mamy na placu zabaw i serce mi się kraje.
  • Mój tata ma już 70 lat. Wychowywał mnie sam, mama odeszła, gdy byłam mała. Jestem mu nieskończenie wdzięczna za wszystko, co dla mnie zrobił. Kilka lat temu mój tata zainteresował się mediami społecznościowymi. Postanowił, że tak powiem, zapoznać się ze współczesnymi realiami. Teraz siedzi i czyta różne fakty, artykuły, wiadomości, książki. Na swoim awatarze umieścił zdjęcie z czasów studenckich. Jest taki przystojny, taki młody! Kobiety piszą do niego i chcą go poznać, a ojciec odpowiada: „Och, jestem już dziadkiem. Powinnaś poznać moje dzieci i wnuki!”.
  • Moje małżeństwo było okropne, uciekłam od męża. Szczerze mówiąc, był bezużyteczny jako partner, nigdy nie otrzymałam od niego żadnej pomocy. Kiedy odeszłam, moja sytuacja finansowa pozostawiała wiele do życzenia, musiałam zamieszkać z rodzicami. Ale po półtora roku znalazłam dobrą pracę. Potem kupiłam dom i samochód. Czasami muszę oszczędzać na sobie, ale moim dzieciom niczego nie brakuje. © luckylady365 / Reddit
  • Przyjaciółka jest sama z dzieckiem. Tatuś błyskawicznie zwiał. Na alimenty nie ma co liczyć. Rodzice trochę jej pomagają, ale generalnie wszystko sama: praca na pół etatu, urlop macierzyński. Nie brakuje jej męskiej uwagi. Aż pewnego dnia pojawił się ojciec dziecka. Nie, nie żeby zobaczyć dziecko. Chciał wiedzieć, jak uzyskać takie same świadczenia jakie ma ona, bo wydawało mu się, że samotnej matce żyje się bardzo dobrze. Okazało się, że zrobił kolejne dziecko innej kobiecie, a ona zażądała, żeby jako uczciwy człowiek się ożenił. Facet próbuje więc wymigać się od ślubu, przekonując nową panią, że samotnym mamom płaci się bajeczne sumy. Przyjaciółka wyśmiała go i wyrzuciła z domu.
  • Tak się cieszę, że mój mąż odszedł. Teraz mogę cieszyć się spokojnymi rozmowami z dziećmi, ulubioną pracą, sportem i podróżami. Nie muszę znosić jego niezadowolonej miny, wiecznych pierogów na obiad, braku pieniędzy i sprzedania mojej ulubionej kanapy. Nawiasem mówiąc, mam teraz nową kanapę, a pieniądze na nią zostały szybko i łatwo zarobione przez samotną matkę.
  • Adoptowałam dziecko i byłam wniebowzięta. Długo szukałam swojego księcia na białym koniu, ale niestety na próżno. Wielu mężczyzn nie chce umawiać się z kobietą, która ma dziecko „nieznanego pochodzenia”. Na początku martwiłam się tym, a potem zdecydowałam się pójść do grupy samotnych mam. Usłyszałam tam takie straszne historie o manipulacjach byłych mężów! I zdecydowałam, że wolę być sama z moim dzieckiem niż w jakiejś przemocowej, ale niby pełnej rodzinie. © Lisa Newall / Quora
  • Były mąż nie płaci alimentów, utrzymuję siebie i dziecko z mojej pensji. Kiedy syn miał 5 lat, zapisałam go na zajęcia plastyczne, mimo że nie są tanie. Chodzi tam z przyjemnością, a ja ze względu na to musiałam iść do drugiej pracy. Kiedyś nauczycielka poprosiła mnie, żebym poczekała po zajęciach. Okazało się, że mój syn narysował mały komiks. Przedstawił siebie jako superbohatera, który pomaga mi i chroni mnie przed złem. Zło miało postać potwora z brudnych naczyń, niepranych ubrań i tak dalej. Na samym końcu główny bohater mówił: „Moja mama jest uratowana i będzie mogła więcej odpoczywać. Moja miłość i siła będą ją chronić na zawsze”. W tym momencie nie mogłam powstrzymać łez.
  • Jestem samotnym ojcem dziewięciolatki. Moja córka ma długie włosy i zawsze prosi mnie, żebym zaplótł jej warkocze. Ale ja nie potrafię. Każdego ranka toczę prawdziwą bitwę z jej włosami. Próbuję zapleść warkocz, ale nie wiem, jak. Córka mnie zachęca, ale widzę, jak bardzo jest sfrustrowana. Pewnego razu usłyszałem, jak inne dziewczynki jej dokuczały, mówiąc, że ma rozczochrane włosy. Zobaczyłem w internecie, że jest kurs robienia fryzur dla dziewcząt. Zapisałem się, przyszedłem, wyjaśniłem sytuację. Nauczycielka wysłuchała mnie i wszystko mi pokazała. Kiedy następnego ranka zaplotłem mojej córce dwa warkocze — gładkie, nic nie wystawało — była taka szczęśliwa. Pocałowała mnie w policzek i pobiegła na autobus. Pierwszy raz w życiu popłakałem się ze szczęścia.
  • Od urodzenia dziecka jestem samotną matką, ale to nie powstrzymało mnie przed stanięciem na nogi. Mam mieszkanie, samochód, dwa razy w roku wyjeżdżam z córką na wakacje. Mężczyźni spotykają się ze mną cały czas. I oto co zauważyłam. Ci bardziej przebojowi zwykle akceptują obecność dziecka, próbując znaleźć podejście nie tylko do mnie, ale i do mojej córki. Ale ci, którzy nie mają nic i są nieudacznikami, mówią, że mam kulę u nogi.
  • Mam dwójkę dzieci, wychowuję je sama. Szczerze mówiąc, nie jest to trudne: pracuję, gotuję, sprzątam, chodzę do szkoły, na spotkania, do lekarza. Krótko mówiąc, robię to samo, co inni. Zarabiam dobre pieniądze. Najtrudniejsze jest znoszenie uprzedzeń innych ludzi. Z jakiegoś powodu wszyscy wokół mnie uważają, że wiedzą najlepiej, jak postępować z moimi dziećmi. Ale tak naprawdę czuję się o wiele bardziej wolna niż zamężne mamy. © Alexa Jones / Quora
  • Jestem samotnym ojcem. Mam piękną sąsiadkę, bardzo mi się podoba. Często chodzimy razem na spacery: ja, moja córka i sąsiadka. Pewnego razu sąsiadka szła w naszą stronę, a moja mała podbiegła do niej. Przytuliła się, a potem zaczęła uważnie oglądać jej nogi. Sąsiadka zaśmiała się: „Co ty robisz, Kasiu?”. A moja córka wyjaśniła poważnie: „Sprawdzałam tylko, czy tata mówił prawdę o tym, że masz nogi do samej szyi”.

Gwiazdy także niekiedy samotnie wychowują swoje pociechy. Zobaczcie, jak radzą sobie z tym wyzwaniem słynni aktorzy.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły