19 osób, który na długo zapamiętają podróż samolotem

Ludzie
4 miesiące temu

Samolot szybko przewozi nas z punktu A do punktu B, a przy okazji możemy podziwiać miasta i góry z lotu ptaka. Ta forma transportu byłaby niemal idealna, gdyby nie jeden drobny szczegół: dziwni współpasażerowie, przed którymi nie da się ukryć ani uciec podczas lotu, chociaż niekiedy zamieniają podróż w tragikomedię lub farsę.

  • Latam rzadko, 1-3 razy w roku. Tak się złożyło, że w dniu wylotu miałam okres. Na kontroli bezpieczeństwa powiedziano, że na monitorze w tym miejscu wszystko świeci się jak choinka. Byłam oszołomiona i powiedziałam, że mam tylko bieliznę menstruacyjną, po prostu cienkie majtki. Pracownica zaczęła mnie przeszukiwać i ostatecznie przyznała z zaskoczeniem, że zwykłe majtki menstruacyjne dają taki efekt.© s***geogirl / Reddit
  • Stewardesa zasugerowała mi kiedyś, żebym wzięła dziecięcy plecak z markowymi zabawkami i akcesoriami, bo myślała, że mam 10 lat. A ja mam 21 lat. © Overheard / Ideer
  • Moja żona i ja lecieliśmy z Paryża. Gdy zbliżaliśmy się do celu, kapitan ogłosił, że lotnisko nie przyjmie nas z powodu złej pogody, więc wylądujemy awaryjnie w innym mieście. Tam przeczekamy front burzowy, uzupełnimy paliwo i wrócimy do domu. Pasażerowie byli zdenerwowani. I wtedy z tyłu rozległy się okrzyki radości jednego pasażera, że to świetny zbieg okoliczności, bo właśnie do tego miasta się wybierał, więc teraz nie musi zmieniać samolotu. Ale wciąż pamiętam, jak szybko jego radość została zastąpiona smutkiem. Nie znał zasad lotu międzynarodowego: nie mógł opuścić samolotu w swoim rodzinnym mieście. Jak bardzo był wściekły: „Wylądowałem w moim rodzinnym mieście, żeby polecieć stąd, a potem stamtąd znowu tutaj. Dzięki!”. © Nieznany autor / Pikabu
  • Podróżowałam samolotem. Miałam miejsce przy przejściu. Po lewej przy oknie mama z córką. Gdy tylko nabraliśmy wysokości, dziewczynka zaczęła marudzić. Mama natychmiast zarządziła: „Idź na spacer! Pani cię przepuści”. Zrobiłam to, ale nie spodziewałam się, że będę musiała wstawać prawie co 5 minut. Myślałam, że mama przynajmniej mnie przeprosi, ale ona tylko złośliwie powiedziała: „Mamy jeszcze godzinę lotu. Może pani po prostu postoi?”. Zaproponowałam zamianę miejsc, ale: „Moja córka musi patrzeć przez okno”. Powiedziałam: „Nie zamierzam wstawać ponownie z powodu jej kaprysów”. Mama tylko mamrotała coś pod nosem.
  • Leciałam kiedyś samolotem i miałam miejsce przy oknie. Nagle zachciało mi się do toalety, więc poprosiłam kobiety z sąsiednich siedzeń, żeby mnie przepuściły. Ta siedząca w przejściu wstała bez problemu, ale ta obok mnie absolutnie odmówiła wstania i przepuszczenia mnie. Musiałam się przeciskać. Usłyszałam od niej kilka zwrotów na temat przestrzeni osobistej, więc przez resztę lotu czułam się bardzo niekomfortowo. Ale co miałam zrobić? Wytrzymać przez 8 godzin czy zmusić ją do wstania? © Some-Cable-4550 / Reddit
  • Lecieliśmy z tyłu samolotu. Było strasznie gorąco, żar buchał z nawiewów. Kobieta siedząca obok źle się czuła. Jeden facet był ledwie przytomny. Cztery razy grzecznie prosiliśmy, aby temperatura w kabinie była zgodna z normami. Za piątym razem steward odpowiedział, że jest nas tu dużo, nie da się zadowolić wszystkich. Napisaliśmy skargę. Po 5 minutach temperatura się unormowała, nagle pojawiły się pledy dla zmarzluchów, wszyscy byli grzeczni i uważni. Sąsiad z fotela powiedział, że to niegrzecznie tak narzekać. Czyli co, lepiej gotować się w samolocie? © Overheard / Ideer
  • Leciałyśmy z koleżanką i naszymi dziećmi, dzieci dostały trzy miejsca przed nami. Dzieci usiadły, a my wepchnęłyśmy nasze bagaże na górę. Zobaczyłam, że ludzie zaczęli się odwracać. Usłyszałam, jak mój syn poważnie mówi: „I zdarza się, Lisa, że nie dolewają paliwa lub jest wyciek w zbiorniku. Ale piloci będą o tym wiedzieć, jeśli system alarmowy nie zawiedzie”. Lisa wcisnęła się w fotel i patrzyła z przerażeniem: ogólnie bała się samolotów. Okazało się, że przed lotem koleżanka przez tydzień zapewniała córkę, że nic złego nie może się wydarzyć. Ale mój syn zburzył jej poczucie bezpieczeństwa. © Tatiana Lobanova / ADME
  • Kiedyś leciałem do pracy. To był tylko 5-godzinny lot, ale na pokładzie czekała mnie niespodzianka — większość pasażerów była z dziećmi, w tym wiele niemowląt. Tego, co działo się na pokładzie przez cały lot, słowa nie oddadzą. Niemowlęta zawodziły przez całą drogę, z rzadkimi pięciominutowymi przerwami. Starsze dzieci również nie pozostawały w tyle i okresowo wpadały w napady złości. A kiedy samolot wylądował i wszyscy zaczęli wychodzić, nigdy w życiu nie widziałem tylu śmieci w kabinie. Można było przejść korytarzami z łopatą: serwetki, opakowania, butelki i jedzenie leżały wszędzie. Wisienką na torcie były pieluchy leżące na rozkładanych stolikach. Wyszedłem z samolotu ze spuchniętą kwadratową głową. © Chief.Boroda / Pikabu
  • Wiele lat temu lecieliśmy rodzinnie na wakacje. Z przesiadką. Kupiliśmy bilety na drugi lot uwzględniając rezerwę czasową (8 godzin). Nie musieliśmy zmieniać lotniska, ale i tak postanowiliśmy być po bezpiecznej stronie. W razie czego. To „w razie czego” natychmiast się przydarzyło, bo pierwszy lot został opóźniony bez wyjaśnienia przyczyn. Przyszliśmy do stanowiska odprawy na drugi lot w tym samym czasie, co ogłoszenie o zamknięciu odprawy na nasz lot. I wtedy zobaczyłam, że cały zespół stewardes, który obsługiwał nas na pierwszym locie, okazał się pasażerami na ten drugi lot. One, pomimo spóźnienia, były przepuszczane bez przeszkód, ale nasza rodzina nie. Na początku próbowałem prowadzić normalną rozmowę z różnego rodzaju służbami lotniskowymi. Stewardesy były świadkami całego dramatu. Ale żaden z moich argumentów nie został wzięty pod uwagę. Kiedy w końcu zdałem sobie sprawę z daremności moich wysiłków, wpadłem w niekontrolowany napad złości. Po prostu stanąłem na środku hali odlotów i ryknąłem. I wtedy zdarzył się cud. Nasza rodzina została wpuszczona na pokład. © AriK / ADME
  • Dziś pewna z pozoru inteligentna kobieta w wieku około 50 lat pieniła się, krzycząc, że dla komfortu psów w luku bagażowym stewardesy powinny otworzyć drzwi już w trakcie lotu, zejść pod pokład i włączyć psom ogrzewanie. Ale nikt nie chciał tego zrobić. Wow! © Overheard / Ideer
  • Jestem tchórzem. Boję się latać. Kiedyś podróżowaliśmy razem z małą córeczką. Z jakiegoś powodu samolot krążył nad lotniskiem, zamiast wylądować. Przez ponad pół godziny. Kabina była zadymiona i słychać było przeraźliwe pikanie. Nadal nie wiem, co to było. Mężczyźni ocierali pot z czoła, kobiety zawodziły. Moja córka zapytała mnie: „Mamo, spadniemy?”. A ja z przerażeniem w sercu próbowałam szczerze się do niej uśmiechnąć i przekonać ją, że wszystko jest w porządku. © Overheard / Ideer
  • Kiedyś leciałam do przyjaciela w innym kraju. Błagał mnie, żebym zabrała jego aparat. Zatrzymałam się u niego, wzięłam torbę, ale jej nie otworzyłam, i pojechałam na lotnisko. Przy kontroli bezpieczeństwa zdałam sobie sprawę, że w torbie może być cokolwiek. Zaczęłam panikować. Serce waliło mi jak oszalałe. Torba przeszła przez kontrolę bezpieczeństwa. Byłam blada, na skraju histerii, a potem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Jestem po prostu panikarą. © Overheard / Ideer
  • Pewnego dnia leciałem do domu, usiadłem w fotelu i podłączyłem słuchawki. Nagle podeszła do mnie jakaś kobieta i powiedziała, że zająłem jej miejsce. Spojrzeliśmy na nasze karty pokładowe i okazało się, że mamy to samo miejsce. Kobieta natychmiast zaczęła być niegrzeczna i krzyczeć na mnie, mówiąc, że zająłem jej miejsce. Stewardesa podeszła i zaproponowała mi inne miejsce. Zgodziłem się. Ale kobieta usiadła i nadal obrzucała mnie błotem. Wtedy przypomniałem sobie o mojej rezerwacji. Pokazałem ją stewardesie na moim telefonie. Stało się jasne, że przydzielono mi to miejsce jako pierwszemu. W rezultacie ta kobieta musiała zmienić miejsce, a ja kontynuowałem słuchanie muzyki z uśmiechem na twarzy. Sprawiedliwość została wymierzona. © LexB777 / Reddit
  • Kiedyś leciałem samolotem lokalnych linii we Włoszech. To był mały samolot. Piloci mieli otwarte drzwi i można ich było zobaczyć. Gdzieś w połowie lotu jeden z pilotów poszedł do toalety (w ogonie). Kiedy szedł korytarzem, zobaczył swoich znajomych i usiadł, aby z nimi porozmawiać. Po 10 minutach zawołał drugiego pilota, ten wyszedł i usiadł na środku kabiny z pierwszym pilotem i pasażerami. Pierwszy pilot spojrzał na zegarek i powiedział do drugiego: „Chodźmy, zaraz lądujemy”. I weszli do kabiny. © olyamax / Pikabu
  • Kiedyś lecieliśmy całą rodziną na wakacje. Gdy tylko wsiedliśmy do samolotu, stewardesa podeszła do mnie i zaproponowała mi miejsce w pierwszej klasie, mówiąc, że często latam tymi liniami. Zgodziłem się, zabrałem swoje rzeczy i powiedziałem bratu, że przyniosę mu jedzenie z pierwszej klasy, jeśli będzie taka potrzeba. Ale gdy tylko wylądowaliśmy, nikt z rodziny się do mnie nie odezwał. Ale moja mama nie wytrzymała i powiedziała, że powinienem ustąpić miejsca bratu. A moja siostra ogólnie na mnie naskoczyła, mówiąc, że nie myślę o rodzinie. Relacje się popsuły i teraz czuję się winny. © Abbyissost***d / Reddit
  • Wracałam z podróży służbowej strasznie zmęczona. W samolocie natychmiast zasnęłam. Przez sen poczułam, że mam mokre ręce. Otworzyłam oczy: na moich rękach była brudna pieluszka, a obok mnie matka przewijała swoje dziecko. Byłam oszołomiona. Matka zobaczyła, że się obudziłam, i powiedziała: „O, obudziła się pani? Posprzątam to”. Więc kiedy spałam, służyłam jej za podstawkę. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej bezczelności.
  • Kiedyś lecieliśmy do domu z zagranicy. Nagle zmieniono bramkę odlotu, ale zamiast ogłosić to przez głośnik, pracownica lotniska chodziła ze numerem lotu i wołała ludzi. Byłem w szoku. Co jeśli ktoś jest w toalecie lub kawiarni i z tego powodu nie poleci? Kobieta wkrótce wyszła. Nie pamiętam, czy byli jacyś spóźnialscy na lot. © Kryptozoolog Mamkin / ADME
  • Leciałam samolotem. Było wiele obszarów turbulencji. Pojawił się komunikat „zapiąć pasy”, samolot się trząsł. A jedno dziecko w wieku około dwóch lat biegało sobie po kabinie. Mama miała chyba jakieś 40 lat. Najwyraźniej jej to nie przeszkadzało. © SelenaBra / Pikabu
  • Wszedłem do samolotu, znalazłem swoje miejsce przy oknie, a tam już siedziała kobieta z dwójką dzieci. Spytałem, jakie ma miejsca. Cóż, to mogła być pomyłka. Odpowiedziała, że nie wie. Zawołałem stewardesę, a ona wyjaśniła, że dziecko zostało przeniesione na moje miejsce, aby matka mogła lecieć z dziećmi. Zabawne jest to, że przeniesiono je z dala od ojca, do innej części kabiny. Nie mam nic przeciwko temu, żeby rodzina leciała obok siebie, ale powinni najpierw zapytać mnie o zgodę. W końcu dzieci nie były takie małe, miały około 10-12 lat. © Sad-Gain-74 / Reddit

Samolot to szybki i bezpieczny sposób podróżowania po świecie. Niektórzy są jednak przekonani, że woleliby wędrować w dziczy niż jeszcze raz polecieć tym środkiem transportu.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły